Skocz do zawartości

ZbyT

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 319
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez ZbyT

  1. dzięki Wimmer ale rurę już mam. Problem mam za to z wycięciem wzmocnień ze sklejki oraz kółek na celę ... ...i z czasem żeby to poskładać do kupy pozdrawiam
  2. he he a ja uciekam od pcv i robię tubkę z kartonu pcv jest potwornie ciężkie i trochę mało sztywne. I tak trzeba wzmacniać bo obejmy ją deformują. Kolimacja straszliwie się rozjeżdża jestem ciekaw jaki paralaktyk to udźwignie? Mogę swoją tubę pcv udostępnić do testów (bez optyki oczywiście bo została wydłubana) bo jeszcze jej nie wyrzuciłem pozdrawiam
  3. tylko, że szkła muszą być grube ponieważ cienkie uginają się pod własnym ciężarem. Na orbitę można toto wysłać zgrabnie opakowane aby przeżyło podróż. Nikt jednak o tym nawet nie pomyślał. Każdy może sam wyciągnąć wnioski co do reszty całkowita zgoda a największy Mak to zdaje się MTM-500 o średnicy 500 mm i ogniskowej 6,5 m znajdujący się na Krymie pozdrawiam
  4. dokładnie. Spada kontrast szczegółów o rozmiarach około 2x większych od zdolności rozdzielczej teleskopu. Wystarczy spojrzeć na Marsa. Mimo, że nie widać prawie żadnych szczegółów kolor jest wyraźny! brak kolorów na Saturnie wynika z tego, że ta planeta jest prawie biała, a kolorki są bardzo blade i widoczne raczej w większych instrumentach przy odpowiednim powiększeniu. Aby dostrzec te subtelne barwy trzeba też wnikliwie mu się przyjrzeć jak ktoś nie wierzy niech poszuka zdjęć Saturna z dużych teleskopów pamiętając, że mogą być sztucznie uwypuklone pozdrawiam
  5. ale zdjęcia zrobione z krótką ogniskową mają niepowtarzalny klimat jeśli widoczne są na nich elementy krajobrazu. Ten specyficzny urok jest nieosiągalny dla zdjęć robionych długą ogniskową gdzie liczy się przede wszystkim doskonałość techniczna pozdrawiam
  6. doprawdy??? no to jak wysłali na orbitę zwierciadło HST? Pewnie zapomnieli o przeciążeniu pozdrawiam
  7. w przypadku Saturna kolory są mało intensywne i trudno oczekiwać by były wyraziste w jakimkolwiek teleskopie przy małych powiększeniach subtelne barwy zleją się ze sobą, a ponadto duża jasność powoduje "oślepienie" obserwatora. Przy bardzo dużych powiększeniach z kolei znacznie spada jasność planety i pogarsza się ostrość. zdolność rozdzielcza teleskopu może być nieco myląca. Musimy pamiętać , że ta podawana przez producentów lub wyznaczana na podstawie średnicy zwierciadła głównego lub soczewki obiektywu to rozdzielczość dla określonej długości fali (560 nm) pozwalająca na rozdzielenie gwiazd o jednakowej jasności. Jeśli gwiazdy mają różne jasności to można je rozdzielić nawet wtedy gdy ich odległość jest mniejsza od zdolności rozdzielczej teleskopu. w przypadku planet rozdzielczość teleskopu może być mniejsza niż dla gwiazd. Dzieje się tak ze względu na dokładność wykonania optyki oraz różne "przeszkadzajki" na drodze promieni światła. W teleskopach zwierciadlanych chodzi oczywiście o obstrukcję centralną oraz pająka. LW powoduje rozjaśnienie pierścieni dyfrakcyjnych (szczególnie pierwszego) i zmniejszenie jasności krążka Airego. Powoduje to rozmycie drobnych szczegółów na tarczach planet. Pamiętajmy jednak, że efekt ten jest różny w różnych teleskopach. Im większe LW tym więcej światła w pierścieniach, a mniej w krążku. Pająk powoduje dodatkowo powstanie spajków, które również zmniejszają kontrast zalewając obraz dodatkowym światłem. Im cieńsze ramiona pająka tym spajki są cieńsze i dłuższe. Spajków można się pozbyć wieszając LW na wygiętych ramionach przypominających półkole jak widać bardzo dużo zależy od szczegółów budowy teleskopu. W przypadku planet reflektor Newtona może dać lepsze obrazy niż Mak o tej samej średnicy i ogniskowej jeśli będzie miał mniejsze LW i dobrego pająka. Dlatego dość powszechna opinia , że Maki są lepsze do planet niż Newtony nie zawsze jest słuszna. żeby nie było za prosto to jeszcze trzeba wspomnieć, że i tak decydujące znaczenie ma stabilność atmosfery pozdrawiam
