Skocz do zawartości

LibMar

Moderator
  • Postów

    3 141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez LibMar

  1. Właśnie przeanalizowałem swoje fotki i wyszło na jaw, że niektóre są naprawdę niesamowite. Na razie wstawiam krótki filmik z zaćmienia (widok z mojego teleskopu, ale ostrość i powiększenie bardziej przypomina jak z lornetki). Przyznam, że filmy z mojego aparatu wychodzą fatalnie, ale zdjęcia są bardzo dobre. http://www.youtube.com/watch?v=s8WuxT2cWJo&feature=youtu.be
  2. Też dodam od siebie, na razie jedną z ~720 fotek. Później zajmę się szukaniem najlepszych i ich obróbką. Ale samo zaćmienie było wyraźnie widoczne gołym okiem!
  3. Oo super! Najlepsze jest to, że na jednej ze zdjęć w moim mieście spotkałem... Siebie jak jadę na rowerze! Niestety, nie przypominam sobie abym widział tego pojazdu...
  4. Z tego co widzę, jest to Wielki Wóz. Gdybyś tylko podał o której godzinie była zrobiona fotka, byłoby łatwiej. Jeśli przed 0:00, na pewno nie (inny kierunek lotu). Na podstawie zdjęcia nie mogę do końca stwierdzić czy to meteor lub satelita, ponieważ często udaje mi się fotografować w podobnej postaci. Ta Twoja jest bardzo podobna do błysku jednego z satelitów GLOBALSTAR, którego uwieczniłem poprzedniej nocy.
  5. Dokładnie, ja sam nawet się tym denerwowałem, że przez ok. 100 klatek nic się nie pojawiało. Ale to jest także bardzo ekscytujące, kiedy nagle pojawi się charakterystyczna "kreska" oznaczająca meteor. Nawet sam się przekonałem, kiedy na fotografii numer 162 (to był drugi dzień pró odnalazłem bardzo jasny meteor (miał jasność ok. -2.5 mag), który pochodził (według przedłużenia) prawdopodobnie z słabszego roju Piscis Austrinidów. Ale to było nawet kilka dni od samego maksimum. Tego wieczoru rozpocząłem pierwsze obserwacje z ogródka w 2013 roku. Szczególnie przeszkadzały dwie lampy, które musiałem zakrywać ręką. Z Księżycem nie było kłopotów, ponieważ został zakryty przez dom. Na pierwszy meteor nie musiałem długo czekać, ukazał się około 20-30 sekund po rozpoczęciu poszukiwań. Był słaby, miał jasność ok. 3.5-4.0 mag. Z kolejnymi był problem. Tylko jeden szybki meteor z tego roju ukazał się po 20 minutach. Po chwili jeszcze jeden, ale musiał być z innego roju (na razie żaden nie pasuje). Ale... Wydarzyło się coś ciekawego. Przeglądałem sobie okolice zenitu przez lornetkę (to były okolice Wielkiego Wozu). W pewnej chwili prawie "oślepłem", ponieważ widok w lornetce nagle pojaśniał. Ciężko mi było ocenić na początku co to było, ale co innego, skoro przeglądałem stale jeden obszar nieba? Nie mogła być to także flara satelity, ponieważ niemal natychmiastowo po zobaczeniu na niebie co to było (no może jednak 2 sekundy...) nie mogłem nic zauważyć. Niebo tak jak zawsze - "spokojne". Akurat ten fragment nieba fotografowałem przez aparat. Niestety, obawiałem się, że nic nie uwieczniło. I tak, ostatnia fotka (zdjęcia seryjne) skończyły się pół minuty wcześniej. Podejrzewam, że to raczej meteor z roju Lirydów (prawdopodobnie przelatywał od strony wschodniej). Smugi niestety nie dostrzegłem. Pamiętam jak kiedyś zaobserwowałem kilka meteorów przez lornetkę. Przeleciało nawet podobnie, jednak nie aż tak jasno. Gdy chciałem szybko przelecieć widok w lornetce przechodząc przez Księżyc (aby porównać z pamięci jak to wyglądało) oceniłem, że ten nagły błysk (trwał ok. 0.5-1.0 sek) osiągnął jasność pomiędzy -4.0 a -8.0 mag. Może ktoś coś zauważył właśnie o godzinie 21:44?
  6. Muszę przyznać, że jest w tym trochę racji. Sam pamiętam ten moment, kiedy "odkryłem" funkcję dłuższego naświetlania i udało mi się uwiecznić konstelację Lwa wraz z Saturnem. Inna sytuacja, gdy uwieczniłem kometę PANSTARRS. Na podstawie poprzednich fotografii, gdy była widoczna tylko mała kropka, mało nie osłabłem gdy udało mi się . Po prostu trzeba się nauczyć jak. Nawet jeszcze nie zacząłem te zdjęcia stackować, mając łącznie ponad 200 zdjęć z kilku dni obserwacyjnych. A efekt będzie wówczas jeszcze lepszy. Najpierw uzbieram po prostu na aparat, dopiero potem się sprawdzi czego więcej potrzeba. Dziękuję za odpowiedzi
