Skocz do zawartości

diver

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 862
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez diver

  1. diver

    Moje podwójne

    Tak, to zupełnie inna zabawa. Na razie jakoś wolę oglądać te podwójne w nieco szerszej perspektywie. Bardziej bawią mnie próby pokazywania podwójnych w takim kadrze, jaki mam teraz. Też fajna zabawa. Ale dzięki za sugestię. Może kiedyś coś mnie popchnie do takiej "mikroskopii", jaką proponujesz.
  2. diver

    Moje podwójne

    Złapałem okienko pogodowe. Warunki raczej trudne: chodzące cumulusy, jasny Księżyc, obiekt nisko nad horyzontem, temperatura spadająca, rekolimacja i powtórne wyostrzanie w trakcie sesji. ζ UMa (Mizar) Składniki o jasnościach 2,2 i 3,9 mag i typach widmowych A i A (biały i biały) Separacja optyczna: 14" Odległość: ok. 86 ly Układ grawitacyjny. Separacja podobna jak dla η Cas (Achird), więc składniki wyraźnie się rozdzielają. Żeby uzyskać mniej spuchnięte obrazy gwiazdek skróciłem czas ekspozycji do 6 s. W tym obszarze nieba gwiazd jest jak na lekarstwo, więc efektownego tła i tak by nie było. Najważniejsze widać: podwójny Mizar, jego towarzysz 80 UMa (Alkor) o jasności ok. 4 mag i ta słynna czerwona gwiazdka między nimi, nazwana przez Johanna Liebknehta "Sidus Ludovicianum". Zbieranie: UNC 1000/f5 ASI294 Pro, 52 x 6 s, gain 120
  3. diver

    Moje podwójne

    Może kiedyś spróbuję, choć to "robota" zupełnie innego rodzaju. Takie fotki rzeczywiście nie byłyby takie "ładne". 30 ms? Takie czasy to raczej do Księżyca ewentualnie planet. Nie próbowałem, ale mam wątpliwość czy przy 30 ms na matrycy zobaczę gwiazdki. A jeszcze Barlow, który zmniejszy przecież jasność obrazu. Hmm, może jednak jakieś punkciki na matrycy się pojawią...
  4. diver

