Skocz do zawartości

kasia_b92

Społeczność Astropolis
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kasia_b92

  1. Wybaczcie wszyscy, że wcześniej się nie przedstawiłam, ale jakoś nie natknęłam się dotychczas na ten wątek. Mam na imię Kasia, mam 17 lat i mieszkam na Suwalszczyźnie (którą, z powodu temperatur i niełatwego dostępu do wielkomiejskich zdobyczy cywilizacyjnych pieszczotliwie nazywam "Daleką Północą"). Na AF trafiłam niemalże przypadkiem- nie jestem wielką fanką astronomii (chociaż czasem poczytam sobie to i owo), a zaciągnęły mnie tu zjawiska optyczne w atmosferze. Razu pewnego, czytając o niewyjaśnionych zjawiskach, natknęłam się na hasło "Słońce poboczne", a zabrzmiało ono tak intrygująco, że musiałam sprawdzić, cóż to takiego. Dalej było więcej takich haseł: halo 22*, iryzacja, łuki nie łuki, zielone promienie i oczywiście różne ciekawe CHMURY . Wciągnęłam się w to, a w związku z tym, że najwięcej haseł Wyrocznia Google wyszukiwała z AF, to i ja się dopisałam. Poza tym moim światem jest muzyka. Gram na fortepianie (zdobyłam w tym roku dyplom pianisty), a oprócz tego uczę się gry na organach (jestem od 1,5 roku organistką w kościele). Czasem próbuję swoich sił w poezji oraz narysuję od czasu do czasu to i owo. A przyroda od zawsze mnie interesowała. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
  2. Bardzo ciekawe chmurki- ta ulotność dodaje im uroku. Była już o nich wcześniej mowa na stronach 4-6 wątku "Chmury, chmury, chmury i inne"
  3. U mnie przez miasteczko przepływa rzeka. W dolinie, na obszernej plaży pod mostem kolejowym (w zachodnim kącie miejscowości) często odbywają się koncerty, imprezy. Rzeka niesie dźwięki tak, że w całych Raczkach je słychać, mimo, że niektóre miejsca są sporo oddalone (do 3 km, w dodatku tam jest dolina, a Raczki położone są wyżej). Dźwięki są tak wyraźne, że można bez problemu odróżnić słowa mówiących do mikrofonu i imprezować przy tej muzyce niemal na każdym podwórku.
  4. Heh... Prawda Za to pod Olsztynem jest Zazdrość A pod Białymstokiem jest Katrynka oraz miejscowość Brzozówka K. (nie wiem, co oznacza to "K."- sądzę, że to moje imię- a mam na nazwisko Brzozowska, więc czuję sentyment do tych wioseczek ) W moich okolicach jest Szwajcaria, Szkocja, są Ateny... Słyszałam o takiej wsi Warszawa, ale nie wiem, czy naprawdę istnieje wieś o takiej nazwie. Widziałam za to raz w necie zdjęcie przedstawiające zabitą dechami wiochę, trzy stodoły na krzyż i piaskowa droga, a przy tej drodze pomalowana na biało, pogięta i zardzewiała tablica z napisem KRAKÓW (to nie był fotomontaż!)
  5. Kurczę, to niespraiwedliwe! Założę się, że cała Polska ma w miarę bezchmurne niebo (bądź małochmurne ), a na Suwalszczyźnie chmurzy się tylko i pryska. Wczoraj wieczorem u nas się rozpogodziło, jednak chmury były i ani myślałam o wyglądaniu NLC. A gdybym poczekała trochę, na pewno dokonałabym swojej pierwszej obserwacji obłoków, a może nawet jakieś zdjęcia by były...
  6. A ja wczoraj widziałam świetnego distraila, ukośnie rozcinającego chmurę jakby na pół. Pech chciał, że nie miałam ze sobą aparatu...
  7. to niemożliwe! Jeżeli już to raczej był to tęczowy łuk okołozenitalny!
  8. To się nazywa fart! Trzy razy łuk w tak krótkim czasie, to ile jeszcze będzie obserwacji do końca sezonu?
  9. To i ja dam swoje- równiutkie, w dodatku "wyrastające" ze Słońca może i to jest distrail, może i nie, ale wygląda ciekawie.
