Skocz do zawartości

Mission : nowy montaż stricte do astrofoto


philips

Rekomendowane odpowiedzi

I jakiejś powalającej różnicy nie widać. Pewnie teraz będzie go to kosztowało mniej pracy. Jak on to zrobił ?

Mam nadzieję, że nie wciskał kitu tylko podawał prawdziwe parametry. Widać zresztą jak się rozwijał w astrofotografii na przestrzeni 3 lat praktycznie z tym samym sprzętem. Pewnie też ma dobre warunki i nie robi z miasta tak jak Ty planujesz. Chciałbym przynajmniej w połowie zrobić to co on. Trzeba przyznać uczciwie, że jest to sprzęt skromny nawet na nasze warunki. Zaś co do tajemnicy to chyba jej nie robi bo wszystko bardzo dokładnie wyszczególnia i podaje cały proces obróbki w manualu włącznie z definicjami darków, flatów itp. Gdzie ta tajemnica ? :blink:

pozdrawiam

 

Mój kolega kupił w DO ten montaż ( CG5 - GT) i nawet przy pobieżnym ustawieniu go do polarnej ma punktowe gwiazdki z newtona 200/1000 i czasach 60 sek. On nie ma czasu bo bez przerwy biega więc nic więcej na razie nie zrobił i chyba w najbliższych 10 latach nie zrobi tak, że na razie nie mam większej wiedzy na temat tego montażu. Ale jeśli ten amerykanin nie wciska kitu to chyba da się coś zrobić na tym ?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega kupił w DO ten montaż ( CG5 - GT) i nawet przy pobieżnym ustawieniu go do polarnej ma punktowe gwiazdki z newtona 200/1000 i czasach 60 sek. On nie ma czasu bo bez przerwy biega więc nic więcej na razie nie zrobił i chyba w najbliższych 10 latach nie zrobi tak, że na razie nie mam większej wiedzy na temat tego montażu. Ale jeśli ten amerykanin nie wciska kitu to chyba da się coś zrobić na tym ?

pozdrawiam

 

Znalazłem jedną klatkę z jego wypadu w pole na 2 godziny. Zaraz potem musiał lecieć do roboty. Oto co pisze:

 

Tak wyglądała u mnie 1klatka, jakość po 3 naciśnięciach guzików, nie mam

> czasu na obróbkę, zaraz idę do roboty, ledwo mieści się w kadrze przy

> ogniskowej 1m.

> Co tam kometa, Mars był super !!

 

Tyle na razie testów CG5 - GT. Nie wygląda to najgorzej. :rolleyes:

kometa1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

Jim to bardzo miły koleś i odpowiada na wszelakie pytania. Mało tego napisał bardzo precyzyjnie jak to osiągnął: http://www.saratogaskies.com/articles/cookbook/index.html

Polecam gorąco przeczytać rozdział jak wygląda każdorazowa procedura przygotowania montażu do pracy !

 

Tak sobie czytam i pierwsza, rzecz która mi się nasuwa, to to, że astrodziadek strasznie rozmywa tą dyskusje. Albo się skupimy na konkretnych rozwiązaniach, albo możemy sobie paplać bez końca wyciągając raz po raz z kieszenie jakieś roziwazania nie do końca będące na temat. Jeżeli podejdziemy do tematu sysetmatycznie i logicznie pewne wnioski nasuną się same i to natychmiast. Da się focić CG5GT (koleś miał go stacjonarnie zamontowanego, a obecnie używa Taka NJP). Da się focić HEQ5 ale z tuba C8N to już będzie spore wyzwanie. No właśnie, ale po co dyskusje na temat C8N i porady jak to guidować małym Newtonem (bezsensowne w gruncie rzeczy), jeżeli Filip chce na razie używać ED80. OK, wracając do tematu newtona do guide, pomijając jego wykonanie, przy wyższych ogniskowych podstawowa sprawa żeby całość dobrze działała to sztywność całego układu. Musimy mieć regulację guidescope (choćby w celu zgrania pola z eksponowanym, a przy tej wielkości może to już powodować problemy. Nie piszę, że się nie da, ale wiem z doświadczenia, że są problemu ustawianiem takich klocków w polu.

