Skocz do zawartości

Ania

Społeczność Astropolis
  • Postów

    270
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ania

  1. Dokładnie tak samo ja podchodzę do muzyki. Słucham wszystkigo co mi się podoba. Ale jeżeli chodzi o Ultravox to jest już miłość chyba "Dancing with tears in my eyes" jest bardzo fajna ale to już nie jest ten Ultravox co na płytach Monument czy Vienna... to są dla mnie tematy-rzeka. Albumy Quartet i Rage in Eden też dobre, ale już nie tak jak tamte dwie... Monument i Vienna - to arcydzieła. Dodam jeszcze, że "Vienna" to dla mnie najpiękniejszy utwór wszechczasów A Midge Ure to jakiś muzyczny geniusz chyba... Nie wiem czy słyszałeś wspomiany "Voice" właśnie w wersji koncertowej z Monumentu...genialne! "Hymn", "Visions in blue", "Passing Strangers", "Reap the wild wind", "Mr X", "Western promise" - perły! Można by tak wymieniać długo... Może kiedyś na jakimś zlocie będzie okazja usiąść i słuchając Monumentu czy Vienny przyjrzeć się każdemu dźwiękowi... Ale chyba wymodziliśmy off topa PS. ELO to dla mnie jedna płyta - "TIME" - absolutne uzależnienie. (tylko wycięłabym z niej utwór 12. bo mi psuje spójną całość). PSS. Na najbliższy dłuższy wyjazd polecam Ci "Monument" Pozdrawiam
  2. ZbyT fajnie się czyta takie posty. Czuje się w nich emocje. Widzisz wiekowo się różnimy ale mogę powiedzieć, że te same płyty, te same zespoły wywoływały u mnie podobne emocje. Ja byłam w tej sytuacji, że w moim domu rodzice byli raczej po tej drugiej stornie(Boney M, ABBA). Prawdziwej muzyki uczył mnie słuchać mój chrzestny. On mi pokazał właśnie Deep Puprle, wspomniane przez Ciebie Pink Floyd, Mika Oldfielda, Led Zeppelin, Black Sabbath...oraz moją ogromną słabość Ultravox Ehh się wzruszyłam... Pozdrawiam
  3. ZbyT czy na tej koszulce było takie niebieskie logo? Biała koszulka i na niej takie jakby logo i napis Hawana '78? Za późno już teraz by przekopywać szafe, ale najprawdopodobniej jest to ta sama koszulka, którą nosiłam kiedy miałam naście lat Dostałam ją od cioci, albo od chrzestnego, nie pamiętam. Pamiętam tylko tyle, że nikt takiej nie miał no i, że bawełna gatunkowo bardzo dobra, bo po tylu latach trzymała się w idealnym stanie. Zresztą do dziś się trzyma
  4. Tak czytam ten wątek i zebrało mi się na wspomnienia... Odkurzyłam więc swoją półkę z płytami (w czasach youtuba, wrzuty, mp3 trochę o nich zapomniałam) i wrzuciłam do odtwarzacza arcydzieło...Made in Japan(1972). I się zawiesiłam na dłuższą chwilę Fajnie jest sobie tak odkurzyć jakby nie patrzył kamienie milowe w historii muzyki... PS. Wiecie jak ciężko jest znaleźć w necie "Smoke on the water" w wersji właśnie "Made in Japan" ?! To co na youtube jest to nie jest to co na płycie. Albo ja nie potrafie szukać Chciałam wrzucić linka na forum bo jak dla mnie to wersja, której właśnie słucham z płyty jest jedyną dopuszczalną, niepowtarzalną, absolutnie genialną, a tu lipa, nie ma Jak wiadomo koncert był grany w dniach 15-17 sierpnia 1972. Ta wersja "Smoke on the water" pochodzi z pierwszego dnia koncertu, a to co na necie znalazłam to jest z 16 i 17 sierpnia... Jakby komuś udało się znaleźć to
  5. Gratuluje świetnych szkiców!
  6. Podoba One są przepiękne!!! Jak zresztą wszystkie panoramy w tym wątku! Świetny temat! Pozdrawiam Nie noo tutaj jest potrzebna edycja...Damian te panoramy to jakaś masakra! Ja chcę w góry!
  7. Eeeetam spóźnione Takie spóźnienie to nie spóźnienie, co najwyżej mały poślizg Dzięki wielkie exec! Pozdrawiam Ania
  8. Nieważne, że spóźnione. Ważne, że szczere! Dzięki Ori Pozdrawiam
  9. M.K. Byczku 100lat!!!! My to mamy fajnie W maju urodzeni. A maj to najpiękniejszy miesiąc A byczek, najfajniejszy znak zodiaku Zdrówka, spełnienia marzeń i wszystkiego najlepszego! I żeby nam Kubica wreszcie zaczął jeździć! Pozdrawiam
  10. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za życzenia A tutaj dla Was piosenka. Usłyszałam ją ostatnio późną nocą w ChilliZet. Chodzi za mną od rana Piękny cover Billego Idola, jak dla mnie lepszy od oryginału, a to się rzadko zdarza Enjoy!
