Skocz do zawartości

anatol

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 182
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez anatol

  1. Witam.

    Ale oszczędzanie należy zacząć od siebie, a nie od biadolenia jak mi jest źle i winić za wszystko wszystkich tylko nie siebie. Uwierz, miałem wystarczająco jak dla siebie do czynienia z "pewną" częścią społeczeństwa nastawionej na rządania. Emeryt jak nie miał na dobry opał, to po wymianie kotła też mieć nie będzie. I czy Tobie się to podoba czy nie, to zajedzie ten kocioł szybciej niż skończy się gwarancja na niego. Pytam poważnie, co ma wspólnego z ekologią taka wymiana kotła?

     

    I jeszcze jedno mi się przypomniało. Kto tanio kupuje, ten dwa razy płaci.

     

    Koziołrogacz, do dziś spotykam się z próbami wciśniecia woltaiki z takimi samymi tekstami jak kiedyś. Efekt wiadomy. Pompa ciepła, taka już trochę przestarzała. Źródło dolne. Koszt wykonania taki, że efektem było albo chodzenie w swetrze, albo dogrzewanie kominkiem i załączone grzałki w pompie. Ekologia? Bzdura!

    Na początku lat 90 montowałem pierwsze stacje monitorowania pogody i takie tam pomiary różnych śmieci w powietrzu. Widzieliście jak wyglądały lasy w Karkonoszach wtedy? A jak wyglądają dzisiaj? Kiedyś kikuty i wszystko spalone, dzisiaj zielono. Choć co do walki z szkodnikami drzew to możemy się uczyć od Czechów (żeby nie było że tylko Niemców chwalę). Ale po co korzystać z dobrych rozwiązań jak można udawać mądralę i wpajać bzdury.

     

    Ja na lato jechałem na przepływowym podgrzewaczu. Wychodziło jakieś 10zł drożej na miesiąc niż węglem. Ale nie musiałem dokładać, wywalać z popielnika, czyścić kotła. Ale mały haczyk. Miałem taryfę weekendową, co wymuszało reżim w korzystaniu z ciepłej wody. I wiesz, że się da? Niestety, nie każdy ma ochotę na jakiekolwiek ograniczenia "konstytucyjne". I dlatego mamy co mamy. Nie jesteśmy karnym narodem i to nas pogrąża. Ja na prawdę nie chcę politykować, ale od roku 89 wyszło ze szkół dwa pokolenia. I co? I nic. Dalej to samo. To kto winny jak nie społeczeństwo? A system to skąd, jak nie społeczeństwo na to pozwoliło lub tak zadecydowało? Samo się nie zrobiło.

     

    Pozdrawiam.

    Ja nie biadolę, nie jestem biedny ale i nie bogaty, a to co mam jest wyłącznie z pracy własnych rąk, no i żony oczywiście (teraz doszło 500+ na dziecko, ale to też w końcu ... z moich podatków). Ale staram się zrozumieć biednych. Palę węglem, bo na gaz mnie jeszcze nie stać, węgiel kupuję tylko i wyłącznie polski, bo jest dobry, ale też i z przyczyn patriotycznych (choć większość tej kasy idzie i tak nie do górnika, ale pośrednika, który też oczywiście musi być, ale jak to u nas bywa zdziera za dużo i z górnika i ze mnie). Auta mam na gaz bo taniej, ale też dlatego bo ekologicznie. I nigdy nie kupię diesla. W lecie grzeję wodę gazem, nie rozpalam pieca, żeby ugrzać parę/parędziesiąt litrów wody, bo mi się nie chce, a poza tym to jest ... ekologiczne. Jak mnie będzie stać to wymienię piec na gazowy - nacisnę guzik i będzie ciepło w domu bez latania z węglem, popiołem itp.

    To że Polacy karnym narodem nie są to wiadomo, gdybyśmy byli karni to pewnie bylibyśmy już częścią innego państwa. Ale nie jesteśmy też głupi, czy niecywilizowani, trochę więcej wiary w rodaków. Powoli zmiany na lepsze widać. Żydzi (stare pokolenie) też musieli wymrzeć zanim weszli do ziemi obiecanej. A co do wyborów politycznych społeczeństwa to nie takie proste jak się wydaje. Media mają w rękach określone "siły", kto w mediach nie zaistnieje tego nikt nie wybierze, ale to też powoli się zmienia. Internet jest jeszcze na razie wolny, a młode pokolenia, które prawie nie korzystają z telewizji, będą wybierały lepiej, mam nadzieję.