  7. Bardzo szanuję tą decyzję, jednak taka kwota leży poza moim zasięgiem. Oczywiście byłbym w stanie tyle uzbierać przez dwa lata, ale potem mam maturę i rozpoczynają się studia. Na pewno będę musiał bardzo ograniczyć czas na naukę, ponieważ medecyna nie jest aż tak prosta (na podstawie tego, co mój brat przeszedł). Myślę, że będę w stanie wykorzystywać go tylko przez okres wakacji i to czasami. Ale mam nadal następne pytanie. Jeśli dokupiłbym ten napęd na jednej osi do mojego obecnego statywu, a radę wykorzystywać go bez problemu do uprawiania astrofotografii bez teleskopu? Myślę, że problemy na pewno stałyby się znacznie mniejsze (z powodu ruchów itp). Chodzi mi o fotografowanie np. gwiazdozbiorów czy meteorów ogólnie. Bo jeśli wówczas da się uzyskiwać ekspozycje nawet 2 minut (za 200-300 zł, tu już bez aparatu wliczam) to moim zdaniem byłoby naprawdę warto. Wydaje się, że to praktycznie nic, jednak większa część moich interesujących obiektów jest dostępna przy takim fotografowaniu... A jeśli chodzi o DS-y, poczekam z nimi jeszcze do studiów. Albo i nawet po studiach, kiedy już będę miał więcej czasu. Edit: Jeśli chodzi o obiektyw, nie będzie to duży problem.
  8. Dziękuję za odpowiedź. Czyli, chodzi dokładnie o taki napęd? http://astrokrak.pl/akcesoria-/1233-naped-w-jednej-osi-sky-watcher-eq2-cg-3.html Pytam się, bo nie za bardzo wiem jak bym to podłączył Z montażem nie miałem nigdy żadnych problemów, jedynie z wyciągiem. A z tym problemu nie będzie, to tylko zła kolimacja.
  9. Montaż był już w zestawie, a jest to dokładnie ten jak na fotografii: http://www.teleskopy.net/Soligor/00/mt800.jpg (info: http://www.teleskopy.net/index.php?idg=detal&make=Soligor&seria=00&model=2)
  10. Ja dodam tylko coś jeszcze od siebie. Chodzi mi tutaj o efemerydy dt. meteorów. Moim zdaniem, w czasopiśmie jest dosyć mało. A są to jedne z moich ulubionych zjawisk na niebie. Jedyne co obecnie jest (dla numeru kwietniowego i wcześniejsze), to data maksimum, nazwa roju i ZHR. Chętnie bym ujrzał nieco obszerniejszy opis na podstawie np. poprzednich obserwacji - prędkość, aktywność, co się działo z rojem w ostatnich latach, jaki obiekt jest (lub może być, o ile znamy) jego ciałem macierzystym itp.
  11. Nie mam pewności, czy jest to odpowiedni dział. W razie czego, proszę o przeniesienie. Mieszkam w obrzeżach Suwałk, gdzie niebo jest wystarczająco ciemne na prowadzenie obserwacji (w najlepszym przypadku z ogródka gołym okiem można dostrzec gwiazdy do jasności 5.5 mag). Dodatkowo, kilkaset metrów dalej mam jeszcze ciemniejsze miejsce, skąd zasięg przekracza 6.0 mag. Mam już sporo doświadczenia w astronomii obserwacyjnej i trochę w astrofotografii. Jednak, tym razem chciałbym rozwinąć to drugie. Obecnie do fotografowania korzystam z taniego aparatu Canon PowerShot A1200 (koszt ~300 zł). Możliwości nie są duże, w większości wykorzystuję go do robienia seryjnych zdjęć gołego nieba. Na jednej klatce najsłabsze gwiazdy osiągają jasność ok. 6.5 mag (rekord to 7.15 mag.) i wykorzystuję to do oceniania jasności gwiazd zmiennych (jedno z moich zainteresowań). Niekiedy korzystam do fotografowania meteorów (chociaż z tym aparatem to nie lada wyzwanie) i satelitów (np. flary Iridium). Właśnie nie mam już prawie nowych możliwości, a astrofotografia coraz bardziej mnie ciągnie. Chcę iść naprzód! Interesuje mnie sprzęt do astrofotografii o łącznej wartości do 2.500-3.000 zł. Ta cena i tak jest bardzo wygórowana i myślę, że osiągnę ją dopiero w przyszłym roku (co miesiąc odstawiam po ok. 150 zł). W tej granicy chciałbym zmieścić aparat fotograficzny (niekoniecznie nowy, ale żeby był w doskonałym stanie), montaż z napędem do mojego obecnego teleskopu (o nim napiszę potem) i jakieś dodatki (pewnie złączki itp). Co do aparatu, szukałem sporo informacji po stronach internetowych. Najczęściej jest to Canon EOS 600d, który (na Allegro) da się kupić za 2.000 złotych (używany znajdzie się pewnie nawet za tysiąc). Tylko, niektórzy stosują jakieś specjalne filtry - czy w astrofotografii też bym tego potrzebował? Dodam, że obecnie mam jakiś nieedytowany obiektyw (chyba był do EOS 400d). I pewnie na aparacie zostanę coś z tego typu, o ile jest coś jeszcze innego. Nie znam się jednak na montażach, dlatego tutaj prosiłbym o wybór/pomoc. I tutaj mam też pytanie - jeśli bym