-
Postów
759 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Stalker
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 29
-
-
@szuu Mógłbyś rozwinąć wypowiedź? Bo chyba nie do końca rozumiem Twoje intencje.
-
Jeśli kolega @Alex 22 zaczeka kilka miesięcy, to na pewno zdecydowanie bardziej widowiskowe będzie spotkanie Jowisza i Saturna w pierwszy dzień astronomicznej zimy. Dwa olbrzymy spotkają się na ziemskim niebie w odległości 0,1 stopnia - zaledwie 1/5 średnicy tarczy Księżyca. Będzie to najbliższe spotkanie od prawie 60 lat, a warto wiedzieć, że bliskie koniunkcje tych planet wypadają co 20 lat, ale nie aż tak bliskie. Kolejne tak widowiskowe spotkanie zdarzy się dopiero w 2080 r., czego większość z czytających to forum w 2020 r. nie dożyje
Z tego co sprawdziłem na szybko na CalSky, do 2200 r. nie będzie bliższej niż tegoroczna koniunkcji Jowisza i Saturna.
EDIT: rozszerzyłem obliczenia w maksymalnym zakresie, na jaki pozwala CalSky i wyszło mi, że następne zbliżenie Jowisza i Saturna w tak niewielkiej odległości jak w 2020 r. nastąpi dopiero za 400 lat. Oto skrócone wyniki w formacie rok - odległość w minutach łuku pomiędzy środkami tarcz Jowisza i Saturna:
2020 - 6,1
2417 - 5,4
2477 - 6,3
2815 - 9,9
2874 - 2,3
2934 - 9,7
-
2
-
-
1 godzinę temu, dobrychemik napisał:
W momencie, gdy przeczytałem, że światło wpadające przez okno do sypialni może powodować nowotwory
Kolega @dobrychemik posunął się do manipulacji. W ulotce nie jest napisane, że sztuczne światło powoduje (wywołuje) nowotwory, tylko że "zwiększa ryzyko niektórych chorób nowotworowych" (oczywiście to skrót myślowy dopuszczalny w skróconych informacjach - powinno być "zwiększa ryzyko zachorowania na niektóre choroby nowotworowe").
EDIT: kilka źródeł, żeby nie być gołosłownym (źródła zagraniczne, w Polsce ZTCW nikt nie prowadził takich badań). Nie stwierdzają one kategorycznie, że LP powoduje raka, mówiąc kolokwialnie, tylko Artificial light at night (ALAN) has been linked to increased risk of cancers in body sites like the breast and colorectum
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3002207/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5454613/
https://www.darksky.org/study-links-artificial-light-at-night-and-cancer-risk/
http://cescos.fau.edu/observatory/lightpol-health.html (dużo odnośników)
-
1
-
-
Przy okazji wczorajszych obserwacji Wenus i Księżyca przypomniałem sobie o filtrze polaryzacyjnym Orion, wersja 1,25". Kojarzyłem, że coś jest z nim nie tak, ale nie wiedziałem co. Po sprawdzeniu okazało się, że filtr jest w idealnym stanie i nieużywany. Nieuzywany dlatego, że nie pasuje do żadnego z kilku moich okularów - żaden z nich nie ma gwintu do wkręcenia tego filtra. Albo ja nie znam magicznego sposobu, by to zrobić.
Czy szczęśliwy posiadacz jednego z tych okularów mógłby potwierdzić / zaprzeczyć, że filtra Orion nie wkręcę do jednego z poniższych szkieł:
* Celestron E-lux 25 mm Plössl
* TeleVue 32 mm Plössl
* TS NED 12/18 mm
Ewentualnie, o ile żaden z powyższych okularów nie jest fabrycznie przygotowany do wkręcenia filtru, czy jest inna możliwość zastosowania go do obserwacji?
-
Nie wiem, czy poniższa wiadomość pasuje do tego działu, ale wklejam: https://www.indiegogo.com/projects/analog-sky-giant-space-binoculars-you-can-3dprint#/
W skrócie: społecznościowa zbiórka na projekt budowy dużego binokularu do samodzielnego złożenia; projekt ma być opublikowany w postaci plików .stl.
Strona projektu: https://analogsky.co/
-
@lkoszDziękuję, teraz rozumiem, dlaczego w ostatnich tygodniach zacząłem widzieć na północnym wschodzie łunę na chmurach. W pierwszej chwili pomyślałem, że to strefa przemysłowa w Biskupicach Podgórnych (klaster LG), ale uznałem, że taki skok LP trudno wyjaśnić. W drugiej kolejności zacząłem podejrzewać Siechnice, ale dopiero przed chwilą sprawdziłem to na mapie. Mieszkam ok. 50 km w linii prostej od szklarni, widzę łunę w azymucie ok. 60 stopni.
Tragedia :|
-
Jestem pod wrażeniem, dziękuję bardzo
Na razie próbuję się zorientować, zacząłem zamawiać podzespoły (płytkę i układy). Jak wszystko dotrze do mnie, zabiorę się za składanie w warunkach domowych. Po okiełznaniu elektroniki będę myślał o obudowie.
