nie ma to jak "stara" Supra i auto-astrograf

[Gość]

Dzięki Piotrze za link. Za tego ulepszonego zabiorę się jak zrobię tego na bazie karniszy i wieczka.

[ntwwoit]

Togal! tego klamheda kupiłem u chłopców-royalowców (w sklepie foto kodaka) - zapłaciłem chyba ze 60 złociszy (Rowi)

 

jak będziesz montował takiego mebla to zwróć szczególną uwagę na dokładność ustawienia na biegun nieba - bo inaczej będzie kaszana, lub będziesz mógł focić tylko to co się kręci niedaleko od g. polarnej - np. M31, a z M42 będzie już problem

[ntwwoit]

A! Byłbym zapomniał, znalazłem ongiś taki "ulepszony" koziołek w sieci:

http://astunit.com/tonkinastro/atm/projects/scotch.htm

 

zamiast pochylać śrube można zamocować łuk w punkcie podporu - wyjdzie na jedno

 

[Gość]

Ale to chyba nie może być dowolny łuk?

[adamsz12]

Powinien być wycięty z koła o promieniu zawias - śruba.

[Gość]

Chyba mało...

Coś mi tu trąci jakąś ewolwentą, ale to tak "na nosa"....

[Gość]

Powinien być wycięty z koła o promieniu zawias - śruba.

 

Neeee. To nie może być koło.

[ntwwoit]

wg. moich informacji musi to być koło (przyznam, ze nie chciało mi się tego rozpracowywać /choć wydaje się to być logiczne/ Zbigniew Kawalec twierdził, że to wycinek koła, więc i ja też: http://republika.pl/kawalec/), ale spoko, w moim koziołku w 15 min. pracy śruba wkręca się o ok. 10 mm, więc nie przesuwa się ona długo po tym łuku - w takim przypadku wystarczy jakaś prowizorka, nawet zamiast łuku można dać klin i pal to licho

[Gość]

A mnie to koło dalej nie pasuje. Bo co się stanie jak będę chciał naświetlać np 13 godzin i 15 minut w grudniu?

[ntwwoit]

dla śruby o skoku 0,8 mm oraz czasu 1 jej obrotu równym 75 sek (odległość śruba oś = 146,7 mm)

 

t [min] opóźn [sek]

 

0 0,00

3 0,04

6 0,10

9 0,22

12 0,41

15 0,65

18 0,96

21 1,32

24 1,75

27 2,23

30 2,77

33 3,37

36 4,02

39 4,72

42 5,48

45 6,29

48 7,14

51 8,05

54 9,00

57 10,00

60 11,04

 

 

jak widać łuk (nie ważne jaki) dużo nie daje przy czasach do 21 min - o wiele wiekszy błąd wyjdzie z błędów ustawienia na biegun nieba...

 

to koło to zapewne wynik uproszczeń, jeśli nie jest to prawidłowe rozwiązanie, w moim koziołku łuk pełni kilka funkcji:

1) jest pokryty blaszką, po której ładnie ślizga się śruba

2) wprowadza pewną poprawkę w przypadkach gdy działanie jest długie, lub start nastąpił nie od "zera"

 

wcześniej ślepo "zmałpowałem" pomysł od Z. Kawalca, ale teraz po przemyśleniach wydaje mi się też trochę nieprawdopodobne, że to akurat takie kółko... wydaje mi się, że powinna to być taka krzywizna, której płaszczyzna styczna w punkcie styku śruby z łukiem przy dowolnym odchyleniu ruchomego ramienia będzie zawsze prostopadła do osi śruby

[Gość leszekjed]

Sądzę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie śruby wygiętej w kształcie koła. Ponieważ promień wygięcia jest dość duży nie powinno być probelmu z przesuwaniem nakrętki wzdłuż śruby. Takie rozwiązanie komplikuje mechanikę napędu ale całkowicie pozbawia ją konieczności korekty błądu. W tym rozwiązaniu należy obracać nakrętką i nad takim rozwiązaniem właśnie pracuję do mojego MTO - jak sądzę z niezłym skutkiem. W ciągu kilku najbliższych dni dostanę ostanie zamówione do testów elementy a o wynikach poinformuję kolegów. Uzyskana przekładnia pozwala mi na dokładność sterowania poniżej 1 sek łuku na jeden krok silnika w zakresie do 12 godzin prowadzenia.

