Obrot planety dookoloa wlasnej osi.

[kazoman]

Moze ktos zna odpowiedz na dreczace mnie pytanie.

 

Mianowicie : Od czego jest zalezny kierunek ruchu planet dookola wlasnej osi ??? (w naszym ukladzie nie wszystkie planety ,,kreca,, sie w tym samym kierunku.

[Limax7]

Pewnie walnę gafę, ale co mi tam

 

Kojarzy mi się to z osobą wykonującą obrot wokół własnej osi na lodzie. Jak skłąda ręce do siebie to zaczyna wirować coraz szybciej.

 

Podobnie było z tworzeniem się Ukladu Słonecznego i planet. Cała materia wchodząca w skład US była w ruchu względem czegoś tam Gdy materia zagęszczała się zaczynała wirowac coraz szybciej. Obrót planet wokół własnych osi jest pozostałością obrotu całej materii wokół środka Układu Słonecznego.

A planety które wirują nietypowo, zostały prawdopodobnie uderzone przez inne wielkie ciała US co zmieniło ich kierunek ruchu wokół własnej osi.

 

Dobrze myślę ?

[r.ziomber]

Moze zainteresuje Cie watek "dlaczego?" na pl.sci.kosmos...

[Gość zbig]

Moze cos podobnego jak z lokalnymi zanieczyszczeniami jako centra zamarzania .

Choc same lokalne zageszczenia to za malo aby planety powstaly . Zageszczony oblok to jak wyzej pisano tak jak piruet na lodowisku bedzie sie krecil . W ta czy inna strone to jest wazne i chyba wynika jak sasiednie sie zachowuja . Moze kiedys obowiazywaly inne prawa odnosnie grawitacji ? I mamy slonca ,palnety, ksiezyce itp. Gdyby tworzenie planet, slonc bylo tak jak sie przyjmuje z jednorodnego tworzywa i teraz obowiazujace prawa by obowiazywaly to srednio biorac powinno byc duzo wiecej i bardziej jednorodnych obiektow. Zartujac wszechswiat usiany kulkami wielkosci pileczek .

Choc jednorodnosc w poczatkowym okresie jest za silnym zalozeniem . Swiat jest budowany w/g tego samego modelu, niezaleznie w jakiej skali . Patrzac na mglawice i jak zagarniaja materie to nie mozna mowic o poczatkowej jednorodnosci .

ps. nie wiem czy w ogole istnieje zal. poczatkowej jednorodnosci i jakies tam fluktuacje wyjasniajace istnienie grubszych obiektow . Ale trudno oczekiwac aby inaczej wymyslili. Jakbym jeszcze wypil wiecej to ...

[kazoman]

Fajny watek Ale nie daje mi odpowiedzi na moje pytanie :/

 

Wiem ze wlasnie I teoria tyczyla sie kolizji

II gestosci planety i jej skladu(nie wiem na jakiej zasadzie)

III przypadku.

 

 

Jestem pewny ze byly jeszcze inne teorie ale nie moge sobie o nich przypomniec :?/

 

 

Jest to o tyle ciekawe iz laczy sie z tematem obrotow moonow dookola wlasnej osi .... (a raczej czesto jej braku) I wlasnie tu nasuwa sie moje kolejne pytanie ... czemu nasz moon sie nie obraca dookola wlasnej osi???

[r.ziomber]

czemu nasz moon sie nie obraca dookola wlasnej osi???

Wlasnie dlatego, ze sie obraca - widzimy stale jedna jego strone.

Ruch Ksiezyca opisuja tzw. prawa Cassiniego.

Baza Wiedzy o Kosmosie grupy pl.sci.kosmos - 4.2. Dlaczego Księżyc stale jest zwrócony jedną stroną ku Ziemi ?

Edytowane 24 Czerwca 2006 przez r.ziomber

[Kuba]

Baza Wiedzy o Kosmosie grupy pl.sci.kosmos - 4.2. Dlaczego Księżyc stale jest zwrócony jedną stroną ku Ziemi ?

Czy to znaczy, że na początku Księżyc obracał się szybciej i dopiero po dość długim okresie 'wyhamowywania' zsynchronizował się z Ziemią?

[kazoman]

Na to wychodzi

 

Ale czy to prawo tyczy sie tez innych planet ??? Nie wszystkie obracaja sie jednakowo :/

[r.ziomber]

Ale czy to prawo tyczy sie tez innych planet ??? Nie wszystkie obracaja sie jednakowo :/

Nie. Obrot wiekszosc ksiezycow US nie jest zsynchronizowany z obiegiem wokol planety.

 

-edit- A jednak (przynajmniej dla tych wiekszych) jest - czytaj dalej ;-)

Edytowane 24 Czerwca 2006 przez r.ziomber

[BBwro]

Nie. Obrot wiekszosc ksiezycow US nie jest zsynchronizowany z obiegiem wokol planety.

 

A masz dane, ilu jest, a ilu nie? Galileuszowe Jowisza chyba są zsynchronizowane? Jaki to procent, biorąc pod uwagę te bardziej znane a nie jakieś śmieci kosmiczne?

Bo ja sądziłem że dla większości tak jest, tak na chłopski rozum, planeta duża/księżyce małe -> siły pływowe wymuszają synchronizację. Przynajmniej dla księżyców stosunkowo nieodległych od swoich planet macierzystych

 

Ale za to obrót Merkurego jest ciekawie zsynchronizowany z obiegiem (1 dzień na Merkurym trwa jego 2 lata)

Edytowane 24 Czerwca 2006 przez BBwro

[r.ziomber]

A masz dane, ilu jest, a ilu nie? [...] Bo ja sądziłem że dla większości tak jest

Masz racje

http://www.solarviews.com/eng/data1.htm#orb

Choc na tej stronie sa niestety tylko wieksze ksiezyce.

