Grzędziel

Właśnie publikując wyniki swoich obserwacji szukam takich osób.

Co do dziwnego zachowania powyższej gwiazdy to niczego nie odkryłem. Gwiazdy typu Delta Scuti wykazują tego typu zmienność, gdyż pulsują w kilku nakładających się na siebie modach. Nie sądziłem jednak, że to mogą być aż takie różnice i to mnie zaskoczyło. Gdzieś podskórnie czuję, że może wkradł się tu jakiś błąd obserwacji. Planuję następną sesję ponownie poświęcić tej gwiazdce. Bardzo fajnie jak ktoś jeszcze mógłby mnie w tych badaniach wesprzeć.

Dotychczas używałem odrośników, ale czasami jest taka wilgoć, że takie rozwiązanie zawodzi. Stałem się więc szczęśliwym posiadaczem opaski grzejnej.

Pytanie jest następujące: powiedzcie z Waszych doświadczeń gdzie najlepiej ją umieścić w teleskopie Newtona: czy na końcu przy wylocie tuby, czy może poniżej wyciągu okularowego?

Super.

I zazdroszczę wypadu pod południowe niebo.

I ładnie ten Vixen Star Tracker prowadzi. Czy to jest to urządzenie: http://deltaoptical.pl/vixen-polarie-star-tracker-kompaktowy-precyzyjny-montaz-astro-fotograficzny,d2418.html ?

Sprawdzałeś, ciekaw jestem ile ten cały Twój setup waży?

Obserwacje gwiazdy 1SWASP J201020.54+570930.2 - druga sesja obserwacyjna

W dniu 06.10.2016 powróciłem do obserwacji tej gwiazdy. Chciałem sprawdzić, czy zakres zmian jasności kolejno następujących po sobie maksimów jest podobny jak podczas 1-szej sesji. Ustaliłem czas obserwacji tak, aby w pełni pokryć dwa cykle.

Ku mojemu zaskoczeniu zmienność zakresu jasności wyszła jeszcze większa. Analizując krzywą zmian blasku pierwsze wnioski to to, że nagle coś "siadło" i druga część obserwacji jest obarczona jakimś systematycznym błędem. Wygląd krzywej zupełnie odbiega od oczekiwanego. Sprawdziłem na innych gwiazdach o stałym blasku -wyszło, że wszystko jest ok. średnia dokładność jednego pomiaru +/- 0.008 magnitudo.

Dla ilustracji załączam krzywą jasności z 224 pomiarów. Czas naświetlania 50 sek. filtr Johnson V, temperatura sensora -25, czas JD Hel. +2450000, setup jak zwykle.

Miałem taki, to dobre szkiełko na początek przygody z astrofoto. Ale należy przymknąć do f5,6

Jestem takim cichym obserwatorem od co najmniej kilku miesięcy i wow! Na prawdę widzę ogromne postępy w Pana zdjęciach

Dzięki, ale to też zapewne zasługa dobrego nieba. Większość zdjęć robię z Mysiadła a to 15 km od Pałacu Kultury.

Jeszcze jedna fotka z Rodos z tego samego setupu.

M 27 w morzu gwiazd. Luminancja 15x300 sek.

Swoją drogą poczciwy ED-ek pod dobrym niebem 21 magnitudo wyciąga. Szkoda tylko, że lekko zarosił obiektyw. Było tak mokro, że krople wody spływały po setupie.

Grzędziel, czy to tylko stack 16 klatek?

Bo jeśli tak, to pora zastosować magię obróbki by RODOS.

Tak, tylko 16 klatek po 3 minuty. Obróbka na szybko, tylko krzywa i poziomy w PS. Magię obróbki zastosuję, jak ją opanuję tak dobrze jak koledzy, no i przydało by się dopalić kolor. Szczęśliwie zebrałem sporo LRGB dla NGC 7331 i M 33. Potrzebuję jednak sporo czasu, żeby dopieścić zanim wrzucę na forum.

No właśnie, tak to wyglądało, tylko, że ja do ostrzenia nie używam maski.

Na szczęście szybko połapałem się co zawiodło: Nie włączyłem guidingu i paliłem 10 minut bez korekcji prowadzenia. Swoją drogą ciekawie mój montaż się zachowuje.

Do rana udało mi się wypalić jeszcze 16 udanych klatek luminancji niestety tylko 3-minutowych. Po zestackowaniu wyszło coś takiego

M1 16x180 L SW ED 120/765 Atik 383 L+ AZ EQ-6

Oglądając fantastyczne zdjęcia Wessela nie myślcie, że wszystko wszystkim szło jak z płatka. Padł komputer, zepsuł się świeżo odebrany z serwisu montaż a i zmęczenie dawało się we znaki. I tak, ostatniej nocy ok 3:00 postanowiłem na koniec skierować teleskop na M1. Ustawiłem kadr, guiding -luminancja 10 min i wypalam a tu wychodzi coś takiego:

Ciekawe, czy ktoś się domyśli co się stało, skoro wszystko sprawdziłem 10 razy i było dobrze i do tej pory zrobiłem kilkadziesiąt ujęc innych DS-ów i były dobre.

