Skocz do zawartości

Refleksja na temat kasy


philips

Rekomendowane odpowiedzi

Wizual przede wszystkim. Chociaż jako uzupełnienie wizuala mozna się pobawić w jakieś tam astrofoto, ale po co ten wyścig zbrojeń od razu z montem za kilkanascie tysięcy ? Hubbla nie dogonimy. Do Słońca czy Księżyca i tak wystarczy kompakt. Nawet kompaktem można robić zdjęcia jasnych planet - super może nie jest, ale zawsze coś tam wyjdzie. A z parę tysięcy przecież da się robic juz w miarę fajne fotki DS i planet.

 

Ja wiem, że dyskusja o wyższości kury nad jajkiem jest bez sensu.... aaaaaale...

 

Ja popatrzyłem przez swojego 200/1000 pare razy przez okular.... potem wziałem Hansa 300/1200.... jego naglera 30 ..... i ........ziewnałem..... dodam, że te pare doświadczen z wizualem dokonwyałem pod niebem o zasiegu okiem jakieś 5.5-6mag....

 

Te pare szarych mgiełek.... owszem.... fajnie je zobaczyć.....czujesz, że pochodzą z dość daleka i wpadają do TWOJEGO oka..... ale na dłuższą metę nie potrafiłbym się z tego cieszyć. Astrofoto, prócz dość spektakularnych obrazków ( które akurat moim mniemaniu sa w 80% dość kiczowate w swej estetyce ) .... jednak daje szansę spojrzenia znacznie głębiej w kosmos.... i nie chodzi mi tu o kolor.... ale o ilość materiału. Na dodatek obrabiając fotkę ( szczególnie bawiac levelasmi w celu wyciągnięcia tych najciemnejszych fragmentów ).... poznaje się każdy kawałeczek mgławicy, galaktyki.... Poza tym można wrócić następnego dnia, gdy niebo jest pochmurne, do swojego zdjecia i jeszcze raz je przeanalizować.

 

Hubble'a się nie przeskoczy z jakością fotek.... ale wydaje mi się, że stosunek astrofotografa amatorksiego do Hubble'a jest taki sam jak wizuala do astrofoto ----> fajniej jest jak się TO zobaczy/sfotografuje SAMEMU ....

 

:Beer:

 

Tu nie chodzi o wyścig zbrojeń.... nie mam szans przeskoczyć faceta który ma 60 lat, trzy hotele w Californi i jest znudzony życiem więc kupuje sobie do każdego domu na Florydzie po dwa paramounty...... ale mam szansę spełnic swoje widzi-mi-się z popatrzeniem gdzieś, gdzie inni nie patrzą... pochwaleniu się zdjęciem swojej dziewczynie.... czy po prostu zrelaksowaniem się przy świadomości, ze jakaś galaktyka na mnie patrzy... a ja na nią...... cóż... jednak przez okulary na nos dla dalekowidza nie zrobie tego.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę i moje 5 groszy

nie wiem czemu wszyscy upierają się przy dużych wydatkach od samego początku

żeby w ogóle myśleć o astrofotografii

montaż to podstawa - mam nadzieję że wielu się ze mną zgodzi

tylko nie rozumiem po co od razu wchodzić w -

telep+aparat+guider+kamerka do guidowania + notebook żeby wszystko spiąć

ja nie mam zamiaru tak robić - startuję ze zwykłym montażem - Celinką moją i mam zamiar na niej sadzać sam aparat z obiektywem ze starego Zenita na M42 - bądź 50mm bądź 200mm

nie potrzebuję notebooka żeby kontrolować giude czy inne rzeczy

i na poczatek - ja tak to rozumiem jako zdobywanie doświadczenia

w zupełności wystarczy

SUMAS w Belęcinie powiedział mi bardzo mądrą rzecz (dziękuję ci za to Sumasie)

wyciśnij ostatnie soki z tego co masz a nie pchaj się w większy sprzęt :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dlatego ja od razu założyłem, że skupię się nie bardzo szerokim kącie, bo interesuje mnie niebo w kontekście krajobrazu. Do fotografowania mniejszych detali potrzeba co najmniej jakieś platformy, a nie mam warunków na trzymanie tych wszystkich gratów. Zresztą, grunt to się nie nakręcić na zakupy za mocno ;) Przyjemności trzeba stopniować, więc najpierw bardzo szeroki kąt i wizual, potem może lepszy wizual i nieco dłuższe ogniskowe do fotografowania, ale nadal do 200mm. Więcej to będą duże koszty, a szczerze mówiąc jak mam wybierać między zabraniem rodziny na fajny wyjazd, a jakimś gratem, to graty mogą poczekać.

