Skocz do zawartości

Stalker

Społeczność Astropolis
  • Postów

    759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Stalker

  1. Informacja z oficjalnej strony EC-1:

     

     

    Jedno z najnowocześniejszych Planetariów w Europie z terminem otwarcia!
    Miło nam poinformować, że w piątek 8 stycznia 2015 r. zostanie oficjalnie otwarte Planetarium EC1 Łódź, przy ulicy Targowej 1/3. Natomiast o godzinie 20:00 rozpocznie się regularny pokaz dla widzów. Kolejne seanse – już w normalnym cyklu działania placówki – od niedzieli 9 stycznia, od godziny 15:00.

    - To najnowocześniejszy taki obiekt w Polsce, wyposażony w ekran sferyczny o średnicy 14 metrów i rozdzielczości 8 k (ponad 32 mln pikseli, co w praktyce oznacza jakość obrazu ośmiokrotnie wyższą niż jakość HD). Zainteresowanie łodzian jest naprawdę duże, co udowodniła frekwencja podczas pokazów, które przeprowadziliśmy we wrześniu w ramach SpinDay. Cieszymy się, że od początku 2016 roku nasza placówka będzie stale dostępna dla gości i widzów - mówi Błażej Moder, dyrektor EC1.

    Doskonały obraz to także zasługa 12 nowoczesnych komputerów i zastosowanej technologii – Szycia pomiędzy poszczególnymi elementami ekranu są niewidoczne, co pozwala na całkowite „zanurzenie się” w projekcję. Wrażenie potęguje dźwięk dolby sorround - dodaje Tomasz Kisiel, kierownik Planetarium.

    W Planetarium EC1 Łódź znajduje się 110 miejsc siedzących z możliwością ustawienia foteli w najbardziej ergonomiczny sposób. Obiekt może pomieścić około 140 osób. Za całość projektu, zapewnienia wyposażenia i oprogramowania odpowiada konsorcjum wrocławskiego A+V i amerykańskiego Evans&Sutherland. Warto dodać, że w Europie znajduje się tylko jedno planetarium o zbliżonych parametrach, jest ono w Lucernie, swego rodzaju prototyp względem łódzkiego, unowocześnionego obiektu.

     

    Źródło: http://www.ec1lodz.pl/Jedno_z_najnowoczesniejszych_Planetariow_w_Europie_z_terminem_otwarcia,6,271

    • Lubię 2
  2.  

    Oficjalne otwarcie nowego łódzkiego Planetarium zaplanowano na piątek 8 stycznia

     

    Planetarium powstało we wnętrzach starej elektrowni przy ul. Targowej, a dokładnie w jej wschodniej części, gdzie znajdować będzie centrum kulturalne z nowoczesnym studiem dźwięku, kinem 3D i planetarium właśnie.

     

    Pokazy w nim będzie mogło oglądać jednocześnie 140 osób. Odbywać tutaj będą się nie tylko projekcje dotyczące kosmosu, a także wnętrza piramid. Za obraz, jaki ukaże się oczom widzów, odpowiadać będzie 12 komputerów. Rozdzielczość 32 mln pikseli będzie prawie trzykrotnie wyższa od tej w Centrum Nauki "Kopernik". Średnica ekranu ma 14 metrów. Za całość projektu, wyposażenie i oprogramowanie odpowiada konsorcjum firm: A+V z siedzibą we Wrocławiu i amerykańskiego Evans&Sutherland.

     

    Więcej informacji wkrótce.

     

     

    Źródło: http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35153,19353324,znamy-oficjalna-date-otwarcia-planetarium-w-ec1.html

  3. APEL

     

    Jeśli mieszkasz w Łodzi, jesteś miłośnikiem astronomii, chcesz, żeby dzieci i młodzież miały miejsce, w którym będą rozwijać swoje zainteresowania i masz czas dzisiaj (15 grudnia) wieczorem - zachęcam do udziału w konsultacjach społecznych w sprawie likwidacji "starego" planetarium w Łodzi. Spotkanie odbędzie się w siedzibie Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 1 w Lodzi, ul. Zawiszy Czarnego 39, w godz. 17:00-20:00.

     

    Ja sam być nie mogę (jestem spoza Łodzi, i to daleko), ale zachęcam do tego innych. Przepraszam, że tak późno podsyłam informację, ale dowiedziałem się dopiero teraz.

    • Lubię 1
  4. Stało się. To, o czym do tej pory czytałem tylko w wypowiedziach Amerykanów informujących o zamykaniu kolejnych planetariów w USA, stało się po raz pierwszy w Polsce. Planetarium w Łodzi zostanie zlikwidowane.

     

     

    Radni z komisji edukacji poparli likwidację planetarium

    Odnaleziono list, w którym wiceprezydent Trela chwali planetarium. Tam gdzie jest MOW nr 1 będą leczeni uzależnieni od dopalaczy
    Członkowie komisji edukacji Rady Miejskiej w Łodzi pozytywnie ocenili we wtorek projekt uchwały o zamiarze likwidacji Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego (PiOA) przy ul. Pomorskiej. W środę podczas sesji nad projektem będą głosować wszyscy radni. Jeśli zamiar zyska większość, będzie to wstępna decyzja, którą do końca lutego, potwierdzić ma uchwała Rady Miasta. Likwidacji sprzeciwiają się jedynie radni PiS.

    Na komisji pojawił się Jerzy Loba, dyrektor PiOA i jego pracownicy. Dyrektor Loba dziwił się, że władze miasta nie poinformowały kadry planetarium o poniedziałkowej konferencji, na której urzędnicy magistratu tłumaczyli dziennikarzom, dlaczego należy zlikwidować placówkę.

    Obrońcy planetarium, w tym radni PiS, zwracają uwagę na rozbieżności w danych liczbowych: urzędnicy oszacowali liczbę uczestniczących w zajęciach na niespełna 300 osób, zaś kadra z Pomorskiej mówi o prawie 10 tys. Radny Sylwester Pawłowski, przewodniczący komisji edukacji (SLD), stwierdził, że to nadchodzące konsultacje społeczne będą służyć wyjaśnieniu tych rozbieżności (w tym spotkanie 15 grudnia o godz. 17 przy ul. Zawiszy Czarnego 39).

    Radny Tomasz Głowacki (PiS) domagał się przesunięcia głosowań w sprawie zamiaru likwidacji na czas po konsultacjach - wniosek nie spotkał się z poparciem radnych PO i SLD.

    Jednym z urzędniczych argumentów za likwidacją placówki z ul. Pomorskiej jest zbliżające się uruchomienie Planetarium w EC-1 na terenie Nowego Centrum Łodzi. Ale wtorkową „niespodzianką” obrad komisji okazał się list do Loby podpisany w marcu 2015 r. przez Tomasza Trelę (SLD), wiceprezydenta Łodzi odpowiedzialnego za oświatę.

    - „W mojej ocenie nie ma potrzeby przygotowania apeli czy innych form popierających zasadność prowadzenia Planetarium jako placówki edukacyjnej. Zasadność taka jest bowiem bezsporna. Realizacja jednej z największych w naszym Mieście inwestycji jaką jest EC-1 i utworzenie w niej nowego planetarium nie wpłynie na sytuację Państwa placówki, która nadal będzie zajmować jedno z najważniejszych miejsc na oświatowej mapie Łodzi” - zapewniał Lobę Trela.

    Co się zmieniło od marca? Krzysztof Jurek, dyrektor Wydziału Edukacji magistratu, podlegający Treli, tłumaczył, że obecny plan związany z zamiarem likwidacji pojawił się po wrześniowych analizach.

    Radni z komisji edukacji (przy sprzeciwie PiS) poparli też zamiar likwidacji Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 1 przy ul. Częstochowskiej. Magistrat chce tam przenieść Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii nr 3, który ma się skupić na pracy z ofiarami dopalaczy.

    Likwidują „martwe” szkoły

    Radni podczas dzisiejszej sesji zagłosują w sprawie zamiaru likwidacji aż 19 placówek oświatowych. Ale kontrowersje budzą tylko przypadki planetarium oraz MOW nr 1. Natomiast 16 placówek można nazwać „martwymi”. To technika uzupełniające albo licea profilowane, które nie istnieją już w systemie edukacji i od lat nie mają żadnych uczniów oraz nauczycieli. Likwidacja tych szkół to naprawienie „luki prawnej”.

