Skocz do zawartości

anatol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 187
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez anatol

  1. Obserwowałem do 3.30 Marsa newtonami 9" F7,2 i 6"F10. Fajne warunki, seeing momentami dosyć dobry chociaż ciężko mi jest określić jego wartość obserwując Marsa, jeszcze tego dobrze nie ogarnąłem, na Księżycu widzę to od razu, może dlatego, że szczegóły księżycowe są bardziej wyraźne, kontrastowe a marsjańskie to po prostu kolorowe plamy. 

     

    9" lustro (tak naprawdę 10" ale przesłonięte do 9) pokazało więcej i wyraźniej niż "planetarne" 6". Używałem głównie pow. 184x, ale pod sam koniec sesji, kiedy Mars był wyżej nawet 270x było w pełni użyteczne. Wszystko z nasadką bino. 

    Widok taki sam jak na zdjęciu Loxley'a, może ciut mniej szczegółów po lewej stronie tarczy (patrząc na zdjęcie, które Loxley ustawił w prawidłowej, naturalnej pozycji). Zwłaszcza Sinus Sabaeus i Sinus Meridiani ostro, ciemnym paskiem odcinały się od tarczy Marsa. Śliczny widok. 

     

    Dzisiaj idę wcześniej spać żeby wstać o trzeciej w nocy i obserwować jak już Mars będzie wysoko - to naprawdę klucz do udanych obserwacji planetarnych i księżycowych - wysokość obiektu na niebie. 

    Zapowiada się super opozycja, oby pogoda dopisała. 

    • Lubię 4
  2. 13 minut temu, kosmit napisał:

    Jest to sprytne zagranie Ministra, gdyż taki sam sprzęt np. Mig-17  jest na wyposażeniu armii Białoruskiej. Wezmą nas za swoich i w tym całe zaskoczenie. 

    Czyli tzw. false flag, zakazane w prawie międzynarodowym, ale kto tam zabroni wojskom NATO, przecież notowskie bomby są dobre, one nie zabijają tylko łagodnie przenoszą w inny wymiar. :icon_wink:

  3. Fajny szkic, na dole widać jasne Hellas a po lewej bardzo charakterystyczny fajkowaty kształt Sinus Sabaeus (albo Sabaus, różnie piszą, klasyk marsjański obok wielkiej Syrty).

    Teraz żałuję, że nie obserwowałem ostatniej nocy, bo ostatnio były nie za dobre warunki i nieciekawy region Marsa było widać więc odpuściłem tym bardziej, że byłem zmęczony a tu widzę, że było na co potrzeć. 

    Ogólnie wielki szacun za te szkice, widać po nich że astronomia obserwacyjna wciąż żyje i ma się dobrze. Ja dla siebie nazywam astronomię wizualną "gałowybałuszaczową" (kto oglądał na Cartoon Network "Zwyczajny serial" ten wie o co chodzi :icon_wink: ) .     

    • Dziękuję 1
  4. Aż się prosi zacytować : "kiedyś to było jakoś lepiej" nawet pod względem meteoroidowym. :icon_wink:

    Ale jak komuś brakuje przesuwających się kresek na niebie to wkrótce będzie tego naprawdę sporo. Starlinki co prawda tak szybko się nie przemieszczają, ale ruch na niebie będzie. 

    • Lubię 3
    • Haha 1
  5. 21 godzin temu, Lukasz83 napisał:

    Urlop skończony, wracam do gry :)

     

    Mars z dzisiejszego poranka. Seeing generalni był taki sobie ale trafiło się jedno okno z lepszymi warunkami między 4:25 a 4:45 i udało mi się wtedy zebrać niezły materiał. Potem przyszły chmury - takie porozrywane cumulusy - i wszystko siadło.

    Dość fajnie udało się zarejestrować Dolinę Marinerów (Valles Marineris) na czym mi szczególnie zależało. Widać też wyraźnie, że ubyło "czapy" lodowej w porównaniu z lipcem.

