Skocz do zawartości

oicam

Społeczność Astropolis
  • Postów

    776
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez oicam

  1. 25 minut temu, m_jq2ak napisał(a):

    To co wyczytałem, to zdaje się tak, że po prostu z powiększeniem ta bazowa rozdzielczość instrumentu nie rośnie.

    Każdy wzór z limitem ma swoje brzegowe założenia. Np równe jasności punktów... 

    Używając większego powiększenia staje się dla nas bardziej widoczne możliwości separacji instrumentu,

    czyli powiększamy obraz żeby widzieć to co już instrument rozdzielił. A jeszcze wraz z powiększeniem dochodzą błędy optyki, seeing itd.

    To trochę tak jakbyś powiedział, że jak z odległości widzisz 10cm kółko to jak powiększysz w okularze 10x to będziesz miał 100 cm kółko i dlatego rozdzielczość instrumentu wzrosła dziesięcio krotnie. Po prostu zwiększyłeś skalę by lepiej widzieć, ale magicznie nie zagęściłeś ilości widocznych "pojedynczych punktów". 

    Już prościej nie umiem... @Marek_N , @Piotrek Guzikpomożecie ? Czy się mylę ?

     

    To była metafora i nie chodzi o piksele kamery tylko o rozdzielczość układu, jako takiego.

    Nie sądzisz, że Dyski mają jednak coś wspólnego z rozdzielczością :)

    Bzdurne opracowania :) to Sacek :)

    To, że masz mniejsze plamki nie oznacza, że zdolność rozdzielcza teleskopu rośnie, tylko przez skalowanie możesz zobaczyć możliwości tego konkretnego instrumentu :) A to, że oko zobaczy więcej dzięki kontrastowi bo składniki są różnej jasności, to tak.

    Zdolność rozdzielcza jest zależna od długości fali światła i średnicy. 

    To że użyjesz większego powiększenia nie oznacza, że przekroczyłeś w jakiś magiczny sposób zdolność rozdzielczą danej apertury.

     

    https://www.telescope-optics.net/telescope_resolution.htm

    Patrz jednak aberracje mają wpływ...

     

     

    W pełni wykorzystanie zdolności rozdzielczej teleskopu o to się spieramy.

    Hmm, a jakby tak porównać taką 60mm i 100 mm w tych samych warunkach.

    Przecież będzie ograniczenie zdolności rozdzielczej instrumentu. 

    Moment obrazu dyfrakcyjnego to pojawienie się prążków...

     

    Marcin skoro tak się trzymasz zapisanych w książce kryteriów Rayleigha i Dawesa to z tego co tutaj napisaliśmy można podsumować to tak. Dany teleskop w pewnych warunkach jest w stanie przekroczyć swoją zdolnością rozdzielczą kryteria Rayleigha i Dawesa. Te warunki opisane są w postach @JSC i @Mareg.

  2. Marcin, wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś panem Struve (ojcem lub synem obojętne). Obserwujesz gwiazdy w poszukiwaniu układów podwójnych. Trafiłeś na gwiazdę podwójną ale o tym nie wiesz bo nie jest układ jednoznacznie rozdzielony. Walisz powiększeniem by zadziało się to o czym napisał @JSC i rozdzielasz układ, który jest ciaśniejszy niż limit Dawesa dla Twojego teleskopu.

    Zdolność rozdzielcza teleskopu czyli zdolność do rozdzielania między innymi dwóch gwiazd. A czy to jest kryterium Dawesa czy Rayleigha czy Janusza z Astropolis to są liczby.

  3. 7 minut temu, Lukacz napisał(a):

    Może  tak będzie prościej;
    ko.PNG
    kocie oko.PNG

    @oicam  co do warunków, zwróciłeś uwagę na informację o Księżycu ? 

    A no nie zauważyłem, dzięki. Zatem to zły przykład. Pod tym pierwszym rysunkiem jest mój komentarz:

     

    @megrez23 Wspaniały szkic!

    I mam dla Ciebie newsa. Może czytałeś kiedyś na Astromaniaku taki długaśny wątek o obserwacjach z ekstremalnie małą źrenicą wyjściową http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=3&t=54915

    Ja niedawno zacząłem projekt obserwacyjny małych jasnych mgławic planetarnych moim refraktorem 102 f/9.8 w małych źrenicach.

