Kurak

Mówiąc o teori wszystkiego też nie miałem na myśli tego że wytłumaczy czemu wole pierożki z mięsem niż ruskie, ale sam fakt połączenia wszystkich odziaływań w jedno (3 z 4 a nie wszystkie?). Spotkałem się w literaturze z zamiennym wykożystywianiem GUT i teori wszystkiego, ale może po prostu korzystałem z zbyt "popularnonaukowych" źródeł. Włąśnie o ten rozdźwięk mi chodziło Słyszałem też o rozdźwięku z termodynamiką, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć o co chodziło. Zbytu mógłbyś mnie oświęcić bądź podać źrudło Upsssss .. Pszepraszam pisałem posta przez godzine jedząc kolacje i się myjąc x(

Jak na razie fizyki nie można nazwać "spójną", o tym świadczy chociażby problem z GUT (teorią wszystkiego). A jeżeli chodzi o Newtona to jego Fizyka jest błędna, i źle opisuje świat. Fizyka relatiwistyczna pełniej i lepiej opisuje ale nie cały! Chodzi mi o to że z fizyki relatywistycznej można wyprowadzić, przy odpowiednich założeniach, fizyke Newtonowską, ale nie da się wyprowadzić kwantowej i na odwrót. A w domyśle hipopotama jest fakt że właściwa teoria powinna opisywać wszystko, więc jeżeli relatywistyka nie może się pogodzić z kwantową to znaczy że obie są złe gdyż nie pełnie opisują świat. I to jest rzeczywisty problem dzisiejszej Fizyki. Oczywiście można by wyciągnąc, już przytaczany, problem ostatecznego poznania. Czyli że będziemy dochodzić do coraz bardziej szczegółowych teori opisujących coraz węższe dziedziny świata i nigdy nie zobaczymy kresu, czyli Wielkiej Teorii Unifikacji, ale to temat na inną dyskusję. Wszyscy są swoi, bo forumowi Celem jest dojście do prawy a i przy tym można czerpać satysfakcje z uświadamiania ludziom błędów, jak i doznać nie miłego uczucia odnajdywania własnych. Ale wrócimy do tematu głównego bowiem został on niepotrzebnie rozciągnięty przez nie merytoryczne posty. Chyba najlepiej by było omówić problem czasu na jakimś przykładzie. Dobry chyba był by GPS bowiem wszyscy wiedzą jak mniej więcej działa. Jak byś ty hipopotamie krok po kroku wytłumaczył nam jego istnienie podług swojej teorii?

Z matematycznego punktu widzenia czasami jest wygodniej założyć że foton jest cząstką a gdzie indziej że jest falą. Więc nigdy nie jest na raz falą i cząstką . Lub precyzując foton to cząstka rozchodząca się jak fala albo fala zachowująca się jak cząstka. Ta "jednoczesność" jest lekką przesadą, trzeba mówić o podwójnej naturze fotonu a nie że jest i słoniem i myszą.

Ale właśnie hipopotamowi nie chodzi o wzory! Wzory są prawdziwe jak zresztą każdy widzi korzystając z GPS. Chodzi o coś o wiele bardziej filozoficznego, o definicje czasu. Czym on tak właściwie jest? Miarą ruchu, wymiarem przestrzeni czy po prostu wygodną iluzją naszego umysłu, przez którą tą iluzje nie możemy zobaczyć sedna wszechświata. Więc czym jest CZAS? Powracając do twego przykładu z architektury, przyjmijmy że inżynier budujący konstrukcje święcie wierzy że 5 metrów pod gruntem żyją święte robaczki, które trzeba przebłagać złotem aby przyczepiły się do fundamentów i ugruntowały budynek. Teraz przychodzi jeden Pan który twierdzi że tak nie jest że nie ma żadnych robaczków. Dla samej konstrukcji nie ma żadnego znaczenia, lecz dla właściwego pojęcia czemu ten budynek stoi ma ogromne. Tak samo jest z nami dla wynalazków (GPS i inne) nie ma znaczenia jakiej my teori użyjemy żeby opisać ich działanie, jednak dla dalszego postępu jest ogromna różnica czy właściwie rozumujemy ich działanie!

