Czarny

Warto pamiętać o świetnym strzale Tatr z GSA...

Matko z....Córką. Nie zaglądałem jakiś czas do sieci, a tu tyle nowości (co w sumie było do przewidzenia patrząc po prognozach). U mnie skromnie. Złowiłem ostatnio tylko Tatry z Furmańca na Pogórzu Ciężkowickim. 113 km do Krywania.

Absolutna rewelacja. Przede wszystkim, miraż jest genialny! Topas, Topasem, ale na gigapanoramie widać, że Tempą w Świdowcu rozerwało na kawałki i górne partie połoniny lewitują w powietrzu

Zbiorczy raport z Kieżmara. http://refrakcje.blogspot.com/2016/10/wschod-na-wschodnim-kancie-tatr.html

Koło 18:30 z DK28 pomiędzy Sączem, a Limanową, nawet przy marnej, niknącej poświacie od zachodzącego słońca. Dobrze było widać Tatry. W dolinach kładą się mgły. Myślę, że rano w Małopolsce i na Podkarpaciu może być całkiem przejrzyście.

Pomysł nie od czapy. Patrząc na nas pod kątem, kupy pionierów (moim skromnym zdaniem rzecz jasna) tematu którzy co nieco do niego wnoszą, to można by się "skatalogować". Owszem, komunikować można się rzecz jasna i bez tego, tu na forum, ale kuluary to całkiem inna i fajna sprawa. Poza tym, to nie wiem jak rzecz się ma u was, ale jak rozmawiam o DO ze znajomymi, to albo temat umieszczają w " końcowym odcinku okrężnicy", albo wykonują koliste ruchy palcem wokół skroni Taka dygresja. Czy ktos kiedyś spotkał się z czymś co można określić jako "Retro-DO"? Fotografia analogowa stwarzała by moze nieco klopotu w obróbce takich zdjęć, ale ciekaw jestem czy ktoś się tego podejmował. Takie kadry były numizmat

Mam problem matematyczny. Kiepski jestem w tej dziedzinie, ale postanowiłem, że zmierzę się z pewnym problemem. Mianowicie stosunkiem wysokości obserwowanego obiektu do krzywizny ziemi. Czy jest to stosunek stały, czy raczej zmienny, jak jest duży? Założyłem, że będę analizował sytuację, gdzie obiekt jest obserwowany z najdalszej możliwej odległości i sprawa ma się na rysunku tak: Wzór na krzywiznę wyliczyłem sobie na piechotę i ma się tak: x=R(1-cos[a/2]) gdzie: x-wysokość krzywizny ziemi [km] R- uśredniony promień ziemi - 6370 km a-kąt pomiędzy promieniami ziemi Skorzystałem z tożsamości trygonometrycznej kąta połówkowego cos[a/2] = sqrt([1+cos{a}]/2) i wstawiłem za cos{a} stosunki boków czyli cos{a}=R/R+h. całość wstawiłem do wzoru na krzywiznę. Stosunek h/x miałby więc postać taką: h/R{1-sqrt([1+R/R+h]/2)} Podstawiając za h wysokość dowolnej góry w kilometrach, wychodzi mi zawsze 4 z groszami daleko po przecinku. Nie ważne czy podstawiam wysokość Łyśca, czy Mt.Everestu. Pytanie tylko czy ktoś byłby w stanie to zweryfikować. Na moje rozumowanie wychodzi na to, że każdy obiekt musi być przynajmniej 4 razy wyższy od krzywizny Ziemi na danym odcinku by był widoczny. Wydaje mi się, że policzyłem dobrze.

Byłem ostatnio w Górach Zemplińskich i zajrzałem przy okazji na Kopasz-hegy. Niestety nie da się w pełni wykorzystać potencjału górki. Przy dobrej pogodzie da się co prawda chwycić Vladease i Matre, ale to tylko tyle co można złapać. Przecinka na wschód, widoczna na google maps jest mocno zarośnięta (pierwszy raz widziałem takie ilości dzikiego chmielu), bardzo wąska a w powietrzu wiszą kable. Ogólnie to na podświetlenie przez słońce nie ma na co liczyć. Pogląd na zachód. Widok dziś tylko na 60 km. Widoki nie wypaliły, za to wróciłem z całą siatką obsydianowych odłamków

Odgrzewany kotlet... Wrzuciłem tu kiedyś niektóre z tych zdjęć. Ale przy przerzucaniu starych fotografii z odzyskanego dysku na bloga, zorientowałem się że strzeliłem 11 km dalej niż myślałem uprzednio. http://refrakcje.blogspot.com/2016/09/na-peryskopowej-czyli-miraze-na.html

Panorama Gór Bukowych z Kieżmarskiego Szczytu - 8.08.2016.

Faktycznie. Światła Lendaku na dole jarzą na północnym wschodzie. W kierunku którym robiłem zdjęcie, światło było najbardziej wyraźne. Na kadrach nieco w lewo i w prawo od tego co wstawiłem, też widać zielonkawą poświatę, ale słabszą. O 2:00 w nocy już spałem. Teraz widzę, że EXIF fotografii mam źle ustawiony, ale fotografowałem koło 0:00-0:40.

