Skocz do zawartości

Berlin - relacja i kilka zdjęć


oskar

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu wybierałem się do Berlina, w którym ostatni i pierwszy raz byłem w roku 1989, jeszcze przed upadkiem muru i tylko we wschodniej części. Mogłem więc spokojnie zakładać, że Berlina nie znam wcale.

Jednakże zaopatrzyłem się w mapy i przewodnik, wraz z moim kuzynem Konradem i kolegą Kubą wyruszliśmy do stolicy Niemiec w sobotę rano. Wyjazd o 7 z Wrocławia. Po drodze mały postój i o 11 byliśmy u celu drogi. Trasa z Wrocławia liczy 355 km. Samochód porzuciłem niedaleko stacji metra Schlesiser Tor w dzielnicy Kreuzberg. Wokół mnóstwo tureckich knajpek, więc w sumie byłem zadowolony, że auto zostanie z Turkami, a nie ze sfrustrowanymi Ossi.

Poszliśmy na stację metra, gdzie kupiliśmy sobie bilet na 5 osób na cały dzień na wszystkie środki komunikacji, co w naszym przypadku wyszło po 4,50 euro na głowę. Za te pieniądze zjeździliśmy potem niemal całe miasto. Każdemu polecam taki bilet.

Pierwszym celem był Alexander Platz – dawne centrum Berlina Wschodniego. Na placu dominuje wysoka wieża telewizyjna, tzw Fernsehturm. Wysokość ponad 200m. Od razu poszliśmy do niej, aby dostać się na górę, ale ogromna kolejka skutecznie nas zniechęciła. Poszliśmy zatem wzdłuż placu obejrzeć Berliner Rathaus, następnie fontannę Neptuna i kościół Najświętszej Marii Panny.

 

Berlin_016_res_neptun.jpg Berlin_012_rathaus.jpg

 

Po zaliczeniu pierwszego etapu, zaistniała konieczność posilenia się bułą z kiełbasą z ulicznej budki.

 

Berlin_017_kielba.jpg Berlin_030res__is.jpg

 

Dalej piękna budowla w postaci Berliner Dom – Katedry. Obeszliśmy ją ze wszystkich stron i z każdej prezentowałą się znakomicie. Po Szprewie śmigały w te i we wte stateczki wycieczkowe, ale my nie mieliśmy czasu na takie głupstwa.

 

Berlin_033res_dom.jpg

 

Potem poszliśmy szeroką Unter den Linden w stronę Bramy Barndenburskiej. Po drodze kilka ciekawych obiektów: Uniwersytet Humboldta, Biblioteka Prusa, oczywiście pomnik Fryderyka. Pod Bramą Brandenburską wspomnienia sprzed niemal 60 laty: zdjęcia, plakaty, jakiś performance. W końcu udało nam się zrobić pierwsze i jedyne wspólne zdjęcie z tej wycieczki.

 

Berlin_047_res_brama.jpg

 

Następnie chwila odpoczynku w Tiergarten – wielkim parku w centrum miasta. Bardzo mi się podoba taka koncepcja, ale obawiam się, że w naszych warunkach niemożliwa do realizacji. Kolejny obiekt to Bundestag.

 

Berlin_050res_parla.jpg

 

Nieco zmęczeni wskoczyliśmy do autobusu, którym dotarliśmy do Kolumny Zwycięstwa.

 

Berlin_055_kolumna.jpg

 

Stąd udaliśmy się w okolice dworca Berlin Zoologischer Garten. Kiedyś miejsce narkomanów i delarów narkotyków – dziś znane raczej z innych równie niechlubnych usług, wśród których prym wiodą Polacy.

 

Berlin_061res_zoo_ban.jpg

 

Rzuciliśmy okiem na Europa Center, Kuudam i pojechaliśmy na Stadion Olimpijski. Samego stadionu nie udało się nam zobaczyć, gdyż akurat zaczynał się mecz footballu amerykańskiego między Berlin Thunders a Rhein Fire 

 

Berlin_063_res_stadion.jpg Berlin_065_oliU.jpg

 

Kolejny etap to rozbudoowujący się intensywnie Potzdamer Platz. W okolicy wieżowce Sony, Mercedes i inne. Tutaj miałem drobną wpadkę z paniami, które okazały się być naszymi rodaczkami, a których urodę jednoznacznie negatywnie oceniłem. Oczywiście stojąc dwa kroki od nich.

 

Berlin_068res_potzd.jpg

 

Chwila przerwy na kawkę.

 

Berlin_076_kawka.jpg

 

Na zakończenie udaliśmy się do Chekpoint Charlie – punktu granicznego między Berlinem Wschodnim a Zachodnim. Było to miejsce znane z wymiany szpiegów pomidzy Amerykanami a Rosjanami. Przy okazji resztki muru – podobno.

 

Berlin_086_mur.jpg Berlin_080_nrd.jpg

 

Ledwo żywi dowlekliśmy się z powrotem na Aleksander Platz i wykorzystaliśmy okazję, że do windy na wieżę była mniejsza kolejka. Wjechaliśmy na górę (wysokość 203m) - przed nami rozpościerał się widok całego Berlina.

 

Berlin_101_turm.jpg Berlin_021_wieza.jpg

 

O godzinie 19 wyruszyliśmy z powrotem do Wrocławia, w którym byliśmy chwilę po 23.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oskarze przypomniałeś stare czasy :), niezapomniane widoki z tej wieży tv,

ja w berlinie byłem w czasach jeszcze kartkowych i większość czasu spędziłem na oglądaniu wystaw sklepowych :lol:

 

a twoja przygoda z określeniem urody mijanych kobiet przypomniała mi pewną inną,

otóż kolega, kiedyś w Pradze bodajże, też w dość dosadny sposób określił urodę pewnej mijanej kobiety; wcale nie niemym okrzykiem zachwytu "Ale d..pa!!",

ta błyskawicznie odkręciła się na pięcie i ze słusznym oburzeniem odkrzyknęła: "- Ty gówniarzu!".

Otóż okazało się, że to była nasza, bardzo znana piosenkarka Maryla R. :szczerbaty: No, ale od tej chwili, kolega do tej pory chwali się, że z Marylą R. jest na TY :ha:

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henryk nie było czasu na żadne sklepy: w 8 godzin przeszliśmy około 15 km a przejechaliśmy środkami komunikacji publicznej około 60km. Tak samo nie odwiedziliśmy żadnego sklepu astro.

 

A złodziejstwa w ogóle nie zauważyłem, cokolwiek miałeś na myśli. Ceny w ogóle rozsądne, osobiście zaskoczony byłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.