Nie rozumiem, że niektórzy forumowicze nie mogą zrozumieć, że w danym momencie patrzą na TEN SAM obraz. I jeśli w tym samym momencie będą obok siebie stały różne teleskopy i każdy obserwator będzie widział co innego to i tak wszyscy będą patrzeć na to samo. Jeśli zatem widać jakąkolwiek różnicę to zależy to od rozdzielczości sprzętu. Przy słabym seeingu przez mały teleskop - refraktor, MAK czy też małego newtona - obraz będzie z pozoru lepszy, bo mała rozdzielczość pokaże mniej "brzydoty" tego widoku, a duży teleskop, czyli w naszym przypadku newton (bo w naszych warunkach finansowych mało kogo/nikogo stać na duże APO) pokaże ten sam obraz w większej rozdzielczości, czyli zobaczymy więcej szczegółów tego brzydkiego, rozedrganego obrazu. To tak jak zdjęcie nieładnej twarzy widziane z daleka - może zarysy twarzy, oczu, nosa i ust sprawią wrażenie, że buzia jest ładna, a kiedy się przybliżymy zobaczymy zmarszczki, worki pod oczami, krzywy nos itp. Kiedy buzia jest naprawdę ładna to i z daleka (mała apertura) i z bliska (duża apertura) widok jest przyjemny.
I teoria o wielkości komórek konwekcyjnych odpowiadających średnicy podobno 8" teleskopu jest nie do końca trafiona, bo te komórki są i tak w ciągłym ruchu nie tylko w pionie ale i w poziomie więc przez mniejszy teleskop również nie patrzymy niby przez jedną taką komórkę ale wiele po kolei.