Skocz do zawartości

Arek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Arek

  1. Tak naprawdę N130 ze względu na 2 zwierciadła i obstrukcje zbierze wcale nie tak dużo więcej światła niż refraktor 9cm, a już supełnie porównywalnie z refraktorem 10cm. Dlatego ten Orion 102/600 to bardzo roządny zakup. Aberracje na pewno będa mniejsze niż w Celestronie 102/500, a reszta w postaci obudowy i wyciągu prezentuje w zasadzie dokładnie ten sam poziom. ZenithStar jest faktycznie drogi bo w jego przypadku dochodzi jeszcze koszt diagonala. W Orionie 102/600 masz w standarcie diagonala 1.25" - nie najwyższych lotów co prawda, ale na początek starczy. Zostaje sprawa statywu. W przypadku niemobilnego rozwiązania można szukać czegoś w stylu EQ 3-2: http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...e2a1519c2d12728 ale to koszt 659 zł. EQ-2 moze byc za malo... Rozwiązanie mobilne może wyjść jeszcze drożej. Taka podróba manfrotto jaką mam do swojego Megreza jest OK, ale na refraktor 8cm. Na cięższe i duższe 10cm nie wystarczy. Tutaj musiałbyś już inwestować w coś takiego jak np. głowica z mikroruchami czyli Manfrotto 460MG za 360 zł, o droższej ale lepszej 410 nie wspominając. A potem dokupywać jeszcze jakieś nogi... Arek
  2. Hehe... Faktycznie, kosmiczna nazwa... No ale dla laikow wygląda profesjonalnie i o to chyba chodzi. Arek
  3. Oczywiście. Ale wtedy tracisz na mobilności, bo rura jest dłuższa: http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...e2a1519c2d12728 http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=338 Arek
  4. Zaletą tego refraktorka jest niewątpliwie cena. Przy tej ogniskowej będzie miał na pewno dużą aberrację chromatyczną. Ale lornetki mają podobne światłosiły więc aberracja będzie u nich taka sama. Tyle, że w refkatkorze możesz zastosować większe powiększenia: to zaleta, ale i wada bo przy dużych powerach widać wszystkie wady tak światłosilnego szkła Arek
  5. Ja zwykle wchodzę jakieś 30-60 sekund przed końcem aukcji w wrzucam swoją kwotę maksymalną. Często skutkuje. Jednak przy popularnych przedmiotach, możena zostać przebitym przez booty, które wpisują swoją kwotę do 5 sekund przed końcem aukcji... Arek
  6. Zysix, widzę że nadal uważasz, że lornetka 100mm ze statywem, zajmnie mniej miejsca i będzie lżejsza niż refraktor 80mm ze statywem. Gwarantuję Ci, że będzie na odwrót, a pod miejskim niebem z refraktora będziesz miał więcej pożytku niż z lornetki czy 80mm czy 100mm. Arek
  7. Już nie mogę się doczekać kiedy zjem kotlet z Giertycha...
  8. W sumie można i taniej (ale raczej nie lepiej). Zwykły achromat 80/400 z dwoma okularami i szukaczem to 890 zł: http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=278 Do tego prosty statyw foto za 190 zł, który chyba był w ofercie DO plus barlow 2x i za w sumie 1200 zł mamy przenośny zestaw w wersji econo z powiększeniami od kilkunastu do 80x. Arek
  9. Mały refraktorek klasy 65-80mm też może być łatwo przenośny i być równie dobry do DSów co lornetka. Dodatkowo masz w nim możliwość stosowania powiększeń na poziomie 50-60x do małych DSów typu gromady kuliste i do poglądowego rzucenia okiem na planetki przy powiększeniu rzędu 100x. Tu jednak koszta rosną o dobry diagonal i zestaw trzech okularów. Dobry statyw musisz bowiem mieć i do lornetki i do refraktorka. Mnie mój kupiony z drugiej ręki Megrez 80/480 z solidnym statywem klasy Manfrotto z głowicą 141RC, sprowadzonym z USA diagonalem WO i zestawem 3 bardzo dobrych okularów wyniósł w sumie 2500 zł... Cena więc jest wyraźnie większa niż zestawu Skymaster 25x100 + statyw, no ale jest zysk na uniwersalności... Arek
  10. Celem grantu nie było wykrywanie tylko komet, ale także planetoid i rejestracja meteorów. Poza tym miały zostać też przejrzane dane archiwalne, aby wykryć obiekty w ogóle nie wykryte, a także dołożyć obserwacje przedodkryciowe dla znanych już obiektów. Poza tym cała masa komet będących w zasięgu ASASa jest w zasadzie poza zasięgiem miłośników astronomii. Arek