 

No i na koniec jeszcze małe słówko do tego o czym pisał Adam. Jak zaczęło działać u mnie guide z GPD2 (wymagało przeróbek sterownika), myślałem, że osiągnąłem pełen sukces. Dopiero jak zacząłem pracować z EM200 zobaczyłem jak kolosalna różnica jest w mechanice obu montaży. Z GPD2 i sterownikiem DD1 PE po guide zazwyczaj mieściło się w +/- 1,5~2" w zależności od warunków. Dobrze ustawione EM200 daje przy dobrych warunkcach całkowity błąd na poziomie 1,5". Wynika to ze sterowania silnikami (100 pps) oraz precyzyjnej mechaniki. Przestałem wozić standartowy zestaw do regulacji montażu w postaci walizki z kompletem kluczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - nie można brać wyników PE (to już nie PE) z guidowania, bo przecież każdy sobie soft inaczej ustawia. Tym bardziej taki PHD, który parametry wylicza sobie automatycznie, ale wiem z doświadczenia, że czasami robi to źle. Np. robiłem eksperymenty z PHD na AP i nie jestem w stanie z nim zejść poniżej 3". Natomiast z Maximem pracuję zdecydowanie poniżej seeingu (np. 1,5") - czyli tak jak powinno być (granicą jest właśnie seeing).

 

Po drugie - seeing 1,5" to jest rewelacyjny seeing, a nie średni. Należy założyć, że w średnich warunkach wypada ok. 3". 2" to dobry seeing w polskich warunkach.

 

Pamiętajcie, że ruch gwiazdy, który mierzymy np. przy guidowaniu może spokojnie dawać pomiar na poziomie 1-1,5" przy aktualnym seeingu np. 4". Jak to możliwe? Obraz gwiazdy może być rozmyty seeingiem, natomiast sama stabilność być taka, że wyznaczony centroid rozmytej gwiazdy będzie stał w miejscu. Seeing to nie tylko samo "skakanie" gwiazdy po pikselach, a mierzy się go zdecydowanie innymi metodami. Do tego pamiętajcie, że nie naświetlacie guidera z czasem 1/60 sek. aby wyłapać wszystkie fluktuacje. W czasie już 1 sek. seeing jest znacznie uśredniony. Przy 3 sek. może się okazać, że seeing jest bliski zeru.

 

Podsumowując - w Polskich warunkach można uzyskać tracking na poziomie 1,5", kiedy seeing jest znacznie większy - nawet 4". Natomiast ten seeing będzie widoczny na zdjęciu w postaci gwiazd zwanych bąblami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno, żadna to tajemnica że gość ma błąd na poziomie 2,5" a gwiazdy nie są pojechane. Pytanie retoryczne: jakie ma być widać pojechanie przy błędzie trackingu 2,5" i seeingu np. 3"?

 

Przyjrzałem się zdjęciom z linku który dajecie. Zastanówcie się, jakiej dokładności prowadzenia wymagały? Policzcie piksele. Wszystkie zdjęcia z CG są przeskalowane do 50%. Jasno z tego wynika, że dokładność/seeing potrzebny do wykonania tych zdjęć to coś => 4". Czyli wszystko się zgadza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby raz na zawsze wyjaśnić zagatkę sarragossy.

Rozpatrzmy przykładowo zdjecie które cytuje AstrDziadek : http://www.saratogaskies.com/ngc6992-HaRGB...t-1536x1024.jpg

 

Rozmiar obrazka w pełnej, prezentowanej przez Jima rozdzielczości to 1536x1024 pixeli. Oryginalny rozmiar obrazka z Canon'a 350D to 3546x2304. Tak więc jego Veil to resize do 43% ( :blink: co za rozrzutność ! ).

 

1. Opcja

350D ma rozmiar pixela 6.4, przy ogniskowej 1000mm ( C8N ) to daje 1.32arcsec/pixel. Aby zdjęcie przy tej ogniskowej wogóle nie było pojechane wymagało by prowadzenia na poziomie +/-0.7arcsec. Jeśli +/-0.7 arcsec to 40% to 100% to +/-1.75 arcsec.

 

2. Opcja

Jego fotka jest odrobine pojechana ( od lewego górnego rogu do prawego dolnego ) - nie jest pojechanie o pełny jeden pixel ( przynajmniej na mój gust, choć momentami wygląda nawet na jeden pixel ) - przyjmijmy, że to pojechanie o pół pixela.