W niemczech gdy dowiedziano się o teori Einsteina, wszystkie wyższe uczelnie wystosowały list podpisany przez 600 naukowców, doktorów, profesorów i pracowników naukowych. Stwierdzający jednoznacznie iż jego "Teoria" to "stek samych bzdur". Zapytany przez dziennikarzy o ten list Einstein dopowiedział: -Gdyby to była prawda starczył by tylko jeden! Jak na razie jakoś nie odnosze wrażenia aby nasz hipopotam został ostatecznie i dokumętnie zrównany w ziemie jakimkolwiek merytorycznym argumentem Pozatym zauważyłem, w szkole, na studiach, w internecie "kult" relatywistyki i mechaniki kwantowej. Otoż wszyscy biorą je za pewniak i bronią do ostatnich sił i za nic w świecie nie dają się przekonać argumentami że to co mówią jest głupotą. Naprawde mało ludzi w ogóle tak naprawde rozumie te przedziwne działy Fizyki, a ale jak się kogoś zapytać to wszyscy wszystko wiedzą! A jak w rozmowie doprowadza się ich, Sokratowskim sposobem, do zaprzeczenia samych siebie i do paradoksu odrazu włącza się czerwona lampka, blokada i koniec! Wszystko obija się "Tak jest i tyle", "Przecież to udowodniono". Kuzyn (Laulerat Olimpiady Fizycznej w gimnazjum i liceum, teraz się szykuje na studia Fizyki) kłucił się ze mną że coś takiego jak czas nie istnieje i całkowicie się nie zgadza z mechaniką kwantową uważając ją za teorie maskującą niewiedze naukowców. Nie potrafiłem zbić jego argumentów i od tamtej chwili jakoś nie mam wojowniczej postawy do kogokolwiek kto śmie Einsteina (i innych) wyśmiewać! Oczywiście puki go nie powale w merytorycznej rozmowie Pozdrówko!

Się nie śmiej Mają

Niestety jeżeli chodzi o "cyfryzację" to różowo nie jest Chociaż spytam się kuzyna, zawodowego strażaka, ciekawe czy służby ratunkowe dysponują dokładnymi cyfrowymi mapami terenu. Tak czy inaczej dostęp do informacji jest utrudniony i czesto trzeba się nieźle naszukać żeby odpowiednią mape znaleść ... P.S. Dokładność map z linku jest taka jaka jest, ale można sobie wyobrazić jak wyglądają współczesne mapy wojskowe. Rzecz jasna utajnione, o ile się nie myle to "utajnianie" to relikt dawnych czasów, mający na celu uniemożliwić wrogowi poznanie terenu walk. W dzisiaj brzmi to raczej idiotycznie, niczym obowiązek zaciemniania przez Obrone Cywilną budynków w czasie nalotu x)

A co to w ogóle ma do rzeczy? Co to znaczy że Polska jest białą plamą? To że na OSM nie ma nic to tylko świadczy o tym serwisie. Polska jak każdy inny kraj jest wymapowana na druga stronę. Każda działka jest dokładnie wymierzona i dokładnie sprawdzona co na niej się znajduje, niech potwierdzą ci co budowali cokolwiek, u mnie garaż mieżyło 3 geodetów z oprzyżądowaniem. Całość została naniesiona na mapę, która to mapa została zamieszczona w planach zagospodarowania przestrzennego zamkniętych w sejfie w urzędzie z której to brane są informacje dla Wojska i IMGW, które to opracowują szczegółowe mapy i plany na własne potrzeby jak i na sprzedaż. I na tych mapach jest WSZYSTKO, słownie WSZYSTKO. A to że nie ma ich na OSM to mi to nie przeszkadza naprawde, ide do sklepiku kupuje mapę i tam nawet ściezki jazdy konnej wyznaczone jak ci sie podoba. Ale w dzisiejszych czasach chyba nikt nie korzysta z map ... Mam mape okolic Krakowa gdzie każdą najdrobniejszą ścieżke masz zaznaczoną, sam sprawdziłem bo często bywam na wycieczkach rowerowych. A już prawdziwym rarytasem jest mapa Bieszczad z nałożoną na siebie mapą z 32 roku, czyli z przed wojny a raczej dużo bardziej dotkliwszym okresem akcji "WISŁA", na mape dzisiejszą z 2002 roku. I teraz chodze z kolegami po lesie znajdując zaniedbane cmentarze resztki domów, nasypów kolejowych, zdziczałych sadów. Ale tego się nie znajdzie na OSM ... Ciekawostka jest że plany szczegółowe sa objęte tajemnicą wojskową x) Ciekawe linki: Mapy z II Wojny Światowej Dokładniej z okresu międzywojennego oraz tuż po wojne, wszystkie wojskowe, i czasami turystyczne, zrobione przez różne nacje, ciekawie jest popatrzeć jak się świat zmienił, z drugiej strony prosze sobie wybrać mapy szczegółowe i zobaczyć co na ich 8) Topograficzna mapa polski z 1942 na 15 CD do zassania z RapidShare

