-
Postów
4 492 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez Grzędziel
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Oumuamua to po hawajsku przybysz, posłaniec z daleka.
Nazwa wzięła się stąd, że właśnie na Hawajach 19 października b.r. za pomocą teleskopu 1.8m pracującego w ramach projektu Pan-STARRS (Panoramic Survey Telescope and Rapid Response System) odkryto pierwszy w historii obiekt międzygwiazdowy (interstellar object), który zawitał w pobliskie Ziemi rejony. Zauważono go w odległości 0,2 j.a. w momencie, gdy oddalał się już od Słońca, 40 dni po przejściu peryhelium. I może nie było by to nic nadzwyczajnego, w końcu setki komet odwiedzają Układ Słoneczny, jednakże po dokładniejszym zbadaniu obiektu okazał się on nie kometą tylko asteroidą. Badanie fotometryczne i spektroskopowe dokonane przez teleskopy VLT w Chile i Hale na Mount Palomar wykazały, że jest to skała w kształcie cygara o dł. 180 m i średnicy 30 m.
O międzygwiezdnym pochodzeniu przybysza świadczą obserwacje pozycyjne które dostarczyły danych do obliczenia trajektorii ruchu. Okazało się, że ta asteroida w momencie wejścia do Układu Słonecznego (przyjęto odległość 200 j.a.) poruszała się z prędkością pond 26 km/s podczas, gdy asteroidy odwiedzające nas z Obłoku Oorta poruszają się znacznie wolniej (2-4 km/s).
Z faktu, że tego typu obiekt został odkryty możemy wyciągnąć wnioski, że takich obiektów jest w naszej galaktyce wiele. Możemy też przypuszczać, że obiekty takie przez setki milionów, czy też miliardy lat odwiedzają różne rejony galaktyki. Czasami może dojść do zderzeń więc nie możemy wykluczyć, że stanowią narzędzia do przenoszenia różnych form życia (DNA) pomiędzy układami planetarnymi.
-
9
-
1
-
1
-
Super. I to z Canona. Gratulację!
-
Dziękuję Panowie
2 godziny temu, Duser napisał:Z ciekawości - jak ustawiasz ostrość ? Automatycznie z programu czy może ręcznie z jakąś maską?
I druga kwestia - obserwowałeś dryf punktu ostrzenia podczas sesji ( spadek temperatury) ? Robisz jakieś korekty?
Ostrość ustawiam ręcznie, za pomocą maski Bahtinova na początku sesji podczas alignacji montażu na jasną gwiazdę. Potem w trakcie sesji niestety punkt ostrości leciutko "płynie" więc muszę dokręcać mikrofocuser. Robię wtedy kilka krótkich ekspozycji i sprawdzam FWHM wybierając najlepsze. Z reguły wystarczy jedna korekta po 1-2 godzinach. Natomiast problemu z pływaniem ostrości nie stwierdziłem w carbonowym Newtonie 200 f5. We wszystkich (czterech) refraktorach które miałem ostrość płynęła wraz ze spadkiem temperatury.
1 godzinę temu, MarcinSn napisał:Na szczęście galaktyka choć zbliża się do naszej, to jednak w niezauważalny sposób, więc spokojnie możesz dokończyć sesję nawet na przestrzeni kilku lat
Osobiście wolę jej układ odwrócony, czyli np. 90 st. w prawo - mi tak lepiej się ją "czyta".
To mnie pocieszyłeś, bo mam w planach mozajkę 4 klatek z większego APO więc jest szansa, że zdążę
Co do układu kadru stosuję wyłącznie zasadę północ na górze. Jest to moja zasada naczelna, ważniejsza od zasady skomponuj ładny kadr.
-
1
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Plany miałem ambitne. Galaktyka Andromedy złożona z dwóch zdjęć. Jak na razie udało mi się tylko zebrać luminancję do części północnej i niestety widzę, że kadr nie był zbyt dobrze dobrany bo wyciąłem peryferyjne części galaktyki. Tak więc nie mogąc się doczekać pogody (co najmniej jeszcze 2 całe noce na cz. południową i kolor) chyba odpuszczę i niech tak zostanie. Zdjęcia B/W też mają swój urok, sporo drobnicy się zarejestrowało.
Setup:
APO 102Q f5.1 AZ-EQ6 Atik 383L 13x600 sek.
-
19
-
1
-
9 godzin temu, Rybi napisał:
Można również zrobić podobne porównanie pod względem ilości zbieranych fotonów gdy rejestratorem jest klisza fotograficzna (3-4% rejestrowanych fotonów) i kamera CCD (kilkadziesiąt %).
