Mleko krowie czy modyfikowane

[grzybek80]

Witajcie, chce poruszyć dość odmienny temat, czyli czym karmimy nasze dzieci- mleko krowie od sprawdzonego gospodarza od jednej krowy tak jak za dawnych dobrych czasów czy mleko modyfikowane, czyli w proszku. Moje pytanie narodziło się poprzez przeczytanie tego co pisze na opakowaniu mleka w proszku, szok jedna wielka chemia. Zdania na ten temat są podzielone niestety z przykrością musze stwierdzić że młode mamy karmią swoje dzieci tylko mlekiem modyfikowanym a przecież mleko krowie nie zawiera żadnej chemii i jest naturalne, jak wy to widzicie, jakie są wasze opinie.

 

Pozdrawiam Adam

[Ori2711]

posłuchaj mnie bardzo uważnie...

Najlepsze jest mleko matki przez pierwsze 6 m-cy, zapobiega otyłości, cukrzycy i wspomaga układ odpornościowy dziecka (jest tego jeszcze więcej)

W ostateczności mleko modyfikowane, ale NIGDY mleko od krowy.

Mleko modyfikowane nazywa się dlatego, że to jest przetworzone mleko krowie, pozbawione większości szkodliwych dla dziecka substancji, np. zbyt dużej ilości soli (ochrona nerek maleństwa)

 

Mogłabym dużo pisać, ale nie chcę zaśmiecać forum

Jak chcesz więcej to napisz mi na priva.

 

pozdrawiam

[grzybek80]

Ja i cale moje rodzeństwo a nawet kuzynostwo jesteśmy wychowani na mleku krowim i mogę cię zapewnić, że nasze nerki i pozostałe narządy są w bardzo dobrym stanie . Nie zastanawiałaś się, dlaczego lekarze tak nagle zaczęli negować mleko krowie (nie wszyscy) może tu chodzi o firmy, które takie mleko produkują przecież ktos zarabia na tym ogromne pieniądze.

 

PS. Chodzi mi o dokarmianie w przypadku, kiedy np. matki niema w domu itp.

[Gość zbig]

Kobiecy cycek to najlepsze do karmienia niemowalaka . Zawsze o odpowiedniej temperaturze i skladzie .

Jak za malo jest z niego mleka to wystarczy czesciej i na krocej karmic . Pierwiastki czyli matki co pierwszy raz rodzily maga latwo miec zapalenie tego automatu z mlekiem tak, ze nici z karmienia . Moczenie w cieplej wodzie , masaz ,sciaganie czy karmirnie i tak z kilka dni az zapalenie rozejdzie sie . Straszna robota i to w chalasie bo boli .

Na krowie mleko jest duzo osob uczulonych , moga ulec zanikowi jakies kosmki w jelitach i beda trudnosci z wchlanianiem pokarmow . Kupki niemowalka beda smierdzace. Jest jakas wada co z powodu karmienia krowim mlekiem moze spowodowac uposledzenie rozwoju mozgu .

Chyba rozcienczone kozie mleko jest duzo lepszym rozwiazaniem, nie wiem .

Moje doswiadczenia z karmiacym cyckiem sa z przed 20 lat . Wtedy bylo mleko w proszku i jakies kaszki dla starszych . Nie byly dopasowane dla niemowlakow . Teraz pewnie jet inaczej , sa lepiej skomponowane ale tez i konserwowane . Jakby nie bylo naturalnego pokarmu to pewnie z 2 miesiace stosowalym te chemiczne a potem tez tylko mniej niz kaza i uzupelnial kozim rozcienczonym mlekiem . Jak dziecko reaguje na pokarm to czuc . Kupki roznie smierdza i to powinno byc wyznacznikiem czy pokarm sluzy . Ponadto czy brzuszek nie robi sie twardy, dziecko jest spokojne itp.

[Henryk]

Część lekarzy zaczęła negować, część nie. Jeśli nie ma nietolerancji, że o uczuleniu na któryś ze składników nie wspomnę, to można sobie pić krowie. Mówię o osobach wyrośniętych ponad wiek niemowlęcy, bo te kajtki jak Ori wspomniała, nie powinny pić krowiego mleczka. Modyfikowane są różne i na ogół w miarę dobrze robione, ale oczywiście nie mają Ig, które są u mamusiek. Nie ma to jednak jak śmierdzące "mleka" składające się ze zlepku aminokwasów. Ich skład jest ekstra, sam bym popijał, gdyby nie ich zapach, jako doping oczywiście .

No i jeszcze co do chemii, nie myśl Adam, że w krowim mleku jej nie ma, niestety...

Edytowane 16 Listopada 2005 przez Henryk

[oskar]

Z tego co pamiętam to moje dosyć długo były karmione piersią - tak do 6-9 miesięcy. A potem jednak mleko w proszku, a nie żadne tam krowie.

[grzybek80]

Mieszkasz w dużym mieście, po prostu nie masz dostępu do jakiegoś tam mleka krowiego a mleka ze sklepu nie można nawet porównywać do tego które oferuje gospodarz z wioski.