  11. A ja i jeszcze 6 innych osób biorących udział w testach mieliśmy zupełnie odmienne zdanie. Nie wykluczam jednak, że obaj możemy mieć racje. Gdy porównuje się sprzęt w tej kategorii cenowej, różnice w jakości poszczególnych egzemplarzy są czasami tak duże, że wyniki mogą się diametralnie różnić. To kolejny powód ku temu aby unikać zakupów w najtańszym segmencie. Arek
  12. Wydaje Ci się. Ja też miałem w ręku i Lidla i Taige, więc wiem co mówie. Lidl wydaje się dobry, bo każdy sprzet będzie pokazywał małe wady, gdy się mu wstawi diafragmę wycinającą tyle brzegowego światła co w Meade. Poza tym na tak ciemnym obrazie, który oferuje Meade słabo widac kome, astygmatyzm i aberrację chromaryczną, co nie znaczy, że ich nie ma. Ja nie zachęcam do kupna Taigi. Sobie w życiu bym jej nie kupił. Przykład miał tylko pokazać, że Meade za 89 zł to w świetle tego co nam wyszło w teście, wcale nie taka niepowtarzalna okazja... Arek
  13. Witam! Wyniki testu 27 lornetek 10x50 są już opracowane. Naszym zamierzeniem było opublikować je w styczniu 2006 roku na przebudowanych stronach naszego serwisu o lornetkach. Niestety osoba, której w listopadzie zleciliśmy tą przebudowę zwodziła nas do końca grudnia i praktycznie nic nie zrobiła. Zerwaliśmy z nią umowę i teraz szukamy nowego wykonawcy. Niestety w związku z tym, sprawa publikacji wyników testu się przeciągnie o czas bliżej nieokreślony. Na pocieszenie zdecydowalismy się jeszcze na starych stronach opublikować wyniki testu popularnej lornetki Meade 10x50. Zachęcam więc do wejścia na http://lornetki.camk.edu.pl/meade10x50/ i lektury. Pozdrawiam, Arek
  14. To już druga kometa ASASa. Pierwszą była C/2004 R2 (ASAS) zarejestrowana po raz pierwszy we wrześniu 2004 roku. A swoją drogą fajnie wyszło. W 2002 roku z kolegami z PKiM złożyliśmy do KBNu wniosek grantowy na projekt poświęcony szukaniu komet w danych ASAS. Recenzent wniosek odrzucił motywując to tym, że w danych ASASa komet nie da się odkrywać... Bez komentarza... Arek
  15. Minolte Activa można kupić już za 770 zł. Jeśli ma się rodzinę lub znajomych w USA, można ją mieć już za niecałe 500 zł, bo jej cena w USA trzyma się na poziomie 130 USD. Poza tym na rynku jest sporo używanych CZJ klasy 10x50, które jak się dobrze trafi, można kupić za 400-600 zł... Ja bym wolał pozbierać kasę rok dłużej i kupić coś dobrego za 400-800 zł niż kiepskiego za 200-300 zł. Często jest tak, że kupując tanio kupujesz dwa razy. Nie widzę więc nic zdróżnego w proponowaniu droższych lornetek. Jeśli ktoś wejdzie na forum i zapyta to teleskop za 300 zł, to też nie będziesz polecał mu nic droższego i nie zechcesz mu uświadomić, że za 300 zł może kupić tylko chłam? Ja jeśli chodzi o pytania kolegi Bao, to najbardziej uniwersalną lornetką "do wszystkiego" jest model 10x50. Jeśli jednak jesteś zaineteresowany tylko obserwacjami w dzień, to można polecić modele o obiektywie 35-42 mm i powiększeniu 8-10 razy. Nie przejmuj się paramatreami takimi jak sprawność zmierzowa, bo to tylko żonglerka liczbami. To co powinno byc dla Ciebie ważne to średnica obiektywu, powiększenie, pole widzenia, źrenica wyjściowa i jej odstęp. Odradzam pośpiech w zakupach i radzę poważnie zastanowić się nad wyborem czegoś z choć średniej półki. Mam już opracowany test sławnego lidlowego Meade i dziwi mnie dobre samopoczucie właścicieli tej lornetki Arek
  16. Cytowanie opnii z forów zagranicznych jest jak najbardziej OK, lecz trzeba wtedy zaznaczyć, że opinia nie należy do Ciebie, lecz bazujesz na tym co napisali inni. Tak odnosi się fałszywe wrażenie, że miałeś sprzęt w ręku. Jeśli zaś chodzi o fora zagraniczne, to tam też ludzie lubią wypisywać głupoty i trzeba naprawdę długo na nich siedzieć, żeby wiedzieć czyją opinię brać na powaznie. Mnie też niepokoi ewolucja Skymastera, tym bardziej, że model 20x80 właśnie dzięki solidnej obudowie i potężnym pryzmatom dobrze wypadł w naszych testach. Nie odważę się jednak napisać złego słowa o nowym Skymasterze dopóki choć trochę się nim nie pobawię. Tym bardziej, że "gumowy" Skymaster 15x70 też nie wypadł źle. Arek