  8. dobre a ja myślałem, ze dużych soczewek nie produkuje się ze względu na uginanie się pod własnym ciężarem. Na orbicie podobno panuje nieważkość (nie byłem ale tak powiadają) więc ten argument odpada. To pewnie znowu jakiś sPiSek pozdrawiam
  9. nie ma obawy nie będzie Kolorki na Jupiterze są znacznie wyraźniejsze, a do tego pasy, plamy, mosty, księżyce na tle tarczy itp. atrakcje a MTO jeszcze dobrze nie przetestowane z braku pogody i czasu. Ale może już za kilka dni ... pozdrawiam
  10. w moim reflektorku widać kolorki przy powiększeniu 120x a przy 250x już nie. Zresztą pod każdym względem obraz jest znacznie lepszej jakości przy mniejszym powiększeniu. 225x dla telepa 150 mm to już jest na granicy jego mozliwości, a jeśli doliczymy słaby seeing to może być tragedia, szczególnie dla dużej światłosiły. Takie powiększenia wymagają naprawdę dobrego okularka, dobrej optyki teleskopu i dobrych warunków atmosferycznych pozdrawiam
  11. ja bym jeszcze dodał, że koma nie jest "specjalnością" Newtonów, ale jest przypadłością teleskopów światłosilnych. W Niutkach f/10 koma nie wystepuje. Oczywiście taki telep przy średnicy 20 cm miałby długość około 2 m i dlatego nie robi się takich Newtonów z drugiej strony robi się Newtony o średnicach kilku metrów natomiast największy Maksutow ma 0,5 m. Związane to jest z trudnością wykonania dużych menisków o promieniu krzywizny porównywalnym z jego średnicą Maki są droższe ze względu na konieczność polerowania większej ilości powierzchni. Tym samym przy podobnej apreturze Maki są znacznie droższe, choć wcale nie przewyższają Newtonów jakością obrazu. Maczki mają jednak niewątpliwie jedną wielką zaletę: gabaryty! pozdrawiam
  12. co prawda nie dzisiejszy tylko wczorajszy ale zawsze zrobione za pomocą MTO + Vesta 675K bez filtrów przez otwarte okno. Czas naświetlania 1/100 sek, nagrane filmy 10 sek 15fps programem Iris i zestackowane w RegiStax. To jedno z pierwszych zdjęć Księżyca wykonanych przeze mnie pozdrawiam
  13. widziałem zdjęcie tego Vixena i trochę się zdziwiłem. W miejscu gdzie każdy szanujący sie MAK posiada menisk to cudo ma pająka! dlaczego sprzedają go jako Maksutowa? Pomyłka czy celowo wprowadzają ludzi w błąd? a może to jakaś wariacja na temat Maka? pozdrawiam
  14. w zasadzie zgoda ale z małym wyjątkiem. Tym wyjątkiem są układy CMOS. Ich podstawowym elementem są tranzystory MOS czyli jak sama nazwa wskazuje zbudowane jak kondensator z jedną okładziną z metalu, a drugą z półprzewodnika, a między nimi warstwą tlenku. Taki kondensator ma bardzo małą pojemność, a to oznacza, że już mały ładunek wywołuje bardzo dużą różnicę potencjału nawet rzędu kilku kV. Takie napięcie powoduje przebicie cieniuteńkiej na ułamek mikrometra warstwy izolatora, a tym samym jej uszkodzenie Producenci elektroniki czasem zabezpieczają układy przed ładunkami elektrostatycznymi ale powoduje to powstanie dużych pojemności pasożytniczych, a tym samym nie może być stosowane w układach pracujących z dużymi częstotliwościami. Nie zabezpiecza się też układów, do których przy normalnym użytkowaniu nie ma dostępu jak np. matryc aparatów fotograficznych nie przesądzam czy w tym wypadku mamy do czynienia z uszkodzeniem matrycy. Być może przyczyna jest zupełnie inna przy pracach z układami CMOS należy unikać ubrań z tworzyw sztucznych. Albo bawełna albo nagość pozdrawiam