    Natomiast 19. placówka to XXXV LO, czyli łódzka „szkoła widmo”. Nie ma uczniów, bo ostatni odeszli po maturze 2015, a naboru nie było, ale ma nauczycieli, pracowników obsługi i nowego dyrektora.

     

    Źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/9164184,radni-z-komisji-edukacji-poparli-likwidacje-planetarium-zdjecia,id,t.html

  5.  

    Co ze "starym" planetarium, gdy Łódź ma nowe?

     

    W listopadzie rozpoczną się regularne pokazy w planetarium na terenie Nowego Centrum Łodzi, zaś w sprawie dotychczasowego trwają analizy.

    Magistrat "analizuje" sytuację Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego (PiOA) przy ul. Pomorskiej wobec zbliżającego się uruchomienia Planetarium w EC1 na terenie Nowego Centrum Łodzi. Taką informację uzyskaliśmy od urzędników wczoraj, gdy zapytaliśmy, czy w mieście będą działać dwa planetaria. Podobne pytania zadają także związkowcy (m.in. na posiedzeniu radnych z komisji edukacji w ubiegłym tygodniu) - ci przede wszystkim martwią się o miejsca pracy w placówce przy ulicy Pomorskiej.

     

    Planetarium w EC1 to kopuła o średnicy 18 metrów i ekran sferyczny o średnicy 14 metrów, nowoczesne projektory i komputery.

     

    Natomiast kopuła PiOA ma 6 metrów średnicy i oparta jest na technologii sprzed 30 lat.

     

    Zaletą "starej" placówki jest za to możliwość obserwacji w jej siedzibie "prawdziwego" nieba (przy ul. Pomorskiej są teleskopy i taras obserwacyjny, PiOA chce go wyremontować jako część prac przewidzianych w projekcie do budżetu obywatelskiego 2016). W EC1 takie obserwacje nie są przewidziane.

     

    Zadaniem PiOA jest także prowadzenie otwartych kół zainteresowań czy przygotowań uczniów "olimpijczyków". Przy Pomorskiej odbywają się także darmowe wykłady popularnonaukowe dla dorosłych.

     

    - Istniejące już planetarium to placówka edukacyjna. Planetarium w EC1 ma zupełnie inne cele - mówił w marcu Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. Jednak w aktualnym opisie działalności Planterium w EC1 można znaleźć uwagę, zgodnie z którą "dużą część projekcji stanowić będą lekcje i tematy dydaktyczne przeznaczone dla szkół na każdym etapie kształcenia. Nauczyciel będzie mógł zaplanować wizytę w planetarium tak, by maksymalnie wykorzystać czas spędzony poza szkołą."

     

    Na razie obie placówki konkurowały o łodzian w czasie nocy spadających gwiazd. 12 sierpnia załoga Planetarium w EC1 zachęcała do obserwowania roju meteorów Perseidów w Parku Źródliska, zaś PiOA - w Ogrodzie Botanicznym.

     

    Także wczoraj zapytaliśmy urzędników o ceny biletów do Planetarium w EC1 dla odwiedzających, wchodzących "z ulicy". Jak odpowiedział nam Michał Kędzierski z EC1, cennik właśnie powstaje.

     

    - Opracowujemy własną propozycję, ale korzystamy także ze wsparcia firmy, która zajmuje się m.in. takimi analizami i tworzy modele biznesowe dostosowane do charakteru instytucji i oczywiście możliwości jej potencjalnych odbiorców. Mówiąc wprost: staramy się zbudować ofertę cenową adekwatną do możliwości publiczności pokazów i innych wydarzeń, które będą miały miejsce w naszym planetarium. Bilety oczywiście będą pogrupowane na ulgowe, normalne, grupowe, rodzinne. Inny też będzie koszt standardowego pokazu planetaryjnego, a inny imprezy specjalnej, np. koncertu pod kopułą - poinformował w środę Kędzierski.

     

    O rolę Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego po otwarciu planetarium w EC-1 zapytaliśmy Andrzeja Kobę, kierownika pracowni PiOA. Poniżej publikujemy jego stanowisko.

     

    W roku szkolnym 2014/15 z oferty zajęć popołudniowych korzystało 462 uczniów i przedszkolaków w 40 grupach kół zainteresowań.

     

    W lekcjach dla szkól i zajęciach dla przedszkoli od września do czerwca uczestniczyło 9950 uczniów i przedszkolaków w 457 grupach.

     

    Z otwartych wykładów "Człowiek i Wszechświat" oraz towarzyszących im pokazów sztucznego nieba skorzystało ponad 700 uczestników. Część ze słuchaczy uczestniczyła także w pokazach "Fascynujących eksperymentów fizycznych" oraz nocnych pokazach nieba. Wiele zainteresowanych osób skorzystało z konsultacji astronomicznych. Zorganizowaliśmy również 12 "Kosmicznych urodzin", w których uczestniczyło łącznie 190 dzieci.

     

    Zwracam uwagę na progres ilości uczestników w stosunku do lat ubiegłych, np rok wcześniej lekcjach dla szkól i zajęciach dla przedszkoli uczestniczyło 8187 uczniów i przedszkolaków. Od 3 lat sukcesywnie wzrasta również liczba uczestników kół zainteresowań.

     

    W PiOA wprowadzamy i propagujemy idee trzeciej kultury oraz wiązania edukacji humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej. Mamy zatem własną ciekawą ofertę. Uważamy, że z korzyścią dla łódzkich dzieci oferty nasza i EC-1 będą się wzajemnie uzupełniały. Nie zamierzamy konkurować, a chcemy współpracować z EC-1.

     

    Andrzej Koba

     

    Źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/8015339,co-ze-starym-planetarium-gdy-lodz-ma-nowe,id,t.html

     

    Od siebie dodam, że "technologia sprzed 30 lat" to czysto polski wyrób, dzieło jednego człowieka - Zbigniewa Solarza z Piotrkowa Trybunalskiego, który własnoręcznie zbudował dwa projektory planetaryjne. Zainteresowanych tematem zapraszam do przeczytania opisu planetarium w Łodzi, Piotrkowie i Potarzycy w ramach Podboju Polskich Planetariów: http://stalker.republika.pl/PPP_etap6.htmlDodam, że po łódzkim planetarium oprowadzał nas Paweł Maksym.

    • Lubię 4
  6.  

    Planetarium Śląskie 4 grudnia kończy 60 lat. Planetarium Śląskie to symbol naszego regionu, podobnie jak Spodek czy wieże kopalni. Kiedyś na seanse pod kopułą planetarium w WPKiW jechały wycieczki z całej Polski. Zobaczcie galerię historycznych fotografii!

     

    W Planetarium Śląskim bywali radzieccy kosmonauci - Walentina Tiereszkowa i i Walerij Byko-wski, amerykańscy astronauci - George Zamka i Shannon Lucid, komunistyczni przywódcy - Nikita Chruszczow i Gustaw Husak, wielkie sławy polskiej i światowej astronomii, ale przede wszystkim - tysiące zwykłych ludzi z całej Polski, dla których wizyta w planetarium przez całe lata stanowiła obowiązkowy punkt każdej wycieczki na Śląsk.

     

    Planetarium Śląskie im. Mikołaja Kopernika, największe i najstarsze planetarium i obserwatorium astronomiczne w Polsce, za kilka dni będzie świętować 60-lecie. Dziś trudno wyobrazić sobie Śląsk bez charakterystycznej kopuły, która podobnie jak wyrosły w centrum Katowic 16 lat później Spodek, stała się symbolem regionu.

     

    A wszystko zaczęło się w roku 1953, kiedy na terenie powstającego właśnie na Śląsku - na nieużytkach pomiędzy Chorzowem, Siemianowicami i Katowicami - ogromnego parku (wtedy oficjalna nazwa: Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, obecnie Park Śląski) rozpoczęto budowę planetarium. Dwa lata później, 4 grudnia 1955 roku, inwestycja była już gotowa.

