Skocz do zawartości

anatol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 187
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez anatol

  1. 14 minut temu, YOKER napisał:

    Anatol,

     

    nie irytuj się :)

    masz fajny teleskop i będziesz miał jeszcze fajniejszy...:)

     

    wygrała ta druga opcja i za pomocą starannie dociętych pasków taśmy izolacyjnej obkleiłem brzegi soczewek, tak aby wpasowały się ładnie w celę. Sam cela mimo, że plastikowa nie jest zła a pierścień dociskowy chyba jest nawet z metalu (podobno we wcześniejszych wersjach był plastikowy).  Pomiędzy pierścień dociskowy a pierwszą soczewkę obiektywu dodałem jeszcze niewielki dystans i skręciłem całość do kupy

     

    do kupy :)

     

    a jak mierzyłeś ten stożek światła ? :))))) jaka metodykę kolimacji celi zastosowałeś ?

     

    Jest różnica czy nie? Otóż jest i to diametralna ! Nie jest to co prawda apochromat ale obraz jest ostry, kontrastowy, typowo refraktorowy. Taki jak powinien być. Nieostrość i kolory poszły sobie precz

    :) Anatol, przestań ...

     

     nie masz chyba najmniejszego pojęcia o tym ...

    wybacz ale ustawienie soczewki przy pomocy gumki recepturki i lampki uważam za zgoła średni pomysł i kto jak kto ale ty opisując  to ośmieszasz się.

     

     

    J

     

     

     

    Gumki recepturki i lampki? 

    Jakiej lampki? 

    Wróć do szkoły i naucz się czytać zamiast robić z siebie idiotę na forum. Ale Ty chyba jesteś tutaj etatowym twórcą gównoburz z tego co pamiętam. 

  2. 11 minut temu, astrokarol napisał:

    A jak z hamulcami ? 

    W osi poziomej jest śruba, która zbliża do siebie boki, te drewniane, montażu i hamuje koła po bokach tuby. Na pierwszych zdjęciach widać motylek tej śruby, po prawej stronie u dołu. 

    W osi pionowej nie mam niestety hamulca i statyw musi być pionowo ustawiony, bo się sam obraca jak stoi delikatnie krzywo. Muszę dorobić jakiś hamulec w tej osi. Poza tym przydałyby się jakieś mikroruchy, albo chociaż dźwignia żeby nie przesuwać tuby za kątówkę bo to niewygodne. 

  3. Godzinę temu, astrokarol napisał:

    Fajny opis ! 

    A jaki z drganiami Anatol na tych aluminiowych nogach ? A jak, jeśli masz na stalowych/drewnianych ?

    Jak oś prawo-lewo masz łożyskowaną ? 

    Nie ma problemu z drżeniem nóg statywu, może dlatego że montaż jest dosyć masywny i tłumi drgania od tuby? 

    Jest łącznie siedem łożysk. Trzy w osi pionowej i cztery w poziomej. 

    IMG_20201012_110759.jpg

    IMG_20201012_110743.jpg

    • Lubię 2
  4. 30 minut temu, YOKER napisał:

    O rany...

    tez miałem go kupić na tym forum :)

    i tez się tym kierowałem ze setka ma cala cele do wymiany a wiec 90 tka powinna być ok .

    czyli te 7 cm i gumowa podkładka  zabrała cala AC z układu ?

    jeśli tak to wspaniały patent :)

     

    Myślę, ze trochę źle mierzysz te "za mała tubkę" swego czasu tez tak myślałem odnośnie 100ed/opis jest na sąsiednim forum/ ale zrobiłem maskę z otworami :99,96,94mm i sprawdziłem organo optycznie ,ze wszystko jest ok. 

    sprawa dotyczy stożka światła o którym wspomniałeś a mianowicie i m dłuższa tuba tym stożek jest bardziej ostry a wiec tubka może być  przy pewnym F nawet odrobine mniejsza od soczewki w danej odległości od celi.