    Moje podwójne

    Pogoda zepsuła się totalnie, więc znalazłem trochę czasu na skrobnięcie nowego tematu. @Bellatrix zainspirowała mnie swoimi opowieściami o gwiazdach. Szczególnie o podwójnych. Postanowiłem więc pozbierać nieco klatek z podwójnymi. W tym wątku nie jest moją ideą pokazywanie pięknego tła nieba, lecz próba zarejestrowania obrazów gwiazd podwójnych. Nie są do tego potrzebne specjalnie długie sesje ani wielkie ilości klatek do stakowania. Sesje upraszczają się więc nieco: czas ekspozycji może być stosunkowo krótki, pozwalając na rezygnację z guidingu. Można więc takie sesje robić w nieco gorszych warunkach obserwacyjnych, w dziurach między chmurami. A nawet przy pełni Księżyca. Doświadczenie pokazało, że czas ekspozycji 8 sek. bez guidingu pozwala właściwie zawsze mojej tubie UNC 1000/f5 na HEQ5 uzyskać nie poruszone obrazy. Głównym problemem w obrazowaniu podwójnych jest uzyskanie rozdzielonego obrazu bardziej ciasnych układów.Widzę dwa główne problemy. * Seeing. Na nizinach seeing lepszy niż 2" graniczy z cudem. To problem obiektywny, zupełnie niezależny od nas. Cóż więc z tego, że fizyczna rozdzielczość mojej tuby wynosi 0,69", a skala układu matryca/tuba wynosi 0,96"/px. * Przetwornik obrazu, czyli matryca. Dłuższe zbieranie sygnału bądź większe wzmocnienie sygnału powodują że obrazy gwiazd puchną, zajmując na powierzchni klatki coraz większy obszar. Z tym problemem możemy usiłować sobie radzić stosując krótkie czasy ekspozycji i niewielkie wzmocnienie (gain), rezygnując świadomie z rejestracji słabych obiektów, w szczególności tła. Gdy patrzę na zebrany materiał dochodzę do wniosku, że przy zbieraniu podwójnych trzeba będzie jeszcze bardziej zmniejszyć gain. Dane o gwiazdach podwójnych pozyskałem głównie z witryny https://www.stelledoppie.it/index2.php?section=1, choć doczytywałem też w innych źródłach. Podczas lektury danych gwiazd podwójnych szczególnie ciekawy był dla mnie aspekt ich wzajemnej odległości przy uznaniu, że składniki układu podwójny (wielokrotnego) są ze sobą grawitacyjnie związane (układ jest fizyczny, a nie tylko wizualny). Z lektury różnych źródeł wywnioskowałem, że np. duże składniki Double Double Epsilon Lyrae są odległe od siebie aż o kilka ly. A jednak oddziałują na siebie grawitacyjnie tak mocno, że uznano je za fizyczny układ podwójny. Zastanawiam się więc nad naszym Słońcem i najbliższą nam gwiazdą Alfa Centauri, oddalonych od siebie o nieco ponad 4 ly. Może i one stanowią układ grawitacyjnie podwójny? Co stanowi o tym, że w miarę blisko położone względem siebie gwiazdy zostają uznane za układ podwójny? W materii teorii grawitacji ważne są z pewnością masy składników układu. Ale czy tylko? Czy każdy układ dwóch wystarczająco bliskich siebie gwiazd o wystarczająco dużych masach należałoby uznawać za układ fizyczny (grawitacyjny)? Koniec "naukowych" dygresji, pora na obrazki. Wszystkie załączone fotki to crop do 2800x2100 i resize do 1600. ε Lyr Składniki o jasnościach 4,6 i 4,7 mag i typach widmowych A i A (biały i biały) Separacja optyczna: 207" Odległość: ok. 160 ly Układ grawitacyjny. Właściwie poczwórny, słynna Double Double. Obie z widocznych na obrazku gwiazd są podwójne, w których separacja optyczna składników wynosi ok. 2". Rozdzielenie tych składników na fotce przy nizinnym seeingu i takim setupie jest nierealne. Zbieranie: UNC 1000/f5 ASI294 Pro, 50 x 8 s, gain 300 β Cyg (Albireo) Składniki o jasnościach 3,2 i 4,7 mag i typach widmowych K i B (pomarańczowy i niebiesko-biały) Separacja optyczna: 35" Odległość: ok. 434 ly Układ grawitacyjny. Bardzo malowniczy, na tle drogi mlecznej w Łabędziu. Zbieranie: UNC 1000/f5 ASI294 Pro, 30 x 8 s, gain 120 η Cas (Achird) Składniki o jasnościach 3,5 i 7,3 mag i typach widmowych G i M (żółty i czerwony) Separacja optyczna: 13" Odległość: ok. 19 ly Układ grawitacyjny. Przy takiej separacji gwiazdki jeszcze wyraźnie rozdzielają się na obrazku. Choć uzyskanie czerwonego teoretycznie koloru słabszego składnika ginącego w łunie większego jest nierealne. Zbieranie: UNC 1000/f5 ASI294 Pro, 30 x 8 s, gain 120 σ Cas Składniki o jasnościach 4,9 i 7,2 mag i typach widmowych B i B (niebiesko-biały i niebiesko-biały) Separacja optyczna: 3" Odległość: ok. 4531 ly Nie ma pewności, czy układ jest grawitacyjny. Przy takiej separacji gwiazdki i takich warunkach obserwacyjno-zdjęciowych nie ma szans na rozdzielenie składników. Może gdyby zmniejszyć gain, udałoby się rozdzielić składniki. Zbieranie: UNC 1000/f5 ASI294 Pro, 50 x 8 s, gain 300 δ Cep Składniki o jasnościach 4,2 i 13,0 mag i typach widmowych F i F (żółto-biały i żółto-biały) Separacja optyczna: 22" Odległość: ok. 865 ly Układ grawitacyjny. Większy składnik jest gwiazdą zmienną pulsującą (cefeidą) o jasności zmieniającej się regularnie w granicach 3,6-4,3 i zmiennym typie widmowym F5-G3. Przy takiej separacji gwiazdki na pewno na obrazku są osobno. Problem w tym, że słabszy składnik ma jasność mag 13. Ja nie umiem go wskazać na fotce. Może ktoś potrafi? Zbieranie: UNC 1000/f5 ASI294 Pro, 85 x 8 s, gain 300
