Skocz do zawartości

anatol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 185
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez anatol

  1. Niesamowite jest to jak ISS wyłania się z mroku, obraca się i z powrotem w mroku się pogrąża. To jest piękne ale i jakieś mroczne, przywodzi mi na myśl scenę z "Szczęk" Spielberga kiedy szeryf Brody grany przez Roya Szeidera, już na łodzi razem z szalonym kapitanem Quintem i oceanologiem Hooperem pierwszy raz widzi rekina jak ten wyłania się koło burty, pokazuje straszne zębiska i ginie w toni z powrotem (szeryf też wtedy zaliczył opad szczęki jak my patrząc na filmik Bartosza). Na szczęście ISS to nie rekin ludojad i na pewno niczego nam nie odgryzie.       

    • Lubię 2
  2. Wczoraj wziąłem "na warsztat" Bressera 90/1200. Miał iść pod młotek, ale jeszcze go sobie zostawię, może na zawsze, zobaczymy.  Już się powoli chmurzyło, liczyłem po cichu na Jowisza ale do północy zachmurzenie było już znaczne.

    Trzeba było lawirować pomiędzy chmurami, ale zaliczyłem kilka podwójnych i powiem szczerze, że refraktorowe gwiazdy mają coś w sobie, jakiś spokój, którego nie ma w newtonach , gdzie jednak spajki, nawet jeśli są niewielkie to roziskrzają gwiazdę, obraz jest bardziej dynamiczny. Coś jakby porównać wiecznie ruchliwego kilkulatka ze skupionym buddyjskim mnichem.

    • Lubię 5
  3. 14 minut temu, m_jq2ak napisał:

    Chyba zbyt osobiście do tego podchodzisz ;) ? Po prostu opisz co widzisz, albo jeszcze lepiej naszkicuj :)

    Osobiście do Jowisza? Nie mam z nim nic wspólnego, ani z żadnym z innych VIP - ów. :icon_wink:

    We wszystkich porównaniach ważne jest jednak żeby ustalić jakiś stały odnośnik typu ilość widocznych kraterów w Plato, separacja konkretnego układu podwójnego czy choćby te nieszczęsne jowiszowe pasy. Wtedy łatwiej jest porównanywać. 

    A najlepszy jest właśnie szkic tego co się widzi. 

    Jeśli dzisiejszej nocy pogoda u mnie dopisze (wczoraj było słabo) to wezmę kalkulator i ołówek i będę liczył i szkicował. 

    • Lubię 2
    • Haha 1
  4. Czyli jeśli są widoczne dwa pasy równikowe i dwa zwrotnikowe oraz pociemnienia biegunowe a jest to standardowy widok na Jowiszu, zupełnie zwyczajny i widzialny nawet w małych teleskopach i licząc pociemnienia biegunowe również jako pasy mamy łącznie 11 pasów - widocznych "na co dzień". 

    Obecnie jeden pas równikowy jest w zasadzie rozdwojony więc mamy dodatkowo dwa pasy więc razem 13.

    Tak więc jak ktoś widzi 13 pasów w powiedzmy 8 - 10 centymetrowym teleskopie tzn. że... ma czyste niebo po prostu bo nie jest to żaden wyczyn. :movingtongue:

    Oczywiście zakładając, że zebra ze 100 czarnymi paskami ma ich łącznie 200. 

    • Lubię 1
  5. 12 minut temu, m_jq2ak napisał:

    Zmusiłem się jasno ciemnych pasków było 12 (celowo nie piszę pasów), a nie było idealnie, bo z miasta...

    Wiesz to jest tak, że to co na zdjęciu jest pociemnieniem w ramach pasa w obrazie z okularu zachowuje się jak oddzielający pasek. Stąd pewnie "wada" tego mojego liczenia.

     

    Pytanie jak liczysz pasy? Ja na zdjęciach Peacha liczyłem tylko te ciemne. 

    Inaczej mówiąc, jak zebra ma 100 pasków czarnych na białym tle to mówimy, że zebra ma 100 pasków czy 200?

    I w ogóle czy zebra jest biała w czarne paski czy czarna w białe? 

     

    • Haha 2
  6. 20 minut temu, m_jq2ak napisał:

    To może mi teraz uwierzą w "17" paseczków na Jowiszu przez FS102. Chyba naprawdę muszę je zliczyć.

    Liczyłem te paski na zdjęciach Damiana Peacha z 8 lipca i było ich 13-14 ale on fotografuje tylko 14" SCT więc gdzie mu tam do 4" refraktora Taka w wizualu. 

    Sorry za ironię ale nie róbcie sobie jaj panowie. 

    • Lubię 1
  7. Nie chcę wchodzić w tę dyskusję żeby jeszcze bardziej rozpalać emocje, bo moim zdaniem mały refraktor (mam, w postaci PZO 67/800) nie wytrzymuje konkurencji z newtonem  czy to 6 czy 10" (takie mam) w kategorii "ilość widocznych szczegółów" i nie są to subtelne różnice, ale znaczące. Poza tym nie toleruję ciemnych obrazów, a przy małych źrenicach robi się już straszna ciemnica i wtedy - moim zdaniem - szczegóły, np. małe kratery na Księżycu giną w mroku.

    Ale nie o tym chcę pisać - być może tak znakomite wyniki małą aperturą na Jowiszu to "wina" doskonałego wzroku obserwatora. Mi już stuknęła 50-tka i widzę, że gorzej widzę :icon_wink: ale może młodzi obserwatorzy rzeczywiście widzą więcej w mniejszej aperturze niż starsi i nie ponosi ich wyobraźnia ?