Edytowane 24 Czerwca 2006 przez r.ziomber

[kazoman]

Hm ... wiec moze dzieki temu jak bardzo sa zsynchronizowane z planeta moglibysmy ocenic ich wiek ???

[BBwro]

Też właśnie próbowałem poszukać np w Wikipedii, ale dla tych małych po prostu nie ma danych, co do okresu obrotu wokół osi. Nie da się tego technicznie zrobić z Ziemi, czy po prostu nikomu się nie chciało?

Załatw jakiś grant, polecimy do Jowisza czy Saturna pomierzyć

[r.ziomber]

Nie da się tego technicznie zrobić z Ziemi, czy po prostu nikomu się nie chciało?

Raczej sie nie da. Nawet okres rotacji wielu "wiekszych kamoli" nie jest dokladnie znany. Ciekawe, jak sie to mierzy dla obiektow o niewielkiej srednicy katowej. Pewnie, dzieki "nierownomiernemu rozkladowi albedo"... Edytowane 24 Czerwca 2006 przez r.ziomber

[kazoman]

Qrcze .... 1/2 dnia szukalem i ... nic !!! no poprostu chyba faktycznie nikt sie tm nie zajmowal

Moze my bedziemy I :)

Ile to da sie dowiedziec ze zwyklego obrotu dookola wlasnej osi.....nadal jestem zdania ze skoro nasz łysy na poczatku nie obracal sie tak jak teraz i z biegiem czasu zgral sie z nasza Ziemia to da sie obliczyc wiek innych obiektow na podstawie ich rotacji i masy. Ale to tylko moje gdybanie

[Gość zbig]

Nie. Obrot wiekszosc ksiezycow US nie jest zsynchronizowany z obiegiem wokol planety.

 

-edit- A jednak (przynajmniej dla tych wiekszych) jest - czytaj dalej ;-)

Jak juz tak zupelnie powaznie o okresach i ksiezycu to dlaczego synchronizacja okresu z ksiezycem dotyczy tez naszej piekniejszej polowy ?

[cosmica]

Jak juz tak zupelnie powaznie o okresach i ksiezycu to dlaczego synchronizacja okresu z ksiezycem dotyczy tez naszej piekniejszej polowy ?

 

 

Zbig bo tu pewnie chodzi o pływy :)

[kazoman]

Tak ..... ale niestety nie wiem nadal czemu niektore planety kreca sie w ,,prawo,, a inne w ,,lewo,,.

Moze to dzielo przypadku ..... po to bysmy zadawali pytanie ,,dlaczego???,,.

 

A tak serio to mam jeszcze pytanko odnosnie Jowisza. Jak okreslono jego obrot skoro nie widac jego powierzchni tylko atmosfere ???

[Gość saywiehu]

O ile wiem, to zostały określone prędkości obrotów właśnie górnych warstw atmosfery. I nie jedna, ale kilka prędkości jest pomierzonych - inny jest okres obrotu na równiku, inne w prądach zwrotnikowych, do tego każdy z tych prądów ma inny okres obrotu. Są to oczywiście niewielkie różnice, ale są.

 

Edit: zdaje się mierzono po wielekroć czasy pojawiania się pewnych struktur atmosferycznych na brzegu tarczy. Robił to chyba "pierwszy" Cassini. Na tej podstawie określono też WCP jako obiekt "dryfujący", nie poruszajacy się zgodnie z okresem obrotu Jowisza.

Edytowane 16 Lipca 2006 przez saywiehu

[BBwro]

Tak ..... ale niestety nie wiem nadal czemu niektore planety kreca sie w ,,prawo,, a inne w ,,lewo,,.

Moze to dzielo przypadku ..... po to bysmy zadawali pytanie ,,dlaczego???,,.

 

Może to po to, żebyś mógł jakąś ciekawą książkę na ten temat poczytać?

A w skrócie, to, wg obecnej teorii powstawania planet, to wszystko (Słońce, planety orbitalnie i wokół osi) powinno kręcić się w tę samą stronę, gdyż powstało z jednego obłoku gazowego-pyłowego, który obracał się w jakąś stronę (i moment zachowania pędu się kłania).

Przyjmuje się, że obiekty obracające się wstecznie (Wenus, Uran, Pluton) początkowo obracały się normalnie, a ich obecne zachowanie to skutek jakiegoś kataklizmu w przeszłości, typu zderzenie z planetoidą (lub innych procesów fizycznych zaistniałych już po ich powstawaniu). Oczywiście, są też hipotezy, że planety "odwrotnie zakręcone" nie powstały w naszym układzie, tylko przywędrowały skądinąd.

A więcej to naprawdę w książce lub w googlach przeczytasz.

Edytowane 17 Lipca 2006 przez BBwro

[obserwator]

Podczas egzaminu Newton zadał pewnemu studentowi pytanie:

- Proszę mi powiedzieć, dlaczego Ziemia się obraca?

Stremowany młodzieniec po długim namyśle wyjąkał:

- Ja... ja wiedziałem, panie profesorze, ale zapomniałem i nie mogę sobie wcale przypomnieć.

- Nieszczęsny człowieku! - zawołał wielki uczony - na całym świecie pan jeden wiedział dlaczego Ziemia się obraca i właśnie pan musiał zapomnieć.