  5. Tak, stosuję komplet klatek "technicznych", dostosowanych do lightów. W tym przypadku były to: 1. Darki (20) dla: czas 120 s, gain 180 i temp. 0 st. 2. Flaty (30): dla gain 180 3. Bias (20) Nie wiem jak @kubaman stakuje klatki. Ja stakuję do formatu FIT używając DSS z ustawieniami przetwarzania obrazu z matrycy wg jednej z dwóch niżej zaznaczonych metod. Odnoszę wrażenie, że lepsze kolory uzyskuję używając wybranej na obrazku metody "AHD Interpolation". Potem stacka obrabiam już w PixInsight.
  6. Wielokrotnie jeszcze "znęcałem się" nad swoją tubą i tym samym nad sobą. Mam trochę spostrzeżeń i wniosków. Nie wiem Maciek w jaki sposób zamocowałeś nitkę dokładnie w osi wyciągu, ale zakładam, że tak było. W ten sposób najpierw zrzutowałeś oś wyciągu na tubę. A potem patrząc czy wiązka z kolimatora trafia w ten punkt sprawdzałeś osiowość i równoległość wiązki kolimatora względem osi wyciągu. Tyle wynika z tego pomiaru, choć to pomiar dość ważny. Bo pozwala na zweryfikowanie spodziewanej dokładności kolimacji. Jednak radą na to z pewnością nie jest zmiana kąta nachylenia wyciągu, raczej (a nawet na pewno) zmiana położenia kolimatora względem wyciągu. Miałem podobny chyba problem. Po każdorazowym włożeniu kolimatora inny wynik kolimacji. Przy obracaniu kolimatora względem jego własnej osi, punkt na LG zakreślał okrąg. Co się okazało? Że mam dupny kolimator. Mam taki oto kolimator: https://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/language/en/info/p11140_TS-Optics-2--Barlowed-Newton-Justierlaser-fuer-Newton-Teleskope.html Teoretycznie fajny, bo załączona soczewka Barlowa umożliwia dokładniejszą kolimację LG. Kolimator ma średnicę 1,25", ale jest włożony w adapter 2", w który z kolei wkręcany jest Barlow. W częściach wygląda tak. Dokładniejsze oględziny pokazały, że zacisk adaptera 1,25/2 " jest mocno "chiński", bo nie zapewnia ani stabilnego ani osiowego zaciśnięcia kolimatora. Wymieniłem więc adapter na inny i problem niestabilności mocowania i nieosiowości kolimatora zniknął. Po lewej ten "chiński" z zestawu, po prawej też chiński , ale dobry. Sprawdziłem osiowość kolimatora kręcąc nim po prostu wokół własnej osi - obraz na LG jest stale punktowy, więc teraz wiem że do kolimatora czepiać się nie mogę. Poza oczywiście jego jakością samą w sobie - z pewnością są kolimatory laserowe o konstrukcji zapewniającej większą dokładność. Ale na razie jadę na tym i przestałem narzekać. Offset ustawiałem podobnie jak Ty, używając papierowego szablonu naklejonego na LW i kolimatora laserowego. Więc co do offsetu wątpliwości też już nie mam. Ustawienie offsetu nie jest kluczowe dla poprawnej kolimacji. Kluczowe jest ustawienie prostopadłości osi mocowania LW (czyli osi pająka) do osi wyciągu. Jak to sprawdzić? Sprawa nie jest taka prosta. Na poniższej klatce z filmiku widać taką kontrolę przy pomocy dedykowanych narzędzi. Kadr pochodzi z filmiku . Nie mam takich narzędzi, więc postanowiłem spróbować użyć kolimatora laserowego i narzędzia zastępczego self made, wkręcanego w gniazdo centralne pająka w miejsce LW. Próby wykazały jednak, że konstrukcja mojego gniazda (Twojego zresztą Maciek też, bo masz takie samo) nie daje możliwości precyzyjnego osiowego ustawienia mojego narzędzia. Więc niestety okazało się ono bezużyteczne. Dałem więc sobie spokój z tą zabawą i zabrałem się po prostu za fotografowanie po użyciu "naprawionego" wcześniej kolimatora. Moje doświadczenia wskazują na to, że wyniki zależą tylko i wyłącznie od precyzji mojej kolimacji. Im więcej doświadczeń z kolimatorem, tym lepiej mi to wychodzi. Nie mam więc żadnych pretensji do producenta, że coś tam krzywo zamocował albo wymierzył, bo mój teleskop bez żadnych podkładek regulacyjnych pod wyciągiem można skolimować poprawnie. Na dowód poniższa kontrolna "techniczna" fotka Plejad: 100 x 8 sek. bez prowadzenia, żeby wyeliminować właśnie błędy prowadzenia. Reasumując, w moim przypadku tylko staranna kolimacja i jeszcze raz kolimacja. Przydatny byłby z pewnością lepszy kolimator, niż ten który mam.
  7. Dzięki, bardzo miła opinia. Choć akurat z tego nie jestem do końca zadowolony, ale chyba rzeczywiście idzie mi coraz lepiej. Dzięki za radę. Z pewnością i galaktyki będą na fotkach... gdy pojawią się w dostępnym dla mnie polu obserwacyjnym, czyli na wschodniej półkuli niebieskiej. W tej w chwili w polu mojego dobrego widzenia jedyną sensowną dla mojego setupu galaktyką jest M33 w Trójkącie. Ale uważam, że akurat ta galaktyka wcale nie musi być łatwiejsza od mgławic. Jej teoretycznie duża jasność jest rozproszona na dużej powierzchni, więc traci na kontraście. Ale pewnie spróbuję. A jak będzie w obróbce - zobaczymy. Na razie "jadę" raczej po gwiazdach. To taki trening na kolimację i ostrzenie.
  8. Co jest tutaj ważniejsze, ta gromadka gwiazd czy ta mgławica? Na całym obszarze fotki w większości miejsc jest gęściej od gwiazd niż w samej gromadce. Gromadka nie jest w żaden sposób charakterystyczna, więc przy kiepskim goto może być problem z trafieniem. Drogowskazem jest bardziej układ pobliskich gwiazd, niż sama gromada. Dość krótka miejska sesja, bo obiekt wysoko nad głową pod koniec sesji akurat nad moimi antenami TV sat i TV. Seeing na oko nie najgorszy i stały. Przejrzystość jak na moją miejscówkę w "stanach górnych": gwiazdy mag4 widoczne gołym okiem. UNC 1000 f5, ZWO ASI 294 Pro, filtr Astronomik CLS 43 x 120 sek, gain 180, temp. 0 st. Zbieranie: APT Obróbka: DSS, PIX Crop ok. 80% do formatu 3/4
  9. diver

