Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. Witam po przerwie. Wiele się przez ten czas działo, ale ostatecznie zmieniła się ważna rzecz. Zamiast platformy będzie pier! Okazało się, że wykonanie platformy jest znacznie trudniejszym zadaniem, niż zrobienie klasycznego piera, a że jest on lepszym w użytkowaniu rozwiązaniem, zdecydowaliśmy się na niego. Pier będzie miał 25x25 cm i wysokość ponad dach ok 110 cm. Zakończony 3 śrubami M20 i na tym top-pier, który jest jeszcze planowany. Niestety, pod pierem nie ma żadnego słupka nośnego (one są tylko w otaczających ścianach). Ale naokoło piera jest wykonane dodatkowe zbrojenie, które dociera do ścian, więc jestem dobrej myśli. Jutro prawdopodobnie będzie zalewany.

     

    Taras obserwacyjny będzie na tej jednej części dachu, ogrodzony murkiem zgodnie z widocznymi naokoło słupkami. Na dach będą prowadzić schody wsparte na widocznych belkach. A schody prowadzą prosto z mojego pokoju, który mieści się pod dachem :)

    DJI_0729pp.jpg

    • Lubię 4
  2. Na poniższym ekranie widać AutoPEC w działaniu (jest to najlepszy wynik jaki kiedykolwiek udało mi się uzyskać).

    Skalę poproszę, skalę! Bez skali to ja zamykam oczy i nie patrzę na te wykresy, żeby sobie fałszywego zdania nie wyrobić. Bez skali taki wykres jest zupełnie bezwartościowy! Najlepiej w ogóle sobie przełączyć wykres na arcsec.

     

    A jak jest z tym PEC po zakończeniu sesji? Czy jeśli zaparkujemy montaż, to PEC będzie działał następnej nocy? Jak nie zaparkujemy to zapewne przepada? A jak ręcznie przestawimy oś (przy transporcie np), to teoretycznie PEC nie powinien się rozsynchronizować? No bo wtedy nie ruszamy zębatek względem siebie.

  3. Odnośnie gwiazd, o których wcześniej pisałem, to chodzi mi o to:

    de54af3b271dacabb52512ca0b0c63bb.16536x16536_q100_watermark.jpg

    Z prawej strony (prawa góra) są super, a te z lewej to takie plaski. Szczególnie te średniej jasności, z lewej nieostre placki z prawej eleganckie. Zwróć na to uwagę przy nowej wersji.

     

     

    Wrrrrrrrr....robię od nowa.

    I brawo za to!

     

    Jak dla mnie, lepiej ten obszar wyszedł Zombiemu: http://astropolis.pl/topic/55048-mglawica-vdb-152-daleko-;/Jest taki naturalniejszy. Pokusiłem się o małe porównanie:

    wessel.jpg

    zombi.jpg

    Jak dla mnie u Zombiego gwiazdki wyglądają dużo naturalniej. Co zaś tyczy się samej mgławicy, to zauważ Wessel, że u Ciebie zupełnie brak tych słabszych miejsc. Te jaśniejsze są o wiele bardziej wybitne, ale ucinają się nagle i brakuje tej wszechobecnej otoczki. Trochę dziwne jest to, że tam, gdzie u Ciebie jest ostre, wąskie włóknu, u Zombiego widać w tym miejscu o wiele szerszą, mgławicową plamkę. Pewnie to kwestia tego wycięcia słabszych partii + lepsze wyostrzenie szczegółów mgławicy. No bo na pierwszy rzut oka pewne miejsca wyglądają, jakby przedstawiały zupełnie co innego. Zwróć uwagę szczególnie na te "brakujące" otoczki.

     

    Porównanie najlepiej robić otwierając zdjęcia w nowych kartach i przełączać ctrl+page up/page down.

  4. Jeśli Ziemia w kontekście naszej planety - to z wielkiej. W kontekście gleby w ogródku - z małej. Ale nie jestem pewien, czy w kontekście planety również nie używa się słowa ziemia, zamiast Ziemia w mowie bardziej potocznej. Na takiej samej zasadzie, jak używa się słowa słońce. Mnie osobiście razi i drażni pisanie słońce z małej litery. Bo dlaczego ktoś, kto ledwo wie, co to Słońce ma profanować jego nazwę? Dlaczego pisanie słońce świeci jest poprawne? Szczególnie w utworach literackich.

     

    A przy okazji, "zdużej" piszemy osobno :)

  5. Sęk w tym, że cały czas korzystam z alignacji bilinearnej, jaki jest efekt - widać. Dziś próbowałem również innych opcji, zarówno jeśli chodzi o alignację jak i ilość wykrywanych gwiazd, co jest najgorsze, nie mogę powtórzyć tego "dobrego" wczorajszego stacka. Już nie wiem o co biega.

