Skocz do zawartości

Praca za granicą


Rekomendowane odpowiedzi

Szukam właśnie jakiejś pracy za granicą na wakacje, ale po godzinach ślęczenia w necie rzadnych w sumie konkretów nie mam. Dlatego też zwracam się z pytaniem do Szanownej Braci Astronomicznej. Czy macie jakieś pomysły, cynki poszlaki?

 

Wczoraj u siebie na politechnice znalałem ogłoszenie o sprzątaniu w Leeds/Liverpool/Manchester za 5,05 funta/h. Nie sprawdzałem jeszcze czy aktualne, ale ta stawka jak na warunki brytyjskie jest raczej mała, nie?

 

Trafiłem też na prace w Skandynawii przy zbiorze owoców leśnych. Robota na własną rękę, jedzie się samochodem i się zbiera. Są ludzie, którzy tak jeżdżą i pomagają innym w zorientowaniu się jak to się robi.

 

Macie jakieś wskazówki dla studenta?

 

P.S. Jeżeli w obrażam czyjeś uczucia religijne lub łamię regulamin forum to proszę o wykasowanie postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad. p.s.

a czemu dodałeś takie post scriptum?

 

łamał byś uczucia, jakbyś chciał wyjechać na jakąś misję hmm ...kapłańską i rozglądał się i pytał, w którym kraju wiecej dają "na tacę" :D

a temat może być bardzo przydatny i wielce na czasie :)

pozdrowienia

 

p.s.

a jak z Twoim "angieleskim" np., czy innym obcym językiem?

bo jak się jakimś posługujesz, to chyba mógłbyś mierzyć wyżej, niż sprzatanie, czy zbieranie owoców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu moich znajomych studentów wybiera się w to lato do Anglii w celach zarobkowych. Z tym, że jadą w ciemo, jedyne co mają załatwione to mieszkanie poprzez znajomego. Inny kolega na przykład złapał w zeszłym roku dobrą robotę w Irlandii, niby też tylko sprzątanie samolotów na lotnisku ale sporo zarobił. Z drugiej strony mówił, że długo szukał i nie mógł nic znaleźć a i widział osoby które też pojechały żeby zarobić a skończyło się na tym, że nie miały nawet za co do domu wrócić...

 

Generalnie tak jechać w ciemno to chyba trochę strach. Jednemu się uda a drugiemu nie. Co myślicie/macie jakieś doświadczenia/rady?

Edytowane przez Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj u siebie na politechnice znalałem ogłoszenie o sprzątaniu w Leeds/Liverpool/Manchester za 5,05 funta/h. Nie sprawdzałem jeszcze czy aktualne, ale ta stawka jak na warunki brytyjskie jest raczej mała, nie?

 

5,05 funta to minimalna stawka jaka jest mozliwa w prawie brytyjskim. Zreszta przy wyjazdach za granice raczej na kokosy od razu nie licz. Wiec jesli cale wakacje bedziesz zapiep...., malo jesc, znajdziesz jakies tanie miejsce do spania (co wcale takie latwe nie jest, ale mozliwe ze znajdziesz cos za 60-80 funtow/tydzien), nie dasz sie porwac tudziez obrabowac, to moze i cos uda ci sie uzbierac.

Mozliwe, ze rowniez aby legalnie pracowac 'gdzies tam' bedziesz musial sie zarejestrowac, zalozyc konto i zameldowac (a to zajmie troszke czasu i na dodatek troszke moze kosztowac).

 

Procz tego bez znajomosci angielskiego - i to na jakims wyzszym poziomie niz 'aj kam flom Polend' - ani rusz. Do tego pamietaj ze od czasow wstapienia Polski (i nie tylko) do UE, sporo delikwentow* sie wybiera na wyspy (i nie tylko), a czesc z nich pracuje za mniej niz owe 5,05 funciaka (czyli na czarno).

 

Z moich znajomych wracajacych z wakacyjnych wypadow pracowniczych, kilku jest bardzo zadowolonych (czyt znalezli nie meczace prace i jeszcze dostali jakies premie), inni sa zwyczajnie zmeczeni a jeszcze inni musza dokladac do calej zabawy (kilka przypadkow wsrod moich znajomych - niewiele zarobili a koszta okazaly sie byc wyzsze niz zakladali).

