TOA130 i reduktory

[Patryk Kizny]

Zainspirowany tematem Krzyśka, zerknąłem sobie na to jak mam podłączoną TOA130 z reduktorem i zacząłem myśleć.

Prawda jest taka, że miałem to podłączone zupełnie 'na pałę'. Ale działało. Potem zacząlem czytać.

 

Kilka faktów.

 

TOA130 to refraktor 130/1000, F7.7

Wyciąg i reduktor 2.7"

QSI 583 WSG ma backfocus 50.17mm.

Przekątna matrycy to ~27mm

 

U mnie było to połączone tak, że reduktor pracował w okolicach F/6.

Ale zacząłem drążyć i okazało się, że poprzez regulację odległości pomiędzy reduktorem a CCD mogę regulować stopień redukcji (i jednocześnie wielkość wypłaszczonego pola).

Odległość CCD -> reduktor waha się od 83mm do 135mm. Przy 135mm mamy ~F5.3. Przy pomocy moich złączek udało mi się faktycznie zejść do F5.3, 688mm. Krążek płaskiego pola ma średnicę 35mm.

Super!

 

Ale pomyślałem, czemu nie spróbować zejść dalej? Skąd się bierze granica F5.3.

Dziś miałem chwilę na eksperymenty. Granica bierze się stąd, że z każdym dodanym centrymetrem pomiędzy CCd a reduktorem muszę wjechać wyciągiem o ten centymetr + to co zdjąłem z ogniskowej. Przy F5.3 brakuje już poprostu wyciągu.

 

I teraz pytanie i kombinowanie.

Wyciąg w TOA130S ma 2.7" i zintegrowany CAA. Ale może się go da odkręcić? Wtedy zyskałbym dodatkowe ~25mm. Możnaby pewnie zejść do F5 albo może nieco niżej.

Spadnie mi wielkość krążka, ale póki jestem w okolicach 27-30mm jest OK. Pytanie czy sama konstrukcja optyczna reduktora nie spowoduje tego, że przy dalszym skracaniu ogniskowej zacznie mi spadać jakość obrazu?

Co może się dziać poza zmniejszaniem płaskiego pola?

 

Brakuje mi danych/wzorów.

Nie wiem jaka jest ogniskowa reduktora. Jak to wyliczyć na bazie pozostałych znanych mi parametrów?

Jak to będę miał, to będę mógł policzyć o ile musze wjechać jeszcze do środka, żeby mieć F5 i mniej. Będę wiedział jakie będę miał płaskie pole.

 

Słyszeliście może o jeszcze większym skracaniu refraktorów?

Może można zrobić jakieś przeróbki w TOA130 tak, by zejść do około F4?

[sumas]

wydaje mi się, że będzie dokładnie tak samo jak z barlowem, którego wypadkową ogniskową można niemal w nieskończoność wydłużać tulejkami, jak legendarny przebój reklamowy f-my Uniwersał - "powiększenie na życzenie"

ale powoduje to tak dramatyczny spadek jakości, że się tego nie stosuje, podejrzewam, że i flattenery i barlowy projektowane są pod konkretny mnożnik/dzielnik ogniskowej i każda jego zmiana to kiepski surogat

[Krzysiek Gaudy]

podejrzewam, że i flattenery i barlowy projektowane są pod konkretny mnożnik/dzielnik ogniskowej i każda jego zmiana to kiepski surogat

Nie tyle konkretny mnożnik, co zakres redukcji np. od 0.65x do 0.85x.

 

http://www.rc-astro.com/resources/reducer.html - tutaj jest coś na ten temat.

http://www.iceinspace.com.au/forum/archive/index.php/t-19456.html

 

 

Pozdrawiam, Krzysiek

[Adam_Jesion]

Jacek, korektor Takahashi tak ma, że możesz sobie wybrać odległość, a przez to dobrać parametry redukcji. Nie każda konstrukcja tak ma, ale ten na pewno. Krzysiek - CAA się odkręca, bo ja go w standardzie nie miałem. Potem go dokupiłem.

[Patryk Kizny]

Dzięki, to wyczerpuje temat.

Adam, reduktor taka ma wprawdzie regulacje odległością, ale pytanie w jakim zakresie. W fabrycznym na pewno tak, ale ja właśnie chciałbym jescze więcej z niego wycisnąć.

Pytanie więc, czy jak zacznę skracać poza założony zakres (do 5.3) to sie zacznie mi spadać jakość obrazu.

[Adam_Jesion]

Na pewno zacznie, pytanie w jakim i czy akceptowalnym dla Ciebie zakresie. Masz bardzo mały piskel, więc degradację powinno być widać stosunkowo szybko. Podawany przez producenta zakres to przestrzeń, w której gwarantuje dyfrakcyjnie określony krążek rozproszenia (czy spot size). Ty zaś możesz sobie to zmieniać jak chcesz. Nikt Ci nie zabroni, jednak na pewno optyka nie spełni wtedy swoich nominalnych warunków jakościowych.

 

Jakich? Nie wiem - sprawdź. Może będą akceptowalne?

Nikt Ci na to pytanie nie da odpowiedzi.