    No i po tym co widziałem przy 250x (ŹW 0,4mm) myślę, że możesz pocisnąć jeszcze z powiększeniem. Teraz masz ŹW 1mm i ze szkicu wygląda, że obraz jest nadal bardzo jasny.

    U mnie idąc powyżej 200x mgławica zaczyna z jaja przybierać kształt takiego rombu z delikatnym dopełnieniem do jaja. No muszę w końcu zacząć szkicować.

    Jeżeli dobrze pamiętam to jajowaty kształt jest zorientowany wschód-zachód, to te krańce wschodni i zachodni przechodzą w takie trochę ciemniejsze rozmyte pasma.

    Teraz czekam na przypływ gotówki, żeby nabyć krótszy okular i dosolić jeszcze mniejszą źrenicą.

    Powiem więcej, w jednej sesji obserwacyjnej po oglądaniu układów podwójnych z maską 50mm na obiektywie zapomniałem zdjąć dekiel i na zwieńczenie udanej sesji chciałem zerknąć jeszcze raz na Kocie Oko.

    Na początku w małych powiększeniach nawet nie zwróciłem uwagi, że nie zdjąłem dekla, taka jest jasna. Dowaliłem 250x i myślę, co jest czyżby już jakaś mgiełka nachodziła albo okular mi zaczął parować na koniec sesji. Mgławica był nadal wyraźna ale już bardziej ulotna. Szczegóły, o których pisałem nadal zauważalne (kształt rombu z rozmytym dopełnieniem do jaja). A to była źrenica 0,2mm.

    Wiem, wiem, zaraz pojawią się głosy "za mała źrenica", "za mała apertura na takie szczegóły" itp itd... Nic z tych rzeczy, bo i apertura w sam raz i źrenica w niczym nie przeszkadza, bo efektów dyfrakcyjnych przy takich obiektach i tak nie zobaczysz a męty ciała szklistego oka taż nie będą przeszkodą bo to jak to mówią na forach astronomicznych "straszna ciemnica". Co do zdolności rozdzielczej to wystarczy sobie sprawdzić rozmiary kątowe mgławicy i wyliczyć z kryterium Rayleigha rozdzielczość i wychodzi, że spokojnie da się zobaczyć to co ja widziałem (kryterium Rayleigha jest dla punktowych źródeł światła tu mamy obiekt rozciągły co tylko pomaga w rozróżnialności szczegółów). Sorry za OT ale myślę, że możesz śmiało jeszcze zwiększyć powiększenie oczywiście jeżeli warunki na to pozwolą.

     

    A tu garść informacji z CN (część druga bardziej wskazuje co było widoczne na Kocim Oku):

    https://www.cloudynights.com/topic/627561-bright-planetary-nebulae-for-bright-skies/

    https://www.cloudynights.com/topic/627920-bright-planetary-nebulae-part-ii/

     

    A tu w tekście zawarty szkic przypominający trochę to co widziałem:

    https://www.fzu.cz/~kupco/astro/reports/pdf/20130816_Telementor.pdf

     

     

    • Lubię 2
  4. 36 minut temu, m_jq2ak napisał(a):

     

    Jaka plamka centralna ? Plamka Airyego nie jest nieskończenie mała.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Plamka_Airy’ego

     

    Marcin, @JSC chodzi o to, że czasami da się rozdzielić ciasne układy podwójne będące na skraju lub nawet poza zasięgiem rozdzielczości dla danej apertury zwiększając znacznie powiększenie. Wtedy obraz tej centralnej plamki ma większą powierzchnię, a przez to na jednostkę powierzchni w danej chwili czasu pada mniej fotonów co sprawia, że ona przygasa, a przez to pozornie się zmniejsza. A to powoduje, że można dostrzec przerwę między nimi. Dlatego JSC pokazuje na szkicu układ podwójny o składnikach różne jasności, żeby to zilustrować. Składnik ciemniejszy ma pozornie widoczną mniejszą plamkę pomimo, że w rzeczywistości są one takich samych rozmiarów kątowych.

  5. 8 minut temu, m_jq2ak napisał(a):

    A to ciekawe, ja mam za to wrażenie, że gdyby @mkowalik nie napisał o tej kwestii... 

    Do tej pory żaden z Was tego, tak otwarcie, nie napisał z tego co pamiętam.