     

    "Dziennik Zachodni" w obszernym tekście z 10 grudnia 1955 roku nazywa planetarium "wielką osobliwością nie tylko Śląska, ale Polski i nawet Europy". Jak pisze dziennikarz - na całym świecie jest tylko 21 planetariów.

     

    - Na początku, po zakończeniu budowy, podjęliśmy pracę jako... jeden z wielu działów Pałacu Młodzieży (bez samodzielności administracyjnej i budżetowej), usytuowanego w centrum Katowic i odległego od planetarium, położonego w głębi Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku - na niemal dziewiczym jeszcze terenie, niezupełnie zagospodarowanym, bez dróg dojazdowych i bez jakiejkolwiek bezpośredniej komunikacji - wspominała w piśmie "Urania" w roku 1975 Stefania Pańków, wieloletnia kierowniczka administracji, związana z planetarium od pierwszych dni. Stefania Pańków podawała także inne szczegóły dotyczące tych pionierskich czasów. - W okresie budowy pracownicy planetarium korzystali z jednego pomieszczenia w Pałacu Młodzieży, skąd chodziło się "na budowę", z którą nawet łączność telefoniczna była bardzo utrudniona. Personel działalności podstawowej zamykał się wtedy liczbą trzech osób! Składał się z "kierownika działu Pałacu Młodzieży - Planetarium" (funkcję te sprawował wtedy Roman Janiczek) oraz dwóch astronomek, z których jedna kontynuowała jeszcze studia. Dział techniczny liczył 4 osoby, które odbywały przeszkolenie w zakresie posługiwania się - instalowaną przez ekipę Zakładów Zeissa - aparaturą planetarium. Dyrektora planetarium powołano 1 stycznia 1956 roku. Stanowisko to powierzono Józefowi Sałabunowi - pisała Stefania Pańków.

     

    Samodzielną placówką planetarium zostało już w roku 1956, a i kadry szybko przybywało (w roku 1975, jak podawała Stefania Pańków, było to już łącznie 65 osób ).

     

    Charakterystyczny budynek zaprojektował Zbigniew Solawa, architekt związany wtedy z krakowskim oddziałem Centralnego Biura Projektów Architektonicznych i Budowlanych, a od1955 roku z krakowską Akademią Sztuk Pięknych (katedra architektury wnętrz i architektury wystawienniczej). Kiedy drzewa Parku Śląskiego nie były takie ogromne, sylwetka planetarium widoczna była z wielu kilometrów. "Architektura gmachu ma charakter symboliczny: nakrywająca budynek - widoczna ze wszystkich stron - kopuła, niby glob Saturna z pierścieniami, łączy w jedną całość ziemię ze sklepieniem niebieskim" - pisano w roku 1975 w albumie "Gwiazdy nad nami, rzecz o Śląskim Planetarium". Obok stanął pomnik patrona placówki - Mikołaja Kopernika, autorstwa Jerzego Bandury, także artysty z Krakowa (uczeń Xawerego Dunikowskiego, od 1946 roku wykładowca w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych).

     

    Na początku, w grudniu 1955 roku, ruszyło planetarium. Kilka miesięcy później - obserwatorium astronomiczne, a trzy lata później stacja sejsmologiczna. Najpóźniej uruchomiono obserwatorium meteorologii i klimatologii (w roku 1962).

     

    "W sali projekcyjnej istne cuda. Naciśniesz na jeden guzik w pulpicie sterowniczym, przeżyjesz jeden rok w 60 sekund. Za wolno? Naciśnij wobec tego drugi - wtedy przeżyć możesz tzw. cały rok platoński, tj. okres 28 tysięcy lat w ciągu kilku minut. Słowo naciśnij nie odnosi się oczywiście do widza, ale do operatora" - tak opisywał dziennikarz "Dziennika Zachodniego" w roku 1955 projekcje w planetarium. A dalej czytamy, że w sali znajduje się 400 wygodnych siedzeń i "aparat, wobec którego bledną wszelkie sztuczki czarodziejskie". Stoi na podwoziu, liczy prawie 5 metrów wzrostu, ma dwie głowice i dwa "korpusy planet", wszystko najeżone projektorami, tzn. oszklonymi otworami.

     

    Trudno uwierzyć, ale dziś - po 60 latach - ten opis jest nadal aktualny. Projektor, ten sam od początku istnienia planetarium, to urządzenie wyjątkowe. Został wyprodukowany przez Zakłady Zeissa w Jenie, waży ponad 2 tony. - I w tej chwili jest najstarszym, ciągle jeszcze działającym urządzeniem tego typu na świecie - mówi Lech Motyka, od 2010 roku dyrektor planetarium. Dodaje, że podobny projektor z planetarium w Bochum, tyle że kilka lat młodszy (z roku 1964), już od lat prezentowany jest w holu tegoż planetarium, jako zabytek. A chorzowskie urządzenie ciągle działa, choć od lat nie produkuje się do niego części zamiennych. - My mamy za to Jerzego Paligę, najstarszego stażem obecnie pracownika w planetarium, który w razie potrzeby potrafi sam wykonać potrzebną część. Podchodzi do urządzenia planetarium jak do świętości - chwali emerytowanego, ale ciągle pracującego na część etatu, byłego kierownika działu technicznego dyrektor Motyka. Nie ukrywa, że to już ostatnie lata wysłużonego urządzenia, bo w planach jest całkowita przebudowa i modernizacja planetarium.

     

    60 lat temu dziennikarz pisał: "Nad nami niebo. Chwilowo jeszcze białe. To ekran z około 200 metrów kwadratowych specjalnego materiału. Gdy się ściemni, te dwie głowice i dwa korpusy rzucają na ekran około 8 tysięcy gwiazd, całą wstęgę Drogi Mlecznej, Słońce, Księżyc, planety. Aparat w planetarium ułatwi ci wyjazd w wszechświat. Wystarczy przycisnąć jeszcze jeden guzik i opuszczamy naszą planetę prostopadle do orbity ziemi. Niebo nad nami porusza się i nie wiesz: stoisz, leżysz, fruwasz w powietrzu. Niecodzienne wrażenie. Nie wierzysz? Idź i przekonaj się. Zobaczysz rzeczy, o jakich nawet filozofom się nie śniło". Te pierwsze seanse, opisane w "Dzienniku Zachodnim" z roku 1955, prowadzono na żywo, a jedynym uzupełnieniem obrazu nocnego nieba były rysunki gwiazdozbiorów i głos lektora. Z czasem zaczęto dodawać muzykę odtwarzaną z płyt, a całość ilustrowano przezroczami. Dzisiaj w stałym programie planetarium jest kilkanaście profesjonalnych seansów, z wykorzystaniem animacji filmowych i efektów dźwiękowych.

     

    Zajęcia dydaktyczne pod planetaryjnym niebem i projekcje seansów to tylko część zadań, które od początku realizuje chorzowska placówka. Równie popularne i ważne są np. obserwacje nieba, prowadzone w tutejszym Obserwatorium Astronomicznym. Wyposażone jest w największą w Polsce lunetę (30-centymetrowy obiektyw i ogniskowa 450 cm). Stacja sejsmologiczna, działająca od 1959 roku, rejestruje i trzęsienia ziemi, o których głośno w świecie (np. to na Oceanie Indyjskim z Bożego Narodzenia 2004 roku, po którym fala tsunami pochłonęła około 300 tysięcy ofiar), ale też nasze śląskie, lokalne tąpnięcia w kopalniach. Od 1962 roku pracownicy Stacji Klimatologicznej prowadzą badania i obserwacje klimatu. Od roku 1957 planetarium jest organizatorem olimpiad astronomicznych (do tej pory odbyło się już 58 edycji), a w roku 2011 Chorzów był gospodarzem V edycji Międzynarodowej Olimpiady z Astronomii i Astrofizyki. W planetarium ma swoją siedzibę Oddział Śląski Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii.

     

    Źródło: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/9128204,planetarium-slaskie-konczy-60-lat-historyczne-zdjecia,id,t.html

    • Lubię 1
  7.  

    19. południk długości geograficznej wschodniej, który dzieli Polskę na dwie niemal równe części, oznaczono w sobotę w Parku Śląskim w Chorzowie (Śląskie), w pobliżu tamtejszego planetarium.

