PLANECIARZ - MOJA NOWA PATRZAJKA
Gdy ponad rok temu wymontowałem lustra z mojego BINACZA, aby je wymyć to już nigdy ich z powrotem nie zamontowałem, ponieważ postanowiłem zrobić nowe lustra o krótszej ogniskowej.
I tak się składa że od ponad roku nie mam czym obserwować, bo BINACZ rozkręcony, nowe lustra są wypolerowane i czekają na figuryzację a lustra wymontowane leżały sobie w pudełeczku i czekały aż coś się z nimi stanie. I tak w końcu się doczekały. Lustro główne sferyczne 206/1819 oraz eliptyczne o krótszej średnicy 28mm posłużyły do budowy PLANECIARZA. Od BINACZA pożyczyłem także wyciąg obrotowy.
Biorąc się za budowę chciałem zrobić telepa z pełnej rury, z baflami, z porządnym wyczernieniem, i przede wszystkim po jak najniższym koszcie czyli z materiałów które gdzieś tam w garażu się plątają. Jedynie co kupiłem to rurę kartonową szalunkową fi wewnętrzna 250mm, impregnat do drewna i farby olejne, co w sumie kosztowało mnie jakieś 120zł.
Do budowy montażu Dobsona wykorzystałem płytę OSB 18mm. Drugi raz już nie zrobię tego błędu! Płyta OSB jest pierońsko niewdzięcznym materiałem do obróbki
Do odpowiedniego rozmieszczenia bafli posłużyłem się NEWTWINEM
Pierwsze światło Planeciarza nastąpiło podczas częściowego zaćmienia Słońca 4 stycznia 2011r.
Tubę z optyką poskręcałem na szybko i na prowizorycznym montażu TRACKING GOTO DOBSON PARALITYK podziwialiśmy obrazy przyćmionego Słońca.
Słońce jakie zobaczyliśmy przez Planeciarza powaliło moje oczekiwania. Obraz fenomenalny, plamki szczegółowe, granulacja jak grysik na talerzu....
Właśnie kończę składać Dobsona i czekam na ładna pogodę, bezchmurną pogodę
cdn...
Finalne fotki lada dzień.
AstroPozdro