Wycinek środka jego Veila :

Untitled_1.jpg

Ponieważ jest ona pojechana o pół pixela przy resize do 40% to przy pełnej rozdzielczości będzie ona pojechana o powiedzmy półtora pixela..... a przy 1.32 arcsec na pixel aby fotka była pojechana o 1,5 pixela potrzeba trackingu na poziomie około ~+/-1.6...

 

Czyli doszliśmy do podobnego wniosku dwoma drogami - ma on niby prowadzenie na poziomie ~+/-1.7 .

Pytanie teraz, czy aby na pewno to jest zdjęcie które nie jest "oszukane".... czy Jim przypadkiem nie zastosował filtra minimalize, które dość skutecznie moze zmniejszyć gwiazdki na fotce o dobre nawet 50% ukrywając przy tym "pojechanie"... trzeba by było go spytać.

Osobiście ( znając możliwoście EQ5 ) mam poważne podejrzenie, ze jednak go zastosował ( z drugiej strony gwiazdki te są wcale nie takie małe - ale mozna zrobić minimalize a potem blur na gwiazdkach i wtedy robi się ona mala i okrąglejsza a blur je z tej okragłości powiększa do pierwotnej wielkości ( blur z drugą warstwą z minimalize dla zachowania jasności ). Poza tym wcale nie mówi on ile ma odpadów.... moze Jim mam baaaardzo duzo czasu i co drugą noc czystą więc moze sobie pozwolić na 50% materiału do wywalenia.

 

Wydaje mi się, że on ma po prostu +/-2 na swoim EQ5 z C8N.... co jest świetnym wynikiem dla tego montażu..... nad wyraz doskonałym .... i doszliśmy tym sposobem do przypuszczeń Adama ( który ma już miarkę w oku i nic nie musi liczyć aby "wiedzieć" :Beer: )

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozrzutności przy robieniu resize... myśle, że standardowa dedykowana kamera do astrofoto ma pixel około 8um... Canon 350D ma pixel 6.4... tak więc przyjmuje ( choć to moje zupełnie osobiste zdanie, glównie dla celów porównawczych ze zdjęciami z dedykowanych kamer ), że można zrobić resize tak by "wirtualnie" zwiększyc ten pixel do tych 8um własnie ..... tak więc dla mnie dopuszczalny resize jest w granicach do 80% z pełnej rozdzielczości ( 2836x1843 pixeli w 350D)

 

Przy resize do 40% mamy tak jaby pixel w 350D o wielkości 14.8 um (!).... są kamery które mają taki pixel, albo i nawet większy... ale to chyba rzadkość ( zgaduje ).

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby raz na zawsze wyjaśnić zagatkę sarragossy.

Rozpatrzmy przykładowo zdjecie które cytuje AstrDziadek : http://www.saratogaskies.com/ngc6992-HaRGB...t-1536x1024.jpg

 

Rozmiar obrazka w pełnej, prezentowanej przez Jima rozdzielczości to 1536x1024 pixeli. Oryginalny rozmiar obrazka z Canon'a 350D to 3546x2304. Tak więc jego Veil to resize do 43% ( :blink: co za rozrzutność ! ).

 

1. Opcja

350D ma rozmiar pixela 6.4, przy ogniskowej 1000mm ( C8N ) to daje 1.32arcsec/pixel. Aby zdjęcie przy tej ogniskowej wogóle nie było pojechane wymagało by prowadzenia na poziomie +/-0.7arcsec. Jeśli +/-0.7 arcsec to 40% to 100% to +/-1.75 arcsec.

 

2. Opcja

Jego fotka jest odrobine pojechana ( od lewego górnego rogu do prawego dolnego ) - nie jest pojechanie o pełny jeden pixel ( przynajmniej na mój gust, choć momentami wygląda nawet na jeden pixel ) - przyjmijmy, że to pojechanie o pół pixela.

Wycinek środka jego Veila :

Untitled_1.jpg

Ponieważ jest ona pojechana o pół pixela przy resize do 40% to przy pełnej rozdzielczości będzie ona

pojechana o powiedzmy półtora pixela..... a przy 1.32 arcsec na pixel aby fotka była pojechana o 1,5 pixela potrzeba trackingu na poziomie około ~+/-1.6...

 

Czyli doszliśmy do podobnego wniosku dwoma drogami - ma on niby prowadzenie na poziomie ~+/-1.7 .