zakupił jakiś montaż z napędem do teleskopu, to czy można by umieścić sam aparat na montażu i prowadzić dłuższe ekspozycje nieba bez teleskopu? Jeśli źle wytłumaczyłem, chodzi mi np. o ogólne fotografowanie Drogi Mlecznej bez żadnego dodatkowego sprzętu. Co chciałbym fotografować? - na pewno byłby sporo używany bez dodatkowego sprzętu (chodzi mi tutaj, że bez teleskopu - widok gołego nieba), ponieważ interesują mnie gwiazdy zmienne (używałbym do porównywania jasności gwiazd), meteory (a to to obowiązkowo!) i satelity. - fotografowanie planetoid i komet (planetoidy praktycznie wyłącznie do ich zlokalizowania) - fotografowanie obiektów głębokiego nieba - gwiazdy/mgławice/galaktyki (nie oczekuję ogromnych efektów, ale z samego kolorku czy kształtu bardzo bym się ucieszył!) - niestety, planety mnie nie ciągną aż tak bardzo. Dlatego w większości są to DS-y. Na pewno obróbka zdjęć będzie miała duże znaczenie. Aktualnie niewiele się na niej znam, ale na pewno się nauczę. I jeszcze, sprzęt z którego obecnie korzystam to teleskop Soligor MT-800 (link: http://astrokrak.pl/236-tuba-optyczna-gso-mt-800-.html - na AstroMarket jego nie znalazłem). Ostatnio cena znacznie spadła, ale (według światłosiły i innych danych/recenzji) bardzo dobrze może być wykorzystana w astrofotografii. Jednak korzystam ze zwykłego montażu paralaktycznego, który nie zawiera wymaganych napędów. Nie chcę kupować badziewia, ale iść na poważnie. Nie mam ochoty marnować tych pieniędzy, ponieważ sam będę ciężko się ich dorabiał. Zresztą, jakich efektów oczekuję (oczywiście po odpowiedniej obróbce)? Gdybym otrzymał taki widok mgławicy M42 jak w linku (http://www.covingtoninnovations.com/astro/00112601-M42-small.jpg), byłbym już bardzo zadowolony. Ale myślę, że da się coś więcej otrzymać, oczywiście niekoniecznie na początku. PS: Nie będzie żadnych problemów z przenoszeniem sprzętu itp. PS2: Czytałem już sporo o astrofotografii i wiem w jaki sposób miałbym to robić. PS3: Tak, czytałem już inne posty podobne do mojego tematu.
  12. Witam! Właśnie dokonałem jednej z najtrudniejszych obserwacji w moim życiu (chociaż mam dopiero 16 lat). Moim celem stała się kometa C/2012 L2 (LINEAR). Mówię, że trudna, ponieważ nie miałem doskonałych warunków. Obserwację z okna wraz ze świecącą w pobliżu latarnią spowodowały, że miałem uznać za kompletnie nieudaną. Ale nie poddałem się. Obecnie kometa znajduje się w konstelacji Byka, kilka stopni "na prawo" od Jowisza. Za kilka dni przejdzie na tle Hiad. Według efemeryd świeci z jasnością 11.6 mag. Do obserwacji korzystałem 8-calowego teleskopu Soligor MT-800. Zlokalizowanie miejsca, w którym miała znajdować się kometa nie sprawiło kłopotów. Trochę się zawiodłem, ponieważ najsłabsza gwiazda (która znajdowała się w polu widzenia miała jasność 9.5 mag. A to do 11.6 było daleko. Przeczekałem parenaście minut zanim oko dobrze zaadoptuje aię do ciemności. Po 20 minutach udało mi się dostrzec gwiazdkę o jasności 10.45 mag. To wciąż za mało. Następnie przez kilkanaście minut wyciskałem jak najwięcej sił, aby dojrzeć obiekt o ok. 1 mag. słabszy. Po wielu próbach z użyciem metody zerkania udało mi się "coś tam" dojrzeć, ale nie miałem pewności. Pomogło mi natomiast... mruganie. Przez krótkie chwile udało mi się zobaczyć obiekty do jasności 12 mag. W tym i kometę! Zadowolony pomyślną obserwacją szybko złożyłem sprzęt i zapisałem w swoim dzienniku. Jasność samej komety oceniłem na około 11.4 mag, ale bardzo niedokładna. Taka obserwacja była także testem sprawdzającym do jakiej jasności mogą być widoczne obiekty z okna w okularze teleskopu. Porównując obserwacje z lata 2012, naprawdę duża różnica. Wówczas samo dostrzeżenie gwiazd o jasn. 13 mag. nie sprawiło wiele kłopotów.
  13. I to jest powód, dlaczego ciągle siedzę. Ponad 400 przeanalizowanych wykresów i ciągnie mnie dalej - a to dlatego, że odnalazłem ponad 10 wykresów z potencjalną planetą. Ale to nie tylko. W ponad połowie przypadków jeszcze nikt nie skomentował. Spadki jasności widać wyraźnie, mam nadzieję że się uda.
  14. W ciągu ostatnich kilku godzin zaobserwowano nagły wzrost jasności Betelgezy o 1,2 mag. Czy zobaczymy supernową w Drodze Mlecznej jeszcze za naszego życia? :o