    Moja teoria padła :) To może zastosuj ten ostatni alg zamiast bilinear? Bo moim zdaniem z bilinear nie ma prawa wyjść dobry stack (choć czasem wychodzi, ale też nie całkiem).

  6. Gajowy, to ciekawe co piszesz. Czyli DSS umie dopasowywać kształt zdjęcia. Ale mój wniosek byłby inny. Trzeba go właśnie zmusić, żeby zastosował najlepszy algorytm, a nie liniowy, bo te zdjęcia tego właśnie potrzebują. Są one geometrycznie nierówne względem siebie i trzeba to wyprostować.

    A to, że czasem stack wychodzi dobry to zapewne kwestia przełączenia algorytmu. Tylko moim zdaniem lepsze stacki są z tego lepszego algorytmu.

  7. Ja myślę że chodzi tu o to że od pewnego poziomu ADU matryca rejestruje nieliniowo - czy jakoś tak - biorę to przez analogie do zaleceń na wykonywanie flatów - ale to tak na chłopski rozum ;)

    Z testów, które oglądam w necie wyrobiłem sobie zdanie, że dla zdecydowanej większości matryc problem nieliniowości prawie nie istnieje. Jakieś <5% jest nieliniowe. Tak jest na pewno w moim Atiku. Żeby naświetlając DSy dotknąć problemu nieliniowości, to chyba należałoby naświetlać tyle, co HST podczas ultragłębokiego pola Hubblea :)

  8. A ile gwiazd znajduje? Ja nie wychodzę poza zakres 200-300. Więcej nie ma sensu. Nie wiem, czy DSS potem z tych gwiazd wybiera jakiś mniejszy zbiór do właściwej alignacji, bo jak nie to powinien stackować zawsze tak samo. 200-300 to tak duża ilość, że nie ważne, które wybrał, to średnio rzecz biorąc wyjdzie to samo.

  9. Nic dodać nic ująć. Zestaw idealny na start i na skuteczne uprawianie astrofotografii.

    Niby idealny. Ale jak dla mnie na start ta tuba byłaby za droga. No ale wiadomo, że z tańszymi są problemy... Trzeba się zastanowić.

     

    Co do kamery, to dla początkującego można chyba zacząć od lustrzanki. Wiadomo, że to o klasę gorsze wyniki, ale już całkiem rozsądne. No i wielu ma lustrzankę. Jako etap rozwoju można podać kamerę, ASI jest tu dobrym kandydatem.

     

    Niestety, poniżej ceny ASI1600, Atika383L+ i może jeszcze QHY8L nie ma nic, co nie byłoby znaczkiem pocztowym. Jeśli jest, to chętnie zostanę oświecony :)

  10. Ktoś w ASI poszedł po rozum do głowy i pomyślał tak:

    - matryce CCD są drogie, bo rynek na nie jest mały i skala nie pokrywa kosztów produkcji,

    - matryce CMOS są tanie, bo (i to samo co wyżej, tylko na odwrót),

    - chcemy zarobić dużo kasy,

    - remedium: projektujemy sprzęt na matrycach CMOS, ustalamy cenę detaliczną nieco poniżej konkurencji oferującej CCD

    - zamiatamy rynek.

     

    Proste. Ktoś mógł na to wpaść pewnie z 5 lat temu. CMOS-y były wtedy już wystarczająco dobre.

    W ASI to raczej inaczej wyglądało. Oni od początku się oparli na CMOS, bo CCD nie nadaje się do planet. A tylko kamery planetarne produkowali. CMOS jest nieporównywalnie szybszy, lepiej radzi sobie z krótkimi czasami. Potem pomyśleli tak:

    -ej, mamy genialną matrycę CMOS, świetną do planet. Ma maleńkie szumy, weźmy ją sprawdźmy na DSach

    -ej, no faktycznie genialna jest! Weźmy jej jeszcze chłodzenie dołóżmy.

    -no kurde, z chłodzeniem to już wymiata, sprzedajemy!

    I powstała kamera DS jako "efekt uboczny" kamery planetarnej.

    5 lat temu CMOSy nie były takie super. Cierpiały na wiele schorzeń, nie dawały jednorodnego obrazu przede wszystkim. Rik pewnie powie więcej :) Jak dla mnie CMOS jest jak diesel - sama konstrukcja cierpi na wiele problemów w porównaniu z "prostym" benzynowcem, ale po dołożeniu odpowiedniej technologii można te wady zmniejszyć prawie do zera i wykorzystać swoje zalety do mocnej konkurencji. CMOSy też mają takie "wrodzone" wady, które trudno było usunąć, ale się udało i wyprzedzają właśnie stare, proste CCD, używając swoich "sztuczek".

