Tak sie sklada, ze ja tez zrobilem ten wykrywacz, i ma max. zasieg ok 40-50 cm dla duzych przedmiotow. Czulosc dla mniejszych przedmiotow nie jest porazajaca (kilkanascie cm. dla monety 5zl w powietrzu). Nie jest to demon, ale za gotowy taki pare zlotych jednak trzeba by bylo dac.
Co do dyskryminacji to chyba nie jest niezbedna do poszukiwania roznosci w lesie.W koncu tam nie ma az tylu smieci. Fakt, ze jest to wygodna sprawa, ale przy "wyczuciu" wykrywacza mozna dojsc do pewnej wprawy i bez tego.
Duzo opisow wykrywaczy jest tu: http://www.thunting.com/cgi-bin/geotech/pa...le=projects.dat
Kazdy moze znalezc cos dla siebie. Dobrze, ze masz fachowa pomoc w osobie brata, bo bez znajomosci podstaw elektroniki ciezko byloby wykonac taki uklad. Co do sprzetu pomiarowego, to nie przy kazdej konstrukcji jest niezbedny oscyloskop. Przy prostrzych wystarczy miernik unuwersalny, a proste uklady, jezeli sa wykonane ze sprawnych podzespolow wymagaja minimalnej regulacji.
Tak czy owak, jezeli posiadasz duzo wolnego czasu ,checi i cierpliwosci to warto sie za to wziasc, bo frajda jest wielka.
Drut nawojowy mozna tez pozyskac z roznego rodzaju starych transformatorow i cewek.
Powodzenia!