     

    Przebieg południka oznaczono szyną kolejową. Po obu stronach umieszczono znaki z informacją o południku i o tym, że po jego przekroczeniu jest się po wschodniej lub zachodniej stronie Polski. 19. południk przechodzi przez środkową część Afryki, Serbię, Węgry i Słowację. Polskę dzieli na dwie części. "Przez długi czas był podstawą polskiej kartografii, geodezji. Choć obecnie opieramy się raczej na 18. i 20., to nadal jest ważny, a poza tym mamy go u siebie" - powiedział wicedyrektor Planetarium Śląskiego Stefan Janta.

     

    Linię południka wyznaczyli członkowie śląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii dla upamiętnienia 50-lecia utworzenia oddziału oraz 60-lecia Planetarium Śląskiego i Obserwatorium im. Mikołaja Kopernika - instytucja rozpoczęła działalność 4 grudnia 1955 r. Koszty oznaczenia południka pokrył Park Śląski.

     

    Uwiecznianie południków to głównie turystyczna ciekawostka. Przy obeliskach i miejscach wskazujących ich przebieg ludzie chętnie przystają, robią sobie zdjęcia. Najpopularniejszy jest południk Greenwich w Londynie, gdzie znajduje się słynne królewskie obserwatorium astronomiczne.(PAP)

     

    Źródło: http://wyborcza.pl/1,91446,19261731,19-poludnik-oznaczono-w-parku-slaskim-w-chorzowie.html

    Dużo zdjęć: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.963371883749869.1073741832.856747411078984&type=3

    • Lubię 1
  8.  

    VIP-y patrzą w gwiazdy, a na planetarium ktoś rozwiesza banery... [ZDJĘCIA, WIDEO]

     

    Uroczystości były huczne, a chętnych do przecinania wstęgi nie brakowało. Gdy politycy - z okularami 3D na nosach - oddawali się niebiańskim atrakcjom, grupa mieszkańców wywiesiła na ścianie planetarium baner z napisem: "Czerwona góra wstydu. Architekt Kubicki". Sam prezydent nie pojawił się na otwarciu. Był tylko wirtualnie, pod kopułą, w technologii fulldome

     

    Radni, parlamentarzyści, władze miasta, województwa i Uniwersytetu Zielonogórskiego, komendanci policji i straży pożarnej, przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk, reprezentanci firm SKANSKA, Enea i Hertz - łatwiej byłoby wymienić tych, których na otwarciu planetarium nie było niż na odwrót. Zabrakło jednej ważnej osoby - prezydenta Janusza Kubickiego.

     

    Widzom objawił się natomiast spod samej kopuły planetarium, przeistoczony w technologię fulldome.

     

    Przywilej otwarcia nowego obiektu przypadł zastępczyni prezydenta Wiolecie Haręźlak. Wraz z marszałek Elżbietą Polak uroczyście odsłoniła płachtę, pod którą ukrywała się poruszająca żuchwą podobizna Johannesa Keplera.

     

    Marszałek Elżbieta Polak: Dołożyliśmy 18 mln zł (inwestycja kosztowała ponad 25 mln zł - red.). Myślę, że to najlepiej wydane pieniądze. Znakomity projekt, który ma promować nauki ścisłe. W Lubuskiem sięgamy gwiazd! Doskonale pamiętam ten dzień, kiedy przyszedł do mnie prof. Janusz Gil, by opowiedzieć o swoim pomyśle. Nie musiał mnie długo przekonywać. Od razu mu zdradziłam, że od lat jestem fanką "Gwiezdnych Wojen". A jako matka miałam epizod kupowania lunet i podbojów kosmosu wraz z moimi synami.

     

    Zbigniew Kłos (Centrum Badań Kosmicznych PAN): Serce cieszy, że Zielona Góra buduje swoją infrastrukturę intelektualną. Pomysł prof. Gila był wspaniały, pamiętam jego zaangażowanie. Młodzież z pasją będzie się odnosiła do tego, co jest tu zaprezentowane. To głównie do nich jest adresowane planetarium. Jeśli spojrzą świadomie na daleką otchłań kosmosu, to zrozumieją, skąd są GPS-y i telewizje satelitarne, wzięły się stąd, że ktoś kiedyś spojrzał w tę przestrzeń i został natchniony.

     

    Wioleta Haręźlak: Jeśli myślimy o Johannesie Keplerze, przychodzi nam na myśl fizyka i astronomia. Ale chcę państwu dziś zdradzić jeszcze jedną tajemnicę. Otóż Kepler kochał życie. Lubił cieszyć się życiem. Zawsze mawiał, że radość potrzebna jest do życia, a życie to radość. Tego życzę naszym widzom, tej radości Keplera. Doświadczajcie jej, nie tylko stąpając po ziemi, ale i bujając w obłokach.

     

    Z zaproszenia na otwarcie nie skorzystał Czesław Fiedorowicz, przewodniczący sejmiku, kandydat do Sejmu. Został wymieniony podczas oficjalnego powitania gości. Na swoim Facebooku napisał tak:

     

    [tutaj w oryginalnym tekście jest zrzut ekranu z Facebooka]

     

    A prezydent Kubicki? Może nie chciał widzieć banerów, które grupa mieszkańców przytwierdziła do ściany nowego obiektu. Na transparentach ludzie napisali:

     

    Makabryła 2015. Koszt 25 mln zł. "Architekt" Janusz Kubicki. Czerwona Góra.

     

    Powiesili je, po czym zniknęli, zanim ktokolwiek zdążył ich rozpoznać.

     

    Tymczasem socjeta mościła się na fotelach pod kopułą i regulowała okulary 3D. Władze planetarium wybrały film "Na skrzydłach marzeń. Dream to fly" [tutaj odnośnik do innego tekstu: http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,14832661,_Na_skrzydlach_marzen____rewolucyjna_polska_produkcja.html].To pierwszy polski film animowany, przygotowany w specjalnej technologii fulldome - dostosowanej do wyświetlania na kopułach. Powstał w 2013 r., jest wyświetlany w Centrum Nauki "Kopernik". Przez dwa lata "zgarnął" kilka nagród na światowych festiwalach filmów w technologii "fulldomowej", m.in. w Rosji, Korei i Niemczech. Animacja opowiada o historii lotnictwa, marzeniach o lataniu, pozwala szybować balonem. Muzyka to dzieło Michała Lorenca, narratorem jest Danuta Stenka. Przypomnijmy, że podczas pokazu prasowego dziennikarze obejrzeli film "Alma", w technologii 2D, bez okularów.

     

    Czy powalił nas na kolana? Drużyna niewiernych Tomaszy komentuje. [tutaj odnośnik do innego tekstu: http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,19061482,druzyna-niewiernych-tomaszow-ocenia-planetarium-kaliszuk.html]

     

    Planetarium czeka na zwiedzających. W premierowy weekend obowiązuje promocja: wszystkie filmy pod kopułą za 5 zł. Obiekt będzie otwarty w godz. 11-20. Dodatkowe atrakcje czekają w holu, m.in. cały Układ Słoneczny rozmieszczony na specjalnych stacjach. Możesz sprawdzić, ile ważysz na Księżycu, a jak ciężki byłbyś na Merkurym. Jest także "Magiczna planeta", pokój z kręcącą się kulą, symulującą wygląd różnych planet. W Jaskini Światła mamy osiem interaktywnych stanowisk poświęconych optyce. Tu przekonamy się m.in., jak wyglądamy w zwierciadle wklęsłym i jakiej barwy jest tak naprawdę światło. Zwiedzanie i korzystanie z atrakcji w holu jest darmowe.

     

    Źródło z wieloma zdjęciami: http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,19072236,vip-y-patrza-w-gwiazdy-a-na-planetarium-ktos-rozwiesza-banery.html

     

    • Lubię 1
  9.  

