Dla mnie przeginacie z ta etyka

[zysix]

Eee no ściągi ksero to normalka, u mnie w szkole średniej przyjęło się tak że ktoś robił ściąge i drukował dla wszystkich potem znowu ktoś inny robił itd, jak ktoś się czuje oburzony to ja powiem że to jest wierzchołek wierzchołka wierzchołka góry lodowej...

[Adam_Jesion]

Eee no ściągi ksero to normalka, u mnie w szkole średniej przyjęło się tak że ktoś robił ściąge i drukował dla wszystkich potem znowu ktoś inny robił itd, jak ktoś się czuje oburzony to ja powiem że to jest wierzchołek wierzchołka wierzchołka góry lodowej...

 

No to otworzyliście "puszkę pandory"

 

Teraz okazuję się, że pisanie ściągi to nie jest wcale taki problem, bo jakaś w tym wartość edukacyjna jest. Ale w dzisiejszych czasach, kto by pisał ściągi, jak można je kserować, mailem wysyłać, drukować etc. Pewnie jeszcze da się na tym zarobić.

 

Dobre, dobre... Teraz widzę, jak bardzo szkoły się zmieniły od moich czasów. A wydawało się, że nie taki "stary" jestem

[Gość zbig]

To jakie pytania sa na egzaminie, ze kserowane sciagi wystarcza ? Nic zrozumienia tylko encyklopedyczne wiadomosci .

To moze napiszecie jak sciagi czy gotowce chowalo sie przed egzaminatorem?

Elwira napisala o przyklejaniu kartek do ud , widzialem pod spudnica naszywane kieszenie na wkladanie sciag czy gotowcow. Takie same kieszenie doszywano do marynarek . Sluzyly na gotowce tj. odpowiedz na pytanie , bo czasem dawano zestaw pytan jakie beda na egzaminie . Moj kolega z pokoju mial wpadke z takim gotowcem. Podlozyl go, a ze byl bardzo dokladny to temat napisal 1 kolorem , tekst drugim, podkreslenia 3 itp. A ze soba mial tylko 1 dlugopis i nie mial linijki. Od tego czasu zdawalismy egzaminy u tego wykladowcy bez marynarek .

McArti napisal o sciaganiu z wlasnej pamieci . Widzialem cos takiego w akcji . 2 tygodnie wkuwania z dlugopisem w reku . Zaslaniano jakis tekst i pisano co tam zaslonieto.

Wystarczylo aby zaliczyc, a z biegiem lat nawet na 4.

Edytowane 21 Maja 2006 przez zbig

[Gość saywiehu]

Z tym, że przyznam się , że maturę z biologii napisałem wyłącznie ze ściąg.

Ojejciu, jakże się tym wyznaniem wkopałem Ale kto by przypuszczał, że takie wyznania po latach i akurat na Astro - Forum mogą trafić w niespodziewane miejsce !!!

W związku z powyższym, publicznie o wybaczenie za to ściąganie (skuteczne - piąteczka była ) niemalże na kolanach proszę. Zarówno niniejszym oświadczam, że już przenigdy - na żadnej maturze, aż do końca życia, ściągać nie będę

I wszelkie ściągania od chwili obecnej potępiam, odcinam się od nich, a także ściągającym paluchem mym grożę A na wszelki wypadek, coby nic nie podkusiło, do tego topica nawet nie zerknę!

 

 

ALE JAZDA

[Robert Bodzoń]

Ojejciu, jakże się tym wyznaniem wkopałem Ale kto by przypuszczał, że takie wyznania po latach i akurat na Astro - Forum mogą trafić w niespodziewane miejsce !!!

 

A gdzie trafiło?

[Gość saywiehu]

A gdzie trafiło?

Nie mogę odpowiedzieć !

Przecież obiecałem, że tu nie zajrzę

 

P.S. Nic alarmującego się nie stało.

Edytowane 23 Maja 2006 przez saywiehu