  2. Anatol

    prawdą jest, że ludzie słabo gospodarują pieniędzmi,

    tylko Fotosnajper 12 źle to ują w zdaniu

    "Dziwne, na wódeczkę, papieroski, czekoladki, kawusię, hamburgery w syfiastych jadłodajniach i inne bzdety to pieniążki są?"

    Aby móc wprowadzać sensowne zmiany, trzeba mieć dużo większe pieniądze niż te, które zaoszczędzimy na konsumpcji (papieroski, czekoladki, wódeczka itp.). W naszych warunkach jest to często jeszcze mniej, czyli przysłowiowe "za dużo żeby umrzeć, za mało żeby żyć". Owszem jest grupa ludzi, która sobie słabo radzi, nawet mając warunki. Ale niezależnie od kraju, narodu są takie grupy. I w Polsce, i w USA. Ale to margines, nie cały naród. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.

    • Lubię 1
  3. "Głupi boś biedny, biedny boś głupi. Znasz to? Wyeliminuj głupotę, to i biedny nie będziesz"

    Powiesz to emerytowi, którego nie stać na dobry węgiel ? Samotnej matce z trójką dzieci, którą zostawił mąż ? Głupia, bo nie umiała go przy sobie zatrzymać ? Albo bo uciekła od niego, bo pił i bił ? Bieda nie zawsze jest na własne życzenie, a w zasadzie prawie nigdy.

     

    "A jaka różnica czy chałupa ocieplona czy nie?"

    Docieplenie = mniej zużytego opału = mniej pyłu w atmosferze. Zbyt trudne równanie ? Zapisać po niemiecku ?

     

    "Dziwne, na wódeczkę, papieroski, czekoladki, kawusię, hamburgery w syfiastych jadłodajniach i inne bzdety to pieniążki są?"

    Jeśli to zdanie obrazuje statystycznego Polaka, to Ci gratuluję, należy Ci się doktorat z socjologii.

     

  4. Witam.

    Polak mieszkający tam gdzieś, zarabia w tamtej walucie podobnie jak inni tam mieszkający, płacą takie same tamtejsze podatki i mają taki sam socjal. Róznica jest taka, że inni jadą tankować na stację paliw, a ziomal do marketu. I proszę nie pisać, że to wyssane z palca. Dopiero jak mu przywalą z grubej rury odpowiednie kary to czasami mądrzeje. Ale ile się nagada jak to został źle potraktowany, że ktoś zadzwonił gdzie trzeba, zwyzywa wszystkich dookoła od podpierdalaczy i tym podobnych. Gdzie to jak nie w tym kraju wszystkie służby porządkowe to najgorsze zło? Kto nie mruga światłami jadącym z przeciwnej strony, że patrol stoi? Mało debilnych przykładów które jasno pokazują, że jako społeczeństwo nie nadajemy się jeszcze do miana cywilizowanych? I co z tego, że kupowałem dobry polski węgiel za 1000zł/t jak obok pięciu paliło czeskim gównem (200zł/t), dwóch brunatem, a jeden (już posałem) wszystkim co zostało po budowie? Jak się przyczyniłem do zmniejszenia smogu? W Niemczech kotły gazowe przechodzą obowiązkowe przeglądy. Nie przejdzie badania, nakaz wymiany. Zakręcą kurek i masz problem. W Polsce? Zrobią obejście zaworu. Pan Zdzisiek nie takie rzeczy robi. Kominiarz sprawdza kominy? Nie! On przyszedł po podpis. Mieszkając w starej kamienicy zawołałem kiedyś kominiarza. Przyszedł, kazałem mu wyczyścić kanał dymny. W piwnicy z wyczystki wyleciało cztery taczki sadzy. Kto mi powie ile potrzeba czasu by tyle nazbierać?