Teraz tylko będę po prostu jeździł w miejsca gdzie jest czarne niebo - dobrze, że lubimy Bieszczady ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę i moje 5 groszy

nie wiem czemu wszyscy upierają się przy dużych wydatkach od samego początku

żeby w ogóle myśleć o astrofotografii

montaż to podstawa - mam nadzieję że wielu się ze mną zgodzi

tylko nie rozumiem po co od razu wchodzić w -

telep+aparat+guider+kamerka do guidowania + notebook żeby wszystko spiąć

ja nie mam zamiaru tak robić - startuję ze zwykłym montażem - Celinką moją i mam zamiar na niej sadzać sam aparat z obiektywem ze starego Zenita na M42 - bądź 50mm bądź 200mm

nie potrzebuję notebooka żeby kontrolować giude czy inne rzeczy

i na poczatek - ja tak to rozumiem jako zdobywanie doświadczenia

w zupełności wystarczy

SUMAS w Belęcinie powiedział mi bardzo mądrą rzecz (dziękuję ci za to Sumasie)

wyciśnij ostatnie soki z tego co masz a nie pchaj się w większy sprzęt :D

 

Nikt tu nie powiedział, że coś trzeba od razu. Istotne jest, żeby od początku kompletować sprzęt w jakimś celu - z powodów bardzo pragmatycznych - oszczędność. Jak wiemy, przy odsprzedaży traci się sporo, więc lepiej jednak robić to z głową.

 

Problem tylko w tym, że ludzie się zmieniają - tak samo ich potrzeby i zainteresowania.

 

Każdy powinien przejść etap krótkich ogniskowych. Wg mnie nie da się inaczej, bo jeżeli ktoś zacznie od 1000 mm to od razu się zdemotywuje i po paru próbach sobie odpuści. I tyle...

 

Zauważcie, że na naszym forum w ogóle jest jakiś kult długich ogniskowych. Nie rozumiem, dlaczego wiele osób, dysponując aparatami i tanimi montażami, nie robi szeszym kątem? Na zachodnich forach zawsze jest jakieś competition związane z foceniem obiektywami (od 17 po 300 mm). Dlaczego u nas jest z tym tak marnie?

 

Ktoś może zapytać, dlaczego jak nie foce szerokim? Odpowiedź jest prosta - bo mam już sprzęt do focenia na niezłym poziomie długimi ogniskowymi więc każdą noc wykorzystuje na naukę pracy tym setupem. Po prosty - za mało mamy nocy, żeby mógł teraz je poświęcić na wide field.

 

Może trzeba zrobić jakiś konkurs szerokiego kąta - żeby ten temat trochę pchnąć i pokazać, że wiele osób jest w stanie robić zaskakujące zdjęcia, bez wchodzenia właśnie w ogniskowe >300 mm - bo to jest inna bajka.

 

Pragnę jeszcze raz zauważyć, że wszystkie moje poprzednie komentarze dotyczyły astrofotografii z dłuższymi ogniskowymi. EQ5 do fotografii z aparatem i obiektywem jest w zupełności wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że dyskusja o wyższości kury nad jajkiem jest bez sensu.... aaaaaale...

 

Ja popatrzyłem przez swojego 200/1000 pare razy przez okular.... potem wziałem Hansa 300/1200.... jego naglera 30 ..... i ........ziewnałem..... dodam, że te pare doświadczen z wizualem dokonwyałem pod niebem o zasiegu okiem jakieś 5.5-6mag....

 

Te pare szarych mgiełek.... owszem.... fajnie je zobaczyć.....czujesz, że pochodzą z dość daleka i wpadają do TWOJEGO oka..... ale na dłuższą metę nie potrafiłbym się z tego cieszyć. Astrofoto, prócz dość spektakularnych obrazków ( które akurat moim mniemaniu sa w 80% dość kiczowate w swej estetyce ) .... jednak daje szansę spojrzenia znacznie głębiej w kosmos.... i nie chodzi mi tu o kolor.... ale o ilość materiału. Na dodatek obrabiając fotkę ( szczególnie bawiac levelasmi w celu wyciągnięcia tych najciemnejszych fragmentów ).... poznaje się każdy kawałeczek mgławicy, galaktyki.... Poza tym można wrócić następnego dnia, gdy niebo jest pochmurne, do swojego zdjecia i jeszcze raz je przeanalizować.

