Skocz do zawartości

drevil

Społeczność Astropolis
  • Postów

    279
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez drevil

  1. Kolimacja jest trudna za pierwszym razem, to znaczy może nie tyle trudna, co wymagająca prezycji i cierpliwości. Potem jest już dużo łatwiej i naprawdę nie jest to coś, czego trzeba się bać. Dla mnie ważna jest świadomość, że mam wpływ na jakość otrzymywanych obrazów i nie muszę polegać w 100% na Chińczyku, który składał teleskop. Warto zwrócić uwagę, czy kupowany teleskop ma oznaczony środek lustra (jeśli nie, to niestety trzeba to będzie zrobić samemu). Obserwując Księżyc bez filtra nie uszkodzisz wzroku, natomiast przy małych powiększeniach obraz może być zbyt jasny i męczyć wzrok. Najlepszy jest regulowany filtr polaryzacyjny: http://tinyurl.com/y32kl97 Jeśli to zbyt duży wydatek, można na początek spróbować coś takiego: http://tinyurl.com/y64pqo9 Wspomniany przez Ciebie filtr kolorowy to już trochę "wyższa szkoła jazdy", gdyż filtry kolorowe potrafią "wyciągać" bądź odwrotnie, zmniejszać widoczność szczegółów obserwowanego obiektu.
  2. Refraktor 90/900: - będzie lepiej spisywał się na planetach, gorzej na DS - nie wymaga kolimacji, bierzesz i używasz - montaż AZ3 bardziej stabilny niż EQ2, ale jest to montaż azymutalny, więc śledzenie obiektu będzie wymagało wykonywania ruchów w obudwu osiach. - nadaje się do obserwacji krajobrazu (montaż azymutalny, kątówka odwracająca obraz w zestawie) Reflektor 130/900: - bardziej uniwersalny, nadaje się zarówno do planet jak i DS - wymaga okresowej kolimacji, sczególnie jeśli będzie często wożony/przenoszony. O ile nie będziesz miał szczęścia, zostanie dostarczony w stanie kompletnie rozkolimowanym i będzie to pierwsza czynność, której trzeba będzie dokonać. - montaż EQ2 pozostawia dużo do życzenia jeśli chodzi o stabilnośc. Da się jednak z tym żyć, a po prawidłowym ustawieniu odwdzięczy się możliwością śledzenia obiektu wykonując ruchy tylko w jednej osi. Istnieje również możliwość dokupienia niedrogiego (ok. 100zł) napędu. - słabo nadaje się do obserwacji krajobrazu (montaż paralaktyczny, brak elementu odwracającego obraz w zestawie) Mam nadzieję, że to trochę ułatwi Ci podjęcie decyzji. Ja zdecydowałbym się na Newtona 130/900, ale to co jest dobre dla mnie nie musi być dobre dla Ciebie. Obydwa rozważane przez Ciebie teleskopy nie są złe za te pieniądze. Do obserwacji Księżyca nie potrzeba żadnego "pryzmatu", natomiast przydaje się filtr przyciemniający obraz.
  3. Wciąż rozmawiamy o teleskopie dla 8,5 latka? Jeśli tak, wybrałbym refraktor 90/900 na AZ3 z trzech powodów: 1. montaż azymutalny jest bardziej intuicyjny w obsłudze, a AZ3 jest dość stabilne 2. dziecko prawdopodobnie będzie bardziej zainteresowane obserwacjami planet niż DS 3. refraktora nie trzeba kolimować, co potrafi być trudne nawet dla dorosłych Gdybym wybierał dla siebie wybrałbym Newtona 130/900 na EQ2, gdyż 1. to bardziej uniwersalny sprzęt (planety/DS) 2. po prostu lubię montaże paralaktyczne
  4. Widzę, że koniecznie chcesz kupić małego Newtona. To kiepski pomysł. Obstrukcja centralna + mała sprawność powłok w tanich teleskopach + nieduże lustro = sprzęt zbierający niewiele więcej światła od Twojej lornetki 10x50. Newtony mają sens od apertury 130mm. Lepiej zrobisz szukając jakiegoś refraktora. Inna sprawa, że skoro masz lornetkę to powinieneś już wstępnie wiedzieć, czy "złapałeś bakcyla". Może jednak lepiej poczekać i dozbierać?