     

    A kwestia wielkości zarobków do ceny paliwa, chleba masła i innych pierdoletów nie upoważnia do pakowania w kocioł śmieci, kufajek, gumofilców i innego gówna. Są inne formy rozwiązywania problemów. A takie zachowanie wynosi się z domu. Jak dziad palił śmieciami, ojciec palił śmieciami, to syn też będzie palił śmieciami. I żadna wymiana kotła nie pomoże.

     

    Pozdrawiam

    Widzę, że bardzo nie lubisz swojego, jak pisałeś "narodu", że piszesz takie bzdety. Nie jesteśmy jeszcze w/g Ciebie dostatecznie cywilizowani a niemieckie porządki tak Ci imponują, możesz się przeprowadzić, droga wolna, zawsze to bliżej niż Nowa Zelandia.

    Problem jest zawsze ten sam, pieniądze. Biedni zawsze muszą kombinować by przeżyć, jak masz kasę stać Cię i na ekologię. Ale do wielu to nie dociera i później rzucają takie wyssane z palca historyjki byle udowodnić swoją tezę. Ja mam swoje historie i wynika z nich, że większość zmienia nawyki jak ich na taką zmianę stać. Ci z moich znajomych, którzy jakoś się tam dorobili palą gazem, bo tak jest przede wszystkim wygodniej. Inni kupują droższy węgiel, bo wiedzą że piec dłużej od niego pożyje. Kto może dociepla chatę. Może u nas w Wielkopolsce jest inaczej niż w innych rejonach Polski ? Nie wiem. Wiem za to, że jak ktoś pisze, że jesteśmy rzekomo nieucywilizowani jak należy jako naród to mi go naprawdę żal. Masz jakieś kompleksy człowieku ?

  5. Witam.

    Nic nie da wymiana kotłów jak do nich będzie wkładane paliwo które powinno wylądować w innym miejscu. Samochody tak samo. Zamiast tankować na stacji paliw to tankuje się auto w markecie na stoisku z olejami. Czym tańszy tym lepszy. Taki naród.

     

    Pozdrawiam.

    Zmień naród,będzie Ci lżej. Proponuję Nową Zelandię, większa szansa, że nie wrócisz już do Polski.

    • Lubię 1
  6. Niby zwykłe kreski, ale aż dech zapiera. My się cieszymy jak wyraźnie widać przerwę Cassiniego po obwodzie w chwilach dobrego seeingu a tutaj taka moc szczegółów. Prawie widać poszczególne bryły materii składające się na pierścienie. A swoją drogą to ciekawe kiedy doczekamy się takich zdjęć ?

    • Lubię 1
  7. Na szczęście po lekturze tego wątku widać, że są osoby mające jakieś zdrowe pomysły albo próbujące coś rozsądnego wymyślić. Nie wszyscy uważają Polaków za idiotów godnych tylko karcenia jak małe dzieci.

    Cytuję Wintera: "duża część polaków to idioci". Pisownia oryginalna. Nie wiem, śmiać się czy płakać?

  8. Będzie ad personam, niestety : polecam wyjazd w Bieszczady, gdzieś gdzie nie ma dostępu do internetu.

    To że palenie węglem jest niezdrowe jest oczywiste. Tylko co dać ludziom w zamian? Zakazy? Pieniądze na wymianę pieca na gazowy? A na gaz ktoś da?

    Domyślam się, że w Krakowie ci dymiący to między innymi biedni mieszkańcy kamienic w centrum. Dlaczego nie chcą rezygnować z węgla? Bo na palenie gazem ich nie stać, nawet jak ktoś im da piec za darmo. Zresztą to głównie starzy ludzie, niech zdychają, nikomu nie są potrzebni a czyściciele kamienic jak w Poznaniu tylko czekają na ich posesje. Biedni są milczącą grupą, za którymi się nikt nie wstawia, zresztą pewnie sami są sobie winni. Gdzie solidarność społeczna? Jeśli chcemy żeby inni pomogli naszym płucom, my pomóżmy im.