  11. Oj Maćku tyle cudnych niespodzianek mi wczoraj przygotowałeś, a tu jeszcze dziś takie śliczności na mnie czekają Teraz wszystko jasne. To nad tym tak dzielnie pracowałeś Jak ja Ci się za to wszystko odwdzięczę Trzeba będzie coś wymyślić PS. Sumasie, nie mam nic przeciwko by codziennie urodziny świętować, tylko lat mi nie doliczajcie
  12. Wychodzi na to, że jak najbardziej ogólnopolski, bo ja odkąd usłyszałam tę stację jakieś 3 m-ce temu, nie słucham już żadnej innej. No czasem Trójki, ale coraz rzadziej. U siebie odbieram ChiliZet na częstotliwości 92.9 FM. Polecam!
  13. Ojej Jakie to miłe. Dziękuje! Dziękuje Wam wszystkim pięknie za te miłe słowa Szczęście w spełnianiu tych życiowych marzeń bardzo się przyda... Dziękuję za te życzenia :Astrobrać: Obyś miał rację Robercie Oby to były prorocze słowa PS. Oj Maćku Maćku... Jeszcze raz dziękuje... Ty wiesz za co A o większej rurce pomyślimy Pozdrawiam serdecznie Ania
  14. Z tym słuchaniem muzyki w czasie obserwacji to u mnie tak cyklicznie się zmienia. Zasadniczo preferuję ciszę ale pamiętam, że kiedyś dawno kiedy byłam na etapie fascynacji książką „Mechaniczna pomarańcza” ® , namiętnie słuchałam IX Symfonii Beethovena. I nawet zdarzyło mi się parę razy słuchać jej w czasie obserwacji, przyjemnie wspominam. A piszę o tym wszystkim dlatego, że ostatnio jakoś tak wyszło, że w czasie nocki obserwacyjnej towarzyszyła mi własnoręcznie skombinowana składanka Kazik/Kult z płyt „Spalam się”, „Spokojnie” i „ Posłuchaj to do Ciebie”. Odkąd pamiętam, są to najczęściej grane płyty w moim domu (obok ELO – Time, ha ha trochę inny klimat ), mam do nich ogromny sentyment, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy by przetestować je w polu. Aż do niedawna. I sprawdziły się znakomicie. Noc, niebo gwiaździste nade mną i genialne teksty Kazika z trzech absolutnie kultowych dla mnie płyt, świetny klimat do przemyśleń. Właśnie, może to dlatego, że jestem ostatnio w jakimś takim melancholijnym nastroju… Jednak cisza to cisza, raz od święta można posłuchać muzyki, ale żeby tak za każdym razem… Tak rzadko zdarzają się piękne pogodne noce i przede wszystkim czas by sobie na obserwacje pozwolić, że raczej nie porzucę odgłosu cykania świerszczy, kumkania żab czy węszenia mojego psa na rzecz gitarowych riffów. PS. Kilka osób wspominało o muzyce Mika Oldfielda. Do tego co już zostało napisane, dorzuciłabym jeszcze płytę „Voyager” – co prawda raczej dla wielbicieli gatunku, ale za to genialna od pierwszego do ostatniego dźwięku. Uwielbiam. PSS. Do własnoręcznie montowanej składanki warto dorzucić jeszcze Vangelis – Ask the mountains. http://www.youtube.com/watch?v=0pejkQMNxdg Pozdrawiam
  15. No coś Ty, nie przepraszaj! Bardzo fajnie, że napisałeś w tym wątku. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteś zadowolony z tego wyboru Co do oprawek okularów, to sprawdziłam przed chwilą dokładnie i lewy delikatnie się porusza( jak to hanysiak powiedział - "troszke się telepie"). W prawym nic takiego nie zauważyłam. Wiesz, teraz zaczęłam się zastanawiać czy aby nie reklamować tego Akcesoria już zostawmy. To kosmetyczne sprawy. Super, że jesteś zadowolony, mam nadzieję, że przysporzy Ci wielu niezapomnianych wrażeń! Pozdrawiam i ciemnego nieba życzę!
  16. Tiaa, albo "stryjeczny wuj szwagra mego drugiego męża..." Ale to już klasyka gatunku
  17. O rany, nie chcę się czepiać, ale tyle razy było mówione by nie cytować całych postów ze zdjęciami... Robson999 zlituj sie Nie wszyscy mają przepustowość łącza jak w NASA...
