Skocz do zawartości

bartolini

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 360
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bartolini

  1. Jeżeli ktoś sprzedaje montaż i: nic nie rozbierał - powinien zaznaczyć "nic nie ruszane" ma to nie wątpliwie znaczenie, jeżeli ktoś sprzedaje montaż na gwarancji. jeżeli regulował - powinien zaznaczyć "regulowany" kupujący wie, że nic specjalnie więcej nie da się z tym montem zrobić. jeżeli docierał - powinien zaznaczyć "docierałem" tutaj pozostaje kwestia zaufania do sprzedającego... I tyle. Jeżeli ktoś jest zainteresowany astrofoto i kupuje chińszczyznę, powinien sobie zmierzyć PE kupowanego montażu w obecności sprzedającego.
  2. Ja też piszę się na tą akcję - z chęcią wezmę pół kilograma
  3. oj adam - tyle pieniędzy w błoto... Ale jak chcesz, to możemy się zamienić, dorzucę pastę do docierania
  4. ślimaki aluminiowe i z brązu są toczone "na gotowo" - cały bajer w tym, żeby dobrać do danego materiału odpowiednie parametry obróbki, geometrię narzędzia, jego powłokę, odpowiednio sztywną obrabiarkę, sposób zamocowania przedmiotu itd... Zresztą papatki próbował, zrobił narzędzia...i zdaje się poległ.
  5. tak tom-cio, pracuję u wójka synty na pół etatu i docieram ile wlezie! jak ten twój miał +/-60 to pewnie przeszedł przez moje ręce... Wiadomo jak te montaże są fabrycznie zmontowane i wyregulowane, wiadomo, że za każdym razem jak je rozłożysz i złożysz, to będziesz miał inne pe. .. I na koniec - zmieniasz w moncie koła na pasek, "docierasz", regulujesz i po wszystkim twierdzisz: tak to na pewno dzięki "docieraniu". A w ogóle, to może sprzedasz swoją technologię syncie za 1m$, to pognębią takahashi
  6. "Docieranie" przekładni w montażu, a tym bardziej polerowanie jej ręcznie to porażka - jedynym efektem tego będzie "zjedzenie" zarysu zęba i zwiększenie PE!!! Normalnie, jeżeli już, to dociera się przekładnie zębate na specjalnych maszynach, w których jedno z kół (ślimak) wykonuje określone, wahliwe ruchy wzgledem drugiego koła, z którym jest zazębione. Takie docieranie nie robi się po to żeby mieć dokładniejszą przekładnię, tylko przede wszystkim, żeby zwiększyć jej trwałość. Po docieraniu zęby przekładni mają większą powierzchnię przylegania, przez co są miejsze naciski powierzchniowe.
  7. Skale są różne (pierwszy +/-20arcsec, drugi +/-10arcsec) dlatego wydaje się, że drugi jest bardziej "postrzępiony"
  8. Te kapturki to odkręcisz, po partyzancku, szczypcami do segerów, a nie po partyznacku, to musiałbyś se dorobić taki kluczyk - czyli lepiej pożyczyć/mieć takie szczypce... Jeśli chodzi o śrubę regulacji polarnej to też mnie szlaken trafen... ale to się da zrobić (w sumie jeszcze tego nie rozbierałem). Ta "tylna" śruba naciska pewnie pod kątem i trzeba by tak podpiłować, żeby było prostopadle dla naszych szerokości geograficznych:
  9. No z tym esso beacon325 to problem, bo raz, że pucha 16kg, to jeszcze gdzieś ~1000zł będzie kosztowała...trzeba by znaleźć ze 30 chętnych, wtedy wyszłoby ~30zł za 0,5kg - a to już gruba akcja społeczna... Aliten N z kolei tani jak barszcz i w puszce 0.85kg: http://www.sklep.proauto.pl/index.php?id=1...d_product=73790 Mógłby przypasować jeszcze jeden smar - SKF LGLT2 - jest w tubkach po 200g: http://www.stozek.pl/katalog,34,Smar-do-lozysk.html ale taka tubka za stówkę...
  10. A faktycznie - pisałem o jednym myślałem o drugim ogólnie przymierzam się do rozbiórki, przesmarowania i wymiany łożysk w moim eq6 i chyba zdecyduję się na to esso - o ile sprzedają w jakiś sensownych opakowaniach - czyli maksymalnie 1kg
  11. Są smary niskotemperaturowe, na olejach syntetycznych, do stosowania w urządzeniach precyzyjnych: np.: http://www.naftochem.eu/naftochem/aliten_n.html - wapniowy (lepiej przylega niż litowy) http://smary.pl/esso_smary.php - litowy, esso Beacon 325
  12. Najtaniej, najprościej, najbardziej przenośnie i najmniej zobwiązująco to będzie, jak weźmiesz 2 komplety pałeczek od chińczyka i wyżebrzesz cztery gumki recepturki z apteki. Dysponujesz wtedy składanym spajkownikiem, z pełną regulacją, który może równiez robić za niezbędnik
  13. Najlepiej to by było tak z zasiadki - mikrofonem kierunkowym - w bezpośrednim kontakcie montaż może być zestresowany i wydawać piski o wyższych rejestrach
  14. Hans, mój EQ6 też piszczy - jak świerszcz "-----pii-pii-----pii-pii-----" - pierwszy dźwięk wznosi się, a drugi opada. Montaż sumasa faktycznie nie wydaje takich dźwięków - sprawdzałem (czarny EQ6 Ryśka też "milczy")
  15. Pewnie jakiś calowy - niestety jest parę typów - w Polsce mieli pewnie śrubę calową brytyjską, a może być na przykład amerykański UNC - tutaj stronka: http://homepages.tesco.net/~A10bsa/ Najlepiej byłoby zmierzyć na mikroskopie warsztatowym, ale możesz popróbować zmierzyć średnicę zewnętrzną i skok (zmierz 10 zwojów suwmiarką i podziel wymiar) może coś dopasujesz z tej stronki...
  16. bartolini

