Meteor stacjonarny ?

[Krzysiek-Polakowski]

Wczoraj (24/25 marzec) o godz 21.36 UT zarejestrowałem ciekawe zjawisko..

No własnie czym to zjawisko jest ?

Mozliwe ze meteorem stacjonarnym..

 

Z meteorami stacjonarnymi sprawa jest trudna...

Nawet doświadczonym obserwatorom sprawia trudnosc rozpoznanie tego rodzaju zjawiska

 

Ponieważ taki błysk moze byc przecież błyskiem satelity więc nigdy nie wiadomo..

 

Ale w tym wypadku dochodzi jeszcze jeden argument skłaniający do stwierdzenia ze to meteor stacjonarny

 

Jest nim smuga która wziełą się z nikąd w miejscu pojawienia się błysku..

 

Zdjecia są robione w trybie seryjnym po 30 s ISO 1600

 

 

 

Animacja z 3 klatek:

 

 

Zdjecia:

 

274- klatka nic czyli spokój na niebie

 

-275- widoczny początek błysku (mozliwe ze pod koniec tej klatki rozpoczyna się dopiero błysk)

po 1 sekundzie pomiedzy ujeciami:

-276 -błysk jasnieje (mozliwe ze na początku tej klatki błysk się kończy) + rejestruje się smuga

 

277- klatka uszkodzona - ( słaba bateria -niestarczyło "prądu" na dokończenie naswietlania)

Po 1 minucie po wymianie bateri na kolejnych klatkach nie ma zadnego sladu..

 

 

I co to mogło być?

Meteor stacjonarny czy satelita zwykły moze geostacjonarny ?ale skąd nagle smuga która zwieła się z nikąd i to dokładnie w miejscu zjawiska? jakieś pomysły ? hmm

 

 

 

Krzyś

Edytowane 25 Marca 2007 przez Krzysiek-Polakowski

[jarecki]

Ta smuga wygląda prawie jak zorza ale kolorki nieco fałszywe .

Tak to jest z balansem bieli w przetwornikach CCD,

trzeba trochę nakombinować w ustawieniach aby uzyskać

granatowe lub czarne tło nocnego nieba.

[Radek Grochowski]

To na fotce moim zdaniem może być teoretycznie meteorem stacjonarnym, ale trzebaby założyć, że przelot zaczął się tuż pod koniec jednej ekspozycji, a skończył na początku kolejnej, co teoretycznie jest możliwe, chociaż wydaje się dość mało prawdopodobne.

Jeżeli to byłby meteor, to smuga widoczna na ostatnim zdjęciu nie może mieć z nim nic wspólnego, bo taką smugę na "pół nieba" musiałby spowodować jakiś nieziemski bolid, a nie słaby meteor, do tego 30 sek to za mało czasu na to żeby smuga się tak rozlała. Last but not least smugi po bolidach generalnie mają inne kształty i specyficzne kolorki.

To co widać na zdjęciu ma kolor jakiego możnaby się spodziewać po chmurach oświetlonych miejskimi sodówkami, ale ta forma... chmurki na nocnych fotkach zwykle zostawiają inne ślady. Ale stawiam na chmury z braku innego pomysły, a jeśli chodzi o ten punkcik to zapewne jakiś satelita geostacjonarny, miejsce parę stopni na południe od ekliptyki jak najbardziej pasuje dla naszej szerokości geograficznej

[ZLOKA]

Zakladajac ze to cos zostawilo ten slad to spodziewalbym sie juz na 2 klatce flary.

Oczywiscie mozna tez pomyslec ze wszystko sie dzialo na trzeciej klatce... ale wtedy powinno to byc bydle przynajmniej -1 mag. aby dac az taka smuge.

 

Nic nie jest pewne, ale osobiscie jestem sceptycznie nastawiony i te smugi to raczej chmury. Masz jeszcze jakies takie obloczki na innych fotkach?

 

Kamil

Edytowane 25 Marca 2007 przez ZLOKA

[Krzysiek-Polakowski]

(...) Masz jeszcze jakies takie obloczki na innych fotkach?

 

Kamil

 

Na 640 zdjeć z tej nocy tylko jeden "obłoczek" na jednej klatce ......

 

Zastanawia mnie tez jak wleciał niepostrzezenie skoro na poprzedniej klatce musiałby być choć kawałek widoczny..

 

 

 

btw

pierwsze zdjęcie to orginalny slad po meteorze

 

 

Niewiem moze to mini zorza heh (podobno dziś ma być )

Edytowane 25 Marca 2007 przez Krzysiek-Polakowski

[jarecki]

Czy na pewno odstęp pomiędzy klatkami : 275 i 276 wynosi 1 sekundę ?

Nikon w serii wykonuje 16 klatek do bufora i przeładowuje na kartę pamięci

w 5 sekund i podczas tego nie naświetla nowego ujęcia, dopiero po zapisaniu

na kartę robi nowe fotki w następnej serii 16 klatek z odstępami około 1s.