  15. o ile dobrze zrozumiałem to w przypadku słabego statywu, który ma problem by poradzić sobie z masą głowicy i teleskopu (około 10kg) wystarczy dociążyć go i po kłopocie? Zrobi się sztywniejszy? chętnie poznam szczegóły ... ... i miliony użytkowników podobnych statywów zapewne też pozdrawiam
  16. ZbyT

    ZRT - 457

    zamiast prób przekonania kogoś za pomocą słów proponuję wykonać eksperyment każdy kto posiada aparat fotograficzny z możliwością manualnego ustawienia parametrów ekspozycji może go wykonać i naocznie przekonać się jak to rzeczywiście wygląda 1. cykamy jednym obiektywem (najlepiej standardowym) pierwszą fotkę z f/2,8, a drugą z f/11 2. porównujemy obraz obu fotek 3. obliczamy źrenicę wejściową obiektywu (czyli aperturę) w jednym i drugim wypadku, a następnie porównujemy z przekątną matrycy 4. informujemy innych o wynikach zaletą tego eksperymentu jest porównanie dokładnie tej samej optyki przy różnej średnicy obiektywu czyli przy różnej światłosile i identycznej ogniskowej. Odpada podejrzenie o różnej jakości optyki zdradzę jedynie, że ciekawe i z pozoru przeczące zdrowemu rozsądkowi będą wnioski dotyczące pola dobrego obrazu w ognisku pozdrawiam
  17. jest. Ten drugi ma dłuższą rurę jeśli transport nie stanowi problemu to w wizualu lepiej sprawdzi się ten dłuższy, a i w astrofoto planet dłuższa ogniskowa nie zaszkodzi pozdrawiam
  18. kamerki przemysłowe dają znacznie lepszy obraz niż webkamerki, a do tego posiadają większą czułość, zwłaszcza te B/W z przetwornikiem Sony Super HAD. Mają niestety jedna podstawową wadę: brak możliwości wyłączenia automatyki karty do przechwytywania nie znam ale z pewnością nie wejdzie do laptopa ... pozostaje więc komp stacjonarny i filmowanie z balkonu zastanawiałem się kiedyś nad zastosowaniem kamerki przemysłowej zamiast szukacza. Wystarczy kupić TAKI modulik lub podłączyć bezpośrednio pod przenośny telewizorek LCD z akumulatorkiem i nie trzeba łamać karku by wycelować telep w okolice zenitu pozdrawiam
  19. to będzie jeszcze gorzej. Zwiększą się momenty skręcające i drgania będą dłużej wygaszane pozdrawiam
  20. głupie myśli Ci przychodzą do głowy nie pisz co ja uważam na dany temat bo nie masz o tym pojęcia maczek nie dorówna achromatowi o zbliżonej średnicy w przypadku planet ze względu na obstrukcję centralną, która pogarsza kontrast drobnych szczegółów (wzmocnienie pierwszego pierścienia dyfrakcyjnego) jeśli chodzi o DS-y to też nie pobije achro bo oprócz wspomnianej obstrukcji zmniejszającej pole powierzchni zbiorczej posiada duże straty światła na warstwach odbijających. W efekcie całkowite straty światła w Maku przekraczają straty w achromacie o 10-15%. Oczywiście są różne achromaty i różne Maksutowy ale generalnie przy podobnej jakości wykonania tak to mniej więcej wygląda ten Vixen, którego zaproponowałeś nie cieszy się specjalnie dobrą opinią. Może niezasłużenie ale mimo to radzę nie polecać tego sprzętu dopóki nie poznamy wiarygodnych testów PS uprzedzę, że nie jestem zatwardziałym przeciwnikiem Maczków. Niedawno zostałem szczęśliwym posiadaczem takowego, ale nie ze względu na wyjątkowe właściwości optyczne ale ze względu na gabaryty. Teraz leży sobie w bagażniku i czeka na okazję pozdrawiam
  21. Art 69 nie dawaj ludziom takich rad bo Cię potem zlinczują w przypadku planet i DS-ów ten refraktorek będzie znacznie lepszy, a z fioletem można sobie łatwo poradzić jeśli już komuś to bardzo przeszkadza cena też jest nieco ciekawsza jest tylko jedno ale ... po co kupować kolejny mały teleskop
  22. no i kiszka ... już o 19:30 jak wyprowadzałem psa i zobaczyłem piękne halo wokół Księżyca wiedziałem, że coś jest nie halo o 22:30 warstwa chmur była tak gęsta, że nie było widać nawet słabiutkiej poświaty jeszcze około 2:00 sprawdziłem widoczność i poszedłem spać ... a miało być tak pięknie ...
