Skocz do zawartości

Piotrek L.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 967
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Piotrek L.

  1. Dokładnie nie opisze Ci jakie są tam różnice, ale na pewno kabelek Pierro-Astro do Ci tyle samo co tamte patenty, a będziesz miał mniej przejściówek, puszek, kabelków i sterowników!

    We wtyczce USB jest cała elektronika, więc nie musisz się martwić o połączenia, styki itp, jedynie musisz wszystko poinstalować.

    Jeśli chcesz focić to MUSISZ iść w minimalizm sprzętowy, bo czym więcej gratów, tym większa szansa że coś nie zadziała, a zmarnowana noc z powodu nie działającego jednego elemetu, spotkała już nie jednego astrofotografa.

    Połączenie montażu z kompem poprzez aż trzy elementy, to zwykłe proszenie się o problemy, a nie powiem ile jeszcze jest z tym problemów, żeby to jakoś zamocować!!!

    Kabelki dyndają, wiaterek nimi chuśta, a my odmawiamy litanie do świętej krzywej, patrząc jak nam gwiazdka skacze w guiderze jak szalona.

    Jeszcze co Ci moge doradzić, jeśli focisz lustrzanką, to staraj się unikać sterowania migawką poprzez kompa, bo to jest częsty element, który nie chce współpracować z innymi elementami podpiętymi do kompa przez USB. Po prostu sie tnie i nie ma zmiłuj się...

  2. Popatrz co się da wycisnąć, jak ma się materiał z takich Roztok (i to tylko 22 klatek)

     

    t-01.jpgt-02.jpg

     

    Klatka po lewej to surówka, a po prawej to stack.

    Generalnie Canony mocno szumią (w stosunku do kamer dedykowanych z chłodzeniem), więc wymagana jest jak największa ilość pojedyńczych klatek, które będziemy stackować.

    Jeśli weźmiemy jedną klatkę, to akurat w szumie matrycy może być jakiś "kłaczek", który pokaże się dopiero po zestackowaniu np 30 klatek.

    Problemem jest to, że jak focimy pod miejskim niebem, to owe "kłaczki" będą ciemniejsze niż tło, czyli będą nie widoczne i nawet 100 klatek ich nie pokaże, nie mówiąc o tym, że jak zrobisz serie zdjęć z nieba miejskiego, to po zestackowaniu będziesz miał bardzo jasne tło, a "przyciemnienie" go spowoduje utratę nie tylko tych ciemniejszych ale też i tych jaśniejszych "kłaczków".

    U Ciebie problemem może być też zła (zbyt agresywna) obróbka, ale tak przez neta ciężko określić.

    Na pewno focenie pod ciemnym niebem, jest warte zachodu, więc nie walcz w mieście, jak możesz focić pod dużo ciemniejszym niebem.

    Pamiętaj jeszcze, że każdy zestaw (kamera + optyka) ma jakiś swój idealny czas naświetlania pojedyńczej klatki i każdy musi sobie ten ideał znaleźć sam.

    Co prawda inne będą czasy dla obiektów jasnych, a inne dla takich wymagających, ale nikt tego za Ciebie nie sprawdzi, bo po prostu tak sie nie da.

    Ja przy f/5.9 robie fotki po 7 minut, ale to dla obiektów wymagających, choć czasem i to jest za mało.

  3. Patrix idzie Ci coraz lepiej!

    Wracanie do starego materiału to bardzo dobry sposób na powiększanie swojej wiedzy o obróbce, więc czym częściej tym lepiej i tak trzymaj!!!

    Co do zdjęć, to ewidentnie widać, że jednak Canon potrzebuje dużo materiału, żeby nie szumieć, więc nie rób mniej niż 30 klatek na obiekt, a jak będzie więcej to będzie lepiej.

    Pozdrawiam i czekam na info co to za nowa optyka ;)

    :Beer:

  4. Ja bym Ci radził, żebyś samą matrycę odizolował od płytki, bo jak dasz peliera pod płytkę, to schłodzisz i matryce i samą płytkę, co będzie prostą drogą do skraplania sie na elektronice wody!

    Może pomyśl o wymianie matrycy na BW, co lekko ułatwi Ci zrobienie chłodzenia.

  5. Paweł nie bądź sadysta z tą górką, Ty wiesz ile tam mam kilosów??? :D

    Jak sie podreperuje to nabiore sił i przestane być marudny, a na razie nic mi się nie chce oprócz spania :Boink:

    Ale bardzo dziękuje wszystkim za podbudowanie na duchu, może dostane energii żeby skończyć tą fotkę, bo aż tak długo żadnego materiału jeszcze nie męczyłem :szczerbaty:

     

    P.S.

    JaLe tym tłem to ja sam jestem zaskoczony, a może to po prostu jest najlepsza metoda na Canona?? ;)

     

    P.S. 2

    Philips walnąłeś jak rodowity Krakus, po prostu ubawiłem sie na maxa :rofl:

     

    P.S. 3

    Samobiczować się nie zamierzam, obiecuje :D

  6. Krzychu nie da się powiedzieć, czy Twoja wersja ma już naturalne kolory, bo wystarczy zajrzeć na google, żeby zobaczyć jak różne wersje są spotykane, a wzorca chyba brak ;)

    Osobiście mógłbym powiedzieć, że troszkę "za ciepło" Ci to wyszło, ale równie dobrze moge nie mieć racji i może się okazać, że masz fotkę idealnie trafioną w kolor, więc powiem tylko tyle, że mi się taka kolorystyka podoba :)

    Pozdrawiam :Beer:

  7. Coś mi nie idzie ostatni materiał, ale w końcu wypada pokazać co nieco, choćby bez koloru ;)

    Materiał ze zlotu, ale dużo go nie uzbierałem, bo skopałem wszystko co się dało podczas tej sesji, jedynie kąt kadru ustawiłem tak jak planowałem :swear:

    A oto efekt klatek sztuk 22 po 7 minut, ISO 800, czyli troszkę za mało, nawet jak na Bieszczady :(

    Na początek wersja czarno-biała, czyli to co będzie stanowiło podkład dla koloru, którego nie mogę obrobić jak należy, nie mam weny... :Boink:

     

    M106-final-BW-01.jpg

     

    Coś czuje że tym razem będzie finalna kiszka, chyba trzeba zacząć zbierać na normalną kamere astro... :Cry:

  8. W kwestii zdjęcia, to ma ono bardzo dużą wartość edukacyjną, bo już nie raz było na forum, że "...i achromatem można astrofoto robić"... No i jak widać można, o ile ktoś lubi wzorcową aberacje chromatyczną ;)

    Co do części technicznej, to widać że guiding masz nieźle opanowany, ale jeszcze bym popracował nad ostrością, o ile to nie jest kwestia już tylko optyki.

    Zresztą pora chyba na przesiadkę na coś a'la APO ;)

    Pozdrawiam :Beer:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.