Pytanie teraz, czy aby na pewno to jest zdjęcie które nie jest "oszukane".... czy Jim przypadkiem nie zastosował filtra minimalize, które dość skutecznie moze zmniejszyć gwiazdki na fotce o dobre nawet 50% ukrywając przy tym "pojechanie"... trzeba by było go spytać.

Osobiście ( znając możliwoście EQ5 ) mam poważne podejrzenie, ze jednak go zastosował ( z drugiej strony gwiazdki te są wcale nie takie małe - ale mozna zrobić minimalize a potem blur na gwiazdkach i wtedy robi się ona mala i okrąglejsza a blur je z tej okragłości powiększa do pierwotnej wielkości ( blur z drugą warstwą z minimalize dla zachowania jasności ). Poza tym wcale nie mówi on ile ma odpadów.... moze Jim mam baaaardzo duzo czasu i co drugą noc czystą więc moze sobie pozwolić na 50% materiału do wywalenia.

 

Wydaje mi się, że on ma po prostu +/-2 na swoim EQ5 z C8N.... co jest świetnym wynikiem dla tego montażu..... nad wyraz doskonałym .... i doszliśmy tym sposobem do przypuszczeń Adama ( który ma już miarkę w oku i nic nie musi liczyć aby "wiedzieć" :Beer: )

 

Ja wcale nie chcę podważać żadnych teorii :D Znalazłem tylko gościa, który robi przyzwoite fotki na przeciętnym sprzęcie jak na dzisiejsze warunki. Sam chciałbym robić takie przyzwoite fotki. :rolleyes: Chciałem też zauważyć, że wiele zdjęć jest pokazanych w 100% i nie wyglądają jeszcze najgorzej :D . Nie wiadomo czy nie wyglądały by lepiej gdyby były zrobione dobrym APO na SBIGU i na tym samym montażu. Wtedy można by ocenić prowadzenie. To jest sprzęt powiedzmy do 10 kPLN a nie do 100 kPLN. W każdym razie jest super i nie zaszkodzi uczyć się od niego. Poza tym robił na tym prawie 4 lata i dopiero teraz kupił coś lepszego.

Zatem idąc w jego ślady kup coś podobnego, zrób setkę takich zdjęć a potem pomyśl o czymś lepszym zamiast testować teoretycznie następny w kolejności montaż przed zakupem jeszcze tego pierwszego w kolejności. Pogodnego nieba życzę, dużo czasu i cierpliwości a wyniki same przyjdą. :D

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też pójść inną drogą jak się ma sporo kasy. A jak się nie ma to trzeba wygrać w totolotka. Kupuje się parcelę z dala od świateł i zleca budowę obserwatorium z pełną automatyką sterowane komputerowo. Kupuje się co trzeba. Jak jest pogoda dzwoni się lub mailuje do własnego obserwatorium http://www.stargazer-observatory.com/ i zleca wykonanie zdjęcia np. Kwintetu. Komputer wykonuje polecenie i przesyła materiał do znanego grafika, który go obrabia i mi przesyła pocztą elektroniczną. Następnego dnia pokazuję moje nowe zdjęcie na astroforum

http://www.stargazer-observatory.com/7331-full.htm :banan:

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do G-11 .... moja korespondencja z Floyd'em z astromartu :

Thanks for those logs.

 

A bit of my comment / thinking / planing :

Generally I'm using at the moment a SkyWatcher EQ5 mount and planning to change it on something "bigger and better" ( sound easy in that case ). At the moment, on that SW EQ5 with guiding I get +/-2.5arcsec when there is no wind. That mount carries an 80ED + 70/700 refracot for guiding + DSLR + webcam SC3 = around 9kg ( 19.84 lbs ).

That ED80 ( Stellarvue ) has 560mm focal lenght, 480mm with a 0.8 flattener. From math calculations it seems that I need tracking around +/-1.5 arcsec to have no "shift" in stars ( they are not an ellipse - completely round stars at 1:1 picture - nearly no alignment need in stacking, each pixel is on its place on every singel picture to stack ).

OK... so generally +/-1.5... Your log is are in pixels.... I placed the focal lenght of 452mm and 8.3 um pixel into PEAS and it looks like You have +1.4 / - 2.3 arcsec in tracking on G-11 ( on one of Your logs ). Averaging for simplicity it is something around +/-1.85 arcsec.... Thats looks like taht mount is exactly designed for 500mm focal lenght with 8.3 arcsec.

