Skocz do zawartości

Gajowy

Społeczność Astropolis
  • Postów

    972
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gajowy

  1. 7 minut temu, JustinSullivan napisał:

    Po pierwsze:

    - nie pozostałe przychody operacyjne - skoro prowadzenie forum jest jedną z działalności  a chyba jest, to nie ma takiej możliwości ...PPO oznacza, że to są przypadki  incydentalne....nie stanowiące podstawowej działalności...a chyba prowadzenie forum nie spełnie tej definicji.

    Przedmiotem księgowania nie jest "prowadzenie forum", a zdarzenie "otrzymanie darowizny". Życzę Właścicielowi, żeby te zdarzenia przestały być incydentalne ;-).
    Ale to i tak bez znaczenia dla rozliczeń podatkowych i kwestia do interpretacji w oparciu o ustalony stan faktyczny dotyczący ogółu działalności Właściciela.

     

    Cytat

    co do VAT...sytuacja nie jest jednoznaczna....bez indywidaulnej interpretacji nie podałbym nigdy takiego rozwiązania.

    Ale co w tym niejednoznaczego? Jakieś przesłanki proszę.

    Pzdr,
    Gajowy

  2. 3 minuty temu, Krzysztof z Bagien napisał:

    Spółka nie powinna płacić podatku od spadków i darowizn

    To oczywiste. Cały przychód do opodatkowania. A koszty mogą być - np. jeśli w celu pozyskania darczyńców organizujesz jakieś eventy czy wydajesz na promocję (vide namolne reklamy o 1% w marcu-kwietniu każdego roku), to odpowiednio udokumentowane mogą stanowić koszty.

    Pzdr,
    Gajowy

  3. 42 minuty temu, Adam_Jesion napisał:

    Jak to wyrwiesz z kontekstu to faktycznie można tak zrozumieć. Moja odpowiedź dotyczyła faktu, że nie możemy wziąc po prostu przelewów od ludzi i tyle.

    Owszem. Po otrzymaniu darowizny (czyli kasy za nic) księgujemy ją do przychodów jako pozostałe przychody operacyjne - przychody związane pośrednio z działalnością operacyjną.

     

    Cytat

    Musi to przejść przez kasę fiskalną, czyli czytaj: łatwiej sprzedać produkt/usługę.

    Nie musi. Nie ma dostawy towarów, nie ma wykonanej usługi po stronie podmiotu - nie ma obowiązku rejestracji w kasie fiskalnej, nie ma obowiązku naliczania podatku VAT. Ta czynność nie podlega pod VAT. Sprawa się komplikuje, gdy sprzedajesz "konto". Co konkretnie sprzedajesz? Jaką korzyść bezpośrednią odnosi kupujący? Można to zinterpretować jako działanie pozorne służące obejściu prawa ;). Na szczęście z korzyścią dla fiskusa (i księgowych, jest im łatwiej, kto lubi "fanaberie"?), więc nic Ci nie grozi (pomińmy niuanse).
     

    Cytat

    Jak są opodatkowane darowizny dla sp. z o.o.?

    Podatek dochodowy - jak wszystkie inne przychody, cała kwota.
    VAT - nie podlega.

    Muszę zastrzec, że powyższe nie jest poradą podatkową w rozumieniu ustawy o doradztwie podatkowym a jedynie zachętą do uzyskania takowej :-).

    Pzdr,
    Gajowy
     

    • Lubię 1
  4. 6 minut temu, Adam_Jesion napisał:

    Jaką darowiznę? Żadnej darowizny nie przyjmujemy. Sprzedajemy dostęp do płatnych kont o określonej cenie. 

    Moje zdziwienie dotyczyło wypowiedzi HAMALA i Twojego komentarza (link):
     

    Cytat

    HAMAL: Zbiórka, nr konta i już

     

    Cytat

    ADAM: Nasza księgowa jak to słyszy, to dostaje czkawki - kwestia zbiórek w firmach to ciągle kontrowersyjny temat. Musimy to przepuścić przez kasę fiskalną, zapłacić podatek i VAT.

