Nie. W szopie nic nie ma Grubb jest w w takim blaszaku zupelnie gdzie indziej!
Szopa:
oraz Grubb: (czy jak to tam sie pisze... )
I rzeczywiscie jest pilnowane. Las Ostrowik (prawie jak Las Campanas ) jest ogrodzony i pilnowany przez tzw. ciecia. Sprzet obserwacyjny znajduje sie w 3 miejscach: kopulka glowna z teleskopem 60cm, blaszak z refraktorem 250/3000 no i rzeczony astrograf w jednej z dwoch porzuconych kopulek. No moze jeszcze w "domku obserwatora" jest lornetka .
Wracajac do renowacji:
okazalo sie ze niektore elementy montazu sa wykonane po czesci z mosiadzu, po czesci z aluminium. Szkoda.
Sporo elementow mosieznych jest pomalowanych czarna farba, czasem tez taka brazowa, slicznie wygladaja po "zdrapaniu" lakieru, teraz tylko wypolerowac srodkiem konserwujacym mosiadz i bedzie piknie
Farba ktora pokrywa duzy szukacz i astrograf, to tak naprawde wiele warstw lakieru, ktory niestety odpada podzarty od spodu rdza. Trzeba bedzie calosc zedrzec i pomalowac na nowo. Kupa z tym roboty i syfu, bo warstw jest trzy: kolor i 2 podklady... Malowac prawdopodobnie bedziemy pedzlem, nie farba w spray'u, mysle ze tak wyjdzie blizej orginalnej wersji inzyniera z Zeiss'a
Pozdrawiam
mg
Sruby bezproblemowo puscily za pomoca odrdzewiacza. Ma na puszce napisane "professional" i zawiera MoS_2 , wiecej o nim nie wiem, ale jest swietny. I musialo tak byc, bo tata go uzywa od lat, w warsztacie samochodowym