    To co mnie zastanawia i nieco smuci to brak chmur w atmosferze :( Liczę, że jak jeszcze trochę wody się wytopi to się w końcu pojawią ;)

     

    Wrzucam trzy fotki - samo zdjęcie + zdjęcie z zaznaczeniem głównych widocznych obszarów (wybranych) + wersja b/w

     

    Astrofaktoria Newton 350/1400 + barlow TV x3 + ASI178 MM-C + Baader RGB 

    kompozycja IR+RGB

    skala natywna powiększona 2x - czyli foto w skali około 0,06''

    562034361_Mars14_08v2a.jpg.8855ebfffaacaf51c53a8c903f0d9105.jpg

     

     

    1606266935_Mars14_08v1.jpg.83b3dc91a38a9922ba9b20ccaf3ebe34.jpg

    401418366_Mars14_08bw.jpg.4298b57ca72f3c19719f6f66ebf813ce.jpg

    Widać kanały marsjańskie. A jednak Percival Lowell miał rację. 

    • Lubię 1
  6. 4 godziny temu, Maetrik napisał:

    Od kilku lat, cały mój setup stoi na stałe w derwnianej budce, przy obecnej pogodzie jest tam całkiem gorąco, nic nigdy mu się nie stało, śmiga jak należy. Jedynie lakier z niektórych elementów nieco wyblakł.

    A co w wilgotne, deszczowe dni? Wewnątrz jest dostatecznie sucho? Bo to chyba nie temperatury ale wilgoć jest największym wrogiem naszego astrosprzętu. 

  7. 2 godziny temu, Marcin_G napisał:

    Anatol, nie krytykuję ludzi. Krytykuję lornetki, po które te osoby sięgają.

    Aktualnie przebudowuję Skymastera 20x80 na lornetę kątową 90* / 1,25" z wymiennymi okularami i od podszewki znam tę serię, niestety od najgorszej strony. Wiem, że cena czyni cuda, ale odrobina rozsądku nie zaszkodzi. Więc zawsze interweniuję, gdy ktoś o lornetce z jakościowego dna stawki pisze, że to lornetka docelowa.

    A teraz do rzeczy, do Twojego pytania - producenci kładący nacisk na jakość z premedytacją unikają oferowania lornetek porro* łączących duże powiększenie i centralne ogniskowanie za pomocą mostka. Dlatego, że duże powiększenie wymaga zastosowania w lornetce okularów krótkoogniskowych, a te muszą być prowadzone szalenie precyzyjnie, by obraz był ostry. Cieżko to osiągnąć nawet za pomocą całkowicie metalowego mostka, jak w Nikonach E II i SE. Ze znanych mi, zachodnioniemiecki ZEISS, a potem DOCTER  z Jeny oferował model 15x60 z centralnym ogniskowaniem (łącznie 5 różnych modeli). Doradzę zakup lornetki z indywiduwalnym ogniskowaniem, bo łatwiej taką lornetkę uszczelnić i łatwiej zagwarantować precyzyjne, osiowe prowadzenie okularu, szczególnie jeśli są dość duże i ciężkie --> patrz Nikon WX.

     

    * - w lornetkach dachowych z powodzeniem można sięgnąć po Nikona Monarch 5 16x56 lub nawet 20x56.

     

    Między nami zgoda!:hug:

    Zgoda !

    Chyba będę musiał się pogodzić z brakiem centralnego ogniskowania. O mniejszych obiektywach niż 70 mm nawet nie myślę więc w zasadzie dachówki odpadają. Jest jeszcze opcja lornetki kątowej, ale tutaj ceny już są spore za dobre modele, bo czytałem, że w tych tańszych (czyli i tak w okolicach 3-4 tys. zł) wymienne okulary bywają kiepskie a jakość obrazów też często wiele pozostawia do życzenia (spora aberracja chromatyczna). No i taka lornetka kątowa o obiektywach 70 - 80 mm to trochę mało. Jeśli obserwacje są wygodne i nie pęka kark jak w przypadku normalnych lornetek (nawet na żurawiu) to aż się prosi o większy zasięg, czyli tak lornetka/lorneta 100 mm musiałaby być a to już się robi co najmniej 5-6 tys zł. Lepiej już kupić refraktor 120/600 i skrócić go pod nasadkę bino. 

    Chyba więc jednak zostanę przy normalnej lornetce 15x70, ewentualnie 20x80 szkoda, że Delta w serii Extreme nie ma lornetki o parametrach 20x80. 

    Ten zakup to i tak temat na raczej początek przyszłego roku, jak będę kupował to poproszę Ciebie o konsultacje.

