LibMar

O, po trzeciej próbie wreszcie udało mi się ją dostrzec. I tak z wielkimi trudnościami. Odszukując kometę od 17:50 udało mi się spostrzec dopiero po 30 minutach. I nie dość, że chmura się pojawiła, to niemal cały czas znajdowała się przed kometą. Niemal wszędzie dookoła - czyste niebo. Chociaż nie widziałem jej gołym okiem, warkocz z główką komety były dobrze widoczne przez lornetkę. Aktualnie to moja pierwsza kometa z warkoczem i trzecia w życiu (po C/2007 N3 Lulin i C/2009 P1 Garradd). Długość warkocza to około 6-7'. Natomiast jasność znacznie niższa niż to, co inni obserwatorzy widzieli. Moim zdaniem nie jest jaśniejsza niż 2.5 mag. Co do zdjęć, tragicznie. Myślałem że uda mi się coś uwiecznić, tylko plamka wraz z "kolorowym" tłem widoczne w teleskopie. Myślę, że przed kometą ISON muszę coś zrobić, może i nawet kupić nowy aparat...

Wszyscy pokazują jak kometa wygląda gołym okiem, no może też przez lornetkę. Ktoś obserwował przez lunetę/teleskop?

Mam nadzieję, że komuś się poszczęściło. Suwałki były o krok od możliwości zaobserwowania komety - gdyby tylko dziura w chmurach przesunęła się o kilka stopni w lewo...

Spokojnie, jeszcze ją zobaczymy. Szczególnie w weekend pogoda ma być atrakcyjna w dużej części kraju.

No jest jest, pogoda w Suwałkach też. Niestety, nie udało mi się jej dostrzec. Na wysokości 3 stopni i mniejszej są chmury, nieco wyżej bardziej przezroczyste. No cóż, czekamy na kolejny pogodny dzień

Pewnego wieczoru (lipiec 2012) byłem świadkiem takiej obserwacji. Zauważyłem, że jeden obiekt powoli jaśnieje (bardzo czerwony) do poziomu 2.5 mag, potem osłabł do 4.0 mag. Następnie znowu podrosła do ok. 3 mag, spadło do 4.5 mag. I tak co każde pojaśnienie, spadało po 0.5 mag (rozbłysk co kilkanaście sekund). Zapisałem datę obserwacji i pozycję. Po przeanalizowaniu w programie Orbitron okazało się, że to jeden z satelitów serii GLOBALSTAR. Bardzo ciekawe wyglądało. Akurat wtedy robiłem także seryjne zdjęcia nieba o długości ekspozycji 15s. Chociaż udało mi się uwiecznić na kilku fotografiach, nie udało się prześledzić całego zjawiska. Po wykonaniu fotografii aparat potrzebuje kolejne ~15 sekund na "zapisanie" zdjęcia, dopiero później robiąc kolejne. Tak więc, na pewno to nie jest samolot, ale na 90% obracający się satelita, który odbijając światło słoneczne od swoich panel powoduje pojaśnienia. Tak jak flary Iridium, ale bardziej dynamicznie.

Kilka miesięcy temu poszukiwałem taką informację w internecie - odnalazłem, że kometa C/1729 P1 miała więcej (nawet 100 km). Ponieważ była obserwowana dawno temu, dużej dokładności raczej nie było.

Szukając zainteresowanych obserwacją komety, postanowiłem zrobić 'demotywator'. Na razie siedzi w poczekalni z +13 (13). http://demotywatory.pl/4054843/Jasna-kometa-w-marcu

Dzisiaj zakupiłem nr 6 czasopisma AA, więc coś od siebie dorzucę: czy istnieje możliwość powrotu "pytań i odpowiedzi od redakcji"? Pojawiały się one w numerach 1-3, później znikły - a szkoda. Była to moim zdaniem wartościowa część, którą chętnie czytałem i dała mi dużo do zrozumienia. Nawet jeśli nie będzie pytań od czytelników, można by je wymyślać.

Jaką jasność zwykle mają te błyski? Pytam się, ponieważ miałem kilka takich zdjęć z dziwnymi 'światełkami', a ich pochodzenie jeszcze nie poznałem (o ile to nie z powodu sprzętu).

Również i ja go posiadam. Polecam, jednak (tak jak użytkownik wyżej) mam problemy z używaniem przy niskiej temperaturze. Z kolegą wyjechaliśmy na rower, chciałem mu pokazać i klops - laser nie chciał świecić, a temperatura wynosiła około 8 stopni. Po powrocie do domu świecił już normalnie.

Tą trzecią widziałem nieco dalej niż drugą, odstęp od niej był niemal podobny jak u pierwszej i drugiej... Teraz raczej cofam co powiedziałem z "niewiele słabiej widoczna" - fotografie wstawiałem w dzień, z powodu że było znacznie jaśniej druga tęcza wydawała mi się znacznie słabsza niż to co widzę teraz. Wcześniej mogłem dostrzec ją tylko na pierwszym zdjęciu, teraz na każdej z trzech. Być może były to łuki nadliczbowe, będę musiał dowiedzieć się nieco więcej o tajemnicach tęcz. Co do jezior, itp, mieszkam na Suwalszczyźnie, lecz do najbliższego jeziora mam kilka kilometrów.