    I o to wszystko się rozbija. "Zbiórka, nr konta i już" - czytam jako możliwość przekazania darowizny na rzecz Twojej firmy (inna opcja: bezpośrednio na rzecz Ciebie). Wszelkie zbiórki traktowane są jako darowizny. W zasadzie tu nie ma co badać... W ten sposób zyskujesz równowartość podatku VAT, a wpłacający nie finansują przy okazji budżetu państwa.

    Pzdr,
    Gajowy
     

  5. 20 godzin temu, Adam_Jesion napisał:

    Podsumowując pomysły i aktualizując pierwotny plan:

    1. upraszamy i wdrażamy łatwiejsze płatności (za konto), które będą forma wsparcia (liczę, że zbierzemy w ciągu najbliższych miesięcy 5000 z tej aktywności) + mocna promocja możliwości płacenia za AP.

    Wiem, Adam, że się powtarzam, ale darowizna, w odróżnieniu od zapłaty za konto, nie podlega pod VAT.
    Pzdr,

    Gajowy
     

  6. Godzinę temu, Adam_Jesion napisał:

    PS. Zleciłem jeszcze raz księgowym zagwozdkę, jak w dziesieszym środowisku podatkowym i prawnym (a trochę się w ostatnich latach pozmieniało) można inaczej zaksięgować wasze wpłaty niż usługę/produkt (konto na forum). Jak tylko dostanę sensowną odpowiedź, to ją wdrożę.

    Zwróć się do doradcy podatkowego. Udzielanie porad podatkowych przez księgowych często nie prowadzi do optymalnych rozwiązań, nie mówiąc już o tym, że jest zwyczajnie nielegalne :icon_rolleyes:.

    Pzdr,
    Gajowy

  7. 21 minut temu, komprez napisał:

    To nie o to chodziło ... tylko chodzi o zaksięgowanie pieniędzy "skądś" bo same w firmie się nie biorą (i nie mogą się brać) \

    Firma może przyjmować darowiznę i rozpoznać ją normalnie jako przychód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym.

     

    Cytat

    Ja tu jednak widzę tę jedyną opcje olania faktur i nie wrzucania tego w koszta ...  opłacenie z konta prywatnego bez rachunku lub rachunek imienny ...  trudno ... w koszta się nie wrzuci ale forum będzie miało wsparcie i w tym momencie każda zbiórka przejdzie ... ewentulane sprzednie czegoś wirtualnego to dodatkowy koszt 23% VATu ... lub usługi za 8% ..... 

    Właściciel może też zorganizować zbiórkę prywatną, która zrekompensuje mu ponoszone koszty w firmie. Do 4902 zł od tej samej osoby w ciągu 5 lat darowizna jest całkowicie bez podatku.

    Pzdr,

    Gajowy

  8. W dniu 14.11.2019 o 12:18, Adam_Jesion napisał:

    Nasza księgowa jak to słyszy, to dostaje czkawki - kwestia zbiórek w firmach to ciągle kontrowersyjny temat. Musimy to przepuścić przez kasę fiskalną, zapłacić podatek i VAT. To oznacza, że lepiej "coś" wirtualnego sprzedać (np konto na forum), niż organizować zbiórkę (przypominam, że Astropolis jest legalną inicjatywą, płacze i płaci podatki). Muszę sprawdzić, czy w naszym forumowym sklepie można zrobić produkt z dowlnie wpisywaną ceną. To by spełniło kryteria "zbiórki", a jednocześnie byłoby w pełni legitne podatkowo i prawnie.

    Że co? Darowiznę na rzecz firmy przez kasę fiskalną??? Ciekawy konstrukt. Poproś księgowego o dokładniejsze sprawdzenie, najlepiej u doradcy podatkowego.
    Pozdrawiam!

    Gajowy

  9. Hej,

    W zasadzie nie bulwersuje to ani trochę, nie utrudnia życia i nie czyni go mniej radosnym, ale osobom z wysokim stopniem umiłowania ładu może zaburzać poczucie istnienia porządku we Wszechświecie :emotion-5: :
    slider.png.e089e80d2c599c2be6b3670e938e5e68.png

     

    Pzdr,

    Gajowy

     

    P.S. UBlock mam wyłączony dla Astropolis.