Już nie marudźmy! Mamy dwie ręce, dwie nogi i głowe w której powinna znajdować się mózgownica. To całkowicie wystarczy aby samemu sobie taką koszulkę wyprodukować Pomysł nr 1: Allezło Pomysł nr 2: Znajdź firme blisko siebie Pomysł nr 3: Prasowanki do kupienia nawet w zwykłych papierniczych W tym kraju każdy oczekuje że ktoś za niego wszystko zrobi i za niego pomyśli! I dziwić się że jest jak jest

Nie wywołuj wilka z lasu!!!! Odwieczna wojna między zwolennikami tych dwóch przeglądarek jest podobna do wojny "Nikonowców z Canonowcami", jest w niej wszystko poza faktami i argumentami

Vae Victis Przeznaczeniem przegranych jest zapomnienie ...

Ale z tego co widzę z stronki to te fototapety są sklejane z części, tzw. "brytów", obawiam się że jak zamówię taką fototapete dostane ja w 2-3 częściach i będe musiał bawić się w klejenie na jakimś kartonie lub innym papierze a z przsyłką zapłace praktycznie tyle samo co jak za wydrukowanie plakatu. Czy wygląda to zupełnie inaczej? Powiedz coś więcej jak ty to zrobiłeś? I ile wydałeś?

Tylko nie wpadajmy w Panikę Już mamy 3 razem z nami wolfrzechu

Niestety fototapety nie wchodzą w gre, tylko plakaty. Przynajmniej dla przełożonych mego domu , którzy udostępniają funduszę x) Zgadzam się B5 to o wiele za mało, w pierwszym poście już pisałem że wchodzi w gre format B1 i większy. Przy drukowaniu do A3 nie ma żadnych problemów z wydrukowaniem sobie osobno. Jak wspomniał Darek_B w każdym mieście są plotery cyfrowe, któtre za 6-7zł drukują do rozmiaru A3. Ale mi chodzi o B1, czyli już duże plakaty, które trzeba drukować na specjalistycznych maszynach, których cena zależy od ilości sztuk. Dziękuję za konstruktywną krytykę

No dobra Panowie i Panie! W przeddzień ostatniego wielkiego święta apeluje do chętnych aby zgłaszali się i swoje propozycję! Wyrdukujęmy plakaty bez względu na ich ilość a jeżeli kolega wolfrzech rzeczywiście załatwi znajomego drukrza cena może nie będzie wygórowana. Proponuję się wpisywać niżej odrazu z swą wizją plakatów potem na PW będę się dogadywał o szczegółach. Zapewne w przyszłym, albo za dwa tygodnie zamówimy ostatecznie wszystkie plakaty. Pozdrówko!

Czekam i czekam

Ale co ma tak właściwie brzydki awatar do cytowania postów? Avatar ma ustaloną wielkość i objętość (w dodatku małą), naprawde nie przeszkadza mi fakt że jest on w niektórych przypadkach idiotyczny. Za to jak czytam jakiś temat na forum i widze jak każdy z uczestników cytuję post powyżej, co jest często i gęsto idiotyzmem, to już mi przeszkadza ponieważ zajmuje to około 25% widoku na mym monitorze. Oczywiscie nie można doprowadzić do paranoji, w której będzie jakiś bot banował forumowiczów za zbyt długie cytaty. Chodzi tylko o uświadomienie faktu że oprócz przycisku ODPISZ jest trochę niżej (chyba za nisko bo wielu zdaje się go nie zauważać) przycisk ODPOWIEDZ , który to należy wykorzystywać. A cały sens tego tematu polega na tym aby osobom, którym nigdy nie przyszło do głowy że taka "bzdura" może komuś przeszkadzać, uświadomić żeby zaczeły na to zwracać uwagę. Ja też nie widze wielu rzeczy, które innym działają na nerwy ale ja się nie obraże za drobną uwage na ten temat. A co do tego minusa, jeden w tą czy w tamtą. Jaka jest to różnica? ŻADNA! No chyba że jest ich z 20 I na koniec przytoczę słynną maksyme rzymską z podobnego wątku na forum: Qui penis aqua turbit?