  10. Ja za to znalazłam artykuł świadczący o zupełnej nieznajomości zjawisk optycznych przez ogół ludzi http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,...,wiadomosc.html Na pierwszy rzut oka widać, że to słońce poboczne. W komentarzach, których były setki, nikt inny nie napisał, czym tak naprawdę jest to zjawisko.
  11. Kurczę! Fascynujące. Czy ta 'shelf cloud' nie nosi przypadkiem nazwy Arcus? ( http://meteorologiczny.blog.onet.pl/2,ID331418673,index.html ) Dzisiaj miałam sny o jakiejś zbliżającej się olbrzymiej nawałnicy. Była shelf cloud, wszystko wyglądało przerażająco, a kolory miało dokładnie takie, jak na zdjęciach 7,8,9 użytkownika mlody188. A sen był koszmarny, bo nie wzięłam ze sobą aparatu na takie widowisko!
  12. Dzisiejsze halo suwalskie. Był pełny okrąg , ale niestety u mnie tego nie widać. Można za to dostrzec dziwne kolorki na dole na drugim zdjęciu- czyżby jakaś iryzacja?
  13. Wczoraj był rewelacyjny zachód! Barwy jak nie z tej ziemi, w dodatku te kontrasty: róż z szaroniebieskim na tej samej chmurze, jakby pociągnięcia pędzla.
  14. Ja wczoraj ok. 19:30 upolowałam małego sundoga. Był średnio widoczny (mój "aparat" jeszze słabiej go złapał), ale za to kolorowy. Na poniższych zdjęciach jest widoczny jako lekko zaczerwieniona plama nad dachem domu ( na "zakręconym" zdjęciu po lewej od tego budynku).
  15. Asperatus... ładna nazwa. Per asperatus ad astra Ale ja tam wolę karpatkus- na cześć mojego ulubionego ciasta Ubiegłego lata ktoś wysłał na wp zdjęcia asperatusów. Teraz wiem, że to były na pewno one. Tylko, oczywiście, nikt nie znał jeszcze (!) ich nazwy. Miały wygląd tak nieprawdopodobny, że padały komentarze o photoshopie, ale świadkowie pisali, że widzieli takie chmury. Ja zresztą też. Ktoś napisał, że to Altostratus undulatus, nawet Wyrocznia Google wynajduje mi podobne grafiki pod tym hasłem... stąd moje błędne przekonanie. Teraz wiem już, że to asperatus, zresztą przyjrzałam się fachowym fotkom As un i od dziś bez trudu potrafię je nazwać i odróżnić od karpatkusów
  16. Dzisiaj moja siostra uwieczniła coś ciekawego. Niniejszym zacytuję jej relacje: "Chmury były ponure, ciemne i deszczowe. Byliśmy na dworze, koło sali gimnastycznej. Nad Dowspudą widać było prawie czarną ścianę deszczu. Nagle zauważyliśmy coś dziwnego: w tej gęstej ścianie zrobiła się dziwna, zupełnie jasna wyrwa. Po obu stronach tej wyrwy chmury układały się w dwa zakręcone wiry! Niesamowite! Wszyscy od razu chwycili za aparaty i zaczęli pstrykać! O maj gat! To przerażająco wyglądało! Żałuj, że nie widziałaś tego w realu!" Żałuję, owszem. Niestety, na zdjęciu nie mogłam dopatrzyć się owych "wirów", ale dziwna wyrwa jest doskonale widoczna. Moja siostra niestety trochę za późno dorwałą się do aparatu. Gdy wieczorem oglądałam dokładnie fotkę, zauważyłam dobrze nam wszystkim znane bąbelki w chmurach na górze zdjęcia. Nie mogę stwierdzić, że na 100% są to Mammatusy (nie widziałąm ich w realu), ale jeżeli tak, to moja siostra ma dobry start Pierwsza fotka nieba (w ogóle!) i od razu takie rzeczy.
  17. Otworzyły mi się te same zdjęcia, które były podane w poście powyżej. Fajny ten piorun! Jakby taki...odwrotny. Zamiast rozchodzić się na odnogi, "schodzi się"
  18. Te chmury o wyglądzie odwróconego ciasta Karpatka to Altostratus undulatus. Moje ulubione. U mnie dość często je widać, ale nigdy nie są aż tak pofałdowane. Na tych zdjęciach (spytam przy okazji-skąd one są?) musiały być albo rewelacyjnie podświetlone, albo podrasowane. Ja też coś mam: fajne promienie przy zachodzie słońca sprzed dwóch dni. Trzy różne fotki tego samego zjawiska.
  19. kasia_b92