    Delta1 i delta2 Lyrae

    Ależ jak najbardziej!
  10. diver

    52 Cyg

    Coś w tym jest...
  11. diver

    Delta1 i delta2 Lyrae

    Minął ponad rok od Twoich obserwacji... Tak mnie zainspirowałaś swoją serią gwiazdową, że ostatnio coraz częściej kieruję swój teleskop właśnie na gwiazdy, w szczególności podwójne. Poniżej Delta Lyr w krótkiej sesji 50 x 8 sek. gain 300. Na uboczu Drogi Mlecznej, więc gwiazdek w tle generalnie niewiele.
  12. diver

    52 Cyg

    Ok Spirit, pobawiłem się trochę. Dotarłem do saturacji z użyciem masek. Poniżej ten sam obiekt z innej sesji (58 x 120, większy gain 180), więc jest chyba nieco więcej gwiazdek. Wyciągnąłem trochę czerwony i niebieski, ale nie aż tak, żeby piękną zieloną poświatę C34 całkiem zamienić na niebieską. Aż tak to chyba nie wypada?... Więc wyszła taka Twoja wersja "smooth".
  13. diver

    52 Cyg

    Dzięki Spirit za sugestię. Ładnie pokolorowałeś mój obrazek! Ja dość wstrzemięźliwie podchodzę do mocnego kolorowania, choć nie twierdzę że czasem nie warto trochę "podkolorować". Tutaj dość mocno jednak pojechałeś z kolorami, więc Twoja wersja na pewno spodoba się moje żonie bardziej, niż moja. Spróbuję poszukać, bo na razie cienki jeszcze jestem w PIX-ie i nie umiem znaleźć / użyć narzędzi do selektywnego mapowania kolorów. A mogłbyś powiedzieć, w jaki sposób pokolorowałeś tę moją fotkę?
  14. diver