 

Hubble'a się nie przeskoczy z jakością fotek.... ale wydaje mi się, że stosunek astrofotografa amatorksiego do Hubble'a jest taki sam jak wizuala do astrofoto ----> fajniej jest jak się TO zobaczy/sfotografuje SAMEMU ....

 

:Beer:

 

Tu nie chodzi o wyścig zbrojeń.... nie mam szans przeskoczyć faceta który ma 60 lat, trzy hotele w Californi i jest znudzony życiem więc kupuje sobie do każdego domu na Florydzie po dwa paramounty...... ale mam szansę spełnic swoje widzi-mi-się z popatrzeniem gdzieś, gdzie inni nie patrzą... pochwaleniu się zdjęciem swojej dziewczynie.... czy po prostu zrelaksowaniem się przy świadomości, ze jakaś galaktyka na mnie patrzy... a ja na nią...... cóż... jednak przez okulary na nos dla dalekowidza nie zrobie tego.

 

Obawiam się, że nie bardzo rozumiesz istotę obserwacji wizualnych - opieram to na tym, co sam napisałeś. Ale to kwestia subietywna, poza tym - astronomia to coś więcej niż li tylko podglądanie "szarych mgiełek". Nie rozwijam tego, lepiej zrób wątek w obserwacjach wizualnych i tam przedstaw to ludziom np. obserwującym zmienne.

 

Jeżeli nawet w wizualu chodziło by tylko o zwykłe podglądactwo - to i tak uważam, że obraz realny, nawet gorszy, nie ma się nijak do najlepszej nawet fotografii. Świntusząc przy okazji, mogę podać przykład - lepiej oglądać sąsiadkę przez okno, czy super "laskę" z playboya? Sorry za durny przykład, ale coś w nim jest ;)

 

To że w czymś nie dostrzegamy piękna i intrygi może wynikać tylko z tego, że nic o tym nie wiemy!

 

PS. Heniu nie robi na GPE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę jeszcze raz zauważyć, że wszystkie moje poprzednie komentarze dotyczyły astrofotografii z dłuższymi ogniskowymi. EQ5 do fotografii z aparatem i obiektywem jest w zupełności wystarczające.

 

i własnie do tego zmierzam na początek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] przykład - lepiej oglądać sąsiadkę przez okno, czy super "laskę" z playboya? Sorry za durny przykład, ale coś w nim jest ;) [...]

 

No nie wiem, czy to jest takie oczywiste.

W playboyu masz pierwyj sort, a z sąsiadkami to może być różnie.

:szczerbaty:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EQ5 do fotografii z aparatem i obiektywem jest w zupełności wystarczające.

Własnie mam z tym związane moje własne przemyslenia. Ogólnie chciałbym potwierdzić słowa Adama lekkimi przeliczeniami :

 

EQ5 ma PE +/-20. Załóżmy , że focimy Canonem ( pixel 7.1um ). Jeśli mamy czas naświetlania powiedzmy 2minuty - to to jest 1/5 przebiegu ślimaka. Jeśli wytniemy z naszego PE +/-20 ( które się dzieje na przestrzni 10 minut ) jedna piątą to mamy dryf PE na poziomie jakies 7arcsec. A 7arcsec na pixel w Canonie mamy przy ogniskowej 100-200mm.....

 

Podsumowując.... wg moim super teoetycznych wyliczen... na nie guidingowanym EQ5 mozemy focić z ogniskową max 200mm zakładając pojechanie dwiazdki o 1-3 pixele..... niestety na więcej nie ma co liczyć.

 

Osobiście ( choć wiem, że mogę troche przesadzać ) pojechanie gwaizdki o 2 pixele to już jest całkiem nie mało. Dowcip polega na tym... ze są w necie zdjęcia niezłe... i sa rewelacyjne ( patrz ostatni welon Waldka ). Te drugie są dlatego takie fajne, ze w większości sa po prostu nie tylko ostre... ale są baaaardzo ostre... wręcz trójwymiarowe.... i teraz pytanie... czy wolimy mieć te pierwsze z wiekszej ogniskowej, czy też te drugie z mniejszej ogniskowej.... ja wybieram te drugie....

