Loxley

MAK dawał mniejszą skalę obrazów, bo to F1800, a wszelkie Barlowy nadmiernie przeskalowywały szczegóły. TS152 okazał się być bardzo elastyczny jeśli chodzi o ogniskową, bo z Barlowem mogę osiągnąć F2270 przy ciągle bardzo dobrym obrazie. Wąskie spektrum w refraktorze ( 35nm) przyczyniło się do usunięcia niedoskonałości achromatu, bo teraz to prawie 6-cio calowy monochromator, bez obstrukcji centralnej, czy pająka jak w innych systemach optycznych. MAK będzie ewentualnie sprzętem ekspedycyjnym - jest lżejszy i poręczniejszy. Refraktor pozostanie na razie głównym  i najlepszym generatorem obrazów.

Było fajnie, ale w dzień, to jakoś tak całkiem inaczej. Powtórka za dwa miesiące.

No właśnie, czas odświeżyć wrażenia i może udokumentować zjawisko "klepsydry" lepszymi zdjęciami.

Dodam, że będę polował na wąski stożek światła w Waltherze. Do 8-ej jeśli pogoda dopisze.

Eh, nic się przed Wami nie ukryje.

Można zaznaczyć wszystkie kategorie Forum i odznaczyć tylko to, czego nie chce się przeglądać. Ja nie widzę wątków Giełdy bo nie mam ich zaznaczonych. Jak będę miał zamiar coś kupić, to sobie giełdę też zaznaczę. Jedyny problem to ten, że to działa tylko jak się jest zalogowanym, bo w innym statusie, trzeba ponownie klikać ptaszki.

Ale trzy dni pod rząd pogody, to już coś. Maraton księżycowy nadal trwa, choć wygląda jak ruchy konika szachowego. Mam też jeden sukces - jak dla mnie spektakularny, ale czekam na przynajmniej jeszcze jeden, aby ten pierwszy nie był osamotniony. Pierwszy temat leci na bieżąco, dwa następne czekają w kolejce. 

Teraz ekspiacja i w intencji rozgrzeszenia poszczę. Prognoza na jutro dobra.

Chyba zgrzeszyłem pychą? Bezchmurne niebo dopiero jutro.  

Kiedyś to się mówiło: pozytywnie zakręcony...  Ale to działa! Czyste niebo!

Wszystko razem w pakiecie, a ponadto w weekendy klauzula milczenia i ścisły wegetarianizm.

Gratulacje Łukasz. Choć wielu patrzy na te zdjęcia jak na "kartoflisko", to może ekwiwalentny poziom wiedzy o naszym kosmicznym otoczeniu wzrośnie.

Plejadanie.

Gałki oczne mi się zagotowały. Rewelacja.

Mój taki jest.

Nie patrzę.

Nie mogą!

Powoli się wyrabiam z obróbką materialu i pisaniem. Jeszcze dzień, dwa... Starego materiału nie da się poprawić.

Parę lat temu, tak.

Dziś sonda miała uderzyć w Saturna. I co? Pudło!