Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 950
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Odpowiedzi opublikowane przez MateuszW

  1. A nie masz wsadzonej tam czasem równocześnie przedłużki 2"? Bo powinieneś wsadzić tą złączkę z gwintem T2 bezpośrednio do wyciągu. Aparat powinien ostrzyć na wysokości jakiś centymetr od maksymalnego wsuwu. U Ciebie brakuje ostrości do środka? W sensie, czy chowając wyciąg obraz się poprawia? Wiele razy podłączałem aparat do synty 10" i to po prostu musi wyostrzyć.

  2. ares96, czy ten wyciąg jest taki sam jak w zwykłym SW, tylko z mikrofocuserem?

    W sklepach piszą też o nieznacznym skróceniu tuby. Czy to oznacza większy backfocus, czy tylko obcięli tubę przed wyciągiem?

     

    Przepraszam za wtrącenie, ale myślę że nie ma sensu zakładać drugiego wątku. Mam pytanie, jak ma się do tych synt wersja quattro? Jedyne co o niej wiem, to że jest z włókien węglowych i wyciąg ma microfocuser, ale czy te włókna poprawiają jej sztywność?

  3. Ładny obrazek, który powinien ułatwić zrozumienie precesji: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/82/Gyroscope_precession.gif :) Precesja spowoduje zmianę momentów, w których zaczynają się pory roku, ale one będą dalej takie same. Z tego co wiem lata na Ziemi synchronizuje się wg roku zwrotnikowego (proszę o potwierdzenie), czyli cały czas w grudniu zacznie się zima itd, bo długość roku będzie jakby kompensowała efekty precesji (taki rok jest nice krótszy).

    Na skutek precesji następuje więc zmiana kierunku w przestrzeni w który celuje biegun, ale jest on dalej nachylony pod tym samym kątem. Natomiast za zmianę tego kąta odpowiadają ruchy nutacyjne. Są to jednak tylko maleńkie oscylacje o amplitudzie ok 9" łuku.

  4. Niestety, ustawienie czarnobiałe niczego z czułością nie poprawi, bo i tak część światła będzie wycinana przez wbudowaną maskę bayera, podobnie ze szczegółami.

    A ostrzysz na gwieździe? Bo jeśli na planecie, to raczej ciężko będzie ci wycisnąć te spajki :) Na gwieździe powinny być widoczne bez problemów, bo są dość jasne. Spróbuj podkręcić czas i gain.

  5. Rewelacyjna robota :) Myślę, że każdy, nawet już trochę wprawiony astroamator skorzysta na tej tabeli :)

     

    Mam propozycję do tabeli DSów. Bardzo brakuje mi tam kolumny "rozmiar". Myślę, że to znacznie pomogłoby w wyobrażeniu sobie, jak dany obiekt może wyglądać. Przydała by się też kolumna z nazwą zwyczajową, bo to się bardziej rzuca w oczy, niż Mka (np nie każdy rozpozna M45, ale już chyba każdy kojarzy Plejady :) ). Choć to drugie może być trudne do zrealizowania z powodu ograniczonego miejsca.

  6. Jest jeszcze jedno niedociągnięcie, na której nie zwrócili uwagi przedmówcy :) Widać źle usunięte hotpiksele, a dokładniej za bardzo usunięte. Takie coś działo się u mnie (za czasów lustrzanki), jak miałem darki z ciut wyższej temperatury, niż fotki, ale tym masz przecież kamerę z kontrolą temperatury, więc coś takiego nie powinno się dziać. Dziwne mi się to wydaje.

     

    Apropo różnych czasów w stacku. Ja to robiłem tak, że robiłem 2 osobne stacki. Tego z dłuższymi ekspozycjami wyciągałem, żeby pokazać ciemny detal, a ten krótki obrabiałem dla środka. Potem nakładałem te 2 zdjęcia w PSie. Nie mam pojęcia, jak DSS się zachowuje przy różnych czasach (mi dawał ostrzeżenie o tym, jak przez przypadek mi się kiedyś zaplątała inna klatka). Najlepiej by było, gdyby robił jakby HDR, ale to chyba zbyt wiele jak na zwykłe składanie. Myślę, że on po prostu w zależności od metody składania w jakis sposób faworyzuje któreś klatki (pewnie dłuższe) i stack jest nie do końca poprawny. A czy na fotkach 180s środek się przepalał? Moim zdaniem nie ma sensu robić klatek o różnej długości, jedynie w przypadku obiektów typu M42 zrobić 2 serie - jedna normalna, a druga na środek, bo po co bawić się w jeszcze jakieś pośrednie czasy?

    • Lubię 1
  7. 1) Ja też tak miałem i rozwiązałem ten problem zeszlifowaniem trochę tego gwintu w montażu. Ten odstęp utrudniał dokładne ustawianie podziałek, ale lunetka trzymała się tak samo dobrze.