    Dla żartów... :) taaa, nie zapominaj, że niektórzy czytający nie znają, aż tak dobrze kontekstu.

    Cieszę się, jednak jest wspólny język i macie zrozumienie praw fizyki... Czyli to było takie przekomarzanie się ;)

    No o mitycznym kontraście nigdy nie pisałem. A o kontraście owszem pisałem.

    A co nie można sobie napisać klub F15, albo klub filtra zielonego, albo Plosslowcy? Marcin no nie przesadzajmy to są takie miłe żarty i jest fajnie.

  6. @anatol No granica na pewno jest i w zasadzie jest poprawnie wyznaczona przez to powiększenie rozdzielcze, przy czym w obserwacjach nie trzymałbym się jej jako świętości, bo i każdy ma inny wzrok i tu rozrzut zdolności rozdzielczej oka ludzkiego jest spory, a to kryterium właśnie na tym bazuje.

    Myślę, że w obserwacjach amatorskich wystarczy powiedzieć, że każdy niech obserwuje jak mu wygodnie i dobiera ŹW pod siebie i obiekt.

    • Lubię 1
  7. 13 minut temu, anatol napisał(a):

    Oczywiście rozdzielenie dwóch punktów światła. Marny to parametr wiadomo, ale jakiś jest. 

    No to weźmy widoczność przerwy Cassiniego o rozmiarach około 0,8 sekundy łuku, a widocznej w 2 calowym teleskopie. Jedyny warunek to należy właśnie dobrać odpowiednio duże powiększenie aby ją po prostu zobaczyć. I już czar powiększenia rozdzielczego idzie na łby. Bo jakie ono by było dla 50mm apertury?

     

    Edit: Sam sobie odpowiem, niecałe 22x, to Saturn byłby prześwietlonym misiem uszatkiem, a Cassini gdzie? Nima. A jak pójdziemy w 3 razy  i więcej to rozdzielcze powiększenie to ładnie da się w porządnym teleskopie o aperturze 50mm zaobserwować tę przerwę. Wiem bo sam sprawdziłem wielokrotnie.

    • Lubię 1
  8. 24 minuty temu, anatol napisał(a):

     

    Termin powiększenie rozdzielcze dotyczy w zasadzie teleskopu idealnego więc w tym przypadku byłby to 80/1200 (co nie znaczy, że jest idealny, ale jest lepszy niż 80/400), ale zawsze może być gorzej z różnych powodów. 

    To tak jakby powiedzieć o człowieku, że może przebiec 100m w czasie 10 sek. Nikt już nigdy nie pobiegnie 9 sekund, bo na to nie pozwala budowa fizyczna człowieka (obecny rekord to 9,58 sek) ale można biec i 20 sekund.

    Więc parametr powiększenia rozdzielczego istnieje i jest jak najbardziej obiektywny, bo jest związany z budową ludzkiego oka, które się nie zmienia. I można pałerować nawet do 5xD i nic to nie zmieni, nie zobaczymy nowych szczegółów dopóki nie zwiększymy apertury teleskopu, nawet jeśli teleskop ma super optykę i "wytrzymuje" (cokolwiek to znaczy) duże powiększenia.

    A w ogóle to znowu zaśmiecamy wątek Mateusza, już się zaczyna odwieczny konflikt.

    Ok, ale jakiej rozdzielczości to się tyczy? Czy te kryteria odnoszą się do rozdzielania dwóch punktowych źródeł światła? Czy jest to bardziej ogólna zasada obejmująca również obiekty rozciągłe o dużym kontraście (przerwa Cassiniego, tranzyty cieni księżyców Jowisza i Saturna etc...)? Wydaje mi się, że tylko ta pierwsza opcja.

  9. 3 minuty temu, mkowalik napisał(a):

    @oicam nie rozumiem dlaczego wrzucasz tutaj do worka poczatkujacych?  Kazdy teleskop ma swoje wady i zalety. W achromacie 80/1200 na bdb obiektywie Scoptecha widac abberacje chromatyczna na plamach slonecznych. W niczym ona nie przeszkadza, ale nie zgadza mi sie jej obecnosc z opowiesciami o mitycznej czerni i kontrascie. Po wypowiedziach JSC oraz innych osob z kultu cienkiego i dlugiego refraktora, spodziewalem sie mitycznej czerni i kontrastu....a jednak jest delikatny fiolet :-).