    1. Kacperowy

      Kacperowy

      Prima aprilis? :)

    2. w2097

      w2097

      Jaki tam Prima Aprilis? Mimo grubej warstwy chmur nad Gdańskiem wzrost jasności widać gołym okiem ;)

    3. zbignieww

      zbignieww

      W Ostrawie też ;)

  15. W ciągu ostatnich kilku godzin zaobserwowano nagły wzrost jasności Betelgezy o 1,2 mag. Czy zobaczymy supernową w Drodze Mlecznej jeszcze za naszego życia? :o

  16. W ciągu ostatnich kilku godzin zaobserwowano nagły wzrost jasności Betelgezy o 1,2 mag. Czy zobaczymy supernową w Drodze Mlecznej jeszcze za naszego życia? :o

  17. W takim razie ze swoimi raportami będę musiał sporo poczekać Zobaczymy co to będzie.
  18. Aj, bardzo ciekawe. Tak mi się spodobało, że już w ciągu połowy dnia (zaczęte od dzisiaj!) przeanalizowałem 295 wykresów, z czego przynajmniej kilka jest dosyć ciekawych. Zobaczymy co to będzie, bynajmniej jestem w stanie sprawdzić tysiące. Dobrze, że już mam jakąś wiedzę nt. gwiazd zmiennych, przez co "to" nie jest dla mnie nowością. EDIT: Już 429, ale na razie sobie odpocznę.
  19. Pierwsza gwiazda (poza Słońcem) zaobserwowana przez lornetkę za dnia. Witam Cię, Aldebaranie!

    1. kombinuj-licz

      kombinuj-licz

      jaka wysokość słońca nad horyzontem?