  5. W tej cenie można również kupić Newtona 150/750. Ze względu na krótszą tubę będzie stabilniejszy na montażu EQ3-2. Do obserwacji planetarnych trzeba będzie jednak dokupić dobrego Barlowa lub okular krótkoogniskowy.
  6. Krótko: NIE KUPUJ TEGO. Pomijając już opinie o marce "Astar", teleskop Newtona o aperturze 76mm jest kompletnie bezsensowny (zdolność zbierania światła na poziomie lornetki 10x50). W dodatku 300zł za taki sprzęt to rozbój w biały dzień. Jeśli już naprawdę musisz kupić teleskop i nie masz do wydania więcej niż ok. 400zł, to kup Skyluxa.
  7. Ale co zrobisz z samą tubą, będziesz ją trzymał w rękach? Potrzebujesz od razu tuby i montażu. Często się zdarza, że kupując teleskop początkujący astroamator liczy na to, że obserwując zobaczy to, co na dobrych fotografiach. W ekstremalnym wypadku są to fotografie z Hubble'a Jeśli na dodatek zakupiony sprzęt to np. refraktor 80mm, efektem jest ogromny zawód i rozczarowanie. Ja osobiście czerpię satysfakcję z tego, że zobaczyłem coś sam, na własne oczy, nawet jeśli obserwowany obiekt wygląda w moim Newtonie 130mm... no, powiedzmy, mało okazale. Ludzie potrafią czerpać satysfakcję z obserwacji lornetką za 150zł. http://www.asod.info
  8. Można również szukać w sklepach amerykańskich. Czasem potrafi być nieprzyzwoicie wręcz tanio, a paczki o zadeklarowanej wartości poniżej pewnej kwoty (chyba jest to $70, ale głowy nie dam) są przepuszczane w Polsce bez naliczania cła ani VATu.
  9. Już raz było chyba na tym forum pytanie o ten sprzęt: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=14015 Ten konkretny egzemplarz wygląda, jakby 10 lat przeleżał na strychu. Ciekaw jestem, na jakiej podstawie sprzedawca określa jego stan na "sprawny", gdyż nazywanie okularów "końcówkami" wskazuje na zerową wiedzę na temat sprzętu optycznego. Na ile znam Allegro, to ludzie i tak będą licytować i cena dojdzie do ponad 100zł, a za tyle lepiej zainwestować w lornetkę 10x50.
  10. Tragedia przerażająca dlatego, że można jej było uniknąć. Stać nas na organizowanie Euro 2012, a nie stać nas na choćby jeden przyzwoity samolot dla najwyższych władz państwowych? Dla mnie to niepojęte.
  11. Jako wspomniany początkujący, pełen werwy i zapału chciałbym zwrócić uwagę, że niektórzy z powodzeniem focą Newtonami 150/750 (oczywiście nie na montażu EQ3-2, na którym ta tuba jest standardowo sprzedawana).
  12. I ja kupiłem Lornetki rozchodzą się błyskawicznie. Dzisiaj o 8:30 rano w Lidlu w Piasecznie zostały już tylko 3 egzemplarze, z czego tylko jeden nie nosił śladów intensywnego otwierania i oglądania. Na lornetkach, przyznaję, się nie znam. Nie widzę w moim egzamplarzu wad, o których można było poczytać na forum. Luzów na mostku brak, ustawianie ostrości pracuje nie za ciężko i nie za lekko. Za te pieniądze istotnie nie ma się co zastanawiać. Co ciekawe, były również naprawdę przyzwoite kompasy po 15zł. Przyda się, jeśli trzeba będzie z grubsza "na szybko" ustawić montaż paralaktyczny.
  13. Gratuluję Hansowi i prof. Mankiewiczowi cierpliwości do prowadzącego
  14. Wydaje mi się, że są one oferowane w Polsce przez teleskopy.pl: http://tinyurl.com/ybju93e Nie ma więc potrzeby sciągać ich z Wielkiej Brytanii. Wyglądem i opisem dziwnie przypominają mi Celestrony z serii X-Cel, a o nich opinie są bardzo złe (przynajmniej na tym forum).
  15. Oryginały TMB można znaleźć tutaj: http://www.robtics.nl/index.php?cPath=28_44_73&sort=5a&language=en w cenie 70 Euro.