     

    Achromat 80/1200 to bardzo fajny teleskop i polecam go (nawet poczatkujacym). Do ogladania plamek na Sloncu mozna tez rozwazyc kupno drozszego i krotszego ED100.

     

    Termin powiekszenie rozdzielcze nie bez powodu zostal wprowadzony. Nie chce mi sie juz na ten temat pisac.

     

    No i wszystko gra😉

     

    My nigdy nie pisaliśmy o mitycznej czerni czy mitycznym kontraście. A to że ktoś kiedyś napisał o "klubie F15" to też przecież dla żartów, żeby milej nam się na forum gadało.

    Tam szczątkowe widmo wtórne musi być, nie ma innej możliwości bo to przecież jest achromat i tego nie da się przeskoczyć. Ale dla mnie rura jest zacna i jestem bardzo szczęśliwy,

    że ją posiadam.

     

    6 minut temu, mkowalik napisał(a):

    Tak

    Masz takiego Scopetecha albo coś podobnego? To co się nie chwalisz łobuzie😉

  10. @mkowalik Ale wiesz, że każda opinia, nawet Twoja z zasady nie może być obiektywna?

    Nie wiem dlaczego wszystkie wpisy kolegów o jakimkolwiek teleskopie traktujesz od razu jako recenzja, która ma zachęcać niby do zakupu początkujących astroamatorów, a tak przecież nie jest.

    Próby niby prostowania na siłę wszystkiego co Ty uważasz za nieprawdę nie mają sensu. Piszesz o tej aberracji jakby tam co najmniej była porównywalna z refraktorem 80/400, a tym samym Ty zaczynasz wprowadzać ludzi w błąd. A tak naprawdę wszyscy mają rację bo każdy dostrzega chromatyzm w innym stopniu. Obserwowałem Słońce swoim Oculusem i nie widziałem aberracji chromatycznej. Czy to znaczy, że moimi nieobiektywnymi ochami i achami wprowadzam kogoś w błąd?

    Ktoś początkujący niebawem może opisze swoje przygody z powiedzmy Newtonem 114/500 i Ty go skasujesz taką gadką, że co się tak podnieca bo przecież tam komy na kilogramy jest? Albo ktoś inny napisze, że widział WCP przez SW80/400 i napisze zdanie, że to świetny teleskop to wyprostujesz jego ochy i achy, bo przecież jak to niektórzy twierdzą w takim teleskopie Jowisz musi być "obrzygany" na fioletowo?

    Kiedyś już też pisałeś w pretensjonalnym tonie, że jak to możliwe, że ktokolwiek obserwuje ze źrenicą poniżej 1 mm bo to przecież nic nie daje. Po co takie gadanie w ogóle? Nie wiem czemu to ma służyć?

    Może się mylę i chcesz nam przekazać coś innego niż to co napisałem powyżej. Jeśli tak to napisz wprost co Cię boli.

    • Lubię 2
  11. @anatol jedyna aberracja chromatyczna jaką widziałem pochodzi prawdopodobnie od okularu. Z niektórymi Plosslami przy patrzeniu nieosiowym widać mikro kreseczkę czy raczej rodzaj wybarwienia na żółto/zielono na skraju percepcji na krawędzi zewnętrznej Księżyca z innymi tego nie widać i brzeg jest idealnie czysty. Ale to też zależy gdzie stoimy z wyciągiem względem ogniska, czy trafimy z ostrością w idalny punkt, czy staniemy ciutkę przed czy za ogniskiem pomimo, że obraz nadal będzie ostry. Na Jowiszu nie widziałem w ogóle chromatyzmu. Co nie zmienia faktu, że gdyby obok stał jakiś np SW100/900 ED, o którym wspomina Marcin to mógłbym zacząć dostrzegać różnice i jakiś chromatyzm stałby się zauważalny. Tak jest z każdą parą teleskopów, w której jeden ma lepszą a drugi gorszą korekcję aberracji.