    • Lubię 1
  9. Przyjechałem na chwilę do swojego domu rodzinnego i aktualnie wybiła godzina rozpalania w przydomowych spalarniach. Moja matka zaczyna się dławić we własnym domu bo szanowny sąsiad postanowił odpalić piec na cały regulator, że przez szyby nic nie widzę. Jeśli ktoś z mojej rodziny zachoruje przez tych idiotów na raka płuc czy cokolwiek z tym związanego to kto będzie winny ?

    idiota zadowolony bo nie leci na jego dom.

    Co do inicjatyw. Chodzi o to, że od trucicieli nie wyszła ŻADNA inicjatywa, nawet taka, że coś z powietrzem jest coś nie tak i wypadałoby coś z tym zrobić.

    A czym pali mama ?

  10. Poproszę o przyznanie się dyskutantów jak ogrzewają swoje domy/mieszkania? Kto z tych zatroskanych o nasz płuca grzeje dom prądem, bo rozumiem, że tylko takie rozwiązanie jest do przyjęcia? Śmiało, odwagi.

    Poza tym jestem ciekaw kto przygarnie te tysiące dzieci, zwłaszcza z biednych rejonów kraju, jak już zostaną odebrane rodzicom, których nie będzie stać na kocioł gazowy bo ledwo im starcza na tani miał węglowy, a w domu będzie przeraźliwie zimno? Panowie ekolodzy weźmiecie je do siebie? Do ciepłych domków ogrzewanych prądem?

    W teorii (zwłaszcza w Polsce) wszystko jest proste, proszę o mądre pomysły a nie wymyślanie zakazów.

    I nie piszcie, że tylko zakazy skutkują, mądra edukacja również. Nie róbcie z Polaków idiotów.

    • Lubię 3
  11. Behlur_Olderys prezentuje sposób myślenia typowego brukselskiego urzędasa oderwanego od rzeczywistości. Zwróćcie uwagę na mapy zanieczyszczeń w Europie. Pokrywają się z mapą zamożności społeczeństw. I tu jest odpowiedź na pytanie - bogatych stać na ekologię, po prostu. Dajcie zarobić, nie okradajcie nas z owoców naszej pracy (to apel do rządzących) a będzie nas stać na czyste powietrze.

  12. Mieszkam w domu jednorodzinnym w 30 - tysięcznym mieście w Wielkopolsce i palę węglem oczywiście. Nie z wyboru, z konieczności. Jeśli ktoś myśli, że przyjemnie jest palić w piecu, że ktoś pali węglem (nie mówię o śmieciach bo to oczywiste) bo to lubi to jest durniem po prostu. Mój dom jest podłączony nawet do sieci ciepłowniczej, ale od lat nikt z niej nie korzysta (nawet bogaty lekarz z sąsiedztwa),bo to jest horrendalnie drogie. Na początku ceny były znośne, ale niestety tylko przez jeden, dwa sezony. Powiem Wam tak - gdyby ogrzewanie domu sprowadzało się tylko do włączenia guzika i zapłacenia co miesiąc rozsądnych rachunków to nikt by się nie bawił w palenie w piecu. Gdybym zarabiał tyle co przeciętny Niemiec to chętnie był założył piec na gaz, albo z powrotem zaczął korzystać z ciepła systemowego (ciepłownia), ale nie mam innego wyboru, niestety. Dlatego wszystkich mądrali mieszkających w blokach i narzekających na palących piecach zapraszam do mojej kotłowni. A już argument, sprzedaj dom i idź do bloku to szczyt głupoty, bo niby skąd bierze się ciepło produkowane przez ciepłownie ? Spala się węgiel i to nie zawsze w sterylnych warunkach. Ciepłownie niby mają jakieś filtry, zabezpieczenia itp, ale w praktyce różnie to wygląda - dym z dużej ciepłowni niedaleko mojego domu śmierdzi podobnie jak z komina sąsiada. A ciepłownia ta ogrzewa cztery duże, pobliskie osiedla bloków.

    Rozwiązaniem jest rozsądna polityka Państwa - elektrownie atomowe oczywiście (brać przykład z Francuzów) i geotermia w niektórych regionach Polski. Ostatnio czytałem, że Polska rzeczywiście jest bardzo bogata w zasoby geotermalne i najwięcej tego jest nie u znanego Ojca znad Wisły, ale właśnie w Wielkopolsce i Lubuskiem - nic tylko robić dziury w ziemi.

