Skocz do zawartości

Officina Stellare Veloce RH 200


Gość wessel

Rekomendowane odpowiedzi

Po tygodniu oczekiwania mogłem wreszcie zabrać się za złożenie nowego astrografu - Officina Stellare Veloce RH 200.

Kilka najważniejszych danych technicznych: system Riccardi Honders, ogniskowa 600 mm, apertura 200 mm. Oczywiście f/3.

Waga OTA z wyciągem 8 kg.

Pierwsze wrażenia - pudło transportowe jest o wiele za duże! Zapewnia oczywiście bezpieczeństwo transportu z lotniczym włącznie, ale sam astrograf po złożeniu odrośnika ma 235 mm średnicy i 210 mm długości ( tak, tak, jest krótszy jak grubszy:) ) a pudło ma wymiary 70x70x55 cm. Widać to chyba na poniższym zdjęciu.

 

na statywie.jpg

 

Od razu rzuca się w oczy niezwykła staranność wykonania wszystkich elementów metalowych, ładne anodowanie. Wszystko obrabiane CNC włącznie z tubą główną.

Cela głównego lustra podparta jest na 3 śrubach wstępnie sprężanych i dzięki temu kolimacja jest bardzo prosta.Śruby do kolimacji są łatwo dostępne przez specjalne otwory w płycie do mocowania akcesorów. Fabryka chwali się, że przez odpowiedni dobór materiałów tubusa i celi kolimacja nie powinna ulegać zmianie a i ostrość w czasie sesji nie powinna pływać przy skokach temperatury. No zobaczymy...Moje doświadczenia z kapryśym FSQ 106N są mocno nieciekawe- zmiana ostrości następowała co 2 stopnie spadku temperatury

 

od tylu.jpg

 

Płyta akcesoriów, na której mocowany jest także wyciąg, ma cztery śruby pozwalające ustawić kamerę dokładnie w osi optycznej astrografu.

Wyciąg ma gwint żeński 72x1 mm i adapter na nosek 2 calowy. Zaskakujące rozwiązanie wyciągu nie jest może niczym nowym, ale po raz pierwszy spotykam się z nim w małych teleskopach. Regulacja ostrości następuje poprzez obrót śruby i przesuwanie po niej elementu związanego z tubusem ruchomym wyciągu. Sprytnie rozwiązanie napinające gwint tego elementu względem śruby likwiduje wszelkie luzy. Udźwig- potęga, bo trzy zespoły po dwa łozyska kulkowe podpierające ruchomy tubus wyciągu i to rozwiązanie ze śrubą przyczyniając się do zachowania osiowości i braku jakichkolwiek poślizgów i ugięć wyciągu. Pięć kilogramów podciąga bez problemów silnikiem Robofocusa przy pełnej powtarzalności położenia.

 

wyciag.jpg

 

Wysuwany odrośnik z włókien węglowych zabezpiecza się w pozycji otwartej dwoma śrubami moletowanymi plus jedną dodatkowo podpierającą cały tubus.

Dzięki jego lekkiej konstrukcji środek ciężkości z kamerą STL 11k wypada pod lustrem głównym. No ale coś za coś - ten odrośnik jest bardzo delikatny! To potencjalnie pierwszy element który przy uderzeniu nawet niezbyt mocnym popęka i będzie do wymianył

Teraz pracuję nad mocowaniem Robofocusa....no i pierwsze światło.

Jak na razie największe problemy sprawia mały backfocus całości- tylko 59 mm. Biorąc pod uwagę że STL zabiera 38 mm z tego, na rotator i OAG zostaje 21 mm... hm... trochę mało!

front.jpg

 

cdn.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze potrwa..obawiam się że 10 kg to troszkę za wiele na EM-11 i muszę znaleźć EM-200 ... wtedy test będzie pełny..

 

wywal siodełko i dovetaila pozbędziesz się 3kg i obnizysz srodek ciężkości, jakiś czas możesz spokojnie tak pracować,

na em10 wieszałem 12kg i nie było problemu, em11 jest troche lepsze,

Edytowane przez Piotrek Sadowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wessel, gratulacje z zakupu :)

Fajnie że będziemy mieli świeże informacje na temat tego ciekawego astrografu prosto z PL.

Ciekawi mnie na początek, jaka jest średnica lustra wtórnego. Na zdjęciach wygląda, że jest duża, choć to astrograf, więc norma, ale pytam z ciekawości ;)

A poza tym czekamy na wypaśne fotki :glodny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W ramach ustawiania prostopadłości osi kamery i kolimacji Veloce zrobiłem kawałek obrazka.

Luminancja ( Warszawa, wczoraj czyli prawie pełny Księżyc) 5x5minut.

Veloce RH-200, STL 11k, EM0200.

Zaszumione jak smok, ale chodziło o sprawdzenie pola ostrości..

test.jpg

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kilka nowych uwag dotyczacych nowego teleskopu: zdecydowanie nie jest to sprzęt dla początkujących ! Kolimacja i ustawienie prostopadłości sensora kamery to jest naprawdę wyzwanie... jedna ósma obrotu śrubą mocującą LG powoduje trudno przewidywalne efekty dla całości. Co ciekawsze- po delikatnej zmianie położenia lustra prostopadłość sensora zmienia sie dramatycznie, praktycznie cały proces trzeba zaczynać od nowa. Straciłem juz na to kilka pogodnych nocy i nie do końca jestem pewny wyniku.