Dziś koło północy zrobiłem zdjęcie ze szczytu Małego Kieżmarskiego na północ. Czy to możliwe, że to zorza? Auroraservice pokazuje, że Kp wynosiła raptem 4.

Czyżby Cerro Mercedario w nowej odsłonie?

Kilka głównie rozmydlonych kadrów z Marcinki nad Tarnowem. http://refrakcje.blogspot.com/2016/07/z-wizyta-u-sw-marcina.html

Dzięki za uznanie. Nie trzeba było nic karczować, choć dwa drzewka na linii strzału doznały lekkiej "przemocy fizycznej" na poczet zachowania tej miejscówki. Fajnie gdyby postawili tam wieże. Pomijając potencjał obserwacyjny, to tuż za rogiem jest nisko położona Zatoka Gdowska i w ogóle Pogórze na tym odcinku jest dość wąskie. Kontrast z płaskim daje wrażenie sporej wysokości tej przecież niezbyt wysokiej góry. Podrzucam jeszcze linka z zestawieniem drobnicy którą dało się jeszcze zobaczyć z Kamiennika. http://refrakcje.blogspot.com/2016/07/pradziad-mydlany.html Teraz pozostaje jeszcze poprawienie tego by było ostro, oraz ustrzelenie Pradziada z okolic Sułoszowej i Kieżmarskiego

Ba dum! Tssss... Siadło i to w środku lata. Jesioniki z Kamiennika w Beskidzie Wyspowym.

No to żeś Robercie pozamiatał Strzały w kierunku Gór Świętokrzyskich ostatnio były bardzo owocne. Dorzucam jeszcze swoje grosze z Kobylicy koło Nowego Sącza (17.06.2016).

Na Sat24 widać jak niecodziennie układają się prądy powietrza. Teraz naparza suszarą znad Afryki i mam wrażenie, że wraz z tym powietrzem leci też pustynny pył co chyba widać na zdjęciach. Aktualnie to "zamglenie" lecące z tym prądem układa się na linii Sycylia-Serbia-Rumunia-Mołdawia i mam nadzieje, że nic z tego pyłu do nas nie dotrze. Przed chwilą jechałem DK28 z Limanowej do Sącza. Tatry były dobrze widoczne pomimo tego, że słońce operowało dość mocno i zdawało się że powietrze ma dużą wilgotność. Jednak znać było, że powoli zaczyna się tworzyć nad nimi chmurna czapa.

Proszę, proszę! Jest miraż, jest uśmiech. Osobiście to miraże punktuję sobie dwukrotnie, nawet jak nie dobiłem do jakiegoś mega dystansu. Poza tym góry mają niepowtarzalną odsłonę i dają okazję na niepowtarzalny kadr. Za drugim mirażem wszystko będzie inaczej. Po Twoich zdjęciach widzę, że w kadr mogła mi jeszcze wpaść Głobikowa. Zaintrygowałem się tylko jedną rzeczą. Mam wrażenie, że rano dość wcześnie gaszą oświetlenie na RTCN i to przy mniejszej jasności niż wieczorem. Pewnie mogło mi się zdawać i jest to jakoś zautomatyzowane i sterowane pomiarem oświetlenia. Niemniej z takim wrażeniem wróciłem do domu.

Z czerwcowego świtu pod Jaworzem... http://refrakcje.blogspot.com/2016/06/braciszkowie-na-yscu.html

Uprzejmie donoszę... Ostatnio kręciłem się rowerem w rejonie Kamiennika i znalazłem prześwit z którego można uchwycić Pradziada. Była by to najdalsza możliwa obserwacja Sudetów ze wschodu poza Tatrami. Warunków co prawda nie było, ale jestem rad że w tej bukowej dżungli są jakieś okienka na zachód. Niestety za jakąś dekadę znów to zarośnie... Luka znajduje się mniej więcej w połowie grzbietu, przy starej, zarastającej stokówce biegnącej wzdłuż zachodniego zbocza góry.

Z tego co widzę na sat24 i meteo to szykują się dość dobre warunki na jutrzejszy poranek.

Wychodzi sobie spokojnie człowiek z kopalni i od razu Tatry walą po gałach. Fotki trafiły się przypadkowo przy grzebaniu za siarką na Płaskowyżu Proszowickim. http://refrakcje.blogspot.com/2016/05/patrolnia-patrol.html

Siwołysy... Majstersztyk. Jeśli chodzi o obiekt oznaczony pytajnikami, to wszystko wskazuje, że to kościół św. Ducha w Mielcu. Równe 90 km w linii prostej.

Uało się strzelić Węgry z Radziejowej. Miałem dylemat czy las mi nie zasłoni obserwacji, ale jednak coś wystaje. Inaczej trzeba było by pojechać na dywersje z piłą na Słowację http://refrakcje.blogspot.com/2016/04/magyarorszag-latom.html