Skocz do zawartości

Kurak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    837
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kurak

  1. Też ostatnio dużo zastanawiałem się nad kupnem żurawia. Ale jednak moja wrodzona niechęć do rozrzutności skłoniła mnie do podziergania w drewnie. Dlaczego? Cena żurawia: 450zł Cena statywu geodezyjnego plus głowica plus elementy żurawia: 150 + 80 + 30 = 260 zł Cena budowy od podstaw elemety drewniane plus łożyska plus głowica: 40 + 12 + 80 = 132 zł I nawet jeżeli moje umiejętności nie wystarczą na budowe pożądnego, stabilnego statywu strace tylko 62zł zniszczone w czasie budowy. Ale jeżeli uda mi się zarobie około 318zł !! Jak na razie mam jedną noge gotową, zakupine łożyska z demobilu i teraz wycinam łączenie nóg ze sobą i z ramieniem. Jak narazie wszystko idzie zgodnie z planem Wejdź na celestie i na baze widzy o ATMie tam będziesz miał pare tematów na gdzie został stworzony zuraw od podstaw. P.S. Ceny oczywiście podałem orientacyjnie tak że granica błędu sięga koło 30 zł w obie strony x)
  2. Otóż ja też swego czasu interesowałem się sprzętem audio, troche natchniony przez audiofilskich kolegów, którzy też przeznaczali tysiące na złote końcówki Problem moim zdaniem leży gdzie indziej. Otóż ile ludzi słyszy różnice w dźwięku?! Między miedzianymi a złotymi końcówkami, między mp3 320kB/s a FLACiem, między kolumną za 1000 a za 60 000, między słuchawkami za 5 zł z bazaru a Sennheiserem za 600zł? Gwarantuje że mało! Ja nie słysze! I bardzo dobrze bo nie musze wydawać kilogramów złota na "czysty" dźwięk. I właśnie dziwi mnie bardzo tak rozbuchany jak to ujął barwnie sumas "onanizm sprzętowy" czy szuu jako "utrate kontaktu z rzeczywistością". Brałem udział w badaniach sekcji naukowej akustyki, gdzie testowaliśmy w profesjonalnym studiu po okiem profesorków karty dźwiękwe oraz odtwarzacze przenośne. Było dużo uciechy xD. Ale co najważniejsze wyniki w niektórych przypadkach były zaskakujące. Oczywiście nie dziwić nikogo powinien fakt że te najgorsze odtwarzacze i karty zostały przez badanych wyłapane w 90% przypadków, ale powyżej pewnego poziomu, dokładniej tak zwanej "średnej niższej" półki, rozpoznawalność spadła do 60-70% czyli troche lepiej niż przy losowym wybieraniu. możan by powiedzieć stosunek ceny sprzętu do liczby osób które go rozpoznają zmienjsza się wykładnioczo. Nie wierze tyle osób ile twierdzi że słyszy różnice ją naprawde zauważało, tutaj już ma znaczenie tylko subiektywny wygląd marka i cena, a nia sama jakość dzięwku. Dlatego apeluje, zanim zaczniemy się bawić w "audiofilstwo" sprawdźmy czy da nam to coś więcej niż lans, szpan i podziw kolegów.
  3. Ad 1. Obserwacjestoją pod znakiem zapytania, icm nie daje nam żadnych szans na ładną pogodę Ad 2. Nocleg każdy na własną ręke załatwia sobie nocleg, niektórzy zmywają się jak zacznie świtać, inni zaś nocują w schronisku (około 19 zł), ja tam wole gołe niebo śpiwór i namiot (5 zł) Ad 3. Badziewny teleskop? Toż to wspomnienia 2 lat mojego życia z takim sprzętem Napewno się ktoś znajdzie by wszystko objaśnić a jak pierwszemu skończy się cierpliwość i dobra wola, a napewno szybko to nastąpi , znajdzie się następny Ale pogoda .... pogoda ...
  4. piątek 17:00 - OK sobota przed południem - OK sobota 14:00 - NIE Ale panowie coś z pogdą trzeba zrobić bo nie zapowiada się różowo
  5. Wielkie dzięki Michale ale chyba nie skorzystam :/ Będzie mnie dwóch z kolega i raczej się niezmieścimy na jedno miejsce :/ Ale dotrzeć jakoś dotrzemy na kudłacze prędzej czy później xD
  6. Im więcej ludzi tym weselej Wycieczka jest dobrym pomysłem tylko nie mam pojęcia o której zjawie się na kudłaczach :/
  7. Wszak przecierz schronisko Na Kudłaczach ma pole namiotowe, nie duże ale zawsze jest Co do samego miejsca obserwacji to zdam się na bardziej doświadczonych bywalców, gdyż osobiście byłem tam dwa razy i to tylko w dzień na wycieczce. Pytanie z innej beczki: Kto jedzie i czym z Krakowa?
