Skocz do zawartości

Krzychoo226

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 584
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez Krzychoo226

  1. Rynek decyduje w wyborach i w tym że zalewa nas badziewie wątpliwej jakości, nie chcę tego tutaj, to zawsze było miejsce w którym bylejakość nie miała wstępu. W takiej sytuacji ja zwyczajnie zniknę z forum, bo stracę cały szacunek do społeczności która zaakceptuje taką drogę. Na szczęście forum to nie jedyna droga komunikacji z super ludźmi których tu poznałem.

    • Kocham 1
  2. 26 minut temu, wimmer napisał:

     

    Serio?
    Wy tak sobie tylko żartujecie, a tego nie wyłapałem, prawda? :)

    Bo jeśli nie żartujecie, to proszę wytłumaczcie mi swój punkt widzenia. Być może go nie rozumiem, bo nie jestem astrofotografem.
    [Ale w sumie zrobiłem kilka fotografii Jowisza (całkiem nie najgorszych jak na początek chyba), więc jednak jestem astrofotografem. Setupem za 80zł (web kamerka)].

     

    Czyli jak sobie zrobię astrofotografię "inspirowaną kosmosem" - mianowicie wytnę i powiększę czerwoną plamę do wielkości połowy tarczy Jowisza - to nadal jest to astrofotografia?

    Lub jeszcze inaczej: Zrobię fotkę Jowisza z widoczną Europą, następnie powiększę Europę 30 x. Wywalone piksele rozmyję i rozmarzę funkcją smużenia w PS... to jak nazwiecie taką "astrofotografię"?
    Jestem ciekaw Waszego zdania - kieruję to pytanie do doświadczonych astrofotografów.
    Żeby było do czego się odnieść, wspomnę ostatnią "słynną" fotkę komety Wirtanen z obszernym i długim ogonem zamieszczoną na Astrobinie. Reakcja astrofotgrafów była dość zdecydowana. Mniej więcej taka: "ta astrofotogarfia jest nieprawdziwa, ponieważ ta kometa nie ma takiego warkocza!".

    P.S: Powiedzenie "Jak cię widzą, tak cię piszą" działa tylko niestety w jedną stronę w Internecie. Tak, jak u Adama z tym sarkazmem. Zatem nie zrozumcie mnie źle - to nie jest atak, prowokacja itp. Ton powyższego wynika ze zdziwienia. Chciałbym zrozumieć tok rozumowania tej domniemanej przeze mnie (może błędnie) "dowolności" w astrofotografii. Bo chyba nie możemy już pogrzebać granicy między astrofotografią i fotomontażem?

    Ja się podpisuję obiema ręcami pod tym co piszesz. Mam nadzieję, że te cytaty to sarkazm, a jeżeli nie to ręce mi opadają. Nie tak dawno śmialiśmy się z południowej Drogi Mlecznej nad Łodzią. Może takie astropejzarze również zaczną być akceptowalne?

     

    P.S. pamiętacie?

    nikonprize.jpg

    • Lubię 1
  3. 2 godziny temu, Tayson napisał:

    Czy ta jasna kropka pomiedzy szczytami to jakas gwiazda/planeta?

     

    Ogolnie co do jakosci nieba, to ja zauwazylem, ze spora wiekszosc ludzi mieszka w dosc bliskiej odleglosci od wybrzeza (do 300km), im dalem w kontynet (w europie na wschod) tym ciemniej.

    Myślę że to może mieć związek z czymś innym, niekoniecznie odległością od wybrzeża... Jak ta hipoteza ma się do US i A? :P

  4. 56 minut temu, Sebo_b napisał:

    Trochę obraźliwie to brzmi, szczególnie, że przy tych projektach pracują dziesiątki osób z całego świata.

    Przykro mi że tak to brzmi, ale gdy usiądziesz do SGPro to zrozumiesz o czym mówię.

     

    56 minut temu, Sebo_b napisał:

    Podałem koszt nowych rzeczy, rezygnując z wyświetlacza łączny koszt to ~250zł. Pokaż mi nowego laptopa w tej cenie. No i jeszcze dolicz cenę tych cywilizowanych aplikacji o podobnej funkcjonalności.

    Po co nowy laptop? Mój obecny jest wart na allegro jakieś 500zł z działającym ekranem i nie widzę potrzeby wymieniać go przez najbliższe N lat. Wygoda pracy z dużym ekranem i klawiatura jest nieporównywalna. Porównuje wyłącznie kosztowo, bo jakby nie patrzeć laptop wychodzi taniej i wg mnie wygodniej.