    A co do Krakowa to czytałem, że winna jest też chora polityka władz miasta, które pozwalały zabudowywać atrakcyjne parcele w centrum miasta, które były zostawione wolne dla "przewietrzania" miasta (podobno kiedyś się tak budowało). Z chęci zysku zabudowane miasto szczelnie i smogu nie może teraz nic wydmuchać.

    Niestety rację mają też Ci, którzy opisują sąsiadów mających wielkie chaty, przed domem drogie auta a w kotłowni syf - ale to się niestety u nas często ściśle wiąże w Polsce - im grubszy portfel tym mniejsza wyobraźnia i większa znieczulica na losy innych ludzi i środowiska.

    • Lubię 3
  13. Widziałem ! Zupełnie przez przypadek, akurat szedłem schować auto do garażu, byłem na zewnątrz dosłownie 3 minuty, ale akurat to były te 3 minuty. Był piękny, leciał z północnych części Byka wzdłuż prawego boku Oriona na południe-południowy wschód. Jasność oceniłem może trochę mniej niż -8 mag, ale z zaświetlonego miasta może wydawał się ciemniejszy. Najpiękniejsze były jednak KOLORY ! Czerwony, pomarańczowy i w pewnym momencie rozbłysł również na zielono. Wspaniały widok !

  14. W pełni popieram reakcję kupującego. Towar nowy ma wyglądać jak nowy i koniec. Jeśli jest brudny to jaką mam pewność co się działo z lornetą wcześniej ? Płacę za NOWY towar więc ma być czysty. Jak ktoś nie umie prowadzić biznesu to niech tego nie robi. Płacę ciężki pieniądze to wymagam. Co mnie obchodzi, że dostawca nawalił czy inne tłumaczenia, handel to nie jest łatwy kawałek chleba, to nie tylko przepakowywanie kartonów. Jeśli sprzęt przechodzi przez wiele rąk to wypadałoby sprawdzić go przed ponowną wysyłką do kolejnego (potencjalnego) kupca a nie wysyłać pobrudzonego przez poprzedniego "testera". Osobiście wolałbym dołożyć parę euro gdyby sklep mnie zapewnił, że zadba o jakość towaru. Dziwią mnie wywody kolegi kolegi Behlur_Olderys-a. Brudny towar to ja mogę dostać z OLX-a a nie ze sklepu i jeszcze od tych porządnych, czystych Niemców.

    • Lubię 7
  15. Po dłuższym okresie abstynencji spowodowanej warunkami atmosferycznymi wczorajszy wieczór z niespodziewanie ślicznym Księżycem zaowocował m.in. tym zakamarkiem. Reszta sie obrabia.

    Teleskop BAJ2 16" f4,5 barlow 2x, Basler aca 1300

     

    Kiedy doczekamy się reszty materiału ? Podrażniłeś nasze kubki smakowe i czekamy na drugie danie.

    • Lubię 1
  16. Karolu, Twoje zdjęcie swoim pięknym, niemym krzykiem potwierdza jedną z odwiecznych prawd, a mianowicie, że duży może więcej, co w naszym astronomicznym języku brzmi - apertura rządzi. I choć zwolennicy soczewek będą krzyczeć, że w ich miniaturowych szkiełkach widać ich miniaturowe detaliki ładniej to duży newton zamiecie ich pod każdy dywan ilością swoich brzydko wyglądających detalorów. Amen.

    • Lubię 2
  17. Ciężko pozostać obojętnym na wypowiedź Ekologa. Ja akurat obserwuję tylko, nie param się astrofoto. I jako obserwator muszę stwierdzić, że oba zdjęcia Wessela, mimo stosunkowo niedużego czasu jaki upłynął od ich wykonania, w ilości detalu dzieli PRZEPAŚĆ. To tak jak gdybym obserwował tablicę rejestracyjną auta przez brudną szybę i widział, że jest tam 8 znaków, ale nie wiem dokladnie jakie. Otwieram okno i widzę taką samą ilość znaków (detali), ale mogę je odczytać, np. PKR 12345. Dla mnie to robi różnicę, dla tej różnicy warto się starać.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.