  8. Panowie KICHA!!! Dnia 23 maja roku bierzącego na kudłaczach jest OSPA, czyli Otwarta Scena Piosenki Autorskie. Nie sądze aby były wtedy dogodne warunki do obserwacji nieba :/ Nie mówiąc już o wolnych miejscach ... Ale co do kwaterunku moim zdaniem niech każdy wedłóg własnego uznania decyduje, ja naprzykład przyjade z namiotem (moge wziąść 5 osobowy w razie potrzeby, ale z tym wielkim klamotem z miłą chęcią wolałbym zostać podwieziony ).
  9. Z miłą chęcią się zjawie Czy piątek czy sobote też w sumie nie wiem jak to będzie u mnie z czasem, ale jeszcze dwa tygodnie więc nie ma się do czego spieszyć. Ale podstawowe pytanie! Czym będzięmy obserwować? Ja swego Clestrona zawezmę 20x80, i jak ktoś by miał masywny statyw fotograficzny to było by bosko
  10. Trzymam was za słowo! Teracz czekać aż się rozpogodzi i w drogę Ale na chyba już w temacie specjalnie na to przeznaczonym!
  11. Na Kudłacze z miłą chęcią Tylko ja, jak pewnie zdecydowana większość zainteresowanych pasjonatów, jestem niemobilny, Synty nie wezme busikiem :/ Jedyne czym mógł bym się podzielić na obserwacjach to Celestron 20x80 na chwiejącym się żółtku
  12. Ja się pisze! Z ciężką głową gdyż kończą się wtedy juwenalia , ale uda mi się
  13. No ładnie! No super! Też się ciesze że byłem Czemu nikt wcześniej mnie nie zawiadomił Może następnym razem Przytaszczył bym z kumplem moja Synte choćbym miał na nogach ją nieść z Azorów!
  14. Nie chodziło mi nawet o to w jaki sposób człowiek wpływa na klimat i środowisko ( bo wpływa rzecz oczywista ) jest to sprawa niezwykle skomplikowana, nie do końca poznana i zależna od tak wielu czynników o których wiemy i nie wiemy że wszelkie przewidywania tracą sens. Wszędzie w mediach grzmią że ocieplenie klimatu przyspiesza szybciej niż to naukowcy przewidywali ( czy da się mówić o jakimkolwiek przyspieszeniu ocieplenia klimatu w skali kilunastu lat? To nie jest za krótko? ) to dla mnie nie oznacza że APOKALIPSA jest coraz bliżej a my ślepo podążamy niczym baranki na rzeź, tylko tyle że przewidywania tych naukowców można o du#$ rozbić! Chodzi mi o właśnie tą o całą medialną otoczke o co właściwie chodzi? Przecież NIKT NIGDY NIGDZIE NIEUDOWODNIŁ że zmiany klimatu są zależne szczególnie od człowieka, a w tych wszystkich akcjach jest to przedstawiane jako całkowita pewność, wręcz aksjomat. Zresztą po co to w ogóle ma za zadanie? To że raz w roku na jedną godzine wyłączymy światło w domu? Nie wiem ale jak rok temu była ta sama akcja i wszyscy koleżanki i koledzy powyłączali oświetlenie i potem byli dumni z siebie że "ratowali klimat" po czym usprawiedliwieni z czystym sumieniem urzywali nie energoosczędnych żarówek, monitorów CRT, nie segregowali odpadów, nie jeździli komunikacją miejską zamiast swym autem korkując sie na miejskich ulicach. Dla mnie jest to bezsens, akcja która za pomocą nie udowodnionych faktów, przez bezsensowne i nie skuteczne metody, wmawia nam że ratujemy świat! A ja to widze po prostu tak: Energooszczędna instalacje => Mniej energi => Mniej gazów => TANIEJ Czy musimy dorabiać jakąś zieloną ideologie?