    Mammatus

    Ostatnio pogoda zmienia się u mnie jak w kalejdoskopie. Wczoraj raz było gorąco, raz wiał przejmujący wiatr, a pod wieczór nawet przeszła mała burza Po tej burzy widziałam szczątkowe mammatusy, a na niebie widoczna była cała mozaika chmur- wysokie, średnie, niskie, cienkie, grube, wypiętrzone, warstwowe itp. itd. Taki chmurowy bigos. I kiedy przyszły Altostratusy, pokazały się nawet chmury Altostratus undulatus (moje ulubione- wyglądają groźnie, ale z nich nie pada). Nie mam zdjęć, ale odsyłam na stronkę z tymi chmurami: http://www.stormeyes.org/tornado/SkyPix/asundula.htm
  20. Może w tym roku uda mi się je w końcu zaobserwować? Bo w ubiegłe lato wypatrywałam intensywnie, zdarzało mi się nawet całymi nocami przesiadywać na zewnątrz- i nic, żadnych NLC. Najciekawsze co udało mi się zaobserwować to te chmurki z pyłu po wybuchu wulkanu na Alasce, ale to chyba każdy widział
  21. To na pewno jakieś odbicio-załamanie światła na szkle obiektywu. Ja tak mam z moim prymitywnym CyberShotem (Sony Erisccon ), że jak zrobię Słońcu zdjęcie pod pewnym kątem, to z boku słońca tworzy się modra jasna kropa z podłużną, niebieskawą obwódką. Ale tylko pod pewnym kątem. Tak to już jest z tym, co zowiemy aparatami. Nie wszystko jest Nikonem pierwszej jakości
  22. Czy przypadkiem te "chmurki ciągnące się do nieskończoności" to nie odmiana Radiatus? Udało mi się coś podobnego uchwycić na niezbyt udanej panoramie. Miałam jeszcze jedną panoramę z ciągami chmur, prawie idealną, ale gdzieś mi wcięło. Mam jeszcze ciekawe zjawiska po ostatnich zachodach Słońca. Pierwsze miało miejsce jakoś tak w ostatnim tygodniu. Proszę powiększyć zdjęcie- widać wtedy wyraźnie, że jasna plama, początkowo brana za zachodzące Słońce, to tylko nietypowy odblask na chmurze. Zwłaszcza widać to na zdjęciu 2. W rzeczywistości fotki były robione tuż po zachodzie Słońca. Drugie sfociłam wczoraj. To przepiękne barwy na chmurach po zachodzie. Niebo było całe kolorowe. A tutaj mam trochę nieudolnie uchwyconą ścianę praecipitatio. Wszystko przez to, że jechałam wtedy autobusem i nie było wiele miejsc, gdzie widoku nie zasłaniały mi drzewa. Ale w rzeczywistości ściana deszczu zapierała dech w piersiach. Pogoda też była nietypowa: deszcz padał tylko tam, gdzie były owe "ściany", ale za to mega intensywnie. W rezultacie np. w jednym miejscu Raczek lało, a w innym było sucho.
  23. Dzisiaj nad cumulusami jest mleczna warstwa cirrostratusów. Halo jest częściowo przysłonięte przez chmury piętra niskiego, ale za to jest szokująco wyraźne i kolorowe. Oto fotki zrobione w Raczkach koło Suwałk w samo południe (w realu to wygląda o wiele wyraźniej):
  24. kasia_b92

    Wieniec

    Noszę okulary. Dlatego kiedy zimą wchodzę do domu, całe są zaparowane. I gdy przez tę grubą warstwę osadzonej pary przebija światło np. żyrandola, to tworzą sie naprawdę ładne wieńce. Aż żal zdejmować te okulary Raz w styczniu czy tam w lutym zrobiłam fotę takiego "okularwieńca" - w tonacji lekko żółtej, bo żyrandol w kuchni jest żółty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.