    Centrum Nauki Keplera nareszcie jest dostępne dla wszystkich chcących udać się w międzygalaktyczną podróż. Planetarium WENUS otwiera dzisiaj po południu swoje podwoje. Atrakcji czeka tutaj co niemiara - coś dla siebie znajdą tu nie tylko dzieci, ale też i dorośli – taki Festiwal Nauki na co dzień – czyli spełnienie marzenia inicjatora i pomysłodawcy budowy w Zielonej Górze Planetarium, wybitnego astronoma, prof. Janusza Gila z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Niestety Profesora nie ma już z nami, odszedł dokładnie rok temu, ale powinniśmy pamiętać, że to dzięki jego niemal dwudziestoletnim zabiegom możemy dziś uczestniczyć w tym kosmicznym spektaklu.

     

    Już w foyer dawnego kina WENUS odwiedzających wita Układ Słoneczny – wszystkie planety na wyciągnięcie ręki. Tutaj też można zobaczyć słynny meteoryt z Wilkanowa, który spadł tam w 1841 r. i dowiedzieć się, kto to był ten Johannes Kepler i dlaczego to właśnie on został patronem zielonogórskiego Centrum Nauki.

     

    Schodząc niżej, wbrew temu czego można by było oczekiwać, wchodzimy do krainy światła, a dokładniej - do Jaskini Światła czyli Laboratorium Optycznego. Tutaj na 8 stanowiskach znajdują się interaktywne eksponaty, które wyjaśnią na przykład: co to jest tęcza, jak działa światłowód czy jak zbudowana jest gwiazda.

     

    W innej części obiektu, na anteresoli, znajdziemy multimedialną pracownię komputerową składającą się ze stanowisk dla 30 uczestników zajęć i stanowiska dla prowadzącego – czyli Centrum Lotów Kosmicznych! Tutaj też będą organizowane warsztaty z różnych dziedzin nauki.

     

    Najbardziej jednak wszyscy chyba czekali na potężną, 10-metrową kopułę i pokazy nieba, ale też seanse filmów w technologii Fulldome. W repertuarze CNK są filmy 2D i 3D nie tylko o kosmosie, ale z różnych dziedzin nauki i sztuki. W byłej sali kinowej znajduje się 375 miejsc, ale tylko część z nich (93) znajduje się pod kopułą projekcyjną, pozostałe będą natomiast wykorzystywane podczas organizowanych w CNK konferencji, koncertów itp.

     

    Centrum Nauki Keplera jest całkowicie dostępne dla osób poruszających się na wózkach. Znajdują się w nim 4 miejsca na sali głównej, specjalnie przystosowane toalety oraz podesty transportowe. Część stanowisk oferuje krótkie komunikaty głosowe w j. polskim, dla osób niewidomych lub niedowidzących prezentujące dane miejsce.

     

    Planetarium będzie otwarte przez cały tydzień, w godzinach 8.30 – 20.00 (od wtorku do piątku) oraz od 10.30 do 20.00, w soboty, niedziele i w święta. Ceny biletów kształtują się od 5 do 12 zł. Przewidziane są specjalne oferty cenowe dla m.in. grup zorganizowanych. Seanse w Planetarium trwają ok. 20 – 45 minut, część z nich będzie wyświetlana w 3D a widzowie otrzymają specjalne okulary. Filmy wyświetlane będą w języku polskim, jednakże w przypadku niektórych filmów istnieje możliwość wypożyczenia zestawu tłumaczeniowego na j. angielski i niemiecki.

     

    Centrum Nauki Keplera powstało po to, aby popularyzować osiągnięcia nauki, techniki i kultury oraz promować metody i narzędzia edukacji poza formalnej oraz kształcenie przez całe życie. Na co dzień będzie współpracować z naukowcami, doktorantami i studentami z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Na uczelni powołano do tego celu Biuro ds. współpracy z Centrum Nauki Keplera. Jego kierownikiem został prof. Andrzej Maciejewski z Wydziału Fizyki i Astronomii, a mieści się ono w strukturze Pionu Prorektora ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą.

     

    Centrum Nauki Keplera zostało wybudowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, w ramach Programu Operacyjnego Lubuski Regionalny Program Operacyjny na lata 2007-2013. Całkowity koszt inwestycji to 25,9 mln zł, z czego dofinansowanie w ramach środków unijnych wyniosło 17,9 mln (ok. 69 %). Pozostałe środki zapewniło Miasto Zielona Góra. Planetarium mieści się w zmodernizowanym budynku dawnego kina „Wenus”.

     

    CNK działa w strukturze Zielonogórskiego Ośrodka Kultury, a Uniwersytet Zielonogórski zapewnia opiekę merytoryczną.

     

    Źródło: http://infoserwis.uz.zgora.pl/index.php?dzi-uroczyste-otwarcie-planetarium-wenus

    • Lubię 1
  10.  

    Planetarium z VIP-ami. A co sądzą mieszkańcy? [OPINIE]

     

    Uroczystości były huczne, a chętnych do przecinania wstęgi nie brakowało. A co o planetarium sądzą najważniejsi jego adresaci - mieszkańcy?

     

    W czwartek pierwsze pokazy pod kopułą zobaczyli mieszkańcy. Najpierw ci, którzy wygrali bilety w konkursach zorganizowanych przez media. Od piątku film mogą oglądać wszyscy. Co sądzą szczęśliwcy, którzy załapali się na premierowe projekcje? Poprosiliśmy ich o opinie.

     

    Na naszym facebookowym profilu napisał syn prof. Janusza Gila (profesor zmarł 19 października 2014 r.) Planetarium Wenus było konikiem naukowca. Podczas otwarcia wspomnieli o nim marszałek Elżbieta Polak i Zdzisław Kłos z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Na uroczystości pojawili się członkowie jego rodziny.

     

    [tutaj w oryginalnym tekście są dwa zrzuty ekranu z Facebooka]

     

    Paweł Banach: Ogólne wrażenie? Dobre, ale bez wielkiej rewelacji. Widać, że poszło tu mnóstwo pieniędzy, a rozrywka jest raczej jednorazowa. Film był ciekawy, jednak wątpię, czy w dobie elektroniki zaciekawi siedmioletnie dzieci. Może warto wzbogacić repertuar o edukacyjną bajkę w tej technologii?

     

    Byłem w Universal Studio na Florydzie, tam oglądaliśmy pod kopułą przesuwającą się karuzelę. Efekt jest niesamowity, masz wrażenie, jakbyś pędził kolejką. Może dlatego, po tych doświadczeniach, nasze planetarium nie zrobiło na mnie tak ogromnego wrażenia.

     

    Byłem zażenowany prezydentem Kubickim, który pojawia się na wstępie filmu. Czy musimy oglądać go na dzień dobry? Przecież patronem planetarium jest Johannes Kepler i to on powinien witać gości.

     

    Obserwowałem miny ludzi po seansie. Wychodzili z planetarium jak z kina, po średnim polskim filmie. Nie było wielkiego "wow". Z planetarium jest więc jednak jak z książką: okładka równa treści.

     

    Pani Dorota:

     

    Jestem na tak. Oglądaliśmy film "Na skrzydłach marzeń", trzeba przyznać, że zrobił na mnie ogromne wrażenie. Ciekawy, ze świetną muzyką i fantastyczną narracją Danuty Stenki. Przyznam się, że na 3D byłam pierwszy raz w życiu, może dlatego tak mi się spodobało (śmiech). Co na minus? Momentami obsługa była słabo zorientowana, nie potrafili odpowiedzieć na moje pytania. Są oczywiście bardzo mili i służą pomocą, ale na otwarcie takiego obiektu powinni być świetnie przygotowani. I przydałoby się trochę więcej stanowisk podobnych do tych w Jaskini Światła. Są strzałem w dziesiątkę. I wszystko działało!

     

    Planetarium czeka na zwiedzających. Będzie czynne od wtorku do niedzieli w godz. 9-20. W premierowy weekend obowiązuje promocja: wszystkie filmy pod kopułą za 5 zł. Obiekt będzie otwarty w godz. 11-20. Potem bilety będą kosztować od 5 do 12 zł.

