Skocz do zawartości

Zimowe obserwacje bez rękawiczek


Gość Paweł Trybus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Paweł Trybus
Wielu z Was obserwowało niebo w nocy 27/28 grudnia, ja także. Ale jak tu nie obserwować, gdy pogoda dopisuje i na dodatek nazajutrz nie trzeba iść do szkoły czy pracy? Pogoda naprawdę zaskakuje. Rzecz niespotykana, żebym podczas trzygodzinnych obserwacji w trakcie kalendarzowej zimy nie musiał zakładać rękawiczek! Ale tak właśnie było - temperatura ok. 4 stopnie, lekki wiaterek rozwiał mgłę. Dopisały też warunki na niebie - bardzo dobry seeing i znośna przejrzystość powietrza. Unihedron pokazał w najlepszym momencie SQM 20.97 (LM 6.1 mag), ale myślę, że było ciut lepiej, 6.2 - 6.3 mag. Droga Mleczna delikatnie widoczna od Oriona do Kasjopei. W zimowe noce, gdy wokoło ludzie palą, czym się da, na mojej miejscówce trudno o lepsze warunki...


Obserwacje prowadziłem w godzinach 22:30 - 01:30, teleskopem Taurus 13" z wykorzystaniem pełnego zestawu okularów i filtrów. Sesja miała 2 główne cele - sprawdzić na kilku zimowych obiektach zakupione niedawno w USA filtry Lumicon OIII i Lumicon H-Beta oraz zapolować na kilka brakujących, nisko położonych Herscheli.


Na początek wycelowałem teleskop w okolice mgławicy "Koński Łeb" w Orionie. Szczerze mówiąc nie wiedziałem, czego się spodziewać. Nigdy przedtem nie obserwowałem "konia", miałem tylko w pamięci relacje i szkice innych obserwatorów. Myślałem, że będzie trudno, tymczasem - wystarczyło przyłożyć oko do okularu i jest! Z filtrem H-beta mgławica IC434 bardzo wyraźna, podłużna, ostro odcięta z prawej strony. B33, czyli tytułowy "Koński Łeb" widoczny wspaniale, jako czarne wcięcie w mgławicy. Najlepszy widok w Naglerze 31mm (51x), nawet Alnitaka nie trzeba było usuwać poza pole widzenia. Pięknie! Przy 113x (Denkmeier 14mm) konik też bardzo ładny, ale w szerokim polu ładniejszy. "Nosił koń po błoniach, ponieśli i konia" :-)


NGC 1499 ("Kalifornia") - w Naglerze 31mm z filtrem H-beta nareszcie nie trzeba się niczego domyślać. Mgławica jest wspaniała, potężna i ogromna! Trzeba oglądać po kawałku, widać ciemniejsze i jaśniejsze smugi, przez mgiełkę przebija się sporo gwiazd. Fantastyczny widok!


M43 - bardzo dobrze reaguje na filtr H-beta, który wyczernił tło, osłabił co nieco M42 podkreślając jednocześnie M43. Natomiast filtr OIII niemal kompletnie zgasił M43. Filtr UHC nie wprowadza niemal żadnej różnicy w stosunku do widoku bez filtra.


NGC 1977 ("Running Man Nebula") i sąsiednie NGC 1973, 1975 - rewelacyjnie reagują na filtr H-beta. Nigdy jeszcze świadomie nie nie obserwowałem tego obiektu, tymczasem z filtrem jest oczywisty, delikatna mgiełka otaczająca gromadkę jasnych gwiazd jest niemal tak duża, jak połowa M42! I ponownie - z filtrem OIII nie widać jej wcale, z UHC zerkaniem co nieco da się zobaczyć. Bez filtra - podobnie.


n1977.jpg



M78 - tutaj żadnych filtrów nie trzeba, wręcz pogarszają obraz. Ładna mgiełka otacza parę jasnych gwiazd. W pobliżu zerkaniem widziałem NGC 2067 (Delos10 i XW7) i na wprost, bez trudu jasną NGC 2071.