     

    Co do Oculusa, to jego zaletą jest w zasadzie znikoma aberracja sferyczna przy bardzo ograniczonej aberracji chromatycznej oraz szeroki zakres ostrości przy nieco błędnym ustawieniu wyciągu okularowego (tzw. głębia ostrości). Co powoduje, że możemy zmierzać z powiększeniami do limitów 2D na planetach, czy ile kto uważa na układach podwójnych i małych mgławicach planetarnych. To jest teleskop dla ludzi, którzy po prostu lubią taki sprzęt i takie obserwacje, czyli między innymi dla mnie😉

    • Lubię 3
  12. 8 godzin temu, mkowalik napisał(a):

    Piejesz z zachwytu ale nie dodasz, ze w tych obiektywach achro 80mm F/15 przy zbyt duzych powiekszeniach fioletowy zafarb widac. Obraz z ED100 SW jest przyjemniejszy w odbiorze.

    Marcin, zawsze się znajdzie lepszy teleskop.

    Ale martwi mnie inna sprawa. Mianowicie, chyba nie czerpiesz przyjemności z tego hobby. Albo Twoim hobby nie jest astronomia tylko ględzenie o tym, że jakiś teleskop się Tobie nie podoba, czy Tobie nie odpowiada. W zasadzie nie widziałem jeszcze z Twojej strony jakiegokolwiek pozytywnego postu na jakikolwiek temat na tym forum. Czy nie męczy Cię takie ciągłe narzekanie?

    Zapytałbyś czy @JSC lubi małego SW80/400 to by Ci napisał, że lubi. To jest facet, który po prostu lubi optykę i lubi obserwacje, lubi ciekawostki i lubi się z nami dzielić tymi ciekawostkami.

    Zapytasz go czy lubi swojego SW200/1000, to też Ci odpisze, że go lubi, i to samo o Maku który posiada i długim edku.

    Ciesz się hobby, ciesz się obserwacjami i wolną od roboty i zmartwień chwilą przy teleskopie. Narzekać będziemy jak już nie damy rady teleskopów wystawiać ze starości czy choroby.

     

    @Piotrek K. wspaniały arsenał, aż chciałoby się tam z Wami być!

     

    • Lubię 7
  13. Godzinę temu, anatol napisał(a):

     

    Zamienił stryjek siekierkę na kijek (czyli JSC swojego TS-a na Ksona). 

    Maciek ma 100 % racji. 

    JSC, dla Ciebie jedyny progres to byłby achromat 5" F/18-20, czyli coś absolutnie nie do zdobycia albo APO 5-6", może Askar? 🙃

    Albo jakiś wypasiony Mak np. Intes. 

    O to to. Tego mu trzeba. A jak Wielkiej Berty nie dostanie to wypasionego Maka albo klasycznego Cassegraina 7 - 8 cali. Albo lepiej Gregoriana 7 cali f/30-40.

    Ostatecznie Askar albo Takahashi🤣

  14. 9 minut temu, JSC napisał(a):

    Serio, postarali sie w tym egzemplarzu co mam do testów.

    Ja licze na 4" EDka f/12. Czuje ze bedzie dobry. Czy przebije mojego 4" TSa f/11? Jedna rzecz juz mi sie w nim podoba - 30cm odrośnik :] oby tylko nie latal na boki, bo jest zsuwany.

    @JSC To może być fajny Edek, jednak ja mając takiego TS-a chyba nie zdecydowałbym się na zakup podobnego teleskopu. Oczywiście ktoś to musi przetestować, żeby inni wiedzieli z czym mamy do czynienia. Podejrzewam, że ten KSON ED f/12 będzie bardzo podobny do Twojego TS-a.

  15. Godzinę temu, stratoglider napisał(a):

     

    Dodam tutaj, że AR-102 XS jest jedynym refraktorem, w którym jest zauważalnie inna krzywizna wewnętrznych stron soczewek. Oprócz niego, sprawdzałem to w SW 80/400, 102/500, 120/600 i ED120 - w nich były identyczne (innymi słowami - przerwa powietrzna pomiędzy soczewkami miała zerową moc optyczną, była tej samej szerokości na osi optycznej i na brzegu obiektywu).

    Wystarczy oświetlić obiektyw rozproszonym światłem białym z jakiejś świetlówki mającej dyskretne widmo światła i obejrzeć wygląd krążków Newtona, pod warunkiem, że przerwa powietrzna jest na tyle mała, że taki efekt zaobserwujemy. Jeśli odległości pomiędzy krążkami interferencyjnymi kolejnych rzędów będą stałe to mamy do czynienia z takimi samymi promieniami krzywizny i stałą przerwą powietrzną pomiędzy soczewkami. Jeszcze nie miałem w rękach takiego obiektywu z przerwą powietrzną, w którym by tak było. Jeśli krzywizny byłyby równe uwidoczniłaby się koma.