    2) Gwint można wkręcić tylko na jeden sposób. Niestety nikt nie kontroluje, jak gwint jest "zorientowany" (gdzie się zaczyna), więc orientacja jest przypadkowa. Żeby dało się używać podziałek, to ten znacznik trzeba poprawnie zorientować (ma śrubkę dociskową i można go obracać).

     

    jpatka, użycie podziałek do ustawiania lunetki jest dokładniejsze, niż takie "na oko". Niestety wymaga to tej trudnej do zrozumienia orientacji lunetki, którą trzeba zrobić. Metoda ustawiania zależy od przeznaczenia montażu (wizual/astrofoto) i posiadanego czasu na ustawienie. Jeśli interesuje nas wizual, to można zorientować lunetkę "na pałe", czyli używając Stellarium/polarfinder lub najbardziej ordynarnie na podstawie położenia Wielkiego Wozu i Kasjopei. Jeśli myślimy o astrofoto, a mamy mało czasu (jak ja zawsze :) ), to przydałoby się użyć podziałek do dokładnego zorientowania lunetki. Jeśli mamy dużo czasu, to najlepsza jest metoda dryfu.

  8. Twoja dzisiejsza astrofotografia ma niestety jedną słabą stronę bez zmiany której ciężko Ci będzie zrobić widoczny postęp - Nikona. Sam mam Nikona starszy model D60 i pomimo wykonywanych od czasu do czasu prób wykorzystania - wymiękam. Kiedyś myślałem że to kwestia umiejętności obróbki - dziś mogę założyć że raczej nie. Nawet zwykły szeroki kadr Drogi Mlecznej robiony w Grecji Nikonem i Canonem to dwa światy, przy czym ten pierwszy bardziej przypomina brudną kaszę niż pole gwiazd.

    Piszę to dlatego że twój debiut pokazuje na zapał, zacięcie i entuzjazm. Szkoda byłoby go tracić na walkę z wiatrakami :)

    Nie możesz tak generalizować. Zgodzę się, że popularne Canony dużo bardziej się nadają do astrofoto, niż ich odpowiedniki Nikona. Doskonale Cię rozumiem, że byłeś niezadowolony z obrazów z D60. Mam D80 (ciut starszy, ale z wyższej serii amatorskich) i też obrazy mnie nie zachwycały. Różnica w porównaniu z Canonami jest widoczna, ale nie dyskfalifikująca. Teraz patrząc z perspektywy kamery dedykowanej dla mnie każdy aparat jest do d...y :) To się tyczy "amatorskich" modeli, jak nasze. Sytuacja autora jest jednak zdecydowanie inna, ona ma aparat półprofesjonalny, pełnoklatkowy. Nigdy nie uwierzę, że tak drogą lustrzankę pokona jakiś "chłystek" 450D, czy podobny. Przecież matryca w D700 jest warta z 5x tyle, co cały Canon tego typu. Poziom szumów po prostu MUSI być mniejszy i to znacznie. Mając D700 nigdy by mi przez myśl nie przeszło, żeby kupować jakiegoś "dedykowanego" do astrofoto Canona.

     

    Myślę, że efekty będą znacznie lepsze (lepsze, niż z "popularnych" Canonów), gdy kolega trochę się podszkoli w obróbce :) Pamiętajmy też, że Orion to zaledwie 4x5 min, to tyle co nic.

    • Lubię 1
  9. Kupiłem tego GSO APO 2.5x i wczoraj miałem okazję go przetestować. Wstępny wniosek taki, że to kasa wywalona w błoto. Powłoki antyrefleksyjne to jakiś żart a wyczernienie słabiutkie (masa odblasków w środku). W praktyce daje obrazy mniej kontrastowe, o bledszych barwach. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że albo ten kitowiec Sky-Watchera daje powiększenie x2.5, albo ten GSO nie jest x2.5, bo obrazy dawane przez nie są identyczne pod względem przybliżenia. Odniosłem też wrażenie, że próba zwiększenia przybliżenia poprzez oddalenie okularu od soczewki powoduje w przypadku barlowa GSO degradację jakości obrazu. Na dodatek ku mojemu zaskoczeniu aby wyostrzyć przez GSO, rura wyciągu musi siedzieć dość głęboko, na tyle głęboko, że wchodzi w tor optyczny.

     

    Powyższe wnioski wysnute na podstawie obserwacji Jowisza w mniej niż idealnych warunkach, także może jeszcze się ten GSO zrehabilituje, ale jakoś nie robię sobie nadziei.

     

    Jak na razie jedyna zaleta tego GSO jaką zauważyłem to blaszka przy śrubce mocowania okularu :( Pod każdym innym względem wydaje się być albo gorszy albo na tym samym poziomie co kitowy barlow SW.