 

Tak wiec polecam wszystko na trzezwo przemyslec. Czasem naprawde nie warto sie pchac.

 

*Z gdanskiego osiedla, gdzie mieszkalem, wszystkie dresy i wszystcy narkomani wyjechali do Anglii. Zrobilo sie spokojnie, czysto i bezpiecznie. :szczerbaty: I jak tu UE nie kochac?? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. Nie byłem jeszcze w Urzędzie Pracy w tej sprawie. Czytałem tylko, że mogą tam być oferty pracy na Cyprze np.

Spróbuję też jutro poszukać tej gazety, o której piszesz.

 

Na żywioł na pewno nie zamierzam jechać. Będę grzebał dalej...

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. Nie byłem jeszcze w Urzędzie Pracy w tej sprawie. Czytałem tylko, że mogą tam być oferty pracy na Cyprze np.

Spróbuję też jutro poszukać tej gazety, o której piszesz.

 

Na żywioł na pewno nie zamierzam jechać. Będę grzebał dalej...

Dzięki!

 

A z krajów polecam Irlandię, W.Brytanię, Skandynawię (Szwecja), i hit Islandia.

To są główne szlaki "pielgrzymek" Polaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. Nie byłem jeszcze w Urzędzie Pracy w tej sprawie. Czytałem tylko, że mogą tam być oferty pracy na Cyprze np.

 

Mój kumpel pojechał w tym roku na miesiąc właśnie do Cypru(znajomy juz tam pracował także zakwaterowanie i prace mial pewną). Zatrudniono go na stacji benzynowej. Za godzine płacono mu dosyć dobrze ale też charował po 8 godzin dziennie... W sumie po miesiącu pracy, odliczajac przelot,zakwaterowanie,jedzenie wyszło że w przez ten miesiąc zarobił by mniej więcej tyle co w Polsce...

Wniosek: warto jechać ale na dłużej

Pozdro :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość saywiehu

Leonie-MUZYKU ! A rozejrzyj się w możliwości zatrudnienia na rejs wycieczkowy na jakimś statku pasażerskim! Często pono do kapel, takich na dansingi, zbiera się ludzi. Jak sobie radzisz z saksem, to qrcze całkiem niezłą fuchę miałbyś. No chyba, że ta psiamać .. choroba morska...

Jak zabierzesz jakiś telep to na postoju w porcie jeszcze na pokazach astro dorobisz :ha:

 

Tylko nie wiem niestety, gdzie cię skierować w tej sprawie. Ale pomysła daję !

Edytowane przez saywiehu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leonie-MUZYKU ! A rozejrzyj się w możliwości zatrudnienia na rejs wycieczkowy na jakimś statku pasażerskim! Często pono do kapel, takich na dansingi, zbiera się ludzi. Jak sobie radzisz z saksem, to qrcze całkiem niezłą fuchę miałbyś. No chyba, że ta psiamać .. choroba morska...

Jak zabierzesz jakiś telep to na postoju w porcie jeszcze na pokazach astro dorobisz :ha:

 

Tylko nie wiem niestety, gdzie cię skierować w tej sprawie. Ale pomysła daję !

 

Już przeanalizowałem tą sprawę w zeszłym roku.

Ale Wiehu, przecież nawet nie słyszałeś jak ja gram!

W każdym bądź razie nie jest to tak różowo jak by się mogło wydawać. Jest duża konkurencja w Polsce, trzeba mieć własny skład, kontrakty się podpisuje na 3 lub 6 miesięcy, zarobki porównywalne ze zwykłą pracą w Anglii. Tyle, że warunki inne i ciepłe morza...

Wielu ludzi przegrywa w ten sposób całe życie, bo pół roku pływają, pół roku przepijają kasę. Nie mają domu, rodziny.

Podsumowując, gdybym tylko miał realną okazję to bym wsiadał i się nie oglądał :D Ale, że nie mam konkretnego składu i nie chcę przerywać studiów to raczej nie wypali niestety.

Chociaż chętnie bym poimprowizował trochę standardów swingowych dla takiej publiki.

Kiedyś grałem na jednym takim wielkim balu, ale co Wam będę opowiadał, sami musicie wziąść saksofon do ręki, stanąć w świetle reflektorów i zagrać solo. Za wszystko inne zapłacicie kartą Mastercard :D

pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.