  17. Proponowałbym jednak wypowiadać się o sprzęcie, który choć miało sie w rękach... To taki dobry zwyczaj. A Zayzik dobrze radzi. Poczekaj jeszcze te 4 miesiące. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeewoluuowałeś z 10x50 do 25x100, więc kto wie co będzie zadowalać Cię za 4 miesiące... Arek
  18. Arek

    Kwadrantydy

    Już od pierwszego dnia nowego roku możemy obserwować meteory z aktywnego roju Kwadrantydów. Z rojem tym wiąże się ciekawostka - wszystkie roje meteorów uzyskują swoją nazwę od łacińskiej nazwy gwiazdozbioru, z którego zdają się wylatywać. I tak np. Perseidy "promieniują" z konstelacji Perseusza, a Leonidy z Lwa. Na próżno jednak będziemy szukać na mapach nieba gwiazdozbioru Kwadrantu. Na początku XX wieku Międzynarodowa Unia Astronomiczna, ustalając nowe, dokładne granice gwiazdozbiorów, usunęła z map konstelację Kwadrantu, rozdzielając ją pomiędzy gwiazdozbiory Wolarza, Herkulesa i Smoka. Jedyną pozostałością po Kwadrancie jest więc aktywny rój meteorów, który możemy obserwować w pierwszym tygodniu stycznia. W tym roku dobre warunki zachęcają do obserwacji. Maksimum oczekujemy w nocy z 3 na 4 stycznia około godziny 19:20 naszego czasu. To moment korzystny dla obserwatorów w Polsce, bo jest już ciemno. Z drugiej strony radiant roju, znajduje się wtedy tylko kilkanaście stopni nad północnym horyzontem. Gdyby radiant był w zenicie, moglibyśmy liczyć nawet na ponad 100 meteorów na godzinę. Przy kilkunastu stopniach liczba meteorów spadnie jednak do około 30. Z czasem sytuacja wcale nie będzie się pogarszać, bo aktywność roju będzie spadać, ale radiant będzie wznosił się coraz wyżej na niebie. Tak więc liczby na poziomie 30-40 meteorów na godzinę powinny utrzymać się do rana. Oczywiście będzie tak pod warunkiem obserwacji z ciemnego miejsca, oddalonego od świateł miejskich. W obserwacjach zupełnie nie będzie przeszkadzał Księżyc znajdujący się kilka dni po nowiu. W momencie maksimum świeci on już tylko kilka stopni nad zachodnim horyzontem i zachodzi o godzinie 20. O roju Kwandrantydów nie ma żadnych wzmianek w starożytnych i średniowiecznych kronikach. Pierwsze informacje o jego obserwacjach pochodzą z lat 1835, 1838 i 1840, kiedy to w pierwszych dniach stycznia odnotowano wysoką aktywność nowego roju meteorów. Zjawiska z roju Kwadrantydów możemy obserwować w dniach 1-5 stycznia. Tak krótki okres aktywności, bardzo wąskie i wysokie maksimum oraz brak starych obserwacji roju świadczą o tym, że jest to strumień bardzo młody. Jego ciałem macierzystym jest najprawdopodobniej kometa 96P/Machholz 1. Arek
  19. Nic nie zdradzę. Zalecam cierpliwość Pozdrawiam, Arek
  20. Hej! Wyniki testu już są znane i wszystko jest praktycznie gotowe do publikacji. Do dopieszczenia zostało kilka szczegółów. Przenosimy się jednak z całym serwisem o lornetkach pod nowy adres i chcemy wyniki opublikować już w nowym miejscu. Bez sensu jest bowiem reklamować pod starym adresem, by po 2-3 tygdoniach wszystko przenosić pod nowy. Tak więc wyniki, już w nowej szacie graficznej i w nowym miejscu ukażą się w roku 2006. Niestety dokładnego terminu nie moge jeszcze podać, bo w tym przypadku sporo spraw jest niezależnych ode mnie. Arek
  21. Ecotone oferując wszystkie modele Miyauchi zrobił już dawno ten krok...
  22. Po prostu wraz ze zwiększającą się ogniskową zwiększa się powierzchnia zwierająca światło. I tyle. Nie ma w tym żadnego ticku. Arek
  23. Jak na mój gust jesteś zbyt enigmatyczny Kto tego kota odwarca?
  24. Co sądzicie na ten temat: http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,3079452.html Arek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.