     

    Dodatkowe atrakcje czekają w holu, m.in. cały Układ Słoneczny rozmieszczony na specjalnych stacjach. Możesz sprawdzić, ile ważysz na Księżycu, a jak ciężki byłbyś na Merkurym. Jest także "Magiczna planeta", pokój z kręcącą się kulą, symulującą wygląd różnych planet. W Jaskini Światła mamy osiem interaktywnych stanowisk poświęconych optyce. Tu przekonamy się m.in., jak wyglądamy w zwierciadle wklęsłym i jakiej barwy jest tak naprawdę światło. Zwiedzanie i korzystanie z atrakcji w holu jest darmowe.

     

    Źródło: http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,19076715,planetarium-z-vip-ami-a-co-sadza-mieszkancy-opinie.html

    • Lubię 1
  11.  

    W Zielonej Górze otwarto Planetarium "Wenus"

     

    Unikatowa konstrukcja widowni z 10-metrową opuszczaną kopułą do pokazów nieba i projekcji filmów w technologii fulldome z różnych dziedzin nauki i sztuki, ekspozycje popularnonaukowe - to niektóre z propozycji otwartego w czwartek w Zielonej Górze Planetarium "Wenus".

     

    Planetarium jest częścią funkcjonującego w Zielonej Górze Centrum Nauki Keplera. Drugim z jego elementów jest niedawno oddane do użytku Centrum Przyrodnicze w odnowionych budynkach pofabrycznych.

     

    Ideą utworzenia Centrum jest popularyzacja nauki, nie tylko wśród mieszkańców miasta, ale i regionu. Jest to pionierski projekt na Ziemi Lubuskiej - poinformował PAP kierownik Centrum Nauki Keplera Dariusz Madaj.

     

    Podobnie jak w przypadku Centrum Przyrodniczego, także planetarium zostało stworzone na bazie istniejącego budynku - w tym przypadku nieczynnego od wielu lat kina "Wenus" przy ul. Sikorskiego 10, które wybudowano w latach 60. minionego wieku.

     

    Jak zapewnił Madaj, goście planetarium nie będą mogli narzekać na nudę.

     

    W skład kompleksu wchodzi kilka części: Laboratorium Optyczne "Jaskinia Światła" (kondygnacja podziemna) składające się m.in. z ośmiu interaktywnych stanowisk, na których prezentowane są zjawiska, których głównym bohaterem jest właśnie światło.

     

    Na parterze w foyer znajduje się ekspozycja astronomiczna poświęcona Układowi Słonecznemu. Tutaj też, w specjalnie wydzielonej strefie znajdziemy system do projekcji multimedialnych na ekranie sferycznym kuli oraz ekspozycję poświęconą meteorytom, a także słynnemu astronomowi - Janowi Keplerowi - patronowi centrum.

     

    Na antresoli znalazła miejsce multimedialna pracownia komputerowa - Centrum Lotów Kosmicznych, składająca się ze stanowisk dla 30 uczestników zajęć i stanowiska dla prowadzącego.

     

    "Wystawy-ekspozycje, mają charakter edukacyjny oraz popularnonaukowy i są adresowane do zwiedzających począwszy od piątego roku życia. Wszystkie stanowiska wystawy, z wyłączeniem Centrum Lotów Kosmicznych, mają charakter samoobsługowy, co pozwala zwiedzającym na zapoznanie się z prezentowanym zjawiskiem i przeprowadzenie zaplanowanych doświadczeń we własnym zakresie, bez udziału przewodnika lub animatora" - wyjaśnił Madaj.

     

    Dodał, że część wystaw nawiązuje do historii regionu lubuskiego. Wśród zgromadzonych meteorytów można zobaczyć fragmenty słynnego meteorytu z Wilkanowa, który spadł tam w 1841 r. oraz zapoznać się z historią obserwacji astronomicznych w Zielonej Górze, w tym związaną z ufundowaniem teleskopu i budową tzw. Wieży Braniborskiej przeznaczonej do obserwacji astronomicznych.

     

    "Meteoryt z Wilkanowa jest chondrytem - obiektem starszym, niż Słońce i planety Układu Słonecznego. Stanowiska zawierają również informacje o mieszkającym w latach 1628 - 1630, w pobliskim Żaganiu, patronie Centrum - Janie Keplerze" - dodał Madaj.

     

    Widownia sali planetaryjnej obiektu posiada 375 miejsc, przy czym 93 z nich znajduje się bezpośrednio pod kopułą projekcyjną. Centrum jest przyjazne dla niepełnosprawnych. Część stanowisk oferuje krótkie komunikaty głosowe w j. polskim, dla osób niewidomych lub niedowidzących prezentujące dane miejsce. W kompleksie działa kawiarnia "Wenus Cafe".

     

    Planetarium będzie otwarte od wtorku do piątku od godz. 8:30 do 20:00, a w soboty, niedziele i w święta od 10:30 do 20:00. Ceny biletów kształtują się od 5 do 12 zł. Przewidziane są specjalne oferty dla grup zorganizowanych oraz wycieczek szkolnych.

     

    Seanse trwają ok. 20 - 45 minut, część z nich będzie wyświetlana w technologii 3D. Filmy będą w języku polskim, jednakże w przypadku niektórych istnieje możliwość wypożyczenia zestawu tłumaczeniowego na j. angielski i niemiecki.

     

    Centrum Nauki Keplera - Planetarium Wenus powstało dzięki pieniądzom z UE. Całkowity koszt inwestycji to 25,9 mln zł, z czego dofinansowanie w ramach środków unijnych to 17,9 mln. Pozostałe środki zapewniło miasto Zielona Góra.

     

    Planetarium i Centrum Przyrodnicze tworzące wspólnie Centrum Nauki Keplera to miejska instytucja działająca w strukturach Zielonogórskiego Ośrodka Kultury

     

    Źródło: http://wyborcza.pl/1,91446,19070437,w-zielonej-gorze-otwarto-planetarium-wenus.html(i wiele innych)

    • Lubię 1
  12. Prawdopodobnie największy meteoryt w Polsce znaleziony po II wojnie światowej

     

    Żeby nie było, że się czepiam, ale to może być "tylko" największy Pułtusk. Największy po wojnie - i chyba na ziemiach polskich w ogóle - jest 262 kg meteoryt znaleziony w 2012 r. Drugi pod względem wielkości jest 164 kg okaz znaleziony w 2006 r. Oba są żelazne, oba są z Moraska. Więcej o tych znaleziskach tutaj: http://wiki.meteoritica.pl/index.php5/Morasko

     

    Oczywiście znalazcy gratuluję - piękna bryła!

  13.  

    Już w czwartek [tj. 22 października] odbędzie się oficjalne otwarcie nowoczesnego planetarium, które powstało na miejscu byłego kina Wenus. Mało kto wie, iż pierwotnie miała tam powstać kolejna "Biedronka". Zamiast dyskontu będzie jednak multimedialny Kepler, jaskinia światła a także… centrum lotów kosmicznych.

     

    W sobotę odbyła się konferencja prasowa dotycząca planetarium. Wiemy już jakich atrakcji mogą spodziewać się mieszkańcy Winnego Grodu. Planetarium składa się z kilku części. Znajduje się tu m. in. tajemnicze laboratorium optyczne "Jaskinia Światła", ekspozycja astronomiczna "Układ Słoneczny" oraz centrum lotów kosmicznych. Wisienką na torcie jest natomiast unikatowa na skalę światową 10 metrowa opuszczana kopuła, na której odbywają się pokazy nieba oraz projekcje filmowe z zakresu nauki. Na wejściu wita nas multimedialny portret Keplera oraz słynny meteoryt z Wilkanowa.

     

    Jak tłumaczył podczas konferencji prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, budowa Centrum Nauki Keplera, to niewątpliwie wielkie osiągnięcie. Zwłaszcza, że pierwotnie w tym miejscu miał powstać popularny dyskont spożywczy.

     

    - Mało kto wie, że w tym miejscu miała stanąć "Biedronka", miasto jednak nie zgodziło się na ten pomysł. W efekcie powstało jedno najnowocześniejszych w kraju Planetarium – mówił J. Kubicki.

     

    Planetarium posiada 375 miejsc, z czego 93 bezpośrednio pod kopułą projekcyjną, a 85 posiada możliwość odchylenia się na fotelach. Obiekt jest w pełni przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, także niewidomych.