L.J.

[Gość]

Chyba dość oryginalna koncepcja. Czekamy na wyniki. Powodzenia.

[Gość]

Kiedyś widziałem, na jakiejś stronce ATM-owej, takie rozwiązanie bodajże do napędu dobsona.

[ntwwoit]

12 godzin to już hardcore jak na koziołka (przecież można "cofać"), ale do teleskopu przy odpowiednim rozwiązaniu ustawiania osi byłoby super

 

myślałem też (ale tego pomysłu niestety nie pociągnęłem dalej) o dołączeniu do koziołka małej lunety, dzięki której możnaby robić korekty - w deklinacji akurat nie - bo to grozi rotacją pola, nadałoby się to w przypadku focenia teleobiektywami - denerwujące jest trochę to, że o tym czy zdjęcia se udały pod względem prowadzenia dowiaduję się dopiero w sklepie foto

[sp3uca]

Witam. No to ja skromnie pokaze moja M31 zgrywana bez prowadzenie (kamera na stale zamocowana) tylko w czasie przesuwania sie przed kadr.

ToUCam SC2 + Zenith 2/58 18f po 8sek.

na stronie www bitmapy z obrobki (duza.rozdz.)

Mozna bez "koziolka" ale to w sumie jasny obiekt i dlatego.

 

Andy

[Wojtek Fi]

W listopadzie zeszłego roku również skonstruowałem astrokoziołka. Nie jestem z matematycznych obliczeń najmocniejszy, ale sądzę że korzystając ze wzorów pomagających obliczyć odległości w tym urządzeniu na podanych stronach, nie uwzględniono poprawki na dobę gwiazdową która jak wiadomo jest krótsza od słonecznej prawie o 4 minuty. W przypadku prowadzenia 30 minut daje to błąd 5 sekund.

Jeśli to co napisałem nie jest prawdą, to proszę o sprostowanie. Niestety mój koziołek wciąż jest na korbkę co w konsekwencji powoduje znaczne pogrubienie gwiazd. Dodam że w miarę precyzyjne ustawienie na biegun zajmuje mi blisko godzinę. W praktyce taka astrofotografia daje dobre rezultaty obiektywami do 200 mm, a po założeniu silnika pewnie można wyciągnąć do 500 mm, choć klasyczna konstrukcja astrokoziołka nie pozwala na korekty w trakcie naświetlania.

Pozdrawiam: Wojtek

[Gość leszekjed]

Pisałem już kiedyś o tym ale temat wtedy przeszedł bez echa. Poruszę go więc ponownie. Istnieje możliwość aby do sterowania silnika krokowego koziołka zastosować mojego AstroPilota. Ponieważ układ sterowania AstroPilota jest oparty na mikrokontrolerze dość łatwo jest modyfikować program jego działania co wywaoła automatyczną, 'on line' zmianę prędkości silnika w trakcie przesuwania montażu wzdłuż śruby napędowej zgodnie z charakterystyką błędu. Charakterystyka napędu - śruby bez korekcji jest dość dobrze znana - jest to prosta funkcja trygonometrycza i uwzględnienie tego faktu w programie dla koziołka nie powinno być problemem. Układ działałby poprawnie pod warunkiem startu zawsze od tej samej pozycji !. Wadą tego rozwiązania jest konieczność dopasowania zaprogramowanej charakterystyki śruby napędowej do każdego koziołka oddzielnie. Gdyby znalazł się chętny, do pociągnięcia dalej sprawy, posiadacz koziołka z silnikiem krokowym to deklaruję ze swojej strony, że mogę zająć się też poważniej adaptacją AstroPilota do tego rozwiązania.

L.J.

[Gość leszekjed]

P.s.

Dodam jeszcze, że AstroPilot umożliwia dość łatwo korektę prędkości w trakcie działania programu automatycznego w zakresie ok. +- 10% wartości prędkości nominalnej. Ale działa to oczywiście dla jednej osi.

L.J.