Uzbroiwszy Naglera 31mm w filtr OIII spojrzałem na kilka znanych mgławic w Woźnicy - IC405, IC410 i IC417. Filtr bardzo pomaga przy dwóch pierwszych, a szczególnie przy IC410, uwypuklając mgiełkę otaczającą gromadę otwartą NGC1893. Natomiast IC417 dostrzegłem z trudem, nawet z filtrem wymaga naprawdę przejrzystego nieba.


Abell 21 ("Meduza") to bardzo duża i bardzo stara mgławica planetarna w Bliźniętach. Znakomicie widoczna w szerokim polu Naglera z filtrem OIII - dwa jasne fragmenty przedzielone ciemniejszym, układają się w półkole i rzeczywiście przypominają meduzę. Widok mgiełki w otoczeniu licznych gwiazd bardzo podobny do "Crescenta" (NGC 6888) z filtrem UHC.


Abell21_PK205+14.1_Ha_2-7-11.png



NGC 2359 ("Hełm Thora") - ta mgławica emisyjna w Wielkim Psie to kolejne pole do popisu dla filtra OIII. Reaguje nań wspaniale, pokazując charakterystyczne "macki" na czarnym tle nieba. Chyba najlepiej pokazał ją Denkmeier 14mm (113x), choć w szerokim polu Naglera też ładna. Delos 10mm (158x) dał za ciemny obraz. Przy okazji spojrzałem na zawsze piękną M41 pod Syriuszem.


n2359.jpg


Z filtrów jestem bardzo zadowolony. Po raz pierwszy widziałem w pełnej krasie kilka hitów zimowego nieba, a wiele innych celów czeka w kolejce.


Wreszcie przyszła pora na "Herschele". Przed tą sesją do skompletowania listy H400 brakowało mi sześciu obiektów - trzech w Rufie (Puppis), dwóch w Hydrze i jednego w Kompasie (Pyxis). I tak się szczęśliwie złożyło, że okolice Rufy i Kompasu przekraczały właśnie lokalny południk i Hydra wznosiła się coraz wyżej. Pomimo dość marnego nieba nad horyzontem udało mi się wyłapać pięć obiektów. Polowałem na nie od dwóch lat i w końcu się udało. Po kolei:


NGC 2489 (gr.ot. 7.9 mag; 5') dość duża, luźna gromada w Rufie (dekl. -30st 4'), 113x

NGC 2571 (gr.ot. 7.0 mag; 7') kolejna gromada w Rufie (dekl. -29st 45'), kilkanaście gwiazd skupionych wokół trzech jasnych, 51x i 113x

NGC 2567 (gr.ot. 7.4 mag; 11') w pobliżu poprzedniej (dekl. -30st 38'), trudniejsza, duża i rzadka, 51x i 113x

NGC 2627 (gr.ot. 8.4 mag; 9') słaba gromada w Kompasie (dekl. -29st 57'), duża, dość bogata w słabe gwiazdy, trudna w 113x

NGC 2811 (gal.11.3 mag; SB 12.0 mag) niewielka galaktyka w Hydrze, dość jasny "przecinek", 113x i 158x


n2489.jpgn2567.jpgn2571.jpgn2627.jpgn2811.jpgn2718.jpg


Przy okazji spojrzałem na małą galaktyczkę w pobliżu głowy Hydry NGC 2718 (gal. 11.8 mag; SB 13.3 mag), widoczna jako niewielki owal z pojaśnieniem w centrum, 226x. Pięknie prezentował się też "Duch Jowisza" - NGC 3242, jasna i duża tarczka z delikatnie słabszym obrzeżem, 158x i 226x. Nie dostrzegłem gwiazdy centralnej (12 mag).


Tak więc do zamknięcia listy H400 brakuje mi już tylko jednego obiektu - galaktyki NGC 3621 w Hydrze. Przyjdzie i na nią czas :-)


Na zakończenie pozwoliłem Jowiszowi zrujnować adaptację wzroku do ciemności i spojrzałem na niego przy 226x (XW7) i 263x (BGO 6mm). Przy doskonałym seeingu ilość detali na powierzchni planety robiła wrażenie. Widziałem ok. 10 pasów chmur, te grubsze z ładnymi zawirowaniami.