    Za cenę Nikona WX (chyba coś ok. 6-7 tys $) to bym sobie z USA ściągnął porządny, dłuuugi refraktor 8" i jeszcze by trochę zostało. Swoją drogą ciekawe jaką Nikon ma sprzedaż tych lornetek. W sumie mimo, że doskonałe optycznie to jednak drogie i raczej nieporęczne.  

  8. Godzinę temu, Marcin_G napisał:

    Nie widzę chamskiego stylu dyskusji, nigdzie nikogo nie obraziłem, a określanie pewnych grup mianem "Janusza czegośtam" weszło już dawno do języka, choć możesz o tym nie wiedzieć. I wiedz nie jest to przykład pogardy - w każdej grupie klientów (czy to na lornetkę, zegarek czy samochód) zawsze znajdą się tacy, którzy nie mając pojęcia o niuansach technicznych, kupią byle co, bo jest tanie, ma nazwę wpadającą w ucho i przecudowny wręcz opis. Uważam, że fajnie byłoby początkujących i nie mających własnego doświadczenia forumowiczów przestrzec przed pchaniem się zakup czegoś nie-do-końca rozsądnego.

    Czy nie zastanawia Cię, że lornetka 18x70 marki Nikon kosztująca 5999 nazywa się po prostu 18x70 IF WF WP (indywidualne ogniskowanie, szerokie pole, wodoszczelna), tymczasem chiński Celestron za 1/8 tej ceny ma w nazwie dopisek PRO? Chyba obaj wiemy, że w intencji producenta dopisek PRO ma sugerować PROfesjonalność i być haczykiem na klienta, tak? Tymczasem tak naprawdę - jeśli ktoś ma jakąś podstawową orientację w rynku  optyki i lornetek - szybko się zorientuje, że PRO w Celestronie ma zwiastować raczej PROblemy z jakością, a lornetka jest w istocie PROfanacją dobrej i solidnej optyki astro.

    Twój apel da administratora o usunięcie doświadczonych forumowiczów z ogromną wiedzą praktyczną jest doprawdy żałosny. Na prawdę chciałbyś by pozostali tu tylko tacy jak Ty?

     

    Jeśli masz dalsze uwagi do mojej osoby i pisanych przeze mnie treści, to proszę abyś pisał je na PW, a nie uzewnętrzniał swoje frustracje publicznie, OK?

    Słuchaj, ja mogę z Tobą wymieniać ciosy w nieskończoność.  Mogę Ci również wytykać frustrację, która wylewa się za każdym razem kiedy na forum pojawiają się słowa "Celestron Sky Master" - zupełnie nie rozumiem dlaczego wzbudza to w Tobie taki przypływ niechęci. Są inne tanie lornetki, więc dlaczego akurat ta jest przedmiotem twoich ataków ? I zarazem często atakujesz osoby, które takie lornetki posiadają ? Nie każdego stać nawet na DO Extreme albo nawet nie chce kupić takiej lornetki, bo woli wydać na np. okulary do teleskopu, filtry etc a lornetka jest dla niego zakupem drugo- czy trzecirzędnym.   

     

    Mogę również Ciebie nazwać "Januszem optyki" bo czy posiadanie kilku/kilkunastu drogich lornetek automatycznie stawia kogoś w gronie znawców ? Czy jeśli jakiś milioner kupi sobie parę drogich obrazów, których autorów nawet nie może zapamiętać to od razu staje się koneserem malarstwa ? I nie zarzucam Ci bynajmniej, że się nie znasz (bo wiem, że jest inaczej chociażby z Optyczne.pl), piszę że samo posiadanie drogiego sprzętu nie jest równoznaczne fachową wiedzą na jego temat. Ja akurat zbudowałem już kilka teleskopów więc coś tam na temat optyki w praktyce wiem ale drogich lornetek nie mam, więc jestem tym Januszem czy nie ?

    Nota bene Ty serio myślisz, że ktoś nie wie kto to jest Janusz czegoś tam ? Albo, że ktoś z nas się frustruje, bo krytykujesz Sky Mastera ? Wincyj luzu.   