I tu mamy rozwiązanie zagadki dlaczego te zdjęcia tak bardzo się nie różnią. Postęp technologiczny w dziedzinie detektorów promieniowania był nieprawdopodobny. A dziarski 70-cio latek, Oshin Telescope właśnie dzięki temu zyskał drugą młodość i nadal jest bardzo wydajnym narzędziem badawczym. Zastanawiam się, czy w innych dziedzinach nauki/techniki są urządzenia 70-cio letnie które w niczym nie ustępują współczesnym, tak jak w przypadku tego teleskopu.
-
Jak dla mnie pierwsze światło bomba. Widać, że już wychodzisz na prostą i spokojnie możesz się rozpędzać. Duet ASI 1600 z Ed-kiem 80 to dobrana para.
-
Dokładnie ten, leciutko udoskonalony
-
1
-
-
Pytanie do organizatorów: wczoraj na maila wysłałem zgłoszenie i mail zwrotny nie przyszedł. Czy mam czekać spokojnie, czy też może moje zgłoszenie wylądowało gdzieś w spamie?
-
52 minuty temu, diwanoczko napisał:
BTW. Jak wtedy robili zdjęcia? Były jakieś matryce czy klisza?
Oczywiście były to klisze. Obrazy do Atlasu zostały zebrane w paśmie czerwonym i niebieskim. I nie zastosowano, jak teraz robimy filtrów. Obserwatorium zamówiło w firmie Kodak specjalne klisze uczulone na żądane długości fali. Format klisz wynosił 35x35 cm, pole widzenia wynosiło 6o x 6o. Co ciekawe teleskop pracujący w tym układzie optycznym (lustro sferyczne o średnicy 180 cm, płyta korekcyjna 120 cm umieszczona w odległości podwójnej ogniskowej od zwierciadła) daje ostre obrazy na powierzchni kuli, co skutkowało tym, że klisze nie były płaskie tylko stanowiły wycinek sfery. Jak to było zrobione, nie mam pojęcia. Wiem tylko, że klisze w odpowiednich kasetach wkładało się w połowie długości do wnętrza tubusa.
Prace nad POSS rozpoczęto pod koniec 1949 roku i trwały do roku 1956. w tym czasie wykonano 2x1872 zdjęcia całego nieba od deklinacji -24o wzwyż. Nie mam pojęcia, jak długo naświetlano pojedyncze klatki, ale zakładając, że robiono to prawie 7 lat można wnioskować, że czas naświetlania był liczony raczej w godzinach a nie w minutach. Oczywiście guiding odbywał się ręcznie. Obserwator wpatrując się w okular lunety prowadzącej cały czas kontrolował położenie gwiazdy na krzyżu. Widać to dobrze na zdjęciu teleskopu.
-
2
-
-
12 godzin temu, Loxley napisał:
Jako ubodzy krewni, podążaliśmy obok tego głównego nurtu astronomii, budząc do życia niedoskonałe substytuty instrumentów optycznych, lecz nie mieliśmy najmniejszych złudzeń, że dostrzeżemy nimi obiekty leżące na peryferiach znanego Wszechświata. Mieliśmy marzenia.
Tutaj pełna zgoda jeśli chodzi o astronomię obserwacyjną. I nie tylko jest to spowodowane brakiem funduszy, ale przede wszystkim brakiem pogody. Przypomnę, że w latach 50-tych były ambitne plany budowy Centralnego Obserwatorium Astronomicznego. Został nawet w firmie Zeiss Jena zamówiony 200 cm teleskop Cassegraina. Poszła zaliczka, potem strona polska z inwestycji zrezygnowała i w ramach rekompensaty za wpłacone pieniądze dostaliśmy z NRD pokaźną ilość samochodów Wartburg.
Jeśli chodzi o astronomię teoretyczną to nigdy ubogimi krewnymi nie byliśmy i nie jesteśmy. Wprost przeciwnie. Polscy astronomowie są w światowej czołówce a tacy profesorowie jak Bohdan Paczyński i Aleksander Wolszczan byli w świecie serio brani pod uwagę jako kandydaci do Nobla.
-
Bogdan, super! 57600 sekund palone. To kawał życia.
-
Z uwag krytycznych to słabo z ostrością i zbyt ciemne -zgasiłeś wiele delikatnych szczegółów mgławicy, ale jak na pierwsze światło to jest super. Dobre rokowania na przyszłość. Z pewnością będziesz zadowolony, a te niedostatki są łatwe do poprawienia.
-
1
-
1
-
-
Super, to moje ulubione miejsce na wypady astronomiczne! Niebo tam rewelacyjne. Oczywiście melduję się na pokładzie.