    Jakoś nie mam zaufania do komputerka który sobie sam działa a ja łącze się z nim zdalnie, widzę tu co najmniej kilka elementów które mogą pójść nie tak i zmusza mnie do kwitnięcia przez 2 godziny i zastanawiania się co tym razem się wywaliło.

    Położenie obok setupu małej walizki z laptopem z którego wychodzi jeden kabelek usb to chyba nie jest jakiś gigantyczny problem.

     

    Autoguider... Jak tam działa dithering? Skąd standalone guider ma wiedzieć kiedy skończyła się klatka? A skoro ta lacerta kosztuje tyle co pisze Mateusz czyli 2.5 tysiąca i zmuszeni jesteśmy szukać gwiazdki to moim zdaniem lepsza inwestycją będzie kupno dedykowanego lodestara (X2). Wyjdzie taniej i człowiek zapomni o czymś takim jak poszukiwanie wystarczająco jasnej gwiazdy, bo takich będzie zawsze kilkanaście w polu widzenia.

    • Lubię 2
  5. 3 godziny temu, Sebo_b napisał:

     

    Nie będziesz w ogóle miał komputera :new_shocked:, czy nie chcesz go używać przez całą sesję?

     

    RaspberryPi + Astroberry + (jeśli zupełnie bez komp) obudowa z wyświetlaczem dotykowym.

    BOM:

    Trochę DIY ale efekt moim zdaniem dużo lepszy i pełna kontrola nad tym co się dzieje.

     

    PS: nie wiem jak dobrze sprawdzi się wyświetlacz, bo nie używałem takiego zestawu (łączę się z laptopa żeby zastartować sesję).

    PPS: jeśli chcesz mocniejszy sprzęt to Intel NUC + wyświetlacz na HDMI+USB

    Toż to koszt znacznie wyższy niż laptopa na którym odpalisz całą sesję w cywilizowanych aplikacjach, zestackujesz materiał i jak się uprzesz to i obrobisz zdjęcie. W czym to rospberry ma być lepsze?

  6. Jeżeli faktycznie warunki były identyczne, to małe apo nie ma nawet startu do reszty. Wygrał newton, pod warunkiem, że rozmiar zewnętrznego halo galaktyki nie jest efektem obróbki. Kiedyś podchodziłem do tej galaktyki, ale pogodę miałem tylko w sylwestra, a później pogoda stwierdziła, że półtorej godziny pojechanych klatek wystarczy :(

    NGC 891_4.png

     

    Warunki zimowo-małomiasteczkowe, sylwester.

  7. 11 godzin temu, RMK napisał:

    Opcjonalny klin 20 stopni u podstawy pozwalający w zależności od sposobu mocowania na obniżenie lub zwiększenie kąta bardzo zmieniłby środek ciężkości?

    Czy można już zdradzić kiedy będzie dreszcz emocji przy pierwszym uruchomieniu - szacunkowo?

    W zakresie 0 - 15 stopni środek ciężkości wychodzi niestety poza podstawę montażu, ale tak jest w większości montaży. Data uruchomienia całości będzie dreszczem emocji dla wszystkich, głównie dla nas, gdyż nie jesteśmy w stanie przewidzieć terminowości podwykonawców, zamówień i koniecznych poprawek.

     

    7 godzin temu, Prot napisał:

    Bardzo jestem ciekaw jak Wam pójdzie etap budowy, tak naprawdę najważniejsza jest wytrwałość i konsekwentne dążenie do celu.

    Wiem po sobie, że bardzo trudno na etapie prototypowania o terminowość wykonawców, zwłaszcza na maszynach CNC, często trzeba się prosić, niestety nikogo nie interesują małe ilości, a na tym etapie robi się pojedyncze elementy.
    Projekt na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie. Tak jak już, ktoś zwrócił uwagę ważne są widły trzymające montaż, te otwory z boków nie są chyba potrzebne, zróbcie je maksymalnie grube, wstawcie w środek jeszcze jakąś rozpórkę.
     
    Co do pasków, jeżeli je odpowiednio napniecie będą mocno trzymać. Minus jest taki, że wtedy dają większy opór dlatego dajcie silnik z dużym momentem. Wydaje mi się, że trzy przełożenia z mocnym silnikiem powinny wystarczyć. Testowałem kiedyś wytrzymałość paska HTD 3M, rozciągając go w szczękach tokarki, musiałem naprawdę mocno je rozkręcić używając dłuższego ramienia zanim zaczął powoli pękać. 
      