    Zaskoczyła mnie Twoja opinia. Mam tego barlowa od prawie roku i moim zdaniem jest bardzo dobry. Jak dla mnie to najbardziej opłacalny barlow na rynku. W wizualu testowałem go tylko kilka razy, ale nie maiłem zastrzeżeń do jakości obrazu. Żadnych refleksów nie było. Nie wprowadza też widocznych aberracji jak na moje oko. W porównaniu z moim kitowcem SW 2x była przepaść. SW wprowadzał niesamowitą aberrację i pogarszał kontrast w odróżnieniu od GSO. Tylko, że mój SW jest chyba ciut inny od tych teraz oferowanych. GSO używam głównie do foto, gdzie sprawdza się idealnie. Mam też PM5x i choć nie da się ich bezpośrednio porównać, to wydaje się, że przewaga PM nie jest duża. Jeśli chodzi o krotność, to masz rację - jest ona mniejsza. W porównaniu z PM5x wychodzi, że GSO ma coś koło 2,1x.

     

    Nawet jeśli wg Ciebie jakość obrazu jest na poziomie SW (a dla mnie jest zdecydowanie wyższa), to myślę że nawet za całą resztę warto dopłacić te śmiesznie 16 zł różnicy. Reszta to: clamping ring, całkowicie metalowa obudowa w odróżnieniu od tandetnego plastiku, dużo wyższa jakość wykonania.

     

    Musiałeś trafić na jakiegoś bubla, bo nawet patrząc na suche parametry (FMC vs MC, APO vs achromat) powinno być zdecydowanie lepiej.

  10. Tylko że.. ta tuba to 8 cali f5 - czyli 10 kg wagi i ponad metr gługości tuby..

    Montaz HEQ5 miałem... ta parka to dość dobre połączenie do wizuala, ale spooooore wyzwanie do foto...

    Nie jest to niemożliwe, po prostu znacznie trudniejsze niż krótsze ogniskowe...

     

    Ja bym proponował ten montaż (jest całkiem dobry), ale ze znacznie krótszą tubą (np 150/750) - to jest dość popularny do foto zestaw...

    Czy ja wiem, czy takie spore? Mam ten zestaw i powiem, że wszystko zależy od warunków. Przy dobrym seengu i bez wiatru uzyskuję błędy +-1", a RMS 0,6-0,8" :), ale przy słabym skacze na +-3". Myślę, że większy EQ6 mniejszyłby lekko wrażliwość na wiatr, ale na seegnu też by skakał tak samo. Tak że wiele by się nie zmieniło. Nie mam pojęcia, jak w większych setupach sobie ludzie radzą z seengiem... no, ale moja skala 1,1"/pix to jest wyzwanie jak na Polskę :)

    Tylko o czym my tu gadamy, jak plesniak ma kamerkę planetarną? Plesniak, tą kamerką nie ma sensu większa zabawa w DS, więc nastaw się na Księżyc, planety i Słońce (z filtrem oczywiście). Możesz więc brać większą tubę bez szczególnej dbałości o montaż.

  11. 1) mój zwykły Crayford SW nie wykazuje zauważalnych zmian położenia plamki przy zmianie wysuwu, na tej podstawie wnioskowałem, że to raczej nie ma znaczenia, skoro największa chińska tandeta daje radę :)

    2) jeśli mówimy o rozsuwanych, to masz rację, ja natomiast mówiłem o pełnych tubach, które są jednak popularniejsze. Nie wiemy, jaką ma Boma :)

    3) w jaki sposób chcesz zrobić symulację obciążenia kilogramowego okularu wkładając kolimator, co ma kilkadziesiąt gramów?

     

    Jeśli chodzi o 2 i 3, to nie zaszkodzi zastosować się do Twoich rad, bo na pewno niczego nie pogorszą, a mogą poprawić. Natomiast co do 1, to jeśli chodzi o moje oko, to jestem w stanie dużo dokładniej określić wzajemne położenie 2 okręgów, jeśli mają podobną średnicę :) Ale to się w zasadzie pokrywa, bo optymalne średnice są gdzieś ciut ponad połową zakresu, a okulary też w tamtej okolicy ostrzą. Trzeba jedynie pamiętać, żeby nie ostrzyć na samych końcówkach, bo tam rzeczywiście laser zmienia położenie.

  12. A jaką masz kamerę do guidingu? Mi się to wydaje wręcz nieprawdopodobne :sleepy: . Jesteś w stanie jakoś pokazać, jak to masz poskładane, gdzie ile mm? U mnie w najlepszym wypadku by było: 5mm gwint MPCC + 0,5mm luzu od gwintu MPCC do trzonka + 4mm połowa grubości pryzmatu + 44,6 odległość środek pryzmatu-koniec trzonka + 7mm komora matrycy = 61,1. Nie ma szans, żeby się udało. A może bym po prostu uciął kawałek tego długaśnego trzonka?