Oczywiście obudowa powinna być biała, nie wiem, dlaczego autor oryginalnego projektu zrobił zieloną. Uwaga o owadach i zabezpieczeniu przeciw wilgoci również cenna.
-
Do końca świata i dzień dłużej
A na serio: pytanie trochę mnie zaskoczyło. Rozumiem, że są różne materiały - bardziej i mniej trwałe? Biorąc pod uwagę przeznaczenie obudowy, będzie wystawiona na wszystkie możliwe czynniki atmosferyczne, więc im trwalsza, tym lepiej.
-
Ech ludziska, braci Strugackich nie czytaliście?
Jeśli chodzi o projekt, to mam dwa warianty obudowy do stacji meteo:
-
Dziękuję!
-
Racja, nie sprecyzowałem warunków początkowych. Szukam kogoś, kto ma drukarkę, nawet do domowych zastosowań, i mógłby wycenić wykonanie elementu/ów.
-
Fajnie byłoby wiedzieć, kto na forum zajmuje się drukiem 3D. Kogo mogę spytać o wycenę pewnego elementu (nieastronomicznego)?
-
42 minuty temu, MateuszW napisał:
A jeśli chodzi o obserwatoria uczelniane, to wydaje mi się, że obecnie następuje właśnie tendencja do przerzucania się na obserwatoria zagraniczne. Należymy do ESO, więc mamy możliwość pozyskiwania danych z najlepszych instrumentów na świecie (jeśli znajdzie się sensowny projekt...). Budowa większego obserwatorium naukowego w Polsce, nawet w ciemnym miejscu jest mało sensowna z powodu pogody. Potrzeba jedynie takich małych "teleskopików" żeby pokazać studentom, "o co w tym biega", a później przerzucić się na poważniejsze źródła danych. Tak ja to widzę.
Być może włożę kij w mrowisko, ale w dobie dużych i wielkich obserwatoriów zlokalizowanych w idealnych pogodowo i pozbawionych LP miejscach, astronom nie musi nawet wiedzieć, jak wygląda teleskop
ESO jest doskonałym przykładem - Polska jest pełnoprawnym członkiem organizacji, więc nasi astronomowie mogą dokonywać obserwacji na wielkich lustrach, a nawet "czesać" w dotychczasowych danych. Ewentualnie, jeśli ktoś (w znaczeniu: zawodowy astronom) chce zajmować się czymś innym niż astro- i heliofizyka, a kręci go np. mechanika nieba, poszukiwania NEO itp., to faktycznie mniejszy instrument, nawet w Polsce, może dać ciekawe wyniki. Niemniej jednak w naszym klimacie, gdzie - strzelam - połowa roku to chmury, jestem zwolennikiem inwestowania we współpracę międzynarodową lub współdzielenie teleskopów.
-
O ile przemawia do mnie idea astrobaz (dostęp dla każdego, imprezy otwarte dla publiczności, popularyzacja itd.), o tyle mam mieszane uczucia wobec obserwatoriów przy ośrodkach naukowych. Jeśli obserwatorium istnieje od dawna, wtedy rozumiem chęć modernizacji pomimo niekorzystnego położenia - zagęszczająca się zabudowa i rosnące rozświetlenie nieba (LP). Duże, poważne ośrodki astronomiczne mają swoje placówki obserwacyjne poza miastem, w którym znajduje się macierzysta uczelnia (np. Wrocław w Białkowie, Warszawa w Ostrowiku, Toruń w Piwnicach). Ale jeśli jest to obiekt budowany od zera w mieście lub jego bezpośredniej okolicy, a przepisy (nie przesądzam - dobre czy złe, sensowne czy absurdalne) nie pozwalają na wyłączenie oświetlenia, to zaczynam się zastanawiać nad sensem budowy i istnienia obserwatorium w kolejnych dekadach. Czasami jest to po prostu realizacja idee fixe kogoś, kto wymarzył sobie kopułę z teleskopem i ma wystarczającą siłę przebicia, by doprowadzić do budowy. A może pieniądze przeznaczone na budowę obserwatorium warto byłoby wydać na współdzielenie teleskopu za granicą, obserwującego niebo takie, jakiego nigdy nie będzie w Polsce? Oczywiście wtedy nie byłoby to tak medialne jak stwierdzenie "mamy własne obserwatorium!" No i co z tego, skoro żadnych poważniejszych badań nie można w nim prowadzić...?
Zaś planetarium, które ma być komplementarne do obserwatorium, to już inna bajka.
-
1
-
-
Panowie, dajcie już spokój. Oczywiście zaraz mi napiszecie, że "nie musisz czytać", ale fajnie jest się bawić czyimś kosztem - pod warunkiem, że tym kimś nie jestem ja sam, zgadza się?
Na forum dla gimbazy jeszcze bym zrozumiał, ale tutaj czuję niesmak.