    • Lubię 1
  8. W przyszłym roku podczas wrześniowej opozycji Jowisz będzie na wysokości ok. 37 stopni więc już dosyć wysoko (na takiej mniej-więcej wysokości znajduje się u nas pas Oriona). Oczywiście kolejne lata to będzie już jowiszowa uczta, ale przyszły rok będzie w zasadzie otwierał kilkuletni sezon na Jowisza. Co więcej będzie można obserwować planetę w coraz bardziej "cywilizowanych" godzinach, czyli wczesną nocą a w latach kiedy będzie wysoko na niebie czyli w Byku i Bliźniętach nawet zaraz po obiedzie :icon_wink: kiedy tylko się ściemni. Oby pogoda się ustabilizowała i wróciły długie, wielodniowe zimowe wyże z mroźną pogodą i krystalicznym niebem zamiast deszczowych, brytyjskich niżów jak dotychczas.

    W każdym razie właściciele dużych newtonów będą w końcu mieli planetarne zatrudnienie dla swoich pociech i apertura wróci do łask. :movingtongue:

     

    • Lubię 4
  9. Jak mieszkasz na wsi i masz w miarę dobre niebo to nie kupuj niczego poniżej 8" a najlepiej od razu 10". Lepiej poczekaj i dozbieraj, bo kupowanie półśrodka za 1000zł o małej aperturze to wyrzucanie pieniędzy, bo za chwilę będziesz myślał o czymś większym. Więc lepiej od razu a dobrze.

    • Kocham 1
  10. 16 minut temu, JSC napisał:

    Zaręczam Ci, że te kraterki wewnątrz rozpadlinki w Vallis Alpes były nie tyle widoczne co doskonale widoczne przez refraktor 102/1122ED. Nie trzeba było się ich domyślać. W Newtonie była tam pustka! Oczywcie zawsze można powiedzieć, że Newton był źle skolimowany, albo, że chiński i wiele różnych rzeczy. Faktem jest, że mam radochę z oglądania tych zapadlisk, a Ty nie :Loveit: .  To też w dużej mierze kwestia warunków, oświetlenia Księzyca oraz libracji, więc może miałem po prostu szczęście.

     

    Pisałeś wcześniej o rozpadlinie w Vallis Alpes i kraterach wewnątrz niej.

    Oczywiście kratery, które zaznaczyłeś na zdjęciu są widoczne w teleskopach o aperturze rzędu 10 cm, bo są tak na oko ze trzy-cztery razy szersze niż wspomniana rozpadlina.

  11. 3 minuty temu, lulu napisał:

     

    Rzecz w tym, że te warunki to fikcja, na co dzień nie jesteś w stanie zrobić w wizualu żadnego użytku z dużej apertury, za to z zalet dobrego refraktora takich jak kolor, kontrast, przestrzenność obrazu - i owszem.

    I tu się nie zgodzę. Tak jak pisałem mam dwa newtony 6" i 10 ", fakt że lustra są bardzo dobre, mam też słynnego PZO 66/800, którego Ty też masz, ale to trochę mała apertura, ale mam Bressera 90/1200 a wcześniej TS-a 102/1100 i różnica w ilości dostrzegalnych szczegółów pomiędzy soczewką ok. 4" a 10" newtonem na Księżycu już w średnich warunkach jest kolosalna. Po prostu.

  12. 2 godziny temu, JSC napisał:

    Ja jako zakręcony tez pisałem, ze 102mm EDek f/11 "zmasakrował" Nwetona 8" na Ksiezycu, bo zauważyłem w nim ślady rozpadlinki na dnie Vallis Alpes (a własciwie kraterków wewnątrz tej rozpadlinki), a w Newtonie nie. Ale ogólnie rzecz biorąc widok praktycznie nie do odróżnienia.

    Z całym szacunkiem JSC, ale zobaczenie rozpadliny na dnie Vallis Alpes jest niemożliwe 4" refraktorem (przynajmniej z Ziemi) a już kratery WEWNĄTRZ tej rozpadlinki to chyba tylko po naprawdę dobrym towarze. 

    Mimo polowania na tę rozpadlinkę (tak naprawdę to szczelina na dnie "Doliny alpejskiej") newtonami 6 i 10" nie udało mi się jej jeszcze dostrzec. To bardzo wymagający obiekt, który jest widoczny wizualnie w określonych warunkach (kąt padania promieni słonecznych) a mimo, że zdarza się to teoretycznie co miesiąc to zgranie tej dobrej widoczności z pogodą w ogóle i dobrym seeingiem sprawia, że łatwo nie jest. 

    3 godziny temu, JSC napisał:

     

    Zreszta tak jak @lulu pisze byłbyś zaskoczony jak byś bezposrednio porównał obrazy z takiego RA 76/1200 (lub mojego Vixena 80/1200) z owym APO 130mm lub kilkunastocalowym Newtonem, szczególnie na Ksiezycu, w kazdych warunkach, nawet idealnych. Naprawdę mała róznica (obiektywnie mała) mogłaby Cie zaskoczyć.

     

    W idealnych warunkach kilkunastocalowy newton podniesie rąbek dywanu i zamiecie pod niego te refraktory bez słowa. 

  13. Piękne miejsca, i Brzostków i Żerków. Może proboszcz miał jakiś sensowny powód żeby wycinać te drzewa? Chociaż ciężko mi znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie dla usuwania starych drzew w miastach. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.