Czytałem jakiś czas temu bardzo ciekawy artykuł zatytułowany "Naukowcy znaleźli dowód na istnienie Boga". Próbowałem go odszukać i wam podsunąć ale nie znalazłem.
Chodziło właśnie o naszą kochaną Ziemię i ewentualne jej bliźniaczki we wszechświecie. Początkowo sądzono że aby na planecie mogło narodzić się życie takich warunków musi być spełnionych kilkanaście,to znaczy planeta musi być skalista,orbitować wokół gwiazdy w strefie życia,musi mieć odpowiednią wielkość (grawitacja) itd...
Gdy jednak zagłębiono się w temat bardziej okazało się że tych warunków jest znacznie, znacznie więcej. Co najmniej kilkaset. Na przykład nasz przepiękny Jupiter, który chroni nas przed kosmicznymi śmieciami,albo jedyny taki w układzie księżyc macieżysty.Zaistnienie tych wszystkich w odpowiednio ułożonym łańcuchu zdarzeń generuje stopień prawdopodobieństwa,jak wyrzucenie szóstki kostką mającą kilkanaście milionów ścianek.
Reaaumując, łatwiej jest uwierzyć iż to wszystko jest dziełem Najwyższego niż że taki przypadek właśnie nastąpił.
Pozdrawiam.