 

Malo tego.... ostatnio wyczytalem o jakimś typku, który zaczał foćić w Ha duże fragmenty nieba.... i odkrył wielką, bardzo ciemną mglawicę ( chyba w okolicach Polarisa ).... a dokonał tego na ogniskowej zdaje się 150mm......

 

wogole zaczynam lubić szeroki kąt.... pod warunkiem, że jest naprawde dobrze zrobiony, nie pojechany i super ostry.... a to nawet i na EQ5 jest już trudne.

 

A co do, że nie rozumiem istoty wizuala... no być moze.... nie mówie, że nie. Ale po prostu mnie nie pociąga... Ja lubie kolor zielony, ktoś inny czerwony. Nikt nie jest gorszy ani lepszy w tej materii. Nie czuje się w obowiązku przechodzenia najpierw drogi przez wizuala aby dojść do focenia. Nie musze najpierw podglądać sąsiadki aby zdobyć laskę z Playboya ( akurat jedną znam i wcale nie jest taka ładna :P )

 

PS .. heniek ma chyba GPD... a nie GPE... ale różnice w stosunku do powiedzmy Paramonta i tak są małe....nie ważne

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie mam z tym związane moje własne przemyslenia. Ogólnie chciałbym potwierdzić słowa Adama lekkimi przeliczeniami :

 

EQ5 ma PE +/-20. Załóżmy , że focimy Canonem ( pixel 7.1um ). Jeśli mamy czas naświetlania powiedzmy 2minuty - to to jest 1/5 przebiegu ślimaka. Jeśli wytniemy z naszego PE +/-20 ( które się dzieje na przestrzni 10 minut ) jedna piątą to mamy dryf PE na poziomie jakies 7arcsec. A 7arcsec na pixel w Canonie mamy przy ogniskowej 100-200mm.....

 

Podsumowując.... wg moim super teoetycznych wyliczen... na nie guidingowanym EQ5 mozemy focić z ogniskową max 200mm zakładając pojechanie dwiazdki o 1-3 pixele..... niestety na więcej nie ma co liczyć.

 

Osobiście ( choć wiem, że mogę troche przesadzać ) pojechanie gwaizdki o 2 pixele to już jest całkiem nie mało. Dowcip polega na tym... ze są w necie zdjęcia niezłe... i sa rewelacyjne ( patrz ostatni welon Waldka ). Te drugie są dlatego takie fajne, ze w większości sa po prostu nie tylko ostre... ale są baaaardzo ostre... wręcz trójwymiarowe.... i teraz pytanie... czy wolimy mieć te pierwsze z wiekszej ogniskowej, czy też te drugie z mniejszej ogniskowej.... ja wybieram te drugie....

 

Malo tego.... ostatnio wyczytalem o jakimś typku, który zaczał foćić w Ha duże fragmenty nieba.... i odkrył wielką, bardzo ciemną mglawicę ( chyba w okolicach Polarisa ).... a dokonał tego na ogniskowej zdaje się 150mm......

 

wogole zaczynam lubić szeroki kąt.... pod warunkiem, że jest naprawde dobrze zrobiony, nie pojechany i super ostry.... a to nawet i na EQ5 jest już trudne.

 

A co do, że nie rozumiem istoty wizuala... no być moze.... nie mówie, że nie. Ale po prostu mnie nie pociąga... Ja lubie kolor zielony, inny czerwony. Nikt nie jest gorszy ani lepszy w tej materii. Nie czuje się w obowiązku przechodzenia najpierw drogi przez wizuala aby dojść do focenia.

 

Żeby było jasne Canon 300D ma piksel 7.1 um. Dużo osób foci Canonami 350D który ma piksel 6.4 um. O mgławicy wokół Polaris słyszłaem już jakoś pół roku temu ale wątpię aby było to w Ha alpha (poszczególne obłoki mają nawet swoje nazwy). Masz źródło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne Canon 300D ma piksel 7.1 um. Dużo osób foci Canonami 350D który ma piksel 6.4 um. O mgławicy wokół Polaris słyszłaem już jakoś pół roku temu ale wątpię aby było to w Ha alpha (poszczególne obłoki mają nawet swoje nazwy). Masz źródło?
http://www.galaxyimages.com/UNP1.html Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się drogi Philipsie wydaje, że ty zwyczajnie czytać nie lubisz... Zarzucasz forum, że jest w zasadzie (jako całość) niekompetentnym medium, żeby "radzić". Ale jak sobie przypominam, to odpowiedzi na wszystkie twoje dylematy były już wcześniej, co więcej - w twoim wątku. Sam pisałem do twojej osoby, żebyś darował sobie ogniskową 1000, ale wtedy uważałeś inaczej.