    • Lubię 2
  16. Karol dobrze napisał - zwęża wiązkę (wyostrza stożek). Pogorszenie obrazu wynika jedynie ze słabej jakości optyki samego teleskopu bo aberracje się mogą zwiększyć ale nie muszą no i ze słabej jakości barlowa. Spójrzcie na tzw "expandery" Takahashi, co prawda to nie są soczewki barlowa, ale wynikowe działanie jest podobne. Jeżeli barlow jest bardzo dobry i optyka teleskopu też to nie jest tak beznadziejna sprawa.

  17. 3 minuty temu, stratoglider napisał(a):

    ... czyli ksoff.

    Dla wersji z achromatem tyle wyszło i jest ciutkę lepiej niż dla klasycznego achromatu. Ale ta para szkieł tak jak było wspomniane wcześniej będzie lepiej kontrolowała aberrację sferyczną.

    Więc dla obserwatorów układów podwójnych, planet i Księżyca to będzie ciekawy achromat. Osobiście wolałbym, żeby był f/13 albo f/15 z tymi szkłami. To by była petarda, pod warunkiem, że byłby dobry szlif jak w moim Oculusie i warstwy na wszystkich powierzchniach obiektywu. Ciekawe czy sprzedaliby sam obiektyw w celi?

     

    Wersja ze szkłem FPL-51 to będzie coś podobnego do tego co ma @JSC od TS-a.

    Moim zdaniem to ciekawe teleskopy. Ciekawe jakie są ceny na Polskę i co będą robić dalej.

     

    • Lubię 2
  18. 4 godziny temu, Marek_N napisał(a):

     

    Bo jeśli zmiana Indexu (n) wraz z długością fali jest mała (a tak jest w przypadku np. tych szkieł), to liczenie RPD jest obarczone bardzo dużym błędem.  Dla "n" masz podanych 5 cyfr znaczących (1,4853), a na końcu wykonujesz dzielenie 0,0032 / 0,0069. Zmiana ostatniej cyfry zmienia wynik kompletnie.

     

    Po prostu załóż, że to te same gatunki szkła, które można używać zamiennie (bo tak jest w rzeczywistości). Przecież w chińskich obiektywach też nie ma BK7, tylko jest ichniejszy HK9L.

     

    QK3L: Refractive index of CDGM - QK (Light crown) - H-QK3LGTI 

    FK5: Refractive index of SCHOTT - FK (Fluor crown) - FK5HTi

    W końcu znalazłem błąd w formułach. Ja nie korzystałem z gotowego kalkulatora ze stron, które cytujesz tylko z pełnych równań na dyspersję, które tam są zamieszczone. No i w końcu znalazłem błąd.

    Błąd był trywialny (literówka).

    Dlatego prosiłem o sprawdzenie, ale jakoś ludziska się nie kwapią do obliczeń.

     

    Podsumowując, to rzeczywiście jest taki polepszony achromat.

    S = 1949, CA = 4, dla pełnej apertury 102mm i f/12.

    Z maską 80mm dostajemy odpowiednio CA = 2,5. Używam tu równania ze współczynnikiem 915, żeby obliczenia były spójne z tym

    co pokazują na CN. I takiego współczynnika będę dalej używał.

    Jeszcze dla porównania dla pary BK7-F4 otrzymujemy S = 1867.

     

    @Marek_N dzięki za Twoje uwagi, bardzo mi pomogły bo zacząłem szukać błędu w obliczeniach, a nie w katalogach i równaniach😅

    • Lubię 1
  19. 19 minut temu, mkowalik napisał(a):

    Wiec dlaczego nie skasujesz tych alkoholowych niemerytorycznych postow ze zlosliwosciami w strone Ekologa? W jakim celu  trzymasz takie smieciowe wypowiedzi na publicznym forum astronomicznym?

    Bo to najpierw trzeba zrobić wielkie halo, że się nie dopuszcza "linczowania" użytkowników, a potem trzyma się wpisy, o których napisałeś Marcinie. Cała ta dyskusja nie ma widocznie sensu i jest tylko po to, żeby klepać puste posty🤣

    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.