     

    Nie chcę dalej toczyć z Tobą sporów - jeśli ta próba wyciągnięcia z mojej strony ręki na pojednanie jest oznaką słabości to trudno, niech stracę - ale proszę Cię żebyś nie krytykował osób, które w jakiś sposób są zadowolone z tanich, słabych lornetek jak Sky Master. Zamiast krytykować lepiej spokojnie tłumaczyć. Sam widzisz, że nie tylko mnie zniechęciło twoje podejście do Sky Mastera i jego właścicieli. Obaj wiemy, że ta lornetka jest słaba i inni jej właściciele też o tym wiedzą, ale starają się dostrzec, że szklanka jest do połowy pełna a nie do połowy pusta. Czerpią radość z tych niewielu plusów, które ta lornetka posiada. Zauważ, że większość osób które piszą o tej lornetce to jej byli właściciele, czyli po jakimś czasie oczarowania (a może tylko akceptacji) kupili sobie coś lepszego. I to jest naturalna droga rozwoju.

     

    I nie zawsze jak ktoś kupuje tańszą lornetkę to znaczy, że się nie zna na sprzęcie (chociaż też tak może być) tylko czasami nie jest to dla niego takie istotne. Fakt, że dla Ciebie lornetki są bardzo ważne nie znaczy, że dla każdego musi tak być i że jest automatycznie lornetkowym ignorantem.  Ja na przykład na motoryzacji znam się na tyle, że dużą część napraw samochodu robię sobie sam (na ile czas mi pozwala), ale nie uważam się za jakiegoś fana i znawcę motoryzacji tylko dlatego bo coś tam umiem i wiem na ten temat. Znam ludzi, którzy nawet wycieraczek by sobie nie wymienili sami a wymiana oleju to dla nich jakaś czarna magia (jakby ktoś miał problem to oświadczam, że zużyty olej bierze ode mnie znajomy mechanik) a uważają się za znawców samochodów o jeździe nie wspominając (Kubica się chowa). 

     

    Mimo, że cały czas mam tego nieszczęsnego Sky Mastera to też planuję zakup czegoś lepszego, ale na razie inne sprawy mają priorytet bo kupa szmalu poszła na kupno i remont domu, a jak mam wolne fundusze to najpierw idą na zakupy około-teleskopowe - choćby okulary. Lornetka to dla mnie właśnie zakup drugorzędny.

    Inna sprawa jest taka, że chciałbym lornetkę klasy 15x70 , ale chciałbym mieć centralną regulację ostrości a droższe lornetki (z tych sprzętów, które znam) mają indywidualne ogniskowanie, może Ty mi coś doradzisz ?

     

    Więc nie kłóćmy się, darzmy się szacunkiem. Jeśli w czymś uchybiłem to przepraszam. 

     

     

     

                    

     

     

    • Lubię 1
  9. 14 minut temu, Marcin_G napisał:

    Po pierwsze nie jestem moderatorem 

    Po drugie temat założyła osoba wchodząca w świat lornetek i pisanie, że seria SkyMaster jest dobra to taki raczej żarcik. Podsumujmy jej walory:

    - NIE ma powiększenia 15x

    - NIE pracuje pełną średnicą obiektywów

    - NIE ma stabilnego mostka okularowego zapewniającego prezycyjne ogniskowanie przez lata

    - NIE ma dobrze skorygowanych okularów i obraz jest co najwyżej przeciętny.

    - NIE ma dobrych powłok, zapewniających wysoką transmisję (czyli zasięg) i wysoki kontrast obrazu

    - NIE ma solidnego mocowania pryzmatów, gwarantującego utrzymanie kolimacji

    czy coś ominąłem??

     

    I takie coś Celestron sprzedaje z dopiskiem "pro" licząc, że takie "janusze optyki" jak ty lub anatol to łykną :) Ja rozumiem, że wy odczuwacie przyjemność z obcowania ze sprzętem niskiej jakości, ale nie wciągajcie w to początkujących, OK?

    Co za przykład pogardy dla innych forumowiczów. "Janusze optyki". Apeluję do Administratora o pozbycie się tego użytkownika z forum, chyba że taki chamski styl dyskutowania ma stać się wizytówką tego forum. 

    • Lubię 1
  10. 9 minut temu, Marcin_G napisał:

    Na szczęście tylko twoim :)

    Proooooszę Cię, Docelowa DOBRA lornetka z obiektywem 70mm to jest Fujinon, lub Nikon za 4000-6000 zł

    TANIA lornetka 70 mm to Delta Optical eXtreme za 2000 zł

    A seria Sky Master to taka mizerna słabizna niestety....Dla tych, którzy złapią haczyk na niską cenę.