Cieszę się, że Cloud Trophy powraca i przedstawię swój pierwszy okaz... Jeszcze nigdy nie widziałem tęczy wyraźniejszej niż ta z 6 września. Pojawiła się potrójna tęcza (ostatnia była ledwo widoczna), szkoda tylko, że mój aparat nie jest dobry w fotografowaniu takiego zjawiska. Dlatego przedstawiam aż trzy zdjęcia, ponieważ tęcza była zbyt szeroka - nie udało mi się wsadzić w jeden. Trzecia tęcza była niewiele słabiej widoczna niż druga na poniższych fotografiach... Ale była. Tęcza podwójna (pełna) - 20 pkt

Jeszcze ja się dopiszę. Właściwie chciałem coś dopisać, ale nie wiem co

W sprawie aktualnie widocznych komet zawsze sprawdzam stronę http://www.aerith.net . Następnie wybierz [North] i wtedy będziesz miał listę komet jaśniejszych od 13 magnitudo w danym miesiącu. Oczywiście ich spadająca liczba w kolejnych latach (komety okresowe) wynika, że należy jeszcze poczekać na ich odkrycie. Jasność komet jest podana w najlepszym przypadku, np. 96P/Machholz jest obecnie o wiele słabsza niż 9 mag.

Jak to możliwe? Mieszkam w Suwałkach (tuż obok Ciebie), a do północy nie było u mnie tak czystego nieba! Chyba że obserwowałeś na północ od Suwałk, bo tam częściej widywałem jaśniejsze gwiazdy nisko nad północnym horyzontem...

Druga szansa obserwacji maksimum, pogoda także zawiodła jak dzień wcześniej. Było nawet bardzo podobnie, lecz większe dziury w chmurach były widoczne na krótko. Tak krótko, że podczas prób od 21:30 do 23:30 (po 22:45 nie znalazłem czystych kawałków nieba) dostrzegłem jedynie 4 meteory, z czego 3 to Perseidy i 1 z Alfa Kaprikonidów. Pogoda się nie poprawiła, więc ze złości po 00:00 poszedłem spać. Co do prób fotografowania meteorów, nic ciekawego. Tylko dwie słabe kreski (ledwo widoczne) i nie wiadomo do końca czy to szum, a może też satelita.

Pogodę (w Suwałkach) miałem chwilową, dokładnie od 21:20 do 22:20... I to nie na cały czas. Pojawiła się dosyć duża dziura w chmurach, więc była szansa. W najlepszym przypadku wstrętne obłoczki zajmowały 40% nieba umożliwiając obserwację w stronę południowego-wschodu. Przez godzinę zauważyłem 16 meteorów, z czego 5 pozostawiło po sobie wyraźny ślad po przelocie. Oczywiście nie zapomniałem o swoich próbach fotografowania meteorów. Właściwie dzięki prostej wskazówce w 50-ciu zdjęciach po 15-sekundowej ekspozycji (ISO 800) uwieczniłem 6 prawdopodobnych Perseidów. Sprawdzone oczywiście w przerwie, kiedy niebo zasłoniły chmury Jutro będę musiał przejrzeć dokładniej i sprawdzić czy to nie przypadkiem były akurat satelity... Aktualnie, pozostaje tylko czekać na rozpogodzenie nieba...

Mogłeś napisać już w ogólnym wątku o Perseidach Przewidywane maksimum będzie trwało w godzinach popołudniowych 12 sierpnia, dlatego proponuję rozpocząć obserwacje dziś w nocy (11 na 12, szczególnie nad ranem) oraz kolejnego dnia (12 na 13 sierpnia, szczególnie wieczorem). W tych godzinach będzie bliżej maksimum i aktywność powinna być nieco wyższa. Oczywiście polecam obserwować je w innych dniach, nawet tydzień po maksimum jest szansa na dostrzeżenie sporej ilości meteorów. Co do pogody, zawsze korzystam ze strony meteoprog.pl. Kilka osób podawało i lepsze (oraz bardziej szczegółowe), jednak nie zapisałem żadną z nich. Jakby co, ktoś mógłby tutaj podać

Dobra wskazówka. Jednak jeśli chodzi o nowy aparat... raczej nie teraz. Ten mam od... 2 tygodni i kupiłem najtańszy ze względu na małą ilość pieniędzy. Tylko dlatego, że poprzedni mi się popsuł, a naprawa się nie opłacała. Nowy (i oczywiście trochę lepszy) został zakupiony tylko w celu zastąpienia. Jak na razie, mam zamiar rozwinąć astrofotografię... Dlatego ostatnio staram się chociażby nad pisaniem artykułów do AA abym mógł pozwolić sobie na taki sprzęt.

Ok, dzięki za wskazówkę. Wczoraj pogodnego nieba akurat nie miałem - no prawie. Przez 15 minut było bezchmurne tylko około 10% nieba, akurat żaden meteor się nie pojawił. To dwa i trzy dni temu były dosyć duże szanse.

Tak to jest... Jak chcę pokazać to co mi się udało, to zawsze ktoś znajdzie jakiś błąd, coś nie tak lub się śmieje...