I tak upłynęła moja piętnasta noc obserwacyjna w 2013 roku. Jeżeli w przyszłym powtórzę ten wynik, będzie bardzo dobrze.


Szczęśliwego Nowego Roku i - czystego nieba!


Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam chwilowego focha na astrofoto :mr.green: pomęczyłem wczoraj Jowisza i uświadomiłem sobie jak dawno już na niego nie zerkałem. Korzyść z mani fotograficznej jest taka że teleskop został uzbrojony w bardzo dokładny montaż z napędem i precyzyjny focus, choć do wizuala to chyba za precyzyjny. Tak czy inaczej obserwacje planet czy mgławić planetarnych nawet w wielkim powiększeniu teraz to prawdziwa przyjemność. Nad ranem jeszcze małe przywitanie ze starym znajomym Marsem i człowiek nasycony może iść odpoczywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak wczorajsze niebo było boskie dla obserwujących, przekonałem się co do tego po spojrzeniu na M33 która już w szukaczu, mojego N8", była jasna i wyraźna w . okularze 25 mm zajmowała większość pola widzenia i nie miałem żadnych wątpliwości co do widoczności zarysu ramion, a po zamianie na 15 mm dopatrzyłem dwa obłoki gazowe skatalogowane jako NGC 604 i NGC 595. Niezapomniany widok. M31 również ukazała dwa pasy pyłowe, zajmowała ok 2x pola widzenia 25 mm okularu. Mgławica Płomień, Running Man i NGC 1973 widoczne jak na dłoni, do tego kilka gromad otwartych, M'ki Lwa i trzy składniki Hickson 44, i jeszcze kilka innych galaktyk o których już zapomniałem. Zaprawde skowyrna była wczorajsza noc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowałem się na komety. W przeddzień świąt "ustrzeliłem" Lovejoy'a. Próbowałem Linear'a, ale bezskutecznie. Tym razem przygotuję się lepiej (pomyślałem). Między innymi z pomocą Stellarium naszkicowałem mapkę obydwu komet z ich pozycjami do końca roku.

28.12.13r. Pogoda do nocnych obserwacji (wg wszystkich sprawdzanych przeze mnie źródeł) napawa ogromnym optymizmem. 3:30 dzwoni (uprzednio nastawiony) budzik. Dogorywam parę minut, zaliczam toaletę (mam w łazience dodatkowo zainstalowaną "delikatną" lampkę coby w takich momentach akomodacji wzroku szlag nie trafił). Całkowicie rozbudzony podchodzę do okna i widzę, że na niebie nie ma ani jednej chmurki, nawet maleńkiego cirruska. Akomodacja zachowana, lecz psychika legła w gruzach.Widzę z dziesięć gwiazd, a w środku Jowisz, wszystko inne spowiła mgła.

Jak zwykle mogłem liczyć na pogodę dzięki której zawsze mogę się wyspać. O 5:20 wyglądam przez okno, po mgle nie zostało już prawie śladu.

Myślałem, że szybciej odnajdę Lovejoy'a, ale zajęło mi to kilka minut. Szybko się przemieszcza (pomyślałem). Całą uwagę natomiast skierowałem na Linear'a. Widzę gwiazdozbiór Węża (czyli nie jest źle) wiem, że już go kometa opuściła i jest w Herkulesie (którego także całkiem dobrze widzę(naprawdę nie jest źle)). Pomimo usilnych starań niestety nie udało mi się Linear'a dostrzec. Przez pół godziny próbowałem, później robiło się coraz jaśniej.

Koledzy mam pytanie.

Czy w ogóle jestem w stanie Linear'a "upolować" mieszkając w mieście i dysponując lornetką 15x60 ? Z Lovejoy'em nie mam trudności, już w lornetce 8x42 ją oglądałem.

 

Pozdrawiam

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.