    2. Rogal

      Rogal

      u mnie była kpella :)

    3. LibMar

      LibMar

      Wtedy trzy stopnie, ale próbowałem odszukiwać nawet pół godziny wcześniej. Nie było aż tak ciężko, ponieważ obok świecił jasny Jowisz. Dostrzegłem go jeszcze gołym okiem (!) przy wysokości Słońca 6 stopni. :)

  20. No, no, co jak co, ale kometa bardzo szybko słabnie. Na swoich zdjęciach (chociaż niebo było jeszcze rozświetlone) sam warkocz był ledwo widoczny, podczas gdy korzystałem z tych samych ustawień co dni wcześniej. To już 8 dzień obserwacji komety, z czego w ~6 robiłem seryjne fotki, już wyraźnie można zobaczyć spadek jasności. Jedyne co potrzeba, to nauczyć się stackować zdjęcia w Registax - za każdym razem albo nie stackuje (coś jakieś mówi o dwóch z dziewięciu wybranych) lub sam program się zawiesza. EDIT: Jak wszystko się ogarnie (i kometa słabnie do poziomu 7 mag, czyli limit jasności obiektów na moich zdjęciach), zrobię animację lub wszystkie zdjęcia w jednej "tabelce".
  21. Czekaj czekaj. Właśnie specjalnie patrzyłem o tej porze przez okno czy jest zorza. Nic nie zauważyłem, tylko przy horyzoncie niektóre "chmury" przykuły moją uwagę - wyglądało jak żółtawa "zorza" na niektórych zdjęciach. Możliwe że to było i to, tym bardziej że jeszcze nigdy takiego zjawiska nie obserwowałem! Sprawdzałem, że i w tym czasie robiłem zdjęcia, słabo widoczne, ale coś jest. W większości przeszkadza dym z kominów, ale cóż
  22. Czwarty dzień obserwacji z rzędu. Chciałem zrobić pierwsze timelapse komety, jednak było ciężko. Jeszcze po drodze pojawiła się chmura. Bynajmniej ze 100 zdjęć mogę zrobić kilkusekundowy filmik, ale to już kiedy indziej. Jasność komety oceniam na 2.5 mag.
  23. TabciogarajR3, moim zdaniem nie. Bardziej prawdopodobne, że to jest chmura samolotowa. Trzeci dzień obserwacji, pogoda idealna. Po raz pierwszy dostrzegłem o 18:20 i śledziłem do 19:05. Później już domek zasłaniał, zresztą wówczas kometa znajdowała się na wysokości ~5 stopni nad horyzontem. Wszystko zaczęło się od przelotu samolotu obok komety. Wyglądało podobnie jak ze spaceweather.com, znajdowała się kilkanaście minut kątowych nad jądrem komety. Gdyby niebo było ciemniejsze, zaobserwowałbym przelot na tle warkocza. I wreszcie udało mi się dostrzec gołym okiem. Nawet ze zdziwieniem dostrzegłem warkocz, który (po skorzystaniu z metody zerkania) rozciągał się na długość nawet 25'. Co do jasności, wreszcie mogłem porównać z innymi obiektami na niebie. Mniej więcej 2.3 mag. I co lepsze, wreszcie udało mi się dobrze skonfigurować aparat. Poprzednio udało mi się sfocić słabą plamkę, teraz... Pokaźny warkocz. Jak będę miał czas, zrobię animację przedstawiającą zachodzącą kometę (wykonano 10 seryjnych zdjęć po 15 sek. ekspozycji każda). Spróbuję także popracować nad obróbką. Na razie wstawiam surową klatkę (wykonano z Suwałk, około godziny 19:00). Szkoda że było robione w formacie JPG, w zasadzie nie wiem czy w moim aparacie da się z RAW. Ale jutro pogoda też ma być łaskawa, zobaczymy co będzie.
  24. Porównując jasność Merkurego (w tym przypadku przy jasności ~0 mag. planeta była zdecydowanie jaśniejsza). Nie było gwiazd do porównania, ponieważ jedynie zachodni horyzont (poniżej 10 stopni) był bez chmur. Mniej więcej podobną jasność kometa miała wczoraj, wówczas skorzystałem z kilku odległych gwiazd. Limax7, mnie się udało (Suwałki).
  25. Drugi dzień z rzędu, kiedy udało mi się dostrzec kometę. Zdecydowanie wyżej niż wczoraj, jasność trzyma się mniej więcej na tym samym poziomie (~2.5 mag). Tym razem tylko krótkie, kilkudziesięciosekundowe obserwacje lornetkowe, bez zdjęć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.