Skocz do zawartości

Krzychoo226

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 584
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez Krzychoo226

  1. 20 minut temu, _Spirit_ napisał:

    Jeszcze kilka spostrzeżeń z ostatnich nocy. Używam na zmianę guidowania w Maximie i PHD. PHD ma dryf ale nie jest w ogóle kompatybilny w żaden sposób z tym co robi Maxim czy jakikolwiek inny soft do akwizycji materiału. Robi nam dryf kiedy mu się podoba. Na ogniskowej 200-400-600 jest to niewyczuwalne ale ostatnio bawię się RC 6 z reduktorem 0,75 czyli ogniskowa lekko ponad 1000. I tu już jest problem bo dryf z PHD powoduje lekki pojazd. Inaczej jest prowadząc całą sesję z Maxima. Program wie kiedy kończy się klatka i kiedy może przesunąć montaż. Niestety wydłuża nam się czas trwania sesji bo trzeba zwiększyć odstęp czasowy pomiędzy kolejnymi klatkami na tyle żeby guider znów się uspokoił. 

    PHD bardzo ładnie współpracuje z SGP bijąc całkowicie maxima i to co można w nim ustawić. SGP czeka z rozpoczęciem klatki aż PHD się ustabilizuje, może również przerwać naświetlanie klatki gdyby PHD zgłosił jakieś anomalie, itd itd

    • Dziękuję 1
  2. 2 minuty temu, MateuszW napisał:

    Ja również nie widzę powodu, ale takie są fakty. Zmagam się ostatnio z tym problemem w Nikonie D7500 na nieguidowanym montażu. W tle powstają paskudne pasy. Żadna kalibracja nic tu nie pomaga! Wbrew logice? Być może. Ale tak czy siak, jednostajny dryf jest najgorszym złem.

    Miałem taki dryf gdy stosowałem zewnętrzny guider i wszystko działało, żadnych pasów nie miałem, darków nigdy nie stosowałem, hotpixeli po stacku praktycznie nie było. Nie chce mi się szukać poszczególnych tematów, tu jest trochę zdjęć: https://astropolis.pl/topic/48468-atik-16hr/

    Widzisz jakieś pasy? A kadr uciekał sobie powoli w trakcie nocy. Tylko u mnie z racji skali pozycje gwiazd różniły się od siebie na kolejnych klatkach, może u Ciebie dryf jest zbyt wolny i algorytm sobie nie radzi.

  3. 7 godzin temu, Adam_Jesion napisał:

    Tego typu "dithering", a raczej dryf, jest niestety zły dla astrofotografii - powoduje widoczne smugi, które widać na większość zdjęć początkujących astrofotografów. Jeżeli ktoś ma taki dryf, to tym bardziej powinien się zatroszczyć o odpowiednie "majtanie" montażem między klatkami :P

    Przede wszystkim o kalibracje swoich klatek i odpowiedni algorytm stackujący. Nie widzę powodu by materiał stackowany czymś innym niż średnią, w którym w ciągu nocy kadr odjeżdża na 30-40 pikseli miał mieć jakieś regularne artefakty.

    W moim pierwszym zestawie z ccd miałem taki "dithering" i działał bardzo ładnie :P

  4. 38 minut temu, Sebo_b napisał:

    Laptop przy montażu to maleństwo. 

    Jeżeli w grę wchodzi lustrzanka i obiektywy, tak jak kolega napisał na początku, to ten montaż zmieści się na dłoni i nie będzie ograniczał wyboru miejscówki. Montażyk i aparat podziałają przez całą noc tak na polanie w lesie jak i na szczycie góry. Laptopa trzeba jakoś zasilać w trakcie nocy.

  5. 2 godziny temu, wessel napisał:

    No dobra, to wytłumaczcie mi SKĄD się bierze wysokie napięcie na statywie montażu stojącego na trawie, skoro jak twierdzicie obwody napięcia wyjściowego są całkowicie ( galwanicznie) odseparowane od sieci? I dlaczego zastosowanie transformatora separującego skutecznie eliminuje ten efekt?

    Przypadek  nie jest jednostkowy, więc nie wmawiajcie mi, że kondensatory odkłócające wszędzie i wszystkim spuchły......

    Chętnie się czegoś nowego nauczę...