     

    Czy miałeś kiedyś okazję popatrzeć przez prawdziwą, dobrą lornetkę?

    Ten znowu swoje. Nic tylko obraża innych. 

     

    Nasus, jeśli masz do wydania 600-900 zł to Sky Master Pro 15x70, którą poleca krzysiek81 będzie bardzo dobrym wyborem. 

    • Lubię 1
  11. W dniu 30.07.2020 o 13:30, Loxley napisał:

    Można bez wyciągu dawać radę, ostrząc tylko pokrętłem ostrości MAKa ale wyciąg zapewnia jako taki komfort. W MAKu lustro się trochę kiwa, gdy kręci się fokuserem a trzeba pamiętać, że kolimacja przeprowadzona jest w stałym położeniu lustra. Trzeba przyjąć, że jedna z pozycji jest wyjściowa (np. u mnie kiedy kręciłem pokrętłem zgodnie z ruchem wskazówek zegara). Dla tej pozycji kolimuje się teleskop i nawet przy ostrzeniu, kończy się regulacje ostrości po takim ruchu pokrętłem. Przy wyciągu, zgrubnie nastawia się ostrość fokuserem MAKa a resztę ostrzenia przejmuje wyciąg i jego mikroruchy.

    Moim skromnym zdaniem twoje fotki z refraktora TS 6" są ładniejsze/lepsze/przyjemniejsze w odbiorze niż te z Maka. 

    Może byś pomyślał o skoku aperturowym o jakieś dwa cale? Jakiś newton? 

  12. Tylko że tego czwartego pasa na Jowiszu po prostu nie ma. Rzućcie okiem na zdjęcia w wątku "Jowisz 2020". Północny pas w tym roku nie odcina się od pociemnienia biegunowego. Po prostu. Więc jeśli ktoś widzi planetę z czterema pasami to może to nie Jowisz? :emotion-5:

  13. 4 pasy na Jowiszu w pow. 33x w 10 cm soczewce? 

    Czy rzeczywiście samo słowo Takahashi tak mąci w głowie? 

    Patrzę na zdjęcia Łukasza w wątku obok i widać na nich dwa główne pasy i trzeci, cieniutki po stronie południowej i pociemnienie po północnej. Trzy pasy.

    Na zdjęciach zrobionych przez 35 cm lustro. 

    Na pewno ten refraktor to klasa sama w sobie no ale bez przesady, jakaś rzetelność wszystkich obowiązuje. 

  14. Mnie dziwi co innego, że młodzi nie kombinują. Coś nie pasuje i od razu lament w całym internecie. Ja bym sprawdzał po kolei wszystkie możliwe konfiguracje, potem szukał zdjęć jak to powinno wyglądać a na koniec pisał o radę. Pokolenia, które nie zaznały "uroków" PRL-u chyba już oduczyły się radzenia sobie na własną rękę z przeciwnościami, chociaż na pewno są też chlubne wyjątki od tej reguły. 

    • Lubię 3
  15. Ja bym tak nie przesadzał z tym wyciszaniem sporu pomiędzy Hamalem a Łukaszem. Dopóki dyskusja jest prowadzona w kulturalny sposób - a jest - to pozwólmy na wymianę zdań, ścieranie się poglądów. To jest bardzo akademickie podejście. Zawsze tak było w gronie ludzi nauki. Dopiero obecne czasy przynoszą nam kategoryczne zasklepianie się we własnych wizjach i odsądzanie adwersarzy od czci i wiary. Pal sześć gdyby to dotyczyło mediów i polityków, ale uniwersytety stają się powoli też bastionami jedynie słusznych racji i wolnomyśliciele są nieraz traktowani wrogo. 

    Mnie, jako wizualowca i totalnego laika w dziedzinie fotografii astralnej bardzo zaciekawił powyższy spór tym bardziej, ze prowadzą go prawdziwe tuzy tej dziedziny naszego hobby. 

    Nie sądzę też, że jest to zaśmiecanie tego wątku - gdyby ten spór toczył się w wątku nazwanym powiedzmy "kwestie artrefaktów w fotografii planetarnej" (pewnie brzmi to śmiesznie dla większości "astrofotoforumowiczów") to w ogóle bym tam nie zajrzał, a tutaj gdzie wchodzę żeby "paczać" na zdjęcia taki spór zdecydowanie uatrakcyjnia temat.       

    • Lubię 4
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.