    52 Cyg

    W ramach moich początków z Newtonem z mojego miejskiego tarasu. Light pollution value ok. 20. Na ulicy przeklęte lampy sodowe, których jeszcze nie zdołałem odstrzelić , więc filtr Astronomik CLS. Pozycję tarasu mam taką, że zbieram dopóki teleskop nie trafi mi w ścianę szczytową chałupy. A trafia w ścianę przy AZ ok. 220 i ALT ok. 60. Ostatnie ciepłe noce, seeing niezbyt stabilny. UNC 1000 f/5, HEQ5 mod, ZWO ASI294 Pro 68 x 120 s, Gain 120, temp. = 0 st. Filtr Astronomik CLS Crop 85%
  15. Do takiego wnioski też doszedłem. Obraz amp glow zaczyna być dostrzegalny dopiero gdy stack zostanie bardzo bardzo mocno wyciągnięty. Rzeczywiście wystawiłem master darka przygotowanego przeze mnie w PIX. Jeżeli chcesz jeszcze się pobawić, tutaj ftp://helper.pl/Astro/MasterDark.zip możesz pobrać "oryginalny" master dark, wygenerowany przez Deep Sky Stacker w procesie stackowania.
  16. No wiesz, ja jestem trochę tępy w te matematyczno-fizyczne klocki. Gdybyś więc zechciał tutaj policzyć o ile zmieni się ogniskowa mojego 200 mm lustra z BAK7 o ogniskowej 1000 mm, gdy temperatura spadnie np. o 10K. Byłby jakiś konkret.
  17. To znaczy co z tymi Crayfordami? 1. Idea techniczna jest do d? 2. Wszystkie Crayfordy są źle wykonane? 3. Wszystkie "chińskie" Crayfordy są źle wykonane? 4. Wszystkie Crayfordy, których używałeś były kiepskie? Ile używałeś Crayfordów? Jeżeli Crayfordy są kiepskie, to jaką lepszą konstrukcję proponujesz?
  18. Mógłbyś wrzucić konkret poparty jakimś obliczeniem, jak bardzo może zmienić się ogniskowa w zależności od różnicy temperatur? Akurat podczas tych obserwacji temperatura była niemal stała (może 1 stopień w dół). Poza tym na LG mam czynny wentylator, który uruchamiam przed sesją.
  19. Tayson, proszę... Oczywiście że blokuję. Ale mimo wszystko sprawdzę, czy pokrętło od mikroruchów nie zmienia położenia.
  20. Współczynnik rozszerzalności liniowej stali to ok. 0,000011 * 1/K. Czyli dla tuby o długości 1000 mm i różnicy temperatur 10 K zmiana długości tuby wyniesie 1000 x 0,000011 x 10 = 0,11 mm. Współczynnik rozszerzalności termicznej karbonu jest jeden rząd mniejszy. Więc przy różnicy temperatur 10 K zmiana długości tuby wyniosłaby ok. 0,011 mm, co moim zdaniem w praktyce nie będzie miało wpływu na ostrość obrazu. A w moim przypadku tym bardziej, bo tej nocy podczas moich obserwacji temperatura zmieniła się o jakieś 1-2 stopnie. Więc teoria z wpływem temperatury raczej odpada. Obstawiałbym raczej na jakiś problem z wyciągiem.
  21. Nie ma sprawy. Tutaj masz klatkę L zebraną w identycznych warunkach jak D: ftp://helper.pl/Astro/Light.zip Ale w zamian poproszę o Twoją opinię na temat tego ampglow.
  22. Podczas zbierania klatek na UNC 1000 f/5 z ZWO ASI294 zdarza mi się czasem samoczynna utrata ostrości. W APT wpisałem 50 klatek 120 sekund. Ostawiłem ostrość na gwiazdkę i odpaliłem zbieranie. Poniżej dwie klatki. Dziewiąta kolejna klatka jeszcze w miarę ostra. Dziesiąta klatka zebrana 2 minuty później - wyraźna utrata ostrości, która utrzymała się do końca sesji. Nikt niczego nie dotykał, niczego nie regulował. Ktoś miał kiedyś podobne zjawisko?
  23. Cześć rambro. Poniżej masz obraz master darka z 20 klatek dark dla ZWO ASI294 Pro w mocno wyciągniętym histogramie. Parametry zebranych darków. Exp: 120 s Gain: 120 Temp: 0 st. Jeżeli chcesz pooglądać oryginały, to zip-a z pojedynczą klatką dark i master darkiem możesz pobrać tutaj. ftp://helper.pl/Astro/Darki ASI294.zip Jestem ciekaw Twojej opinii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.