  13. To są zygzaki od hotpikseli. Najlepiej zrobić do tego darki w tej samej temperaturze, a jeśli nie to można użyć metody kappa-sigma, która je ładnie usunie. Tylko, że kappa-sigma z drugiej strony nie dała mi dobrych efektów z kometą, ale u mnie ona się bardzo przesuwała, Ty możesz mieć lepszy efekt.

    Spróbuj połączyć te fotki w jedną w PSie, bo są na prawdę rewelacyjne :)

  14. Dla mnie najlepiej i chyba najdokładniej jest ustawiać na dużym wysunięciu wyciągu, bo wtedy odbicie LG w LW jest większe i łatwiej je precyzyjnie dopasować z krawędzią LW (nie ma dużej przerwy). Bardziej precyzyjnie widać też położenie LW w osi wyciągu, bo jest mniejsza odległość od krawędzi LW do drawtube. Oczywiście to wszystko jest pozorne :)

     

    Przy kolimacji najlepiej ustawić teleskop, jak podczas obserwacji :)

    Wysuw wyciągu w punkcie ostrości najczęściej używanego okularu.

    Pochylenie - elewacja, średnie tzn. 45 -60*

    Pozdrawiam

     

    Myślę, że w przypadku wizuala i metodzie Hamala to nie ma znaczenia, bo i tak wyciąg się nie ugnie pod ciężarem takiego kolimatora, ale to nie problem, bo okulary też nie są ciężkie. W astrofoto jest to ważniejsze i można wtedy sobie zasymulować jak się ugnie wyciąg pod wpływem obciążenia i zrobić na to poprawkę. Jeśli używamy lasera, to lepiej jest ustawić tubę wyciągiem do góry i nie dokręcać lasera śrubką - wtedy jest on zamocowany powtarzalnie i równolegle do osi.

  15. Oczywiście wiem, że odległości muszą być takie same. Tylko, że mam dodatkowe ograniczenie w postaci dokładnej odległości od korektora równej 55 mm. W OAGu 13 mm ten warunek nie może być spełniony dla kamerki guidującej, a więc odpada. W OAGu 9 mm da się uzyskać odległość do obu kamer 55 mm i taka będzie ustawiona (dla głównej dam chyba o 2 mm więcej, z tego co pisaliście o wydłużaniu toru przez filtry).

    Gdyby nie korektor, to dałbym do obu te 61,1 mm i się nie przejmował :)

  16. Jolo, ja nie wieżę, że jesteś w stanie ręcznie ustawić ostrość z prędkością FM (40-50s) :sleepy: . Gdy FM mi nie chciał działać ustawiałem ręcznie, ale nie szło mi to za szybko. Schodziło prawie z 10 min. Najgorszą rzeczą w ręczny ostrzeniu jest ta ciągła niepewność, czy aby nie da się lepiej. I dlatego ciągle próbuję lekko poprawić i trudno jest mi uznać, że już skończyłem.

     

    Na moim M33 się natomiast potwierdziła dokładność FM - jedna noc automat - piękne gwiazdki - druga ręcznie - wyraźnie mniej ostre, choć ustawiałem na prawdę skrupulatnie. Prawidłowo ustawiony FM to bajka - klikasz focus, drapiesz się po głowie i gotowe :) Autofocusa w Maximie nie próbowałem, bo właśnie przeczytałem opinie, że jest gorszy :)

    • Lubię 1
  17. Byłem wczoraj w teleskopy.pl z suwmiarką i pomierzyłem OAGa 13 gdzie tylko się dało :) No ale niestety jest tak, jak się bałem, nie będę w stanie z nim wyostrzyć na kamerce guidującej :( Niestety długość trzonka w tym OAGu wynosi aż 44,6 mm (do środka pryzmatu). Minimalna odległość, jaką bym uzyskał wynosiłaby 61,1 mm, czyli o 6,1 mm za dużo. W zasadzie każdy z wymiarów tego OAGa jest ciut większy od TSowego. Każdy gwint jest ciut grubszy itp. Niestety również tutaj chlubne 13 mm nie do końca jest prawdą. Z OAGa wystaje część z gwintem M48 i pogrubia go o 3 mm (jedynie przy mocowaniu bezpośrednio do wyciągu to się nie dolicza, ale kto używa OAGa bez korektora? ). Generalnie OAG sprawia wrażenie solidnego i masz rację Adamo, że jego jaskółczy ogon wydaje się sztywniejszy. No ale cóż poradzę, nie wyostrzy więc odpada :(

     

    Już prawie skończyłem rysunek całego toru optycznego dla OAGa 9 mm i za niedługo się nim podzielę i będę prosił o jego sprawdzenie i ewentualne propozycje zmian :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.