On the other hand, G-11 has a load capacity of 36 lbs ( am I wright ? )... that looks like twice of what I need at the moment... but the plan is to jump into the class of 800mm focal lenght... in this case the setup is around 28lbs heavy and need around +/-0.8arcsec of tracking ( in theory - not tested by me ).... so G-11 seems to work still with this weight , but not with the tracking abilities.

 

So the questions :

1. How do Yo find the "real" load capacity of G-11... is it truely 36lbs ?

2. Are You using the "precise wom" available at Losmandy web-store... do You get that +/-1.85 on a standard worm or the better one ?

3. Are there any kind of "problems" with compatibility with any kind of programs like Pempro, TheSky or any other ?

4. Why is that bloody polar scope so expensive ( mulitiply $ by three and that is what I need to pay in PLN in Poland - three is the magic "value" of dolar in my country :P ) ?

 

And extra question :

PEC..... my friend uses a AP900 bought on astromart, a second hand one ( by the way, the mount he received was without screws blocking the worm in the place it should be (!) ...someone simply removed them and used the mount tht way.... guys from AstroPhysics laught when he asked why he has such a big PE ).... normal PE of that mount is around +/-5 ( taht what he got )... with PEC ( actually PEM ) he gets +/-1.5 arcsec ( !!! )..... with guiding and PEC its around +/-0.7 arcsec ( guiding via MaximDL, PEC loaded to electronics by PemPro ).

The problem is that PEC ( form what I know ) need a smooth PE to really make a difference in guiding - in other case it looks like PEC just removes the main PE but is defencless to those high frecuence parts of PE whitch usually case the +/-2 arcsec error ( which is the qlue ( how do You spell it ? - I mean '"the point" ) to good tracking ...

 

5.The question is.... did You test PEC-thing on that G-11... does using it help any way in guiding ?

 

All those questions come from a film I found under this link - http://www.ewellobse...ces/player.html - that guy talks about FWHM around 2arcsec.... and thats a challenge ! Of course it requires perfect collimation, seeing and so on.... but tracking is one of the "bricks" to such a cool FWHM....

 

I don't know if what I'm talking here is "readable" and makes sense... but I hope you find it has any sesne in my "buyer new mount" problem..... thanks for any comments ....

 

Looking forward to hearing from You.

 

PS 1.... Sorry fo my english.... I'm after a beer ( those Irish ones are bloody strong ones ) and haven't spoken ( and more- written ) english for quit long....

PS 2 ... That graph I attached is from Yor logs and is what I base my opinion on ....

PS ... Marry christmas ... and clear sky ! ( buy the way, how many clear night do you have at Your location (( mine is Warsaw) ... my looks like something around 70 nights yearly ... kind of a depressing number comapring to Chile )

 

Odpowiedź Floyda :

HI Filip,

The capacity for the GM-11 is actually rated at 60lb, but I think that 40 or so for photography would be more realistic. I have talked with people that use close to 60lb on them with proper balancing. My setup is close to 25-30lb with everything in place.

I agree, my mount is getting about 4 arc sec peak to peak. This might be improved with a little more work on the guiding settings or more PEC training, but it is quite adequate for the pixel size I am using for photos.

My GM-11 has the new worm, it was purchased new this year. So the log is with the precision worm. I have never adjusted the worm though, it is just as it came from the factory.

The GM-11 with Gemini is compatible with just about anything.

The polar scope is the same one that Astro Physics uses, so it is a high end polar scope. It does work well though.

The log I sent you was using the PEC. So PEC does help. If the PEC was not being used, then the PE is about 6-7 arc sec.

I have not done any real work on the GM-11, as I said it is just as it came from the factory. I also am still working on the Guiding software settings, Hyst, Aggression, Min Movement and such. So there is still room for improvement in this area I feel. With more time I may get the PE down even better. But really it is pretty good for a mount that cost 1/2 that of the AP900! :^)

Merry Christmas to you and your family.

Your English is pretty good really. :^)

Floyd

 

Komentarz ?