 

http://www.dpreview.com/reviews/nikond50/page11.asp

 

Jeśli faktycznie jest dziura 5 sek. pomiędzy klatkami 275 i 276 to może coś wyjaśnić.

[Radek Grochowski]

Z moich skromnych doświadczeń wynika, że odtęp między klatkami u nikona d70 to nie tyle 1 sek, co drobny ułamek sek...

[astrokosmo]

Krzychu , jeżeli to był meteor stacjonarny to się ciesz że nie doleciał do ziemi , w przeciwnym razie mógł byś już tego nie pisac

[Krzysiek-Polakowski]

Czy na pewno odstęp pomiędzy klatkami : 275 i 276 wynosi 1 sekundę ?

Nikon w serii wykonuje 16 klatek do bufora i przeładowuje na kartę pamięci

w 5 sekund i podczas tego nie naświetla nowego ujęcia, dopiero po zapisaniu

na kartę robi nowe fotki w następnej serii 16 klatek z odstępami około 1s.

 

http://www.dpreview.com/reviews/nikond50/page11.asp

 

Jeśli faktycznie jest dziura 5 sek. pomiędzy klatkami 275 i 276 to może coś wyjaśnić.

 

Nieznam szczegółów technicznych ale w przypadku zdjęć seryjnych po 30 s

tak jak pisze Radek to niecała sekunda pomiedzy kolejnymi klatkami..

 

 

W dziennych zdjeciach zgadza się ze po seri kilku kilkunastu zdjęc następuje przerwa na zapisanie..

Ale przy 30 sekundowym naswietlaniu klatki chyba ma czas na zrzucenie z bufora do karty..

Ale powtarzam akurat nie wiem jak to dokładnie działa...

 

 

Z moich skromnych doświadczeń wynika, że odtęp między klatkami u nikona d70 to nie tyle 1 sek, co drobny ułamek sek...

 

 

Krzychu , jeżeli to był meteor stacjonarny to się ciesz że nie doleciał do ziemi , w przeciwnym razie mógł byś już tego nie pisac

Obserwator meteorów ginie od uderzenia przez meteoryt heh

 

A tak na serio coraz bardziej sceptycznie podchodze do tego meteora stacjonarnego

 

Moza jakaś chmura pary wodnej akurat podswietliła się przez jakomś właczoną lampe.... niewiem.

 

A błysk ? to pewnie moze byc satelita geostacjonarny też brałem to pod uwage..

 

Poprostu 2 rzeczy się nałożyły i udają meteora stacjonarnego

 

Pozdrawiam

Krzyś

[jarecki]

Jak odczytujesz czas klatki z pliku fotki, czy z EXIF info ?

 

Czas podany na plikach fotek jest odwzorowaniem początku zapisu na kartę pamięci,

a nie początkiem naświetlania klatki i może mieć różne odstępy zależnie od zaawansowania

bufora i prędkości karty pamięci. Natomiast oryginalny czas początku naświetlania

(Data Time Orginal) jest zarejestrowany w EXIF info na orginalnych fotkach.

[Krzyżak]

Trudno jest określic czy rzeczywiście był to meteor stacjonarny, niem niej jednak zaprzeczyć sie temu nie da , sam osobiście widziałem a przynajmniej tak mi sie wydaje trzy meteory stacjonarne. Co do pozostawionej smugi to raczej nie łączyłbym jej ze zjamiskiem meteora. Na zdjęciu jest dość dużo smug ...

[Krzysiek-Polakowski]

Jak odczytujesz czas klatki z pliku fotki, czy z EXIF info ?

 

Czas podany na plikach fotek jest odwzorowaniem początku zapisu na kartę pamięci,

a nie początkiem naświetlania klatki i może mieć różne odstępy zależnie od zaawansowania

bufora i prędkości karty pamięci. Natomiast oryginalny czas początku naświetlania

(Data Time Orginal) jest zarejestrowany w EXIF info na orginalnych fotkach.

 

To mnie zaskoczyłeś , tego to niewiedziałem.

Zawsze odczytywałem z zaawansowane własciwosci pliku zdjecia..

Faktycznie są to różne czasy..

 

Wynika z tego ze przed klatką 276 byly 2 sekundy na wlecenie sobie "obłoczku" w kadr...

Pozatym jak jest słaba bateria to aparat

też chyba czasem lubi "przycinać się" stąd pewnie ta dziura 2 sekundowa.

 

Wiec prawdopodobnie była to jakaś chmurka plus satelita geostacjonarny który puścił "zajączka"...

 

 

Krzyś

[jarecki]

Prąd baterii nie ma wpływu na prędkość bo aparat jest cyfrowo taktowany,

jedynie jak zabraknie napięcia w chwili zapisu na kartę pamięci może pojawić się

dziwny plik o pojemności zerowej. Natomiast ważna jest pojemność i prędkość karty,

ponieważ pusta karta jest szybsza od częściowo zapełnionej.

 

Teraz zauważ jeśli robiłeś refrejsy bez odczytu z EXIFa to pomimo wysokiej rozdzielczości

i tak były niedokładne, 30 sekund rozrzutu no no sporo.