Następna sprawa - sztywność wyciągu. To co w FSQ uchodzi na sucho i traktuje się jako całkowity brak luzu tutaj jest luzem NIEDOPUSZCZALNYM. W praktyce oznacza to że można sie spodziewać zę np. po wykonaniu flipa w wyniku luzów na wyciągu rozjedzie się prostopadłość sensora. Upraszczając - luz wyciągu jest extremalnie mały ( rura na sześciu łozyskach kulkowych- luz niewyczuwalny reką) a mimo to efekt flipa widac na klatkach.

Pochwalic natomiast trzeba nieprawdopodobna stabilność temperaturową tuby. Raz ustawiona ostrość nie zmieniła się przy spadku temperatury o 12 stopni! Ponadto przy kolimacji, ustawieniu prostopadlości a także przy ostrzeniu mamy pełna powtarzalność wyników. Przy czasochłonnej kolimacji pozwala to na prosty powrót do ostatniego dobrego położenia.

Następna sprawa- refleksy. Przy braku osiowości pojawiaja się natychmiast odblaski w kształcie półokręgów ( dobry wskaźnik osiowości tak przy okazji) świadczące o niezbyt dobrze przemyślanym wyczernieniu wewnętrznego tubusa systemu optycznego. No ale zestaw powinien byc osiowy jak wyżej wspomniałem.

Wreszcie konieczność dobrej znajomosci zasady działania i regulacji Robofokusa. Przy takim wyciągu ( przekładnia śrubowa) ustawia się zupełnie inne kroki dla kolejnych ekspozycji niż przy typowym układzie np. refraktora.

Lustro główne i cały system optyczny jest doskonale wykonany i nie wykazuje żadnej zauważalnej aberracji sferycznej i chromatycznej w całym polu widzenia sensora STL 11 000.

Walka trwa....

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób spodziewając się problemów od razu inwestuje w Atlasa FLI. Przy tak małej głębi ostrości jego sztywność i 105000 kroków na cm znacząco uproszcza sprawę. Teraz widzę, że to może być jedyna opcja. Od razu przestrzegam, żeby nie przyszedł Ci do głowy PDF. Nie nadaje się do jasnych zestawów (tilt).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O PDF już kiedyś rozmawialiśmy i nie będę ryzykował. Co do Atlasa....na razie oryginalny wyciąg daje sobie radę, mimo swoich wad. No ale jak się zna wady to trzeba je polubić i tyle.....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trzeba lubić wady, a każdy sprzęt astro je posiada. Im droższy, tym trudniej, a przy f3 to już zabawa się kończy. I to jest największy problem takich zabawek, bo koszt akcesoriów potrzebnych, żeby wykorzystać jego potencjalną jakość robi się już gruby (często droższy od samego astrografu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pora chyba na krótkie podsumowanie . A więc:

Plusy:

1. Staranne wykonanie mechaniczne i optyka bardzo wysokiej jakości

2. Niesamowita stabilność temperaturowa tubusa - ostrość nie zmienia się w trakcie sesji nawet przy spadkach powyżej 10 stopni.

3. Pokrycie pola sensora- zgodne z podawanym przez producenta .

4. Duża stabilnośc kolimacji układu optycznego i osiowosści całego ukladu teleskop-wyciag-kamera.

Minusy:

1. Światłosiła f3 jest parameterem czysto teoretycznym. Przy obstrukcji lustra na poziomie 55 % nie widzę żadnej różnicy pomiędzy praktycznymi czasami naświetlania dla FSQ 106 i Veloce.

2. Rozwiązanie odrośnika musi być poprawione. Obecne jest za delikatne a elementy klejone do niego na zywicę ( stopki mocujące) odklejają się.

 

Ocena końcowa:

Sprzęt wart jest swojej ceny ale jest astrografem dla doświadczonych. Wymaga na początku eksploatacji sporo cierpliwości i wiedzy praktycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Niestety okazało się że sztywność oryginalnego wyciągu FineFocus sprzedawanego razem z Veloce RH 200 jest hm... niewystarczająca. Jest bowiem tak, że po wykonaniu flipa tzn. zmianie kierunku działania siły ciążenia w stosunku do kamery jej matryca przestaje być prostopadła do osi optycznej. Efekt - rozciągnięte gwiazdki na krawędzi pola widzenia ( np. na Cave Nebula HST). Wkurzające, bo nie dość że nie ma pogody i generalnie na wiosnę mało obiektów dla tego setupu to jeszcze nie można zrobić flipa... focenie krótko i tylko po jednej stronie statywu. Czyli generalnie lipa.

Lekarstwo? Adam Jesion napisał parę miesięcy wcześniej parę postów wyżej co trzeba zrobić.

Ostatnia modyfikacja polegała na wymianie focusera na FLI Atlas i dorobieniu odpowiednich złączek.

Nowy Image Train wygląda teraz tak:

 

IT2.jpg

 

A tutaj razem z guiderem i szukaczem.

 

IT1.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.