Obliczanie współrzędnych na niebie

[Kuba J.]

Mam takie dziwne pytanie... Mianowicie, jak oblicza się współrzędne na niebie? Stopnie, minuty, sekundy. Podobnie jak ze współrzędnymi geograficznymi?

 

PS. Proszę w miarę możliwości o proste wyjaśnienie. Bo to mnie nurtuje... :/

 

 

Pozdrawiam

[meteor]

... jak oblicza się współrzędne na niebie? PS. Proszę w miarę możliwości o proste wyjaśnienie.

To se ne da - Pane Hawlanek - przynajmnniej nie w jednym poscie. Chocby ze względu na ilośc układów współrzędnych. Dlatego wisisz tu - bidulo - samotnie już 28 h. Ja zaczynałem od tego jak i wielu, wielu innych, krórzy dziś są guru (w odróżnieniu ode mnie ) Ze wskazanej stony możesz się cofnąc oczko wyżej i wybrac coś pokrewnego na podobnym poziomie. W tej chwili nie ma tam tytułu "Niebo - poradnik użytkownika", ale jest piękna pogoda i możesz się przespacerowac do księgarni Pruszyńskich. Ale jesli jesteś dzieckiem INetu , to pewnie od papieru Ci oczy łzawią.

P - Dominik

OrtogSorry - jestem poza domem przy walniętej klawiaturze.

[Muchozol]

ze współrzędnymi na niebie jest troszkę gorzej niż z geograficznymi, bo w zależności od charakteru opisywanego obiektu wybiera się najbardziej dogodny układ współrzędnych. Są one podobnie zbudowane układ wsp. geograficznych. Zawierają Koło podstawowe (równik we wsp. geo.) i oś (linia łącząca Bieguny we wsp. geo)

 

 

najczęściej używane to układy i wpółrzędne jakie w nich podajemy:

horyzontalny (azymut A i wysokość h)

równikowy godzinny (kąt godzinny t i deklinacja delta)

równikowy równonocny (rektascencja alfa i deklinacja delta)

ekliptyczny (Długość ekliptyczna beta i szerokość ekliptyczna lambda)

 

pierwsza wspołrzędna to odpowiednik długości geograficznej druga to odpowiednik szerokości geograficznej. zmieniamy tylko usytuowanie układu w przestrzeni, oraz punkt skąd liczymy pierwszą współrzędną. dodatkowo Azymut i kąt godzinny liczymy na zachód a rektascencję i długość ekliptyczną na wschód.

 

 

każdy ukłąd ma swoje wady i zalety. Aby przeliczać współrzędne jednego układu na inny korzystamy z trygonometrii sferycznej, która pozwala wyprowadzić ogólne wzory.

 

Pozdrawiam

[.przemas.]

Meteor też mam tą książkę K.Rudnickiego i w sumie są tam same podstawy,dobre dla Kuby.Obliczanie wygląda trochę inaczej.Tym bardziej jak przechodzisz z układu do układu to trzeba korzystać z odpowiednich translacji między układami.Trygonometria sferyczna i macierze przeznaczone są dla studentów.

 

Oprócz przejść między układami można wyliczać wschody,zachody i górowania na każdy dzień dla każdego miejsca na Ziemi.Jak poznasz już trygonometrie (liceum) to możesz sobie znaleźć te wzroki i wtedy sobie będziesz mógł wyliczać ostateczne kąty.

[Kuba J.]

Hehe. Dzięki za odpowiedź. No niestety do liceum mam jeszcze daleko, bo w tym roku kończę podstawówkę i wybieram się do gimnazjum... Ale to chyba nie żaden wielki wstyd, że nie obliczam współrzędnych na niebie

[meteor]

... to chyba nie ... wielki wstyd, że nie obliczam współrzędnych na niebie

Pewnie, że nie. Ale z Twojego pytania wynikało, że umiesz je czytać i wykorzystywać. Jeśli nie (sorki za podejrzliwość) to zacznij od tego. Wspomniana książka Ci pomoże, a do jej zrozumienia nie jest konieczne liceum - wystarczy otwarta głowa; jako tu-bywalec z pewnością ją masz. No i odwołuję wstęp do mojego poprzedniego postu - Tobie piwka nie wolno!

[Kuba J.]

No czytać to umiem, i niektóre obiekty dzięki temu odnajduję .

 

 

Pozdrawiam