  16. To rzeczywiście interesujące i dobrze by było, gdyby ktoś mógł dokonać porównania. Z tego co czytałem (głównie na cloudynights), okular planetarny konstrukcji Thomasa Backa jako pierwsza wypuściła na rynek firma Burgess Optical. Wkrótce po tym na rynku pojawiły się nielicencjonowane "klony" tego okularu. Z całą pewnością jednym z nich jest "HR Planetary" oferowany przez teleskop-express. Nie wiedziałem jednak, że należy do nich również UWA-58 Sky-Watchera. Oryginalny okular TMB/Burgess zbierał bardzo dobre recenzje i ciekaw jestem, na ile "klony" zachowują jakość oryginału.
  17. Zanieczyszczenie światłem nie przeszkadza w obserwacji planet, natomiast mocno utrudnia obserwacje obiektów DS (deep space - mgławice, galaktyki). Zobaczysz pierścienie Saturna, pasy na Jowiszu, fazy Wenus. W czasie opozycji być może da się coś zauważyć na tarczy Marsa, ale najbliższa będzie za 2 lata. Teleskop który wybrałeś nie jest zły na początek, chociaż tak długa rura na montażu EQ2 będzie powodować spore drgania. W podobnej cenie jest dostępny stabilniejszy montaż azymutalny AZ3. Te najjaśniejsze, jak M42 czy M31 zapewne tak (widoczne jako "mgiełki"). To nie jest tak, że do obserwacji planet nadają się lepiej refraktory, a do DS reflektory. Natomiast w obserwacjach DS kluczową rolę odgrywa apertura, a teleskopy Newtona mają najlepszy stosunek ceny do tejże apertury. To nie jest kwestia obróbki zdjęcia. Robiąc zdjęcie, czy to cyfrowe czy też tradycjynie na kliszy, masz możliwość zastosowania bardzo długich czasów naświetlania. Niestety, oko ludzkie tak nie działa - od długiego wpatrywania się w słaby obiekt nie staje się on jaśniejszy. Dlatego zdjęcia zawsze będą o wiele bardziej efektowne niż to, co można zobaczyć wizualnie. Czyli odpowiedź brzmi: tak, te obiekty naprawdę są takie kolorowe, ale nie masz szans tego zauważyć przy obserwacjach wizualnych, o ile nie dysponujesz bardzo dużym teleskopem (podobno dysponując aperturą 12" lub więcej można jakieś kolorki wychwycić - nie wiem, nie dane mi było nigdy popatrzeć przez taki sprzęt). Jeśli szukasz odpowiedzi na pytanie "co i jak będzie widać" polecam dział "Szkice obserwacyjne" na tym forum i stronę http://www.asod.info
  18. Pomyślałem, że może ktoś będzie zainteresowany opisem działania filtra Moon&Skyglow w słabszym sprzęcie, jakim jest Celestron 130/650. Użyty okular to Plossl Celestron Omni 4mm. Mars Bez filtra wygląda jak żarząca się, żółta kulka. O obserwacji jakichkolwiek szczegółów można zapomnieć. Filtr przyciemnia nieco tarczę planety, jednak jak dla mnie wciąż jest ona zbyt jasna. Z filtrem dużo łatwiej wyostrzyć obraz, przedtem z powodu flar, odbić i ogólnie zbyt dużej jasności obiektu nigdy nie miałem pewności, czy obraz jest ostry, czy może powinienem jednak jeszcze podregulować. Niestety, mimo najszczerszych chęci nie udaje się mi się dostrzec nawet czapy polarnej . Cóż, to nie ten sprzęt, ani nie ten okres aby obserwować Marsa. Saturn Bez filtra Saturn nieco zbyt jasny, choć jego blask nie przeszkadza tak jak w przypadku Marsa. Widoczny jako spora, żółtawa kulka. Pierścień widoczny jako kreska przecinająca planetę, w żaden sposób jednak nie odcinająca się na tarczy. Dobrze widoczny Tytan, Rhea tylko zerkaniem, pozostałe księżyce niewidoczne. Po wkręceniu filtra jasność Saturna zostaje zredukowana do poziomu, który wydaje mi się optymalny. Jego kolor zmienia się z piaskowego na szaro-błękitny. Podobny kolor Saturna widać na wielu zdjęciach zrobionych kamerkami CCD. Tytan i Rhea widoczne tak samo, jak bez filtra. Spotyka mnie zawód - nie jestem w stanie dostrzec żadnych szczegółów na tarczy, nawet pierścień w żaden sposób nie odcina się na tarczy. Postanawiam jednak wziąć sobie do serca rady bardziej doświadczonych obserwatorów - w planety należy się wpatrywać długo! Zauważam, że seeing jest dynamiczny - raz obraz jest nieco rozmazany, kilkanaście sekund później pierścień staje się ostry jak brzytwa. Czekam na te momenty dobrego seeingu i... jest! Dostrzegam ciemniejszą kreskę biegnącą w poprzek tarczy, a nieco poniżej - jaśniejszą. Sprawdzam potem w Stellarium i CalSky - istotnie, tak to powinno wyglądać. Jestem gotów przypisać mój sukces filtrowi, ale z ciekawości go wykręcam. Czekam na dobry seeing i również udaje mi się zaobserwować "cień" pierścienia na tarczy. Wydaje mi się jednak, że z filtrem przychodzi mi to łatwiej. Gwiazda podwójna - Alfa Gem (Kastor) Tutaj filtr pokazuje pazurki. Wcześniej wszystkie gwiazdy były w moim telepie widoczne jako krzyżyki. Zacząłem nawet podejrzewać lustro główne o astygmatyzm. Tej nocy nie jest inaczej - widzę dwa krzyżyki, otoczone tańczącymi w atmosferze prążkami dyfrakcyjnymi. Wkręcam filtr i szok . Obraz jak z podręcznika. Teraz widzę, że powodem, dla którego gwiazdy wyglądały jak "krzyżyki" były "spajki" dyfrakcyjne od ramion pająka (wyjątkowo grubych w mojej chińskiej tandecie), które pod wpływem seeingu zlewały się z obrazem gwiazdy. Z filtrem obraz niemal jak z podręcznika lub szkiców, które widziałem na ASOD. Pierwszy raz w moim teleskopie widzę punktowe gwiazdy, otoczone krążkami dyfrakcyjnymi i "spajkami", elementy te nie zlewają się ze sobą. Jestem przekonany, że z filtrem mógłbym rozdzielić ciaśniejszy układ podwójny, podczas gdy bez filtra Kastor wydawał się być na granicy możliwości sprzętu. Gdy będzie czas i warunki, przetestuję filtr na Łysym i jakimś obiekcie DS.
  19. Soczewka Barlowa powoduje wydłużenie ogniskowej obiektywu lub lustra głównego, co pociąga za sobą odpowiednie zwiększenie powiększenia (przy tej samej ogniskowej okularu). Sama w sobie soczewka Barlowa nie jest złym pomysłem. Problemem, jak zawsze w tej dziedzinie, jest jej jakość. Średniej klasy achromatyczny Barlow to wydatek 100-150zł. Naprawdę dobry, wprowadzający znikome aberracje Barlow kosztuje od 350zł wzwyż. Jeżeli czytasz, że w komplecie z teleskopem dostajesz Barlowa, a cały ten komplet (teleskop, montaż, statyw, okulary no i ten Barlow) kosztuje np. 300zł, to sam się domyśl jakiej jakości jest ten Barlow.
  20. A może nie zniechęcać koleżanki zanim choćby Księżyca nie pooglądała?
  21. Dobrze by było gdybyś napisała, co już udało Ci się zrobić. Czy udało Ci się już zmontować teleskop i nie wiesz jak prowadzić obserwacje, czy też osobno leży statyw, głowica i tuba optyczna a Ty nie wiesz jak to w ogóle zmontować?
  22. drevil

    Newton 130mm

    Anum, sądzę, że jest jeszcze jedna zaleta takiego rozwiązania. Być może tego MAKa już nigdy nie sprzedasz. Skończysz szkołę, zaczniesz zarabiać sensowne pieniądze, to kupisz sobie duży "stacjonarny" teleskop. A taki maczek 102 - do plecaka, na wycieczkę, na wakacje w sam raz.
  23. drevil

    Newton 130mm

    Może nie posuwałbym się aż tak daleko, bo Barlow lub bardzo drogie okulary będą potrzebne tylko wtedy, jeśli zechcemy wyruszyć z tym sprzętem na planety. Nawet w tym przypadku jednak za ok. 350zł można mieć Barlowa APO albo okular Ortho Baadera, więc to nie jest kwota przekraczająca wartość teleskopu (bardziej 50% jego wartości).
  24. Na szczęście teleskop to nie samochód. Optyka się nie zużywa, chyba że od nieumiejętnego czyszczenia. Zachęcam do przeglądania działu AstroMarket na tym forum, bo naprawdę czasem można kupić teleskop w idealnym stanie i bardzo dobrej cenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.