     

     

    J

    Widzę, że masz olbrzymi problem z czytaniem ze zrozumieniem a właściwie czytaniem w ogóle.

    Jakość obrazów się poprawiła (nie pisałem, że AC zniknęła) bo soczewki nie były ustawione osiowo a teraz są. Co ma do tego te 7 cm krótszej tuby. Gdzie ja pisałem o gumowej podkładce? 

    Ty na pewno odpowiadasz na mój post czy może jakiś inny? 

    Uważasz, że źle mierzę tubę? A Ty mierzyłeś tubę Bressera 90/1200 że tak twierdzisz? 

    Pisałem, że tuba ma 85 mm i zaczyna się 30 mm za obiektywem. W tym miejscu stożek światła ma 88 mm co w przeliczeniu daje obcięcie apertury na 86 mm. Jasne? 

  5. Dzięki za dobre słowo. W sumie teleskop już prawie miał iść na giełdę, ale jednak nie miałbym sumienia podkładać komuś zgniłego jaja i z brzydkiego kaczątka wyrósł może nie łabędź ale co najmniej porządny kaczor. 

    Dzisiejszy Księżyc to nie pierwsze światło po przeróbce, już wcześniej obserwowałem Marsa, trochę gromad i Księżyc oczywiście, ale niestety warunki ostatnio są tragiczne, albo pada albo kiepski seeing. A poza tym prognozy mówią co innego niż się dzieje na niebie, człowiek się szykuje na rozpogodzenia a tu deszcz i odwrotnie.

  6. Godzinę temu, tomeczz napisał:

    Anatol wg moich obserwacji apertura istotnie wplywa na odbiór tego samego seeingu. 

    poczytaj chocby tu. Nie masz racji. 

    https://www.telescope-optics.net/seeing_and_aperture.htm

     

    Moje odczucia z obserwacji: 


    takiem fc100/740 vs ed100: edki zażółcają obraz, są mniej ostre, w ed100 ogniskową 900 zle sie obserwuje szerokie pola, ed100 jest dlugi i niewygodnie się „lata po niebie”. 
     

    fs128: moja opinia jest taka ze na planety to minimum refraktor 5”. W 4” cos tam widać ale to nie to. 
     


     

    Apertura tak, pisałem o tym wcześniej. Po prostu większy teleskop z racji lepszej rozdzielczości pokaże zły, zdeformowany obraz dokładniej, czyli będzie w nim lepiej widać, że... źle widać. 

    Stąd pogląd, że większy sprzęt, z reguły lustro, jest bardziej podatny na seeing. 

    • Lubię 1
  7. 33 minuty temu, m_jq2ak napisał:

    Naprawdę Takahashi nie dopłaciło mi do tego teleskopu. I naprawdę "nie musisz" go kupować...

    Seeing jest taki sam, lepsza optyka (możesz sobie wstawić innego producenta - wysoka jakość), mimo jego wpływu daje lepsze obrazy, słabsza optyka wzmacnia efekty seeingu.

    Udowodnić ?! Po prostu dzielimy się swoimi spostrzeżeniami. Gdybym trafił 6 lat temu, na takie opisy obserwacji, przyoszczędziłbym jakieś 5-10 tysięcy. 

    Nie wiem, czy jest to 1/3, wystarczająco dużo podałem szczegółów różnic, co w czym widać, patrz wyżej wątek. 

    Anatolu, a może coś w temacie... Masz EDka ? Masz inne APO ? Masz Takahashi ?

     

    Masz porządnego planetarnego newtona z ręcznie robioną, doskonałą optyką i niską obstrucją? 

    Nie tylko Ty masz dobry teleskop, ja również, ale nie będę pisać głupot że dlatego jest bardziej odporny na seeing, bo to po prostu nieprawda.