-
To tak jak w tym kawale o gościu, który chwali się, że dostał banknot o nominale 300 zł. Koledzy śmieją się z niego, a on na to, że zrobił świetny interes, bo wymienił go za dwa banknoty o nominale 150 zł
-
Godzinę temu, endriu624 napisał:
Ale chwilówka na telefon jest weryfikowana danymi osobowymi , np. potrzebny jest dowód osobisty
Są jeszcze tzw. dowody kolekcjonerskie: http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,35612,17386790,Kupujemy_dowod_osobisty__Niby_kolekcjonerski__a_jak.html - to jest dopiero wał!
Teoretycznie od lipca br. "dowody kolekcjonerskie" są nielegalne, ale niestety nadal można je kupić :|
-
Na marginesie dyskusji przypomnę słynną zbiórkę "na Seicento" (dla kierowcy, który miał pecha znaleźć się w tym samym punkcie czasoprzestrzeni co limuzyna byłej premier) - ktoś założył zbiórkę publiczną na portalu, który (wydawałoby się) powinien weryfikować pomysłodawców, po czym - zebrawszy w krótkim czasie 150 tys. zł "zniknął" te pieniądze. Sąd orzekł, że to nie przywłaszczenie, a - uwaga - niewywiązanie się ze zobowiązania. Sprawa jest świeża, a cała historia do poczytania tutaj: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,25237003,zbiorka-na-seicento-organizator-wydal-150-tys-zl-auta-nie.html
I jeszcze dla uzupełnienia: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1926426,1,zbierali-na-seicento-zostali-oszukani-jak-byc-czujniejszym-w-sieci.read
Luźna myśl: dlaczego portale pośredniczące w zbiórkach społecznościowych nie udostępniają własnych subkont, z których - po weryfikacji celu zbiórki lub osoby, na rzecz której zbiórka jest prowadzona - przelewają pieniądze bezpośrednio, bez udziału autora zbiórki, który często jest osobą trzecią? Może nie zlikwidowałoby to całkowicie oszustw, ale na pewno mocno ograniczyło takie przewały jak ten "na Seicento".
-
46 minut temu, astrocola napisał:
Jak dla mnie wprowadzenie jakichś minimum postów aby wystawić cokolwiek i opinii o użytkownikach by było już porządnym zabezpieczeniem. Można by zacząć nakazywać kupującym po transakcjach opisywać czy przebiegła ona poprawnie.
Na giełdzie oferuję do sprzedaży mapy. Wysłałem je już kilku osobom i prosiłem w PW o informację w wątku, że wszystko było OK (tzn. wysłałem to co obiecałem). Do jednego z kolegów przesyłka szła ponad 2 tygodnie. Gdy doszła, napisałem reklamację do przewoźnika i dostałem zwrot kosztów przesyłki i w ramach rekompensaty oddałem te pieniądze kupującemu. Według mnie taka informacja zwrotna od kupujących jest znakomitym pomysłem. Wprowadzenie oddzielnej punktacji na giełdzie też nie byłoby od rzeczy.
Z drugiej strony: są fora (nie astro!), gdzie wręcz zabronione jest komentowanie w wątku giełdowym.
-
2
-
-
Wróciłem z urlopu, więc gdyby ktoś był zainteresowany, proszę o kontakt.
-
W razie zainteresowania mapami proszę o cierpliwość, ponieważ wyjeżdżam na urlop. Na PW będę odpowiadał po 8 września.
-
Ale dlaczego? Jeśli ktoś ma to z legalnego źródła albo - jak to się ładnie mówi - "wszedł w posiadanie rzeczy" w dobrej wierze, to nie widzę powodu, z jakiego nie można byłoby sprzedawać takich starodruków.
Pytanie, czy zakup Heweliusza w Polsce jest opłacalny - w zachodnich domach aukcyjnych albo antykwariatach można kupić go za niższą cenę. Zresztą myślę, że dla dobrego antykwariatu Allegro jest tylko przedłużeniem okna wystawowego - nikt nie kupi takiego dzieła przez Internet bez fizycznego obejrzenia go, a pewnie i prób negocjacji ceny.
-
1
-
-
Niedawno na Allegro pewien antykwariat wystawił Prodromus Astronomiae... za - bagatela- 120 tys. zł: https://archiwum.allegro.pl/oferta/lamus-starodruk-atlas-gwiazd-heweliusza-gdansk1690-i8104949202.html
-
1
-
-
1 godzinę temu, berkut123 napisał:
Z 10 lat temu kupiłem sobie na allegro płytę DVD z skanami map 1:50 000 (cała Polska), wszystkie mają pieczątkę "poufne" .
To zapewne te z ostatniego linku: http://www.3fun.pl/mapa/ - z charakterystyczną "dziurą" w Łodzi.
-
1
-
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 29
Apel o składanie skarg i wniosków do urzędów w sprawie Light pollution
w Astronomia teoretyczna
Opublikowano
@dobrychemikLubię dyskusje, ale nie przepychanki. Jeśli zamierzasz bronić swoich racji mówiąc, że "wcale nie powiedziałem tego, co powiedziałem", to proszę bardzo.