  18. Ajjj ale uroczy obrazek Piękną będziecie mieli pamiątkę, cudnie uchwycona chwila. Gratulacje!!! No i szczęścia życzę Pozdrawiam
  19. Jak to dobrze, że wrzuciliście na forum zdjęcia. Dla takich osób jak ja, pokrzywdzonych przez okrutną pogodę, jest to ogromna pociecha Janko, dzięki Ci za Twoje opisy. Bardzo ciężko jest oddać słowami piękno zjawiska. Ty piszesz w taki sposób, że to piękno się czuje. Pozdrawiam
  20. Nie, nie potraktuje. Patrze na nie i mi się łezka w oku kręci bo ja miałam wczoraj chmury!!!
  21. O to to to. Na tak nowoczesnym i bezpiecznym torze, układać strategie pod SC... groza...
  22. Robert mam nadzieje, że masz racje i gorzej już nie będzie. To jest jakiś koszmar. Co za wstyd. Pierwszy raz szkoda mi słów by o nich cokolwiek powiedzieć. A może po prostu zabrakło słów. Na całe szczęście w tym smutnym wyścigu było kilka momentów które zapadły w pamięć. Z pewnością będzie to piękna pogoń Barrichello za Piquetem, którą mogliśmy podziwiać przez kilka dłuższych chwil. Uwagę zwróciła też niewykorzystana szansa Toyoty. Spore rozczarowanie. Zaprzepaścić taką okazję na własne życzenie to karygodny błąd. Dla mnie można ich postawić w roli przegranych tego wyścigu na równi z BMW Sauber. Abstrahując od katastrofalnej formy BMW, dobrzy kierowcy potrafią jeździć nie tylko na czele ale i w środku stawki oraz w jej „ogonie”. Tak powinno być. Nie uważam, że Kubica jest złym kierowcą( jestem ostatnią osobą która mogłaby to powiedzieć) ale niestety trzeba przyznać, że na razie słabo to wygląda. Miejmy nadzieję, że się jeszcze odbiją od tego dna. Na koniec taka luźna myśl, która przed chwilą wpadła mi do głowy. Kto zadecydował o tym by pozwolić Vettelowi odejść do Toro Rosso? Dlaczego nie zatrzymali go w miejsce Heidfelda… Pomijam fakt, że Vettel całkiem nieźle na tym wyszedł, BMW Sauber już gorzej. Heidfeld jest dla mnie jedną z większych pomyłek w F1 (drugą jest Bourdais, trzecią Piquet). Ich obecność blokuje miejsca młodym kierowcom o naprawdę sporym potencjale. Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz. Zakładając, że „nowe aero” jednak nie „zaskoczy”, czy ktokolwiek z szefostwa BMW znajdzie w sobie na tyle cywilnej odwagi by przyznać się do porażki. Zapowiedzi były szumne, prace intensywne zaprzepaściły szanse sezonu 2008, wyszło jak wyszło. Co nam pozostało. Trzeba wierzyć, że nowy pakiet aero, który BMW zaprezentuje w Hiszpanii zadziała i pozwoli nam zachować resztki złudzeń. Tylko złudzeń na co… Pozdrawiam
  23. 1) Vettel 2) Trulli, Glock, Button 3) 9 A co tu taka cisza. Nikt nie pisze jak się kwalifikacje podobały, jak nastroje przed wyścigiem? Ja muszę przyznać, że albo się starzeję, albo z wiosną słabsze nerwy, bo ciężko przeżyłam te wczorajsze kwalifikacje. To nie na moje słabe serce A do tego jeszcze Ferrari przebąkuje coś o odpuszczeniu sezonu, jeśli po GP Hiszpanii się wyraźnie nie poprawią. Źle się dzieje...
  24. Obawiam się, że przyczyna jest bardziej przyziemna i Lardux zniknął nie dlatego, że się obraził ale dlatego, że nie ma jeszcze dostępu do Hyde Parku Dla niego ten temat po prostu zniknął. O ile dobrze się orientuję to HP pojawia się jak się napisze określoną ilość postów (10?). Więc musimy trochę poczekać, aż dotrze tu i się ustosunkuje do naszej dyskusji.
  25. Chciałoby się powiedzieć - oto zadanie dla naszej ekipy księżycowej Tylko oni mogą rozwikłać tę zagadkę Ale niestety sezon księżycowy się skończył, panowie mają wolne do sierpnia PS. Dobrze, że wylądowało w HP, bo tak jak napisał dobsonme - z takimi rewelacjami to na portale branżowe...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.