Wczoraj wieczorem pogoda była do bani, ale miałem przeczucie i ze sporym zrezygnowaniem, ale ustawiłem ten budzik na 1:20. I słusznie, choć na niebie było sporo cirrusów to równie spora część była odsłonięta.
Musiałem pierwszy raz w tym sezonie zaliczyć moment górowania Oriona. M42 pokazała skrzydła widoczne zerkaniem. Zdecydowanie warto używać tej metody na tą mgławicę. Co chwila przechodziły przez ten rejon chmury, ale wreszcie udało się z pewnością zobaczyć M78, która początkowo wyglądała gwiazdopodobnie lecz po długim wpatrywaniu się faktycznie można było zauważyć że to plamka. Coś w rodzaju M27 tylko zdecydowanie mniejsza i ciemniejsza.
Po drugiej stronie znalazła się ledwie widoczna M51 i M101, które były nisko, a także już znacznie wyżej położone M81 & M82, w których już można było wymęczyć kształty, w tym sensie, że można było je wyraźnie odróżnić od siebie, zaś Cygaro było widocznym kształtem podłużnym.
Ładnie się prezentowały gromady w Woźnicy, były duże i wyraźne. Obadana została również M44, którą już przysłaniały cirrusy.
W kolejnym rejonie nieba rzuciła się w lornetkę M31 po której widoku poznałem że warunki są lipne, ponieważ dysk nie był widoczny tak ładnie jak jeszcze we wrześniu przy górowaniu. Mimo złych warunków przejrzystości, a właściwie to raczej pogodowych, od razu widać było jej prawie „pionowe” nachylenie. Słabo i bezkształtnie widoczna była również M110 na prawo od M31. Mało spektakularne gromady w Kasjopei, M103 i M52 świeciły bardzo słabo. Gromada Podwójna jak zwykle przyjemna dla oka, ale również jakoś nie powalała. M33 tonęła w mlecznych cirrusach i tylko na chwilę dało się ją znaleźć jako widoczną zerkaniem bladą, kołową plamę.
Poza tym ewidentnie mam rozkolimowaną lornetkę, od razu zauważalne jest to w dzień, a po chwili też w nocy, że obrazy z obydwu obiektywów nie łączą się idealnie w jedno koło więc trzeba się będzie tym zająć. Zastanawia mnie tylko, czy to było wcześniej,a ja tylko teraz zwróciłem na to uwagę, czy dopiero ostatnio się rozkolimowała.
Ogólnie to cieszę się z M78, żałuję że zapomniałem o M1.