  15. Ja powiem NIE i BASTA! Argumentacja że czołwiek wpływa na klimat mnie bynajmniej nie przekonuje i nie ma znaczenia czy wyłączymy na godzine światła czy nie, chyba że oszczędzamy . Poza tym wolałbym aby politycy nie pakowali (moich) pieniędzy w wór bez dna z napisem "Ratujmy Klimat!" tworząc bzdurne przepisy, które jedynie co powodują to zwiększenie kosztów i tak już drogiej energi. Spotykali się na naradach w 2012 roku by debatować nad tematem o którym nie mają zielonego pojęcia mając przed sobą raport napisany przez ekologów za państwowe pieniądze i aktualne sondaże wyborcze, a nawet i jeśli dojdą do porozumienia i stwierdzą że żeby ratować świat przed zagładą należy zwiększyć podatek za gaz i elektryke o 500% Cieszmy się! Wszak prężnie rozwijająca się gospodarka Chin, Indi i innych państw dalekiego wschodu i tak wyemitują tyle gazów cieplarnianych że ogólny tręd wzrostu emisji pozostanie. Nie wiem dlaczego ale im więcej w mediach jest histeri na temat czekającego nas końca świata i klimatycznej Apokalipsy tym mniej w to wierze, klimat się zmienia to jest oczywiste i naturalne ale czy człowiek jest tego sprawcą? Przecież wcześniej cyklicznie na ziemi były okresy ocieplenia i ochłodzenia, wysokiego stężenia CO2 i niskiego. A ludzi nie było ...
  16. Masz racje, trzeba dbać o czytsość łożysk. Ja często przelwam je WD40, który bradzo fajnie wymywa wszelkie nieczystości a i przy okazji nasmarowuje kuleczki. Jednak co to nacisku na to duże łożyske nie ma się czym martwić, nominalnie maksymalne obciążenie na nie to 1,5 tony a nawet przyjmując że mam dużą pare w rękach nawet tony nie dobije. Co do centrowanie z moich doświadczeń wynika że całkowicie można je pominąć, gdyż nie a ma absolutnie żadnego znaczenia czy łożysko jest na środku czy też nie. I polocem brać przykład z inż.konstruktor bo moje metoty to po prostu radosne walenie młotkiem
  17. Witam ponownie! Troche to trwało ale teraz moja Synta jest całkowicie ułożyskowana . Ostatnio zauważyłekm znaczny spadek komfortu podczas poruszania dobsonem horyzontalnie, trudno się dziwić wszak Synta obchodzi wkrótce 3 urodziny. Przyszedł czas na zmiany. Przełom nastąpił gdy wraz z kolegą odwiedziłem Agencje Mienia Wojskowego, oprócz masy bardzo przydantych i tych troche mnie przydatnych rzeczy jakie można dostać naprawde po kosztach znalazły się w mym rodzimym Krakowie łożyska! Takiej okazji nie mogłem przegapić Jednak to co zobaczyłem przerosło moje naśmielsze oczekiwania Cały regał zawalony starymi nie używanymi łozyskami wszelkich typów ( przeważnie kulkowe podłużne i porzeczne, baryłkowe) przeróżnej wielkości (średnica wewnętrzna od 1 cm do 50 cm) w cenach wachających się między 2 a 6 zł Bez chwili wachania kupiłem 4 malutkie łożyska zapłaciłem 8 zł ( 14zł z szelkami na oporządzenia, omasztowniem pałatki, torbą OP-1 x). Kupiłem je praktycznie na oko, nie planowałem że wybór będzie aż tak szeroki. Po przyjści do domu odrazu je zamontowałem zamiast chińskiego tworzywa teflonopodobnego. I teraz wysokość kręci się jak ta lala czyli tak samo jak azymut na filmiku z pierwszego postu. Problem, jak zresztą podejrzewałem, nie leżał w tych chińskich podkładkach lecz w hamulcach. Cuż z tego że tubus porusza się bez oporu gdy próbując skontrować opadanie przykręceniem rączek hamulec "przykleja się" zamiast zwiekszać opór. Dlatego rozwiązanie jakie zobaczycie w załączniku uważam za przejściowe, myślę nad całkowitym usunięci rączek i wstawienu za miast ich dwóch wiekszych łożysk na śrubach które by miały już zupełnie inny system hamowania. Jednak praca i studia nie ułatiwają mi życia niestety ... P.S. Zapraszam do Krakowskiego demobila na Rakowickiej 22 w kwesti łożysk! A jak ktoś szuka właśnie taniego kulkowego to porsze przysyłać na PW wymiary za tydzień też się wybieram a i może znajde, zakupie i wyśle, wyjdzie napewno taniej niż w zwykłym sklepie. Pozdrówko!