    I wiem co mówię bo miałem fabryczne newtony SW i GSO, a teraz mam tylko newtony z doskonałymi zwierciadłami wykonanymi przez najlepszego szlifierza w Polsce. I wiem czym się różni teleskop przeciętny od doskonałego. 

    Reszta to słowo przeciwko słowu, też mogę napisać że detal powala, szczęka opada itp itd. Kto to sprawdzi? 

    Zresztą po zdaniu typu "słabsza optyka wzmacnia efekt seeingu" dalsza dyskusja nie ma sensu.

    Przez słaby teleskop zawsze widać źle czy seeing jest dobry czy nie. 

    Seeing to podstawa, dalej jest apertura i dopiero jakość teleskopu. W słabych warunkach przez każdy teleskop słabo widać. W dobrych warunkach duży przeciętny teleskop pokaże więcej niż nawet doskonały ale mniejszy sprzęt. Przy dobrym seeingu i zbliżonych aperturowo teleskopach wygra ten z lepszą optyką. Sorry ale takie są fakty. 

    Oczywiście mówimy o dostrzeganiu szczegółów (po to ludzkość wymyśliła teleskopy), bo jeśli ktoś mówi, że owszem przez refraktor widzi niewielu szczegółów, ale obrazy są "ładne", "Jowisz to kulka nie placek" to w ogóle lepiej wybrać się do galerii i popatrzeć na dzieła mistrzów - one też są ładne - zamiast patrzeć w niebo. 

    • Lubię 2
  8. 9 minut temu, astrokarol napisał:

    @anatol patrzyłeś kiedyś taki FS102 lub podobnym ?

     

    Szkoda, że narazie nie man jak się dostać na spotkanie bo bym z chęcią tym teleskopem Marcina popatrzył.

    Nie patrzyłem i żeby była jasność nie neguję jakości teleskopów Takahashi i obrazów przez nie dawanych. 

    Ale jakkolwiek by nie były dobre nie są bardziej odporne na warunki atmosferyczne od innych, zwykłych teleskopów (które rzekomo pokazują 1/3 tego co widać w Takahashi) co się tutaj próbuje udowodnić. 

    • Lubię 1
  9. Moje lustra szlifował pan Stefan spod Wrocławia, chodząca już legenda, jest kilka osób na forum które budują teleskopy z jego lustrami i mogą potwierdzić, że to najwyższa półka jakościowa. 

    Twierdzisz, że obserwując przez newtona mogę mieć stabilny obraz przez kilka sekund a w Takahashi cały czas (albo chociaż 333 sekundy). 

    Wygląda na to, że atmosfera na sam widok teleskopu Takahashi sztywnieje z wrażenia. 

    Chyba nie rozumiesz czym jest w istocie seeing. 

    Prawda jest taka, że w małych teleskopach nie widać destrukcyjnego wpływu seeingu na obraz a w większych już owszem. Ale seeing degraduje obraz w równym stopniu dla każdego teleskopu. Jeśli czegoś nie widać, bo atmosfera faluje, drży czy się trzęsie to nie widać tego w każdym teleskopie i nie wyłuska się dodatkowych szczegółów choćby nie wiem przez co się patrzyło. 

    Oczywiście nikt nie zabroni wam twierdzić, a właściwie wierzyć, że jest inaczej, niektórzy wierzą nawet w Latającego Potwora Spaghetti, ale argumenty które tu się pojawiają są coraz bardziej odjechane. 

     

     

    • Lubię 1
  10. 3 godziny temu, YOKER napisał:

    niestety Anatol tak nie jest...

    m_jq2ak/Marcin/ odkąd nabył/ za moja skromna namowa/ - właśnie Takahashi :) siedzi przy nim dzień i noc i nawet na obiad go trudno oderwać :) .

     

    zobacz, kto na forum z tych osób, które niedawno kupiły jakaś tam chińszczyznę, podróbkę zamieszcza takie opisy ? porównania, etc. ?