Tą samą historie słyszałem od kolegi, tylko że chodziło o Wydział Filozofi Uniwersytety Jagielońskiego A propo tego pięknego i fascynującego jak również niezywkle rozwijającego kierunku. Na którym profesorowie wyłapują z ogółu studentów, którzy przyszli na zajęcia aby popatrzeć na piękne studentki, czy też nigdzie indziej ich nie chcieli jak równierz by sie opie#$! całe 5 lat i mieć na końcu magistra. Wyłapują owe brylanty przez włąśnie nietypowe egzaminy. Oprucz tego już chyba legendarnego pytania o piekło jest jeszcze przypowieść o stole. Profesor wpuszcza pojedyńczo do sali studentów, na której środku jest stół. -Żeby zdać egzamin musi Pan okrążyć stół - powiada profesor. Pytanie tylko czemu zdało tylko 1% żaków? Bo tylko oni, zanim zaczeli pośpiesznie okrążać stół w kierunku im wygodniejszym, zapytali się: -W którą stronę?

Dla mnie to i Ty, droga Aniu, możesz być na plakacie! Na pawno było by dużo więcej chętnych

W czasach ogólno światowego kryzysu na rzeczy tak luksusowe jak plakaty naścienne nie ma wielkiego popytu Ale przynejmniej jest paru chętnych Wolfrzechu! Jesteś wielki ! Jeżeli uda ci się uruchomić dobrych znajomych to będzie jak prezent pod choinkę

Jak na razie to mamy chyba aż trzy sztuki do drukowania I jedną propozycję LAC-126 Plakaty i tak zapewne byłby by po świętach więc jest jeszcze czas na zastanowienie i zebranie chętnych, ale coś niestety mi się zdaje że nawet kilkunastu osób się nie uzbiera aby cena spadła jakoś bardziej znacząco :/ P.S. Chyba że wersja dla geologów

Witam! Ostatnio dostałem troche grosiwa na cel "odkurzenia" pokoju, a dokładniej na wymiane oplakatowania, uznanego za stare, zżułkłe i brzydkie. Korzystając więc z okazji poszperałem po plakatach astronomicznych ale jest ich jak na lekarstwo. Ostatnio też wpadłem przypadkiem na stronę Instytutu Planetologi i Księżycologi LINK. I co mnie zaciekawiło w szczególności to zbiór map księżycowch LINK Wszystkie są dostępne w 300 DPI czyli wystarczającej do drukowania na duże plakaty Zapoznałem się odrazu z ofertami firm poligraficznych i stwierdziłem że ceny nie są wcale jakieś zaporowe. Poszukałem pare zakładów w rodzinnym Krakowie i zamierzam się dopytać, zamówić plakat albo dwa. A ponieważ będzie to w formacie B1 w górę wchodzą w gre maszyny bardziej specjalistyczne niż drukarka cyfrowa, które opłaca się bardziej wykorzystywać na większe zamówienia. I tutaj wychodze z inicjatywą: Czy ktoś nie chciał by też zamówić plakatu z swym ulubionym zakątkiem księżyca? Cena razem z przesyłką na drugi koniec polski wyniosła by około 50zł ale jak na plakat robiony na zamówienie nie dostępny w normalnej sprzedaży. I żeby nie było porozumien ja na tym nie zarobie w ogóle, tyle że przy zamówieniu powyżej 10 sztuk cena spada o 5 zł, 20 to już 10 zł w dół itd. Dlatego chciałbym się dowiedzieć ile może być chętnych, aby rozmawiać z drukarnią o konkretnych liczbach i konkretnych sumach. A i oczywiście wszystkie plakaty były by takie same, więc trzeba by było jeszcze ustalić jaką konkretnie mape (LPC1 czy też może jakiś konkretny rejon LAC a może nawet zdjęcie z jakiejś misji Apollo, a i przecież są na stronie mapy innych planet). A i porada zawodowego poligrafa by była przydatna Pozdrówko!

Oferta nadal aktualna

Wciąż czekam na ciekawe oferty

Z uwagi na zbliżające się święta, obniżka Cena: 110zł a i koszt przesyłki wliczony w cene! Sprawmy sobie nawzajem prezent na Mikołaja! Ty będziesz miał filterek a ja będe miał kase 8)