 

Naprawdę - czasami lepiej "posłuchać", niż mówić. Może się mylę, ale naprawdę - mam odczucie takie, że jak sam czegoś nie "przejedziesz", to nie uwierzysz.

 

Wg mnie kupowanie kamery za 8 tys. po to, żeby podpiąć ją do obiektywu fotograficznego 150 mm i sadzanie tego na montażu za 1000 zł mija się z sensem. Jeżeli masz takie dylematy, to znaczy, że pewnie ciebie na to stać, a jak ciebie stać, to chyba lepiej uzbroić się jednak pierwotnie w lepszy montaż - i mieć wtedy i krótkie ogniskowe, i długie - zależnie od zachcianek.

 

Jestem przekonany, że i do takiej myśli dojdziesz "za chwilę". Ja tylko staram się uchronić twoje oszczędności :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się drogi Philipsie wydaje, że ty zwyczajnie czytać nie lubisz... Zarzucasz forum, że jest w zasadzie (jako całość) niekompetentnym medium, żeby "radzić". Ale jak sobie przypominam, to odpowiedzi na wszystkie twoje dylematy były już wcześniej, co więcej - w twoim wątku. Sam pisałem do twojej osoby, żebyś darował sobie ogniskową 1000, ale wtedy uważałeś inaczej.

 

Naprawdę - czasami lepiej "posłuchać", niż mówić. Może się mylę, ale naprawdę - mam odczucie takie, że jak sam czegoś nie "przejedziesz", to nie uwierzysz.

 

Wg mnie kupowanie kamery za 8 tys. po to, żeby podpiąć ją do obiektywu fotograficznego 150 mm i sadzanie tego na montażu za 1000 zł mija się z sensem. Jeżeli masz takie dylematy, to znaczy, że pewnie ciebie na to stać, a jak ciebie stać, to chyba lepiej uzbroić się jednak pierwotnie w lepszy montaż - i mieć wtedy i krótkie ogniskowe, i długie - zależnie od zachcianek.

 

Jestem przekonany, że i do takiej myśli dojdziesz "za chwilę". Ja tylko staram się uchronić twoje oszczędności :szczerbaty:

 

Wiesz.... wierze, że masz racje....ale....

1. jest też dość dużo fotek w necie z które są robione na krótkiej ogniskowej a dobrą kamerką.

2. Krótka ogniskowa nie wymaga od razu EM200

3. Nie chce EQ6 ani HEQ5 bo nie wierze, że da sie to zguidingować nawet lekkim telepem do poziomu +/-2. Wydaje mi się, że dopiero Losmandy G-11 ( i być może GM-8 ) daje taką szansę.... I co z tego, że EQ6 ma nośność 15kg jak już focenie na tym telepie z ogniskowa 600-800mm to wyzwanie do naprawde ostrych fotek... a ogniskowa 800 nie waży 15kg.... więc to bez sensu.

4. Musze jeszcze sprawdzić GM-8 ale wydaje mi się, że G-11 ma najlepszy stosunek cena-jakość ( z przedziału cenowego do 15K PLN ).... co nie zmienia faktu, że kosztuje 12K...... a 12K trochę będe zbierał..... ( nie chce kupować używanego montażu bo to dość ryzykowne wydaje mi się być )

5. No i załóżmy, że już mam po tych kilku miesiącach G-11.... i teraz kolejne kilka miesięcy będe zbierał na jakąś dobrą kamerkę.... a w tym czasie G-11 będzie niosło co.... SC3 ?? To tez bz sensu.... A na Canony wszyscy psioczą.... i trochę podzielam ich odczucia.

6. Na dodatek ja chce focić głównie z warszawy... i LP mam tu zabójcze.... więc pozostaje mi tylko HA.... a do tego Canon raczej średnio się nadaje ( dopiero DSI II Pro tu daje radę )

7. A obekty w HA zwykle są dość duże..... więc duże pole potrzebuje... co znowu osiągnąc mogę między innymi poprzez małą ogniskową i duży pixel...