    • Lubię 1
  10. Godzinę temu, cwic napisał:

    I tiffy i fitsy były robione w MONO16, a tiff waży połowę z tego.

    Jak na ten moment to format tiff wydaje się lepszy dla mnie, na plus wychodzi:

    - waga pliku

    - możliwość przeglądania i otwierania w standardowych programach

    Drobny minus za brak przetrzymywania niektórych informacji, ale przy dobrej bazie danych to nie jest żaden problem.

     

    FITS jest de facto standardem. Jeśli myślimy o przenośności (czyli wykorzystaniem w przyszłości obserwacji np. przez inny zespół badawczy, albo z wykorzystaniem innych narzędzi) to używanie standardów jest uzasadnione. Także, jeśli masz zamiar dokonywać redukcji (obróbki) danych w celach naukowych (fotometria, astrometria) to większość oprogramowania naukowego wspiera FITSy i sporadycznie inne formaty.

    @WielkiAtraktor napisał:

    Cytat

    FITS też ma możliwość kompresji; może po prostu niewiele popularnych wśród nas-amatorów narzędzi to obsługuje.

    Z przyczyn, o których wyżej napisałem - przenośność i możliwosć powtórnego wykorzystania przez innych - kompresja FITSów nie jest najlepszym pomysłem. Choć oczywiście otwarty format FITS łyknie wszystko. W dzisiejszych czasach, gdy koszt przechowywania danych nie jest kluczowy, a potencjalny uzysk dla danych binarnych przy kompresji bezstratnej to ~50%, gra niewarta jest świeczki moim zdaniem.

    Wcześniej jeszcze @cwic napisał:
     

    Cytat

    Mam pytanie odnośnie formatu pliku z kamery (asi).

    Tylko dopowiem, że kamera ASI (ani żadna inna) nie zapisuje danych, a więc nie decyduje o finalnym formacie. Kamera zwraca tablicę z wartościami pikseli, którą w plik zmienia program ją obsługujacy i to od tego programu zależy jaki ostatecznie format przybiorą dane. Mądre jest jednak, zwłaszcza przy obserwacjach krótkoczasowych, gdy istotna jest częstotliwość wykonywania zdjęć i minimalizacja przerw między ekspozycjami, zapisywać zdjęcia w formacie najbliższym temu co zwraca kamera, czyli bez kompresji, bajt po bajcie. Kompresja to jednak dodatkowe opóźnienia. Te teoretycznie zaoszczędzone miejsce mści się też, gdy chccesz później ze 10 tys. ramek zrobić stack (czy w jakikolwiek inny sposób przetworzyć) i program stakujący każdą ramkę musi wpierw zdekompresować. Wprawdzie są szybkie algorytmy kompresji, ale nigdy tak szybkie jak praca na danych nieskompresowanych.

     

    Pzdr,

    Gajowy

     

     

    • Dziękuję 1
  11. 6 godzin temu, Karol W. napisał:

    Miałem okazję zapoznać się z poniższą pozycją, bardzo polecam.
    https://www.amazon.com/Fundamental-Astronomy-Hannu-Karttunen/dp/3662530449
    Tym bardziej, że wkrótce ma się okazać po polsku

    https://www.urania.edu.pl/urania/slowo-wstepne-nr-3-2018.html

    a osoba Tłumacza oraz Wydawnictwo gwarantuje, że to bedzie obowiązkowa książka w niejednej biblioteczce nie tylko nieprofesjonalnych astronomów.

    O, to wydaje się niezłe! Ciekawe jak postępy z polskim wydaniem. Bo wiadomość sprzed ponad roku...

     

    Pzdr,

    Gajowy

  12. W dniu 12.10.2019 o 21:07, Mariusz Psut napisał:

    A gdyby tak zbudować statek który nie musiałby osiągać jakiś worpowych prędkości. Taki statek będący swoistą Arką,na którym ludzie w czasie tej podróży by normalnie żyli,mieli dzieci te dzieci dzieci i tak dalej...

    Pozabijaliby się. I to nie żart. Taka jest terytorialna natura człowieka. No chyba, że myślisz o hibernacji. Ale to SF.