    Nie sztuką jest zbudować montaż za dużą kasę, 
    Jeżeli chcecie, żeby montaż zdobył serca astroamatorów, to zróbcie wersję z enkoderami i bez, bo enkodery pewnie sporo podniosą cenę. Precyzyjnie wykonane koła zębate, osadzone na odpowiednio grubych wałkach powinny dać stosunkowo dobre prowadzenie dające skorygować się guidingiem. Z czego pamiętajcie że najdokładniej musi być wykonane pierwsze przełożenie od strony silnika.
     
    Avalone miał fajny pomysł na montaż paskowy, ale zastosowanie tam sterownika SW to słaby ruch, druga kwestia to cena, która moim zdaniem jest nieadekwatna do jego możliwości, wolałbym za ta kasę Takahashi lub Losmandy. 
    Budując swój montaż przekonałem się że porządna ślimacznica to bardzo dobre rozwiązanie i nie na darmo stosuje się ją w montażach. Jeżeli robić paski albo napęd cierny to po to żeby obniżyć koszty produkcji. 
    Nie rozumiem czemu montaż Ryszardo przeszedł tak bez echa, z tego co gdzieś czytałem autor był przygotowany na seryjną produkcję.
     
    Tyle ode mnie, życzę powodzenia i wytrwałości! 

    Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale rozpurką wideł trzymających montaż jest sam korpus osi. Gdyby jednak podczas testów prototypu okazało się że konieczne jest dodatkowe usztywnienie, dodanie rozpórki nie będzie problemem.

    Wycięcia i inne zabiegi pozwoliły odchudzić podstawę o prawie kilogram. Staramy się walczyć o masę na każdym elemencie.

    Co do enkoderów to one nie są drogie - niecałe 90 dolarów sztuka, a pętla zwrotna bardzo poprawi pracę silnika. Tak czy inaczej zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce, jest jeszcze opcja (i montaż jest na to przygotowany), by na osiach dołożyć enkodery absolutne n bitowe i w parze z inkrementalnymi na silnikach podnieść ich rozdzielczość o dodatkowe kilka bitów. Ale to już będzie konkretny koszt i wizja przyszłości, na pewno nie przy pierwszym egzemplarzu.

     

    1 godzinę temu, Tayson napisał:

    Może zamiast klasycznej lunetki gadżet qhy polemaster?  Bez większego problemu ustawiam nią z dokładnością mierzona w PHD 1".

    Przystawkę do polemastera zdecydowanie dodamy do gotowego montażu, to żaden problem. Może to być jako opcja do wyboru, sam polemaster jest niestety znacznie droższy niż lunetka.

  8. Mały update z placu budowy :)

    Mechanizmy azymutu i horyzontu doczekały się swojej (chyba) finalnej wersji. Zrezygnowaliśmy ze wsparcia dla szerokości geograficznych 0-20 i 70-90 stopni dzięki czemu całość jest znacznie niższa, lżejsza i mniej problematyczna.

    Po kilku podejściach do zamontowania enkodera na osi silnika bez robienia całości ekstremalnie skomplikowaną i wymagającą trudnych do wykonania części (enkoder na kole zębatym) lub karykaturalnie wystających poza obudowę (silnik z dwoma osiami), zdecydowaliśmy się na niestandardowe podejście. Enkoder inkrementalny służący jako feedback dla sterownika będzie znajdował się na drugim zespole kół, czyli już za pierwszym stopniem przełożenia :) Enkoder ma 40 tysięcy kroków na obrót więc rozdzielczość wciąż jest bardziej niż wystarczająca. Jak widać na rzutach silnik z enkoderem na każdej z osi znajdują się w jednym pojemniku, a wszystkie kable potrzebne do pracy silnika i enkodera wyprowadzone będą jednym kabelkiem RJ45. Klasa szczelności złączy to IP68, więc elektronika będzie całkowicie zabezpieczona przed trudnymi warunkami pogodowymi.

    Pozostało jeszcze zmieścić gdzieś sterownik, przemyśleć prowadzenie kabli, przygotować otwory do montażu siodła pod dovetaile, miejsce mocowania pozaosiowej lunetki biegunowej i pewnie kilka innych o których teraz nie zdajemy sobie sprawy.

    01(1).PNG.7cadbf265252f7f89995248b2e5b83f1.PNG02(1).PNG.1d51aa52d94b5c07dea7b41cbf4d4656.PNG

    • Lubię 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.