  18. Kurak

    Plakaty

    Torche odświeże stary już temat i zaprezentuje jak można za naprawde nie wielkie pieniądze zrobić sobie astro plakat Potrzeba: - nożyczki - klej do papieru - arkusz czarnego brystolu Bierzemy AstroKalendarz 2008, tniemy na kawałki, naklejamy w dowolnej kolejności na brystol i na koniec przypinamy do ściany. Czas pracy około 1 godziny. Wynik jak w załączniku. P.S. I oczywiście nie zapominamy nakleić sponsorów i twórców, by uczcić ich wkład!
  19. Kurak

    karma (-1)

    Drogi AstroDamianie! Z doświadczenia życiowego musze niestety przyznać racje twoim 7 "prawom", są ludzie i ludzie oraz jeszcze inni ludzie. Ale o co ci właściwie chodzi? Krytykujesz sam system moderacji, ale w sumie po co? Masz lepszy? Żaden system nie jest idealny. Był taki jeden utopijny co zwał się "Socjalizm" i wszyscy widzą jak się udał. Odnosze wrażenie, może błędne, po twych wypowiedziach: Dla mnie i dla wielu jak i dla ciebie, karma nie świadczy o inteligencji, wiedzy, błyskotliwości czy piękności, bo i nie po to została wprowadzona. I dla mnie wcale nie jest prosta odpowiedź kto w przytoczonej wyrzej przez ciebie sytuacji ma rację, zależy to od argumentacji a nie od ilośći karmy czy też analogicznie postów, wszak czyż sam licznik postów cie nie przeszkadza? To też o czymś świadczy czyż nie? Jak i karma zła to i licznik postów zły. Poza tym traktujesz forumowiczów jak jakieś ciemne dzieci ślepo podążające za prorokami o karmie liczącej się w setkach! Bez przesady, nie masz do czynienia z ciemnym ludem, więc i twoje aluzje do szkodliwości systemu są błędne. Zresztą nie wiem czy przebrnąłeś przez dyskusje w tym wątku Bo może jest różnica między przytaczaną reputacją a karmą? Zawsze warto na spokojnie dyskutować
  20. A może udało by się wykreślić Rozetę? Oczywiście przy odpowiednio długim wahadle
  21. 3 ostatnich nie oglądałem i niestety nie oglądne o takiej porze ... oh NGC ngc ngc co się z tobą stało :/
  22. Jestem na studiach Informatyczno-Fizycznych znam relatywistyke a mechanike kwantową biore w przyszłym semestrze. Wiem co, jak, kiedy i dlaczego a nawet po co. Ale jakoś żaden wykładowiec nie powiedział czym jest czas. Więc może trzeba było iść na filozofie. Ale to było by na tyle wszak kłucić się nie ma po co, zbyt wiele emocji sie wydobyło, a trzeba zawsze wiedzieć kiedy powiedzieć sobie dość. A i może na zakończenie wątku polecę lekturę dla każdego "Krótka Historia Czasu - Stephen W. Hawking" właśnie do niej wracam po latach
  23. NGC jak dla mnie to zupełna porażka ... Sposób w jaki sa kręcone ostatnie filmy "dokumentalne" przyprawia mnie o mdłości. Np. Punkt krytyczny: Apollo 13 przypomina mi tanią sensacje a już kompletnym idiotyzmem jest próba wplecenia akcji, "Czy wystarczy im tlenu na powrót?", "Czy bez komputera pokładowego uda im sie dolecieć do celu?"?! Co to ma w ogóle być? Przecież dokładnie wiem jak cała sprawa się to czyła i wiem jak się skończyła więc takie pytania doprowadzają mnie do krańcowych stanów zirytowania. Zamiast rzetelnie powiedzieć dokładnie co i jak poszło, będziemy co chwila mówić o jednym i tym samym w dodatku ogólnikowo, patrząc na mniej czy bardziej kulejące próby zobrazowania sytuacji przez aktorów klasy G w czymś co może z przymróżeniem oka przypominać statek kosmiczny. Może to ja za dużo wymagam? Chciałem sie dowiedzieć jak działało to użądzenie filtrujące które za pomocą podręcznych rzeczy sklecili astronauci, nie dowiedziałem się, jakiego rodzaju obliczeń i na czym (suwakach czy kalkulatorach) astronauci przepisując dane telemetryczne, nie dowiedziałem się itd ... Żyć i umrzeć na innej planecie: Aurelia. Nuda jak flaki z olejem. To co oni gadali przez godzien ja mógłbym zawrzeć w 3 akapitach. A poziom spekulacji był na poziomie równym opowiadaniom Fantasy ... Większość filmów z tej listy oglądałem ale żaden nie zapadł mi w pamięć, a to chyba najlepiej świadczy o jakości :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.