Też mam taki montaż do wyjazdowego setupu i zastanawiam się nad modyfikacją. O ile sama wymiana zębatek na paski pozornie nie wydaje się być skomplikowana, to całkowite rozmontowanie montażu i wymiana łożysk już tak. Czy osoba (ja) która nigdy podobnych rzeczy nie robiła poradzi sobie z tym. Boję się, że wszystko rozkręcę i będę miał problemy z ponownym zmontowaniem i regulacją.

Proszę o radę, czy warto się do tego zabierać samemu.

Satelita geostacjonarny porusza się równolegle do równika, a ten ślad jest skośny. Moim zdaniem satelita, ale inny.

Maćku, a jak złożyłeś kolory?

RGB+ Ha jako luminancję?

Maćku, fantastycznie Ci to wyszło mimo nie najlepszej przejrzystości powietrza. To cały FOV Twojego setupu czy kadrowałeś?

Bardzo fajnie to wygląda z atikiem , porównując do poprzedniego setupu ...

 

http://astropolis.pl/topic/46204-mglawica-pacman-ngc-281-w-palecie-hubblea/

 

Bardzo ciekawe porównanie.

Jak bym miał porównać te zdjęcia, to bym powiedział, że zrobione przez inne teleskopy. Skoro pierwsze (z 2014 r.) o apreturze 250 to drugie co najmniej 400 mm.

Zazdroszczę takich łowów.

Fantastyczne!

A tak dla zaspokojenia ciekawości jeśli możesz, wrzuć pojedynczą surową klatkę.

Jesteś w sekcji obserwatorów gwiazd zmiennych PTMA? Pytam, bo ja działam samodzielnie ale chętnie bym dołączył.

Kupiłeś Atika?

Gratuluję, fajnie wyszło ale rozumiem, że teleskop ten sam co miałeś na zlocie czy coś mniejszego?

Piękny!

 

A dziś jestem po kolimacji teleskopu rozebranego "do rosołu". Jest nieźle.

900 sekund Ha, opaskowany HEQ5 prowadzi z RMS na poziomie 0,05. Skala 1,48"/pix.

 

Chciałbym tak skalibrować swojego Newtona SW 200/1000 żeby dawał takie gwiazdki na rogach (z MPCC MK III na KAF 8300). Długo z tym walczę i ciągle coś nie tak.

Jak to dobrze, że jest na forum jeszcze ktoś, oprócz mnie kto interesuje się obserwacjami gwiazd zmiennych. Rozumiem, że obserwowałeś wizualnie metodą Argelandera.

Mam sporo obserwacji w swoim dorobku a tą gwiazdkę obserwowałem (chyba o ile pamiętam) jeszcze w zeszłym stuleciu. Poszukam w starych zeszytach, jak znajdę to się pochwalę.

Pozdrawiam

Piotr

Optyka w widoczny sposób nie zaparowała. Pytanie, dlaczego miałaby zaparować akurat tego dnia, kiedy dziesiątki nocy przy wcześniej, przy różnych wilgotnościach nic takiego się nie zdarzyło.

Moja teoria jest taka. Otóż kamera Atik 383 ma wewnątrz tabletki pochłaniające wilgoć (drying agent). Kamerę użytkuję od marca i jeszcze ich nie wymieniałem. Mam nadzieję, że powód jest właśnie ten: ich nasycenie wilgocią spowodowało, że przestały osuszać i pojawiło się zamglenie na sensorze już wewnątrz kamery.

Ciekaw jestem, może ktoś z Was spotkał się z tym zjawiskiem?

A optyka Ci nie zaparowała?

Wszystko na to wskazuje, ale sprawdzałem i nie zauważyłem, żeby zaparowała. Walczyłem z tym przez pół nocy i nic nie wskórałem.

Pytanie, dlaczego akurat wczoraj mi miała zaparować, kiedy nie raz były noce z dużo większą wilgocią i nic takiego się nie działo.

Jeżeli gołym okiem nie widać cirrusa, to wcale w nocy nie oznacza, że go nie ma.

Zgadza się, wczoraj przechodziły chmury ale długo siedziałem i były też chwile naprawdę czystego nieba.

Dla porównania zdjęcie z wiosny (podobna skala ok. 300%). Tu ten efekt nie występuje.