Skocz do zawartości

Grzędziel

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Odpowiedzi opublikowane przez Grzędziel

  1. Starając się precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie "Jaki aparat kupić typu KOMPAKT za 2500zł (maksymalnie 2800zł)" odpowiedź jest jedna -żaden. Jeśli chcesz koniecznie kupić aparat typu kompakt to kup jakiś za 2-2.5 tys. do zdjęć zwykłych a resztę przeznacz na używanego Canona (lustrzankę) z serii 300 - 350D do astrofoto.

    • Lubię 2
  2. Dobre ustawienia na biegun to oczywista oczywistość.

     

    Rozumiem z tego, że ogniskową 300 mm przez 3 minuty uprowadzi bez zauważalnego pojechania gwiazd. Taki tracking by mnie usatysfakcjonował. Dzięki za info.

    Ciekaw jestem jak pracują inne montaże, czy taki Star Adventurer ustępuje Astrotrackowi? Może inni właściciele się wypowiedzą.

  3. Oczywiście to co pisze odnosi sie do zwykłego astro-foto. Fajnie jakbyś poszukał materiałów odnośnie wykorzystania CMOS przy fotometrii i ocenił to fachowym okiem - pewnie przydało by się to wielu osobom.

     

    Jak byś miał coś w temacie będę wdzięczny za podlinkowanie, wiele jak na razie nie znalazłem. Bardzo chętnie się z tym zapoznam, bo jak pisałem kibicuję CMOS-owi

  4. Zupełnie się na tym nie znam i nie chcę się merytorycznie wypowiadać w temacie technologii. Prywatnie kibicuję CMOS-owi i chętnie sobie taką kamerkę sprawię jak zobaczę jakiekolwiek sensowne opracowania fotometryczne zrobione tym sprzętem. Zastanawiam się tylko, dlaczego astronomowie profesjonaliści korzystają na razie tylko z CCD. Poprawcie mnie jeśli nie mam racji.

  5.  

     

    Skoro zalezy nam na jak najdokladniejszym wyznaczeniu czasu minimum, dlugie klatki (chocby lepsze jakosciowo) zmniejsza nam czestotliwosc probkowania a krotkie (chocby gorszej jakosci) bardzo pomoga. :) W sumie, idealny case dla fotometri CMOS :D

     

     

    A wszystko się sprowadza do tego,że w astronomii liczy się przede wszystkim rozmiar.

    Rozmiar lustra oczywiście.

    • Lubię 1
  6. Masz Hans z pewnością racje i pewnie Twoje doświadczenia to potwierdzają. Ja wypowiadam się wyłącznie na bazie moich wielokrotnych prób pomiarów robionych przy różnych czasach naświetlania na North Polar Sequence.

    I co mi wyszło dla mojego setupu (lustro 200 mm, Atik 383):

    Błąd spowodowany nieliniowością matrycy w górnych wartościach nasycenia jest mniejszy niż błąd spowodowany gorszym S/N ratio.

     

    Przykładowo: określałem różnicę jasności 2 gwiazd dla pomiarów z czasem naświetlania 120 sek (20 pomiarów) gdzie "ocierałem" się o pełne nasycenie gwiazdy jaśniejszej. To samo robiłem dla czasów 60 sek. Delta magnitudo była z dokładnością +/- 0.002 taka sama. Skracając czasy do 30 sek. miałem +/- 0,003 mag,

    dla 15 sek. było już 0,005 mag. a dla krótszych wyraźnie wiecej (zaznaczam, że dotyczy to uśrednionego wyniku serii 20 pomiarów -takich serii robiłem wiele i mierzyłem wiele gwiazd).

    Stąd wniosek, że najlepsze wyniki mimo wszystko otrzymuję przy wysokich wartościach ADU.

     

    Myślę, że w wypadków robienia tranzytów nawet zauważalna nieliniowość (można ją wyeliminować dobierajac odpowiedni algorytm) nie jest tak groźna jak mały S/N ratio. Tyle, że dla słabych obiektów trudno liczyć na wysokie wartości ADU posługując się małymi amatorskimi aperturami. Ale to już inny problem.

     

    Pozdrawiam życząc pogodnych nocy.

    • Lubię 3
  7. Generalnie moje doświadczenie i przyswojona teoria wskazują, że liniowosc zalamuje sie na tyle wczesnie, że bardzo ryzykowne jest przekraczanie wspomnianych wczesniej wartosci 35-45K ADU (Dla sensorow CCD 16Bit z ABG). Obawiam się, że jak test liniowosci nie wykazuje wyraźnego załamania w tych rejonach dla CCD z ABG, to gdzies w jego metodzie został popełniony błąd.

     

     

    Pozwólcie, że i ja podzielę się swoim doświadczeniem z zakresu fotometrii.

    Wykonałem wiele (tysiące) pomiarów fotometrycznych gwiazd zmiennych kamerą Atik 383 L+ (tutaj niewielki wycinek moich opracowanych obserwacji: http://astropolis.pl/topic/54536-obserwacje-gwiazd-zmiennych/) i nie stwierdziłem żadnego załamania liniowości nawet blisko granicy pełnego nasycenia 65K ADU.

    Nawet jeśli takie załamanie by następowało, to zwróćcie uwagę, że mierzona (metodą aperturową) gwiazda zaświetla nie jeden a wiele (kilkanaście a czasami nawet kilkadziesiąt pixeli) więc te najbardziej nasycone ze środka, nawet przy niewielkim załamaniu liniowości nie powinny wprowadzać istotnego błędu w łącznej sumie wszystkich zliczeń ADU.

     

    Z moich doświadczeń wynika, że najlepszą dokładność uzyskuję ustalając tak czasy naświetlania, żeby środkowe pixele najjaśniejszej badanej na danym zdjęciu gwiazdy "ocierały" się właśnie o wartość 65K ADU.

     

    • Lubię 2
  8. Ale żeście się panowie rozgadali... w sensie pozytywnym oczywiście. Cieszę się Hans, że wróciłeś. Czytałem Twoje dawne wpisy w temacie fotometrii i pełen szacunek. Ja fotometrią interesuję się od dawna. Pierwsze minimum zamienione złapałem w 1975 roku. Teraz walczę Atikiem 383 L+, robię głównie zmienne pulsujące. Parę krzywych na astropolis.pl wrzuciłem. Tranzytów jeszcze nie robiłem, ale chętnie do Was dołączę.
    Pozdrawiam

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.