zbignieww
-
Postów
1 740 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Treść opublikowana przez zbignieww
-
Dałem wydrukować a następnie oprawić w ramki mgławicę Motyl , fotografowaną Hubblem . Jedna sztuka wyszła mi na
ciut mniej, niż 200.- zł. Solidna robota firmy, stąd obraz waży 2.5 kg, szkło antyrefleksyjne. Mam 5 szt., na prezenty ...
Wymiary:
oramowany - 57x52 cm
sama fotka - 43x38 cm
Jak przedstawia się to w relacji do kosztów tego typu zachcianki w Polsce ? ( Mieszkam w Ostrawie )
- Pokaż poprzednie komentarze 6 więcej
-
Duża ilość klientów / zamówień na oramowanie, precyzja wykonania
no i to , że miałem tę firmę b. blisko zamieszkania i nie musiało się to
posyłać kurierem - to przychylne okoliczności transakcji .
Nie zawsze opłaca się z pozoru tańszy wybór . Poza tym, gdybym medytował gdzie taniej itp itd - mógłbym to " przemedytować " :)))
-
Jeśli chodzi o bezsens stosowania szkła, to może nie chodzi tyle o sam typ papieru, co o druk za pomocą tuszy pigmentowych. Tusze barwnikowe wnikają częściowo w papier - znikają w środku ? , z kolei pigmentowe osadzają się w całości na jego powierzchni. W efekcie wydruk pigmentowy inaczej, w sposób bardziej złożony, ciekawszy odbija światło nań padające.
Dzięki temu wydruki pigmentowe w ciągu dnia, gdy zmienia się światło, niejako "żyją własnym życiem". Inaczej wyglądają oświetlone porannym słońcem, inaczej w południe, wieczorem czy gdy jest pochmurno. W sposób bardziej intensywny zmieniają się bowiem pod wpływem światła relacje między barwami na wydruku. Ten efekt jest szczególnie widoczny na porządnych papierach matowych, w tym właśnie klasy "galeryjnej" - fine art.
Nałożenie szyby mocno ogranicza ten efekt i tm samym podważa sens inwestowania w tego typu wydruki. To tak jakby pompować klatę przez rok, a później chodzić w luźnych koszulach. ?
Ale trudno to przewalczyć, dla większości musi być szyba - bo się zniszczy - i już. No ale co robić? ?
-
Z czym Wam się kojarzą te foteczki ?
Odpowiedź jest na jednej z fotek , tylko trzeba co-nieco
skojarzyć