Mirku, nigdy nie brałem szczepionki przeciwko grypie, ponieważ większość moich znajomych tuż po zaszczepieniu chorowała. Nawet był jeden przypadek osoby, u której grypa rozwinęła się tak szybko, że ledwo ją uratowano. Efektem było to, że 2 tyg. po zaszczepieniu była temp. prawie 40 stopni, szybkie tętno i utrata przytomności.
Po drugie jeżeli nie choruję, to po co się szczepić, tym bardziej, że wirusy mutują w ciągu kilku miesięcy i właściwie szczepionka jest produkowana wcześniej na inny rodzaj wirusa.
Po trzecie szczepionki produkowane są na bazie białka bydlęcego a za takie "coś" dziękuję.
Znany był fakt, że kiedyś z Francji sprowadzono przeterminowane szczepionki przeciwko "polio" i zaszczepiono polskie dzieci, efektem było kilkanaście tysięcy zachorowań na "polio" więcej niż zakładała to statystyka.
Szczepionki to też niezły biznes. :wink:
Dlatego leczę się skutecznie sam, odciążam tym samym od wydatków tak biedną dziś służbę zdrowia. 8) :wink:
Dodam tak na zakończenie, że oczywiście każdy organizm reaguje inaczej, ja akurat tej szczepionki nie potrzebuję a np. paracetamol nie ma na mnie żadnego wpływu. Wolę zwykły syrop np. Guajazyl lub Tussipect lub Pini Compositum, Calcium bez aspartamu (bo i takie się zdarza), Calcipirynę, ewentualnie Rutinoscorbin lub Sulfonamid.
Pozdrawiam