    A podłączałeś zestaw w domu po dachem? U mnie teleskop mrowi tak samo w domu jak i w terenie. To nie wilgoć tylko urządzenia podłączone w pobliżu sieją aż miło. Kupiłem transformator separujący i efekt... Zmalał, ale nadal jestem w stanie wyczuć prąd zmienny na statywie/teleskopie. To właśnie pchnęło mnie do całkowitego uniezależnienia się od gniazdek.

  6. Aby zachować ciągłość w tym roku ja coś wrzucę. Byłem po raz pierwszy i już wiem że na pewno nie ostatni :) Drogę miałem daleką, bo prosto z jesiennego zlotu na Lastovo wyprawa zajęła mi prawie 30 godzin, ale z całą stanowczością stwierdzam, że warto. W tym roku oprócz stałej ekipy czyli Adama, Marcina i Wojtka pojawiłem się ja, Bogdan Jarzyna i Ula.

     

    _MG_2570.thumb.jpg.839fd2c46dddc72aeaad6fb49acfdc8e.jpg_MG_2592.thumb.jpg.4a526ebd1be616770e475c7682c18cff.jpg_MG_2805.thumb.jpg.8c390da79b279078df114c43ea41dc73.jpg_MG_2806.thumb.jpg.c8f3c0c6d0f716d14e27a68efe0792b7.jpg

    • Lubię 2
  7. Irys jaki jest każdy widzi. Fota referencyjna na której wzorować się będą następne pokolenia astrofotografów :)

    P.S. Muszę zająć się w końcu tą plątaniną kabli bo wstyd potem na zdjęciach :laughing1:

    I chciałbym zdementować ewentualne domysły: wbrew temu co widać na zdjęciu Bogdan nie podbił mi oka :sleepy:

    • Lubię 1
  8. 1 minutę temu, cwic napisał:

    No tak, częściowo wygładzi PE to prawda, ale nadal obstaję przy tym że dokłądne ustawienie polarnej w tym przypadku roziąże większość problemów...

     

    Hmmmm... tak mi teraz przyszło do głowy, że to są 2 drogi:

    - albo dokładnie wszystko ustawiasz, nie dotykasz montażu, sterujesz silnikami i powinno być dużo lepiej

    - albo olewasz dokładne ustawienie polarnej, ostrożność i stosujesz guiding dla korekcji wszystkiego co wyżej wymieniono 

     

    W sumie to teraz sam nie wiem czy warto się gimnastykować, ustawianiem polarnej, dociskając ślimak, wymieniając smary i podkładki skoro guiding to po prostu może w większości skorygować. Decyzja należy do autora, ja się gimnastykowałem i w końcu sprzedałem EQ3-2, być może źle zrobiłem.

    Problem w tym, że obraz w ciągu godziny z kawałkiem przemieszcza się o ledwie kilka pikseli w kierunku osi DEC. Innymi słowy 95% ruchu na animacji odbywa się na osi RA, ja już dawno bym fotografował. Głośna rozmowa obok montażu narobi większej szkody niż to "przekoszenie" polarnej.

  9. 2 minuty temu, cwic napisał:

    Może będę trochę bezczelny, ale jeśli ktoś twierdzi że można ustawić biegun perfekcyjnie za pomocą lunetki to musi brać naprawdę dobre tabletki... w końcu jesień przyszła i ludzie zaczynają łykać różne specyfiki.

     

    Piotrek, zanim zainwestujesz (zapewne nie potrzebnie) w guiding, ustaw sobie montaż lunetką, dopieść biegun za pomocą uproszczonego dryfu, nakieruj obiekt za pomocą silników nie dotykając montażu.

     

    To że gwiazdki jadą w dół to nie znaczy jeszcze że błąd jest w deklinacji. Żeby ustawienie na biegun poprawiało PE i zbyt szybki ruch w RA to jeszcze nie słyszałem no ale człowiek uczy się całe życie :)

  10. Moim zdaniem polarna jest ustawiona perfekt i nie wiem po co tu dyskusja o zmianie czegokolwiek, to nie ta oś w tym przypadku wpływa na poruszenie gwiazd na zdjęciu.

    Żeby uspokoić oś RA możesz zastosować guiding, ale to nie będzie jakiś wynalazek stand alone to dołoży Ci laptopa i problem z jego zasilaniem.

    Sam guider można polepić za grosze -

    Sam coś takiego rozważam o ile faktycznie będę tego potrzebował w star adventurerze :-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.