    • Lubię 2
  13. Ja widzę główną przeszkodę w kolonizacji gdzie indziej niż prof. Mayor. Martwimy się, gdy na Ziemi średnia temperatura w ciągu stulecia o wzrasta o 2 stopnie. Wg współczesnej wiedzy wieszczy to zbliżającą się katastrofę. Jakie są więc szanse na znalezienie planety o warunkach bardziej przyjaznych ziemskiemu życiu? Ludzie - i w ogóle życie na naszej planecie - wyewulowało w tych konkretnych warunkach, przy grawitacji 9.81 m/s^2, określonym procentowo składzie powietrza, dostępności określonych pierwiatków i minerałów, przy konkretnym nasłonecznieniu i ekspozycji na promieniowanie. Nasze organizmy nie są przystosowane do życia w innych warunkach i trudno wyobrazić sobie taki stopień inżynierii genetycznej, która mogłaby coś z tym zrobić. Dlatego dla mnie opowieści o kolonizacji innych światów są co najwyżej wciągającą literaturą SF.

    Co nie znaczy, że nie wyślemy tam nigdy sond kosmicznych a może nawet i kilku desperatów.

     

    Pzdr,

    Gajowy

    • Lubię 2
  14. 3 godziny temu, lkosz napisał:

    Nie można znaleźć całości wypowiedzi, wszędzie jest ten sam tekst na pałę kopiowany między serwisami. Domyślam się, że chłop dość dosadnie i prosto próbuje wytłumaczyć, że ucieczka na inną planetę nie jest żadnym rozwiązaniem kwestii katastrofy klimatycznej. Ludzkość nie dysponuje, i nic nie wskazuje, że będzie za naszego życia dysponować technologią pozwalającą w rozsądnym czasie dostać się do takiej planety. Ani też nie mamy większych pewności, która z odkrytych potencjalnych kandydatek się nadaje. Póki co są to jedynie potencjalne kandydatki. Z tym słowem "nigdy" to pewnie już ostrożniej się obchodził i kogoś poniosło przy pisaniu tekstu. Istotą jego wypowiedzi było raczej to, żeby zadbać o obecną planetę. To "nigdy przenigdy" wygląda na nadinterpretację i robienie na siłę clickbaitu.

    No świetnie, że z faktu braku źródeł Kolega potrafi wywnioskować jaka była istota wypowiedzi :-). Uprzejmie proszę zauważyć, że ja nawet nie wartościowałem wypowiedzi szacownego noblisty, a jedynie ją przytaczałem bez komentarza :P. Choć uważam ją za głos rozsądku i osobiście się z nią zgadzam, widzę kilka więcej powodów, dla których słowo "nigdy" w odniesieniu do kolonizacji obcych światów jest uzasadnione.


    @szuu: Może to jednak Interstellar bazował na lękach, a nie je wywoływał? ;-) Nie sądzę bym dał się ponieść emocjom klimatycznym, ale skłaniam się do tezy, że eksperyment natury z inteligencją wkrótce się skończy. A my możemy co najwyżej nieco oddalić tę perspektywę, zapewne na niedługo. Problem z klimatem to tylko jeden z wielu.

    @Jagho: Ma rację Hawking, ale moim skromnym zdaniem nie mamy na to szansy.
     

    • Lubię 1
  15. Artykuł dedykuję @ekolog-owi i innym wyznawcom. Tegoroczny laureat Nagrody Nobla z fizyki, odkrywca pierwszych egzoplanet wokół gwiazd takich jak Słońce o granicach ludzkich możliwości:
     

    Cytat

    Jeżeli mówimy o egzoplanetach, należy powiedzieć jasno: nigdy się tam nie przeniesiemy

    Link do całego tekstu na Pulsie Kosmosu: https://www.pulskosmosu.pl/2019/10/10/ludzie-nie-przeniosa-sie-na-inne-planety-mowi-laureat-nagrody-nobla/

     

    Żyjemy w fajnych czasach, cieszmy się tym co mamy i dbajmy o naszą planetę, by jak najdłużej pamięć o nas trwała :).

     

    Pzdr,

    Gajowy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.