     

    Planetarium będzie czynne od wtorku do piątku od godziny 8.30 do 20.00, natomiast w soboty, niedziele i święta od 10.30 do 20.00. Ceny biletów będą wahać się w granicach 5 do 12 zł. Seanse potrwają od 20 do 45 minut, a część z nich będzie wyświetlana w 3D.

     

    Przypomnijmy, całkowity koszt budowy planetarium wyniósł 25,9 mln zł. z czego ok. 69% dofinansowała Unia Europejska. Resztę środków zapewniło Miasto Zielona Góra.

     

    Źródło: http://zielonanews.pl/index/news/l/pl/k/21/n//news/7485

    • Lubię 1
  14.  

    Centrum Nauki Keplera w Zielonej Górze gotowe na otwarcie

     

    Centrum Nauki Keplera, planetarium Wenus, jest już gotowe na przyjęcie zwiedzających. Atrakcji w nim nie brakuje. I to na światową skalę. W sobotę prezydent Janusz Kubicki zaprosił dziennikarzy, by pokazać obiekt. Ale nie do końca. Kolejną odsłonę zaplanowano na środę.

     

    Centrum Nauki Keplera - planetarium Wenus zostanie otwarte w czwartek o godz. 15.30. Wieczorem 20.00, 21.00, 22.00 i 23.00 rozpoczną się seanse. Lokalne media dostały w sobotę wejściówki do rozdania mieszkańcom. Będą organizować konkursy... Centrum Nauki Keplera powstało w dawnym kinie Wenus. Inwestycja kosztowała 26 mln zł, z czego 18 mln zł to dofinansowanie z unijnych funduszy. W skład kompleksu wchodzi kilka części: w podziemiu - laboratorium optyczne „Jaskinie Świata” (tu zobaczymy m.in. czym jest rozszczepienie światła), w holu przygotowano ekspozycję astronomiczną „Układ Słoneczny”, na antresoli - centrum lotów kosmicznych. Absolutnym hitem jest natomiast potężna i unikatowa na skalę światową 10-letrowa opuszczana kopuła. Centrum czynne będzie od wtorku do niedzieli. Ceny biletów od 5 do 12 zł w zależności, czy seanse będą w 2D czy 3D. Organizowane w nim będą także imprezy kulturalne i popularnonaukowe.

     

    Źródło: http://www.gazetalubuska.pl/aktualnosci/art/9004035,centrum-nauki-keplera-w-zielonej-gorze-gotowe-na-otwarcie-wideo-zdjecia,id,t.html

  15. Piękne zjawiska, gratuluję! Wczoraj byłem na wycieczce, ale chmury były "niewłaściwe" i żadnych zjawisk w atmosferze nie zauważyłem.

     

    Dla przypomnienia stałym bywalcom Astropolis i do wiadomości nowych uczestników naszej społeczności: w 2012 i 2013 r. aktywny był na forum wątek/konkurs "Cloud Trophy", w którym umieszczano różne zjawiska - od bardzo złożonych zjawisk halo do pojedynczych zwyczajnych chmur. Może warto go przypomnieć?

     

    Wątek jest już zamknięty, ale można go przeglądać: http://astropolis.pl/topic/38837-cloud-trophy-zgoszenia-chmur-i-zjawisk/

  16. Szykuje się prawdziwa gratka dla łodzian (oraz innych osób, które zechcą odwiedzić Łódź), którzy nie mogą się doczekać otwarcia planetarium - specjalne pokazy przed oficjalnym otwarciem!

     

     

    Planetarium EC1 w Łodzi zaprasza na pierwsze pokazy w kinie sferycznym podczas imprezy Spin Day. Impreza w EC1 popularyzująca naukę rozpocznie się 12 września od godz. 10. Wstęp bezpłatny.

    EC1 Łódź jest członkiem ogólnopolskiego Porozumienia Społeczeństwo i Nauka (SPiN) zrzeszającego instytucje ukierunkowane na rozwój społeczeństwa opartego na edukacji, nauce, technice i innowacji.

    W EC1 Łódź powstanie wkrótce Centrum Nauki i Techniki, a w Planetarium EC1 Łódź działać będzie nowoczesne kino sferyczne. Pod kopułą na ekranie sferycznym o średnicy 14 metrów można obserwować pokazy w rozdzielczości 8K. Widownia to 110 wygodnych foteli.

    Uruchomienie Planetarium zaplanowane jest na listopad 2015. Jednak 12 września mieszkańcy Łodzi będą mieli wyjątkową okazję obejrzenia pierwszych prezentacji.

    Pokaz nosi tytuł "Dwa Szkiełka", co może nie brzmi imponująco - niemniej w trakcie oglądania pokazu widzowie odbywają podróż do czterech księżyców Jowisza, pierścieni Saturna oraz niezwykłych struktur innych galaktyk. Poznają również historię odkryć wielkich astronomów i fizyków: Galileusza, Huygensa, Newtona, Hubble'a oraz wielu innych. - Tomasz Kisiel odpowiadający za projekt Planetarium.

    Pokaz zawiera zapierające dech w piersiach efekty wizualne, które umożliwiają widzowi przeniesienie się w przestrzeń kosmiczną. Ścieżka dźwiękowa nagrana została przez Londyńską Orkiestrę Symfoniczną.

    Pokazom w planetarium będzie towarzyszył "teatr otoczenia", czyli spektakl prezentujący wybitne postacie nauki w starciu nowych idei ze skostniałymi dogmatami. Akcja przedstawienia "A jednak się kręci!" rozgrywa się w fantastycznym świecie, widzianym z perspektywy gwiazdy (ciała niebieskiego), gdzie w jednej chwili pojawiają się m.in. Sokrates i polski twórca komputerów Jacek Karpiński. Widzowie będą również świadkami spotkania Galileusza i Tesli. Wokół planetarium będą krążyć William Harvey - lekarz, odkrywca układu trzymającego wszystkich przy życiu, twórca maszyny do ujawniania niemieckich szyfrów - Alan Turing oraz dysydentka i orędowniczka nauki – Hypatia z Aleksandrii.

    Pokazy w planetarium EC1 - 12 września 2015

    Pokazy w planetarium odbędą się w godzinach: 11:00, 11:30, 12:00, 13:00, 14:00, 14:30, 15:00.
    Spektakle "A jednak się kręci!": 12:30, 13:30, 14:30, 15:30.

    Pokazy są bezpłatne. Aby zapewnić naszym gościom jak największy komfort przygotowaliśmy system zapisów. Prosimy o wysyłanie zgłoszeń na adres: zwiedzanie@ec1lodz.pl.

     

    Źródło: http://www.ec1lodz.pl/A_jednak_sie_kreci__Spin_Day_w_EC1_Lodz,6,237

  17. Temat bardziej przyziemny niż odległe galaktyki, ale myślę że ciekawy :)(...) Kończąc niedawno zaplanowaną serię pomiarową w obrębie zlewni pewnej dużej rzeki postanowiłem sprawdzić jak susza wygląda w mojej okolicy. Wsiadłem w auto, pojeździłem trochę, zrobiłem kilka zdjęć, poszperałem w internecie w poszukiwaniu darmowych danych i oto efekt mojej pracy.

     

    Bardzo ciekawy, dziękuję! Wykonałeś kawał fajnej pracy.

  18. Pod niebem zmieniających się gwiazdozbiorów

    Możemy pokazać, jak wyglądało niebo, gdy w 1609 roku obserwował je Galileusz, spoglądając po raz pierwszy przez teleskop - o możliwościach powstającego w EC1 planetarium opowiada jego kierownik Tomasz Kisiel

     

    Szymon Bujalski. Wszyscy podkreślają, że nasze planetarium będzie najnowocześniejsze w Polsce. Co będzie je wyróżniać?

     

    Tomasz Kisiel: Dwa elementy. Pierwszy to rozdzielczość, która jest najwyższa w tej części Europy - 32 mln pikseli. A im więcej pikseli jest umieszczonych na ekranie, tym dokładniejszy, bardziej wyraźny obraz otrzymamy. Obecnie w naszej okolicy najwyższą rozdzielczość ma Centrum Nauki Kopernik. To około 12 mln pikseli.