 

Więc tak:

- mam montaż który ma PE +/-4

- chce focić w HA

- jest cała masa obiektów w HA które są duze

- duze pole oznacza małą ogniskową

- mała ogniskowa oznacza lekki telep

- mój montaż ma nośność powiedzmy 8kg do focenia - wiec a-k-u-r-a-t do małej ogniskowej

- nie mam kamerki ( SC3 nie nadaje sie chyba do HA...chyba )

- Canony też nie nadają sie do Ha

 

No to pierwszy montaż czy kamerka ?

 

.... taki na oko jest mój tok myslenia.... jeśli ktoś może mi cos doradzić.... to pliz....

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Nie chce EQ6 ani HEQ5 bo nie wierze, że da sie to zguidingować nawet lekkim telepem do poziomu +/-2. Wydaje mi się, że dopiero Losmandy G-11 ( i być może GM-8 ) daje taką szansę.... I co z tego, że EQ6 ma nośność 15kg jak już focenie na tym telepie z ogniskowa 600-800mm to wyzwanie do naprawde ostrych fotek... a ogniskowa 800 nie waży 15kg.... więc to bez sensu.

 

Nie wierzysz? Ty jakiś "niewierny Tomasz" jesteś. W co tu wierzyć?

 

Zobacz galerię gościa, który wszystko robi EQ6 (wiele jest takich) - ogniskowa 1200. Policz sobie, jaki musi mieć błąd po wyguidowaniu, żeby gwiazda była taka - jaka jest.

 

http://www.space-watcher.de/galerie/galerie.html

 

http://www.space-watcher.de/galerie/deepsk...c_668x1009.html

 

http://www.space-watcher.de/galerie/deepsk...c_1200x800.html

 

http://www.space-watcher.de/galerie/deepsk...6c_603x909.html

 

. No i załóżmy, że już mam po tych kilku miesiącach G-11.... i teraz kolejne kilka miesięcy będe zbierał na jakąś dobrą kamerkę.... a w tym czasie G-11 będzie niosło co.... SC3 ?? To tez bz sensu.... A na Canony wszyscy psioczą.... i trochę podzielam ich odczucia.

 

Na canony psioczy się głównie przez ich uciążliwą obsługę. W sensie astrofotografii zrobić można na pewno dużo. Spokojnie na rok starczy, żeby mieć wielki fun. Zobacz zdjęcia Waldka. Psioczy? I co z tego że psioczy, jak trudno z sbigów znaleźć podobne..., a na pewno 90% userów kamer pro nie podskakuje do pięt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Nie chce EQ6 ani HEQ5 bo nie wierze, że da sie to zguidingować nawet lekkim telepem do poziomu +/-2. Wydaje mi się, że dopiero Losmandy G-11 ( i być może GM-8 ) daje taką szansę.... I co z tego, że EQ6 ma nośność 15kg jak już focenie na tym telepie z ogniskowa 600-800mm to wyzwanie do naprawde ostrych fotek... a ogniskowa 800 nie waży 15kg.... więc to bez sensu.

 

Ojoj, jesteś w strasznym błędzie :blink: Nie czytasz uważnie, wyraźnie napisałem, że na swoim HEQ5 mogę robić bez większego wysiłku fotki po 15 minut palone na ogniskowej 750mm. To jest żadne wyzwanie. Tak stwierdzam po pierwszych próbach. Proponuję poszukać w sieci fotek zrobionych na nowych HEQ5 czy EQ6, zdziwisz się mocno. Dodam, że moja docelowa ogniskowa to 900mm - i z nią też montaż powinien sobie poradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojoj, jesteś w strasznym błędzie :blink: Nie czytasz uważnie, wyraźnie napisałem, że na swoim HEQ5 mogę robić bez większego wysiłku fotki po 15 minut palone na ogniskowej 750mm. To jest żadne wyzwanie. Tak stwierdzam po pierwszych próbach. Proponuję poszukać w sieci fotek zrobionych na nowych HEQ5 czy EQ6, zdziwisz się mocno. Dodam, że moja docelowa ogniskowa to 900mm - i z nią też montaż powinien sobie poradzić.

 

To żadna tajemnica, że na HEQ5 można robić bardzo dużo. Sam byłem świadkiem guidowania HEQ5 z ogniskową ok 2 metry. Gwiazdy w większości klatek akceptowalne.