  23. ja jestem umówiony z klientem na 9:00 ale i tak nie odpuszczę Ostatnie zaćmienie widziałem ze 4 lata temu póki co niebo bez najmniejszej chmurki, Łysy pięknie świeci. Oby tak dalej Cygnus pewnie Cię zaskoczę ale w Polsce zaćmienie potrwa dokładnie tyle samo czasu co w Anglii pozdrawiam
  24. trzeba by wymyślić jakieś sensowne miejsce. Najlepiej gdzieś blisko i w południowych rejonach miasta. Przy pełni szans na DS-y nie ma więc może być jasno, byle tylko budynki i drzewa nie zasłaniały widoku. Zaćmienie nie jest specjalnie szybkim zjawiskiem więc będzie czas by łypnąć na Saturna i na dwa lata pożegnać Marsa. Do Saturna przyda się spokojna atmosfera czyli z dala od kominów, budynków z wielkiej płyty itp. ... acha, warto zabrać sprzęt foto ... oby pogoda dopisała
  25. nie pisałem nic na temat teorii. Wszystko o czym wspomniałem wynika z 15 lat praktyki z różnymi oprawami. Zajmuję się elektroniką, a szczególnie elektroniką samochodową i zapewniam, że wiem co mówię jeśli komuś przez kilka miesięcy nic się nie stało mimo zastosowania badziewnej oprawy to nie znaczy, że można ją polecać. To wyjątkowo zła oprawa i należy jej unikać, bo zamiast zwiększyć bezpieczeństwo zwiększa prawdopodobieństwo awarii. Skoro komuś żal wydać o 2 zeta więcej na solidniejszą oprawę i woli zaryzykować bezpieczeństwo elektroniki wartej kilka tysięcy to proszę bardzo. Przymusu nie ma w momencie kiedy stanie silnik napędu prąd płynący przez silnik krokowy nie zmienia się drastycznie ponieważ i tak silnik krokowy jest zasilany impulsowo. Rezystancja stojącego silnika wynosi kilka do kilkunastu omów i dlatego maksymalny prąd płynący przez jego uzwojenie jest rzędu 1A (przy zasilaniu 12V). Bezpiecznik tu nie pomoże ponieważ tranzystor mocy zwyczajnie się przegrzeje i dopiero wtedy popłynie przez niego duży prąd, który spali bezpiecznik. Wydawać by się mogło, że wystarczy zastosować bezpiecznik 1A i po krzyku. Nic bardziej błędnego! Podczas normalnej pracy silnika impulsy prądu będą tego samego rzędu. Jeśli więc zastosujemy bezpiecznik szybki to będzie się palił przy każdym podaniu impulsu na silnik. To może wyjściem jest bezpiecznik zwłoczny? Ależ nie! Przecież czasem w tym samym momencie pracują 2 silniki i sumaryczny prąd może dojść do 2A (pomijam prąd pobierany przez elektronikę) rozwiązaniem może być bezpiecznik dla każdego silnika osobno ale trzeba to przetestować. ... tylko, że my mówimy o bezpieczniku na zasilaniu montażu, a nie o sposobach zabezpieczania stopni mocy. Zresztą w tym wypadku lepszym rozwiązaniem byłoby zabezpieczenie przeciążeniowe wbudowane w elektronikę montażu lub lepsze chłodzenie końcówek mocy na zakończenie podkreślam jeszcze raz. Bezpiecznik na zasilaniu nie zabezpieczy elektroniki przed awarią, ale może skutecznie ograniczyć jej skutki. W razie zwarcia przewodów zasilających unikniemy pożaru, poparzenia lub eksplozji akumulatora pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.