    • Lubię 2
  11. Widzę dużo materiału, co naprowadza mnie na myśl, że obiekt nie łatwy :) Nowe tło o wiele lepsze. Ale coś jest nie tak z gwiazdami. Te na tle czerwonej mgławicy i w okolicach są dużo większe, bardziej rozmyte, niż pozostałe. Zapewne to wina złego odseparowania ich przy odszumianiu. No niestety, po czerwonej mgławicy widać chyba mocne odszumianie, ale pewnie byłeś na to skazany. Widać, mgławica piekielnie ciemna.

     

    A patrząc tak zupełnie niefachowo, czysto estetycznie, to jak dla mnie obiekt jest brzydki :) Nie wiem, czy to kwestia koloru, czy mrocznego otoczenia, ale jakieś takie "brudne" mi się to wydaje. Podkreślam, że to czysto estetyczne odczucie!

  12. Tak, to jest wpływ dystorsji lub innych, geometrycznych zniekształceń obiektywu. Rotacja pola nie ma znaczenia, bo ją można zniwelować obrotem kadru, co DSS robi. Redukcja tych zmian geometrycznych wymagałaby rozciągania lokalnego zdjęć. Nie znam żadnego programu do DS, który to na pewno potrafi (DSS i Maxim na pewno tego nie robią). Z programów planetarnych umie to Autostakkert, ale to nam nic nie daje tutaj.

    Szczerze mówiąc, wtw nie mam pojęcia jak uzyskałeś tamtego, nierozjechanego stacka.

     

    Jak się pozbyć efektu nadświetlenj? Wyłączyć napęd nadświetlny :)

  13. Jako filtr ALP dobrym wyjściem jest IDAS, bo praktycznie nie zmienia kolorów zdjęcia i można go swobodnie używać z LRGB. A tło przyciemnia w znacznym stopniu, choć nie tak jak UHC-S. Ale za to nadaje się do każdego obiektu, nie tylko mgławic. No i ma taką ładną transmisję, że praktycznie bez strat można go zostawić podczas palenia narrowband - z czystego lenistwa, bo nic nie polepszy, ale też praktycznie nic nie pogorszy.

  14. Teoretycznie serwonapędy są lepsze, bo mają sprzężenie zwrotne, lepszą dynamikę itp, ale w praktyce dobrze dobrany krokowiec do montażu zapewnia już wszystko, co da się zapewnić - jest prawie idealny. A z tymi serwo to nigdy nie wiadomo, bo co innego chińskie gó*no, a co innego porządny serwonapęd używany np w przemyśle (i kosztujący tysiące zł).

  15. a poniżej dokument gości z ESA o tym jak działa nawigacja (ważną rolę odgrywają też pomiary z ziemi!), jak planowano i obliczano trajektorię:

    attachicon.gifISSFD23_IN2_2.pdf

    Widzę, że Cię zaciekawiło :) Dla mnie to za duża koncentracja angielskiego, więc byłbym wdzięczny za streszczenie jak przeczytasz :) Po przeczytaniu abstracta wiem tyle, że to pierwsze użycie nawigacji opartej na obrazie :)

     

    może kojarzy ci się to z sondami, które wykonują różne manewry grawitacyjne mijając planety na swojej drodze i starają się zużyć jak najmniej swojego cennego paliwa - tylko że tam chodzi o zmiany prędkości rzędu kilometrów na sekundę i pokonujemy dziesiątki milionów kilometrów.

    a tutaj zmieniamy prędkość o metry na sekundę i lecimy kilkadziesiąt kilometrów. to już nie są "kosmiczne" wielkości ale bardzo ziemskie a poruszanie się jest nawet bardziej oszczędne niż na ziemi bo bez oporu!

    Faktycznie może odniosłem mylne wrażenie, uznając że to wielkie odległości i prędkości. Na filmiku wydaje się, że zasuwa :) Też myślałem podobnie, jak Ekolog, po co tyle ruchów, jak można coś pofocić/pomierzyć z jednego miejsca przez dłuższy czas (nieruchomo), potem polecieć gdzie indziej itp, a nie latać "jak porąbany" tam i z powrotem setki razy. No ale kometa to nie taki Pluton na przykład, który nie zmienia się w istotnie w czasie pomiarów. Kometa przeciwnie, ciągle jest inna, więc trzeba ją obmierzyć z każdej strony co chwila. Choć nieco mylące wydają się te kwadraciki na filme, które mówią co się dzieje, bo sprawia to wrażenie, jakby sonda przez 95% czasu bezsensownie latała, żeby przez chwilę zrobić jakiś jeden pomiar.

  16. Mi Enif zawsze kojarzył się z czymś przyjemnym :) Nie wiem z czym, tak po prostu. Też tak macie, że pewne słowa kojarzą wam się z czymś bliżej nieokreślonym? :)

     

    Warto dodać, że Enif znajduje się prawie idealnie po drugiej stronie linii Altair-Deneb, niż Wega i tworzy z tymi dwoma odbicie lustrzane trójkąta letniego :) To taki alternatywny sposób na jego znalezienie, jakby Pegaz zawiódł.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.