     

    Marcin miał i ma masę sprzętów: dużych,  małych ,Mewlonow i innych typów …

     właśnie teraz mając refract. Takahashi rozumie ile tak naprawdę seeingu ma wpływ a ile jakość optyki na dawane obrazy

    dla wielu z nas jest to wymiksowane i dlatego nie potrafią uchwycić sensu tego co jest tu opisane...

     

    Powtarzam, żaden sprzęt na zlocie Kudłacze 2020 nie pokazał tego w pasach Jowisza co właśnie Takahashi 130... a stało masę refraktorów, potężnych luster, bino lornetek ,etc.

    W syncie-8bedzisz miał zawsze poszarpane pasy ,cos tam będziesz widział i czegoś tam będziesz się domyślał ale nigdy nie będziesz miał tak stabilnego i ostrego obrazu jak własne w refractorach Takahashi.

    Ten czas i ta jakość pozwoli ci właśnie "wyłuskać detale" z tarczy danej planety i o dziwo stwierdzisz ,ze seeing tak bardzo ich nie psuje.

    to jest bajka ,którą polecam ci jak będziesz miał tylko okazje przyłożyć oko .

     Cena? nie będę się powtarzał czy warto?

     6- 8tys. i zobaczyć to czego żaden sprzęt ci nie pokaże.

    J

    Kiedyś takie emocje związanie ze sprzętem z wyższej półki czytało się odnośnie ED100. Teraz za Edka robi Takahashi. Wiadomo, poziom życie wzrasta i stać nas na więcej. Kiedyś na Taka będzie stać przeciętnego miłośnika astronomii. Jaki sprzęt będzie wówczas naginać prawa fizyki ? Zobaczymy za 10-15 lat. 

     

    Ja przykładam oko do newtona 9" F7,2 z ręcznie wykonaną optyką o obstrukcji 27% albo newtona 6" F10 o obstrukcji 17% i też widzę mnóstwo szczegółów na Jowiszu, jeśli warunki pozwalają, bo w tym roku jest naprawdę słabo pod tym względem (w zeszłym roku było dużo lepsze warunki w okolicach opozycji).

    I nikt mi nie wmówi, że w momencie kiedy w okularze newtona 6" widzę kaszę albo tarcza planety jest targana na prawo i lewo przez fale powietrza albo cała drży to w Takahashi jest czysty klarowny obraz. 

     

    Przedwczoraj obserwowałem Marsa przez oba wspominane newtony i widziałem tyle szczegółów ile na szkicu kolegi m_jq2ak powyżej (ten kolorowy kilka wpisów wcześniej). Widoki z mniejszego newtona były nawet lepsze bo obraz był nieco ciemniejszy i przez to bardziej kontrastowy (muszę kupić filtr czerwony). Powiększenia rzędu 220 - 270x, obserwacja tylko z użyciem nasadki bino. Seeing średni. W momentach dobrej widoczności widać nieco więcej majaczących szczegółów, ale cały czas było widoczne to co na szkicu.

    No i tutaj muszę się zgodzić z YOKERem, że optyka na wysokim poziomie robi różnicę, ale nie wierzę że, i tutaj cytat z wpisu YOKERa :

    "pozostałe nie ukazują nawet 1/3 tego a my jak zwykle chowa taki teleskop mówią - TAKI SEEING MAMY"  

    Żaden teleskop (poza takim umieszczonym na orbicie) o bardzo dobrej/doskonałej optyce nie pokaże dwa czy trzy razy więcej (nie wiem jak liczyć tę 1/3 właściwie) co "pozostałe" teleskopy. 

    Co oznacza "pozostałe" też nie wiem. Zwykłe Synty i GSO, marketowe plastikowe refraktory czy może EDki - w końcu i one już powoli stają się przeciętne po prostu. 

    Rozumiem zachwyt sprzętem z wyższej półki, ale to nie są aż takie różnice.