     

    Drugi element to oprogramowanie Digistar 5 od firmy Evans & Sutherland, pioniera w dziedzinie planetariów cyfrowych na świecie. Oprogramowanie to jest bardzo łatwe w obsłudze, dzięki czemu umożliwi nam reagowanie na pytania publiczności i odpowiadanie na nie bez wcześniejszego przygotowania. Będziemy mogli więc szybko wrzucić na kopułę jakieś elementy, których nie mieliśmy wcześniej przygotowanych.

     

    Podczas projekcji dziecko spyta, dlaczego Mars jest taki czerwony, a pan pokaże obraz planety i odpowie?

     

    - Dokładnie. Po takim pytaniu zatrzymam prezentację, polecę na Marsa, wytłumaczę dziecku, dlaczego jest czerwony i że kiedyś może wcale taki nie był, bo pokrywały go oceany, które też mu pokażę. To wszystko zrobię od razu, bez wcześniejszego przygotowania, bo niezbędne informacje będą już w bazie. Wystarczy, że je wyświetlę. Dziecko będzie szczęśliwe, bo dowiedziało się tego, co chciało. A że ja przed odpowiedzią będę mógł zrobić stopklatkę, to nie będę musiał zaczynać pokazu od nowa. Wystarczy, że odznaczę pauzę.

     

    Ale chyba nie będzie pan sterował wyświetlaczem gestami, jak Tom Cruise w "Raporcie Mniejszości"?

     

    - A wie pan, że to jest możliwe? W ramach wyposażenia mamy urządzenie kinect, które wykrywa ruch prezenterów. Możemy więc to tak zaplanować, że będę machał rękami, a wszystko wokół będzie się obracało. Coś niesamowitego.

     

    Co jeszcze szczególnego będzie w planetarium?

     

    - Chociażby to, że będziemy mogli korzystać z zasobów wszystkich użytkowników na świecie, którzy używają Digistar 5. Takich planetariów jest przynajmniej kilkadziesiąt, jeśli nie więcej. Wystarczy, że w jednym z nich ktoś przygotuje jakąś projekcję, wrzuci ją do "chmury" i udostępni. Wtedy jednym kliknięciem będziemy mogli pobrać taką projekcję i pokazać ją u nas. Co więcej, dzięki dzisiejszym możliwościom prezentacje będą mogły zostać od razu przetłumaczone i wyświetlone już w języku polskim.

     

    Będziemy mogli także reagować na to, co dzieje się w astronomii i tłumaczyć różne bieżące zagadnienia, wyświetlając je na kopule. Dla przykładu gdyby nasze planetarium już działało, niemal na żywo moglibyśmy oglądać misję sondy New Horizons, która jeszcze w lipcu będzie badać Neptuna [powinno być Plutona, oczywiście - Stalker]. Możliwości tego oprogramowania są więc niezwykłe.

     

    W planetarium będziemy też wyświetlać projekcje popularnonaukowe.

     

    A zobaczymy, jak na przestrzeni setek tysięcy lat wyglądał lub będzie wyglądał Wszechświat?

     

    - Jak najbardziej. Możemy pokazać zmiany w położeniu gwiazd między sobą. Zakres, jakim możemy objąć taką podróż, to milion lat wstecz i milion lat do przodu. Mamy więc do dyspozycji dwa miliony lat zmieniającego się w czasie nieba i gwiazdozbiorów, które pływają między sobą, zmieniając się dokładnie tak, jak było to w danym czasie. Możemy też dokładnie pokazać, jak wyglądało niebo, gdy w 1609 roku obserwował je Galileusz, spoglądając po raz pierwszy w górę przez teleskop. Pokażemy widzom, co zobaczył i co utwierdziło go w przekonaniu, że to Ziemia kręci się wokół Słońca.

     

    Ale planetarium to nie tylko tematyka astronomiczna. Mamy też chociażby znakomity pokaz o teorii ewolucji Darwina. Jest zrobiony w technice łączącej żywych aktorów z komputerowymi bardzo szczegółowymi tłami oraz uproszczonymi animacjami, które pozwolą widzowi zrozumieć podstawowe koncepcje teorii ewolucji.

     

    Ile osób rocznie odwiedzi planetarium?

     

    - Trudno to dokładnie przewidzieć. Opieramy się na szacunkach zrobionych dawno temu w ramach studium wykonalności. Tam jest mowa o około 100 tys. osób rocznie. Patrząc na to, ile osób przychodzi na jednorazowe imprezy typu dni otwarte, to liczymy, że zainteresowanie planetarium będzie duże. A jak duże, zobaczymy po otwarciu.

     

    Planetarium będzie przystosowane tylko do prezentacji grupowych? Czy będę miał też okazję przyjść, podejść do dotykowego monitora i obejrzeć na nim to, na co mam ochotę samemu?

     

    - Przed planetarium będzie sporo mebli, na których będzie można usiąść i wygodnie poczekać do prezentacji. Oprócz tego mamy zamiar uzupełnić całą tę przestrzeń o interaktywne stanowiska właśnie do indywidualnego przetestowania. Nie wiemy jeszcze dokładnie, co nam się uda zorganizować, bo czasu jest niewiele, możliwości dużo, a zasoby są ograniczone. Myślę jednak, że takich interaktywnych stanowisk będzie 20-30.

     

    Oprócz tego umieścimy też m.in. plakaty z ciekawostkami astronomicznymi, astronautycznymi czy paleontologicznymi. Będziemy więc starali się zaciekawić naszych gości na wiele różnych sposób jeszcze przed samą projekcją.

     

    Planetarium nie będzie przeznaczone tylko dla zorganizowanych grup. Skupiamy się na tym, żeby dla nich udostępnić przedpołudnia, bo wtedy działają szkoły. Nauczyciel będzie mógł uzgodnić z nami lekcję - kiedy on będzie opowiadał coś swoim uczniom, my jego słowa od razu zilustrujemy.

     

    Popołudniami planetarium będzie otwarte dla wszystkich, bez konieczności rezerwacji. No chyba że zainteresowanie będzie tak duże, że wszystkie bilety będą wyprzedane znacznie wcześniej. Ale na to już wtedy nic nie poradzimy.

     

    Źródło: http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,18331541,pod-niebem-zmieniajacych-sie-gwiazdozbiorow.html

  19.  

    A co do środka sali - w planetarium zawsze warto siedzieć na środku. I to nie tylko z powodu wielkości pikseli ;).

     

    Tyle, że we wszystkich planetariach klasycznych (z optomechanicznym projektorem) środek sali jest zajęty przez takie dziwne coś, co zabiera cenne miejsce, czyli projektor główny ;) Blisko projektora siedzieć też nie warto, zwłaszcza w małych kopułach, bo projektor zasłania kawał nieba. Moim zdaniem najlepsze jest miejsce blisko pulpitu, przy którym siedzi osoba prowadząca seans - ale nie na tyle blisko, żeby pulpit zasłaniał widok. Pulpit najczęściej umieszcza się "na północy", a po tej stronie niewiele się dzieje (tzn. ciała niebieskie dołują). Zza pulpitu jest dobry widok na południową część nieba, a dlaczego to jest ta "lepsza połowa", każdy miłośnik astronomii doskonale wie :)

     

    W planetariach cyfrowych, jeśli projektory są umieszczone niecentralnie lub wręcz ukryte, fotele blisko geometrycznego środka sali są optymalnym wyborem. Dopóki nie siedzi się z nosem przy samej kopule, odbiór obrazu powinien być akceptowalny w dowolnym miejscu. Tak jak napisał Muchozol, bardzo ważnym elementem całego systemu projekcyjnego jest ekran, tzn. kopuła. Czytając informacje prasowe o planowanych lub nowootwieranych planetariach widzę, jak dziennikarze podniecają się rozdzielczością projektorów i sumaryczną ilością pikseli. Rzadko kiedy zdarza się, że ktoś wspomina o kopule, a jeśli tak, to gdzieś tam na marginesie, jako rzeczy nieistotnej.

     

     

    Tworzy się systemy hybrydowe. Projektor gwiazdowy + system cyfrowy. To najlepsze rozwiązanie.

     

    Z tą "najlepszością" systemów hybrydowych w planetariach byłbym ostrożny...

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.