    osiowość

    Kaladan, ale ja nie muszę czytać twoich postów, żeby wrzucić te screeny tylko pokazałem jak to wygląda w rzeczywistości (wirtualnej) - to nie jest namalowane według mojego "widzimisię". "Zrobiłem" takie lusterko opisane dwoma elipsami no i obstrukcja jest większa. Jakoś nie odnoszę wrzażenia, że wszystko się upraszcza... łatwiej chyba przykleić je parę milimetrów w jedną czy drugą stronę Na podstawie tych ilustacji jesteś już chyba dojść do wniosku, że robienie lusterka wtórnego nieokrągłego jest chybionym pomysłem...
  17. bartolini

    osiowość

    Chodzi pewnie o poziomą linię na bocznej ściance - linia przenikania jest poprawna
  18. bartolini

    osiowość

    Dla tych, którzy dalej nie czują offsetu zrobiłem model 3D newtona f4, pokazujący stożek światła odbitego od lustra głównego, trafiający na lusterko wtórne i konsekwencje nie zastosowania/zastosowania offsetu. Parę screenów:
  19. To ja może linkiem: http://www.chrisdesign.com/projects/hdinfo...principles.html
  20. Tutaj można porównać promocje w innych krajach: http://www.pintprice.com/
  21. Na Jahu jest informacja, że hamerykańska cena tego montażu to ~35.000 $ z przesyłką... Inna ciekawa konstrukcja tym razem z przekładniami falowymi: http://www.chronosmount.com/ - nic nie trzeba wyważać
  22. Adam, przekładnie w montażu mają dokładnie takie same wynikowe przełożenie przy -40*C i +40*C. Przy spadku temperatury zwiększy się tylko opór na wskutek stężenia smaru, ale to można zminimalizować, stosując smar na oleju syntetycznym. Przy takich ekstremalnych różnicach pierwszym problemem jest zmiana odległości pomiędzy ślimakiem, a ślimacznicą, przez co zmienia się wartość PE i backlash'u. Żeby tego uniknąć na obudowę osi i ślimacznicę trzeba zastosować ten sam materiał (np. dural) albo dwa materiały o bardzo zbliżonej rozszerzalności cieplnej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.