     

     

  11. Przy dobrym seeingu Synta 8" wdepcze Takahashi 4" w trawę. 

    Przy słabym seeingu nawet Takahashi nic nie pokaże. Z pustego i Salomon nie naleje. 

    A newton 6" z dobrze wykonanym lustrem z małą światłosiłą i obstrucją za ułamek ceny Taka 4" spokojnie stawi mu czoła w każdych warunkach. 

    Nie ma sensu zaklinać rzeczywistości. Prawa fizyki nie gną kolan przez nazwą Takahashi, Orion czy Intes. 

    :movingtongue:

    • Lubię 5
    • Haha 1
  12. Może ktoś z was opisać co właściwie widać przez taki np. TS 125 mm. W jaki sposób może być uzupełnieniem dla newtona 10" z dobrą, ręcznie wykonaną (krajową) optyką ?

    Jakie formacje księżycowe są w jego zasięgu, czy można dostrzec białe owale w strefach biegunowych Jowisza ? Jak bardzo różni się w ilości pokazywanych szczegółów od refraktora 4" ? Ale chodzi mi o refraktor marki TS czy inny, ale nie Synta bo ED120 podobno mają gorsze opinie niż ED100.

    I ogólnie, czy warto wydać te 6 tys zł na takiego TS-a 125 mm zamiast polować na dłuuuugie achro F15 o podobnej aperturze, zbliżonej pewnie cenie a jednak gorsze optycznie (czy na pewno?), trudniej dostępne i na dodatek dużo bardziej problematyczne w użytkowaniu ze względu na gabaryty ?

    Tak naprawdę pytam o docelowy refraktor, taki do emerytury, którego już się nie chce i nie ma na co zmienić.

  13. Piękny Arystarch, niezwykle klimatyczne ujęcie, takie postapokaliptyczne, jakby mrok pochłaniał świat. 

    Od lat czaję się żeby wstać rano i podziwiać ten rejon Srebrnego Globu w zanikającej fazie, ale lenistwo jest silniejsze. :icon_redface:

    Może za miesiąc się uda, Księżyc będzie w podobnej fazie ok. 12 października a to akurat będzie weekend.   

    • Lubię 2
  14. W dniu 13.08.2020 o 13:31, Loxley napisał:

    Niezwykły wygląd ma "karuzela" mniejszych kraterów w Klaviuszu - wyraźnie uciekają w górę, ponad dno krateru i ma się wrażenie, że są to bańki w smolistej mazi, które przed chwilą pękły.

    Ta fraza godna jest nagrody Nike, zresztą jak cała loxleyowa poezja lunarna.    :respekt:

    Łukasza gra ostro, Loxley czy nie pora na dodanie paru cali do apertury? Z tych 6" chyba już dużo więcej nie wyciśniesz a w twoich rękach większa apertura to byłaby prawdziwa lunarna wunderwaffe. 

     

    • Lubię 1
  15. Okulary zapakowane niczym pyrki w tytce to oczywiście skandal, wrzucili by tam chociaż trochę gazet albo waty (tylko kto teraz kupuje gazety?) 

    Inna sprawa to to, że każdy kupujący oczekuje nowego, zapakowanego fabrycznie sprzętu a jednocześnie chce mieć możliwość wypróbowania i zwrotu jak towar się nie spodoba. Jak pogodzić obie opcje? Co ma zrobić sprzedawca jak otrzyma zwrot np. okularu z niewielkimi, ale jednak widocznymi śladami użytkowania (choćby wgłębieniem na tulei od śruby dociskowej)? Ma się boksować z klientem? A jak klient mu odpowie, że taki już dostał ze sklepu? Kto mu udowodni, że kłamie? 

    Oczywiście nie sugeruję tu, że Dexter77 kłamie, broń Boże, chodzi mi ogólnie o zasady kupna i sprzedaży. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.