 

Tak więc, jeszcze raz muszę napisać:

 

A mi się drogi Philipsie wydaje, że ty zwyczajnie czytać nie lubisz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzysz? Ty jakiś "niewierny Tomasz" jesteś. W co tu wierzyć?

:D

Zobacz galerię gościa, który wszystko robi EQ6 (wiele jest takich) - ogniskowa 1200. Policz sobie, jaki musi mieć błąd po wyguidowaniu, żeby gwiazda była taka - jaka jest.

No... tylko, że on ma EQ6 znowu na Boxdorefera SDI... z nowymi silnikami..... znowu ATM i zabawa w kotka i myszkę.... może się uda a może nie....To jest własnie to o czym pisałem kilka postów wcześniej.... jest pare osób którym się udało.... i ja za nimi slepo idę i ponoszę klęskę...

 

Niestety coś czuje, że jednak własnie pójdę tą drogą. Tak się stanie, jak nowy steronik silników do EQ5 ( i nowe silniki ) jaki Leszek teraz montuje nie sprawdzi się... wtedy przesiąde się na SDI... a potem pewnie wywale EQ5 na smietnik i kupie własnie EQ6 do którego wsadze SDI i silniki z EQ5... wtedy będzie miało to sens...

 

Jeśli natomist sterownik Leszka będzie OK... to zostaje przy EQ5 i potem przesiadam się już na G-11 lub większego....

 

Nie widziałem jeszcze ani nie czytałem o fabrycznym EQ6 ( bez tuningu ) który by miał guidingowane PE +/-3..... dlatego nie wierze ( a szukałem... może za mało ). Natomiast nie widze senu kupowania EQ6 tylko po ty by do niego zaraz dokupić SDI za 1600 i silniki za 400... bo za taka kasę można mieć prawie GM-8 z Gemini.

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem jeszcze ani nie czytałem o fabrycznym EQ6 ( bez tuningu ) który by miał guidingowane PE +/-3.....

 

Chyba żartujesz. :blink: Toś mało jeszcze widział. Moje HEQ5 bez żadnego tuningu z reguły nie przekracza 1,5". Zresztą 750mm ogniskowej to już dość sporo, a wyniki mówią same za siebie. Co do EQ6 to z reguły wyniki są jeszcze lepsze. Naprawdę poczytaj trochę sieć jeśli nie masz własnych doświadzeń.

 

P.S. Wstawić Ci 10 minut z 750mm? Jaka wg Twoich obliczeń musiałaby być dokładnośc guide'a żeby gwiazdki przy tej ogniskowej były punktowe z chipem Canona 350D?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Musze jeszcze sprawdzić GM-8 ale wydaje mi się, że G-11 ma najlepszy stosunek cena-jakość ( z przedziału cenowego do 15K PLN ).... co nie zmienia faktu, że kosztuje 12K...... a 12K trochę będe zbierał..... ( nie chce kupować używanego montażu bo to dość ryzykowne wydaje mi się być )

 

Od razu napiszę, że na tym się nie znam... ale przy takich kosztach montażu nie lepiej kupić coś używanego i sprawdzonego? bo zapewne egzemplarze są gorsze i lepsze.. kupując nowy to ruletka (niewielka przy montażu tej klasy ale jednak) a kupując użwany wtedy nie dośćżę taniej to jeszcze masz te wszystkie wykresy i przezliczenia dokłądnie do tego konretnego modelu. Na przykłąd 300D, które sprzedaje Adam a który to ma szum o wiele mniejszy niż każdy losowy 300D, a nawet 10D Adama (choć nie wiemy na jaki egzemplarz 10D trafił :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka wg Twoich obliczeń musiałaby być dokładnośc guide'a żeby gwiazdki przy tej ogniskowej były punktowe z chipem Canona 350D?

 

Przy 350D ( 6.45um ) i ogniskowej 750 ... na jeden pixel przypada 1.8arcsec

Zatem aby gwiazdka była:

- wogóle nie była pojechana max +/-0.9 arcsec ( super ostre - patrz zdjęcie Waldka )

- pojechana o jeden pixel - +/-1.8 ( ostre )

- pojechana o dwa pixele - +/-2.7 ( do zniesienia )

- pojechana o trzy pixele - +/-3.5 ( raczej nie ostre )

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.