Nie zachęca mnie to zbyt bardzo do G-11....on ma te +/-2 z nowszym ślimakiem.... tyle co HEQ5..... kupa a nie "wielkie Losmandy".... trzeba to bedzie porównać do wyników innych użytkowników G-11... lunetka biegunowa okazuje się za to być z AP, dlatego tyle kosztuje ( 165 $ )...

Jednak zdecydowanie EM-200 ?

 

PS.. Floyd wlasnie nabył DSI III Pro ( niestety okazała się zupełnie nie działająca.... ma dostać na dniach nowy egzlemplarz ).... będe dawał znać co i jak on z nią zdziałał ....

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie. Mój AP ma PE -2,8/+3 przed PEC (gwarantowane +/-3" mają AP montaże). W tej chwili po PECu ma w sumie 1,5".

 

Ale jeszcze raz powtórzę - nie fixujcie się tak na tych cyfrach, bo nigdy żadnego montażu nie kupicie. Przy polskim seeingu wynoszącym na ogól 3" dokładność na poziomie +/-2" da niezle gwiazdki nawet przy ogniskowej 750 mm.

 

Generalnie G11 nie ma jakiejś dobrej sławy - właśnie przez te cyferki. Ale z drugiej strony pooglądajcie sobie galerie w internecie. Moim zdaniem wynik Tiamata jest wystarczającą rekomendacją.

 

A to, że ktoś trafia na lepszy model, a ktoś inny na gorszy, to już ryzyko wliczone w cenę. Jeżeli chcemy mieć montaż z gwarantowanym PE, to sorry - trochę wyższa półka.

 

Umówmy się, że dokładność stała na poziomie 2" peak to peak to jest jakieś tam wyzwanie. Wyobraźcie sobie, jaka musi być stabilność zestawu. Nawet mały luz w wyciągu zaczyna mieć znaczenie, nie wspominając o obejmach. Do takiej precyzji potrzeba po prostu montaży klasy ciężkiej. Rachunek jest prosty - kiedy jest taka dokładność potrzebna? Przy ogniskowych bliskich 1 m i dłuższych. Żaden lekki montaż nie jest w stanie utrzymać precyzji przy takim obciążeniu, nawet jeżeli jego mechaniczny tracking wynosi 1". Komar przeleci 3 metry dalej i już fotka bujnie się o 2" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze drobna uwaga - nie kupuje się montażu, który miał wymieniany ślimak. Uświadomili mi to technicy z AP kiedy poprosiłem ich o wysłanie nowego ślimaka. Tu zasada "nowy - lepszy" zupełnie się nie sprawdza. Najlepszy ślimak to taki, który jest idealnie spasowany (dotarty) ze swoją ślimacznicą. W czasie produkcji montażu panowie zestawiają ślimak z różnymi ślimacznicami i wybierają takie zestawy, które dają najmniejszy błąd (wszystkie które dają więcej niż +/- 3,5" idą na przemiał). Następnie całość jest docierana. W jakim zakresie i jaki czas - nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm.... trochę mnie w takim razie dziwi pewna "dziura" w klasach prowadzenia montażu.... mamy HEQ5/EQ6/G-11 z +/-2.... potem nic specjalnie popularnego... potem już EM-200 ze swoim +/-1.... i dalej NJP,AP z jeszcze mniej ....( te wartości nie są dokładne... ale chodzi mi o przedziały a nie cyferki )

 

A kurcze gdzie +/-1.5 ??? Mi w zasadzie od sameo początku tego wątku chodzi własnie o +/-1.5.... po to wogóle go założyłem..... i co ? nie ma ?

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze drobna uwaga - nie kupuje się montażu, który miał wymieniany ślimak. Uświadomili mi to technicy z AP kiedy poprosiłem ich o wysłanie nowego ślimaka. Tu zasada "nowy - lepszy" zupełnie się nie sprawdza. Najlepszy ślimak to taki, który jest idealnie spasowany (dotarty) ze swoją ślimacznicą. W czasie produkcji montażu panowie zestawiają ślimak z różnymi ślimacznicami i wybierają takie zestawy, które dają najmniejszy błąd (wszystkie które dają więcej niż +/- 3,5" idą na przemiał). Następnie całość jest docierana. W jakim zakresie i jaki czas - nie mam pojęcia.

Maax coś kombinuje z dotarciem ślimaka w swoim nowym EQ6 przy użyciu jakiegoś magicznego smaru... bardzo jestem ciekaw co z tego wyniknie....

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.