-
3
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Tytuł postu brzmi absurdalnie, jak można porównywać coś co jest nieporównywalne. Teleskop o średnicy 120 cm z obserwatorium na Mount Palomar z amatorskim, budżetowym Newtonem 200 mm f5
Oto nasi bohaterowie: Oshin Schmidt Telescope w kopule na Mount Palomar
i Newton 8" na zlocie w Stężnicy:
Widać różnicę, zatem skąd pomysł takiego porównania?
Otóż z powodu notorycznego braku obserwacyjnej pogody sięgnąłem do wspomnień, do moich początków zainteresowania astronomią. A wszystko zaczęło się w latach 70-dziesiątych ubiegłego wieku. Jako młody chłopak bardzo aktywnie uczestniczyłem w zajęciach Koła Młodzieżowego PTMA w Warszawie. Spotkania odbywały się 3x w tygodniu i w miarę możliwości w każdą pogodną noc prowadziliśmy obserwacje (wtedy pogodnych nocy było znacznie więcej) najpierw w "dostrzegalni", czyli pawilonie obserwacyjnym przy Obserwatorium Astronomicznym w Alejach Ujazdowskich, a następnie na dachu naszej nowej siedziby w CAMK-u na ul. Bartyckiej. I właśnie tam wpadł mi w ręce fotograficzny atlas nieba (POSS) wykonany właśnie Oshin Schmidt Telskopem. Co to takiego przeczytajcie tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Palomar_Observatory_Sky_Survey
Kopia tego atlasu, niezmiernie wówczas droga (coś ok. 50 średnich pensji w Polsce) znajdowała się w CAMK-owskiej bibliotece i znalazłem się w gronie szczęśliwców, którzy ją widzieli. Pamiętam wrażenie, jakie na mnie to zrobiło. W tamtych czasach książek o astronomii było jak na lekarstwo, a w tych które były dostępne, zdjęcia nieba, wyłącznie czarno-białe miały tragiczną jakość. Atlas POSS zawierał gwiazdy do 21 mag. i były to obrazy fantastycznej jakości. Z zapartym tchem oglądałem znane mi z obserwacji wizualnych obiekty spędzając w bibliotece wiele godzin. Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło, że korzystając z taniego amatorskiego sprzętu będę mógł chociaż odrobinę zbliżyć się do zasięgu atlasu POSS.
Przypomniałem sobie o tym opracowując obserwacje fotometryczne SS Cygni. Na stronie AAVSO każda gwiazda zmienna ma swoją mapkę właśnie z POSS (w tym wypadku POSS II, a wiec drugiej wersji Atlasu z zasięgiem 22 magnitudo). Do identyfikacji otworzyłem swoje zdjęcie obok zdjęcia z POSS i...
zobaczcie sami:
Zdjęcie POSS z lewej.
No oczywiście jest wyraźnie lepsze, musi być. Powierzchnia lustra (w tym wypadku płyty korekcyjnej) jest 36 x większa, masa teleskopu 1000 x większa, cena pewnie 2000 x większa. Ale czasami nadal nie mogę w to uwierzyć, że malutkim przenośnym teleskopem możemy tak słabe obiekty zarejestrować.
-
33
-
Piękne zdjęcie. A zdradź, czy budynek górnej stacji kolejki jest otwarty (dostępny dla turystów) w nocy, czy nocowałeś tam, czy też całą noc przesiedziałeś na dworze?
Wracając do nocnych odgłosów to pamiętam kiedyś w Beskidzie Niskim dobrze po północy usłyszałem zbliżający się, narastający hałas. Na wszelki wypadek wsiadłem do samochodu i przez otwarte okno świeciłem latarką wypatrując niedźwiedzia a przynajmniej wilka. Co się okazało - to był jeż.
Ze strony zwierząt niebezpieczeństwo nam nie grozi. Niedźwiedzie wilki i rysie z daleka czują obecność człowieka i schodzą mu z drogi. Sporadyczne wypadki ataku zdarzają się wyłącznie w sytuacji, kiedy zwierze zostanie zaskoczone (np. cicho podejdziemy pod wiatr). Niestety jednego, czego się obawiam to agresji ludzi.
-
2
-
-
To jest mały teleskop i niestety wiele szczegółów na planetach nie zobaczysz. Z okularem 20 mm masz powiększenie 18x. Zacznij od obserwacji Księżyca -to zdecydowanie najciekawszy obiekt dla Twojego instrumentu. Jeśli interesują Cię planety to przede wszystkim skieruj na Jowisza (teraz widoczny nad ranem). Zobaczysz malutką, spłaszczoną tarczę, może zarys pasów na niej, ale z trudem. Za to dobrze będą widoczne 4 księżyce Jowisza. Jak będziesz cierpliwy i wytrzymasz przy lunecie dłużej niż godzinę (gorąco polecam) to zauważysz, że ich geometryczny układ się zmienia.
Zobaczysz też fazy Wenus i (z trudem) pierścienie Saturna oraz jego jeden księżyc. Niestety Saturn teraz jest niewidoczny. Mars będzie widoczny jako malutka czerwona plamka, bez szans na zobaczenie jakichkolwiek szczegółów.
Jeśli trafił Ci się dobry egzemplarz tego teleskopu to możesz spróbować zmienić okular aby uzyskać większe powiększenie. 10 mm da powiększenie 36x a 5 mm 72x. Większych powiększeń nie polecam.
Powodzenia, miłej zabawy!
-
Piękne.
-
Niestety informacja "teleskop z National geografic chanel" nic mi nie mówi.
Główne parametry teleskopu to średnica, ogniskowa, typ: refraktor, reflektor (lustro, soczewka), układ optyczny (SCT, Maksutow, Cassegrain, Newton, Petzval itp, również montaż. Informacja skąd masz teleskop tych danych nie zawiera. Trudno mi Ci pomóc.
-
Ciężkie czasy dla planeciarzy. Mars, Jowisz, Saturn niziutko nad horyzontem przez najbliższe lata.
ps
Pluton też, choć zdegradowany z pozycji planety. Ale dla mnie jest ważny, bo widziałem go przez teleskop w 1977 roku jako jeden z niewielu wówczas Polaków.
-
1
-
1
-
-
Przez samą soczewkę z napisem f=20mm nic nie zobaczysz. Potrzebny jest układ soczewek połączonych ze sobą zwany teleskopem. Napisz, czym dysponujesz to wtedy odpowiemy co masz szanse zobaczyć.
-
4 minuty temu, peter5 napisał:
Tylko po co, chyba żeby umyć sprzęt na deszczu. Ja tam widzę chmury, a nie czyste niebo
.
Chyba niestety masz rację
Ale sprzęt odkurzony od miesiąca czeka.
-
Godzinę temu, .michaś napisał:
Bardzo lubię zdjęcia z cmosów, pokazują jak fajnie technologia idzie do przodu
Faktycznie zdjęcie fajne, ale ciekawi mnie, uzasadnij to i napisz, co w nim jest takiego, co pokazuje, że technologicznie jest wyżej niż gdyby było zrobione CCD?
-
48 minut temu, Antoni napisał:
...my jako ludzie, przecież my tam nigdy nie będziemy.
To fakt, pewnie nigdy tam nie będziemy, ale przynajmniej zdjęcie zrobiłeś fajne (to tak na pocieszenie)
-
2
-
-
8 minut temu, seg napisał:
PS czy faktycznie jest tak, że seria APO Photoline "nie nadaje się" do wizuala? W sensie, czy ma to jakieś znaczenie? Chyba gdzieś widziałem wątek na ten temat..
Jako posiadacz dokładnie takiego samego APO tzn TSAPO 130f7 jak najbardziej mogę tą tubę polecić do wizuala. Z Naglerem 22mm DS-y po prostu wymiata (oczywiście w porównaniu do innych sprzetów o podobnej aperturze). Planety, Księżyc przy dużych powiększeniach też prezentują sie bardzo dobrze chociaż nie porównywałem z high endowymi refraktorami podobnych rozmiarów.
Teleskop ten kupiłem jednak z myślą o astrofoto i głównie do tego służy. Używam go zarówno z flattenerem nie redukującym ogniskowej jak i reduktorem x0.79 W obu wypadkach się sprawdza, choć myślałem, że będzie lepiej jeśli chodzi o wielkość skorygowanego pola. Ja używam z KAF 8300 i na całej matrycy z trudem udało mi się uzyskać (używając tilt adaptera) punktowe obrazy gwiazd. Format APS-C to gwiazdki na rogach trochę lecą (oczywiście zależy to od wielkości pixela -u mnie w Canonie 3.7 mikrona a wiec bardzo mały).
-
1
-
Oumuamua
w Komety, asteroidy, planety karłowate
Opublikowano
Jasne, wystarczy wątek Ekolga. Po prostu przeoczyłem, że taki wątek powstał a dowiedziawszy się o tym obiekcie uznałem, że jest to odkrycie przełomowe w astronomii i należy coś napisać. Myślę, że nie ma co przenosić moich informacji do wątku Ekologa, tylko mój watek zamknąć, żeby się